Skocz do zawartości


Zdjęcie

Walka z psem.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
174 odpowiedzi w tym temacie

budo_mort
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1215 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka z psem.
ja jeżdzę na rowerze i nieraz atakowały mnie psy, nawet takie całkiem duże wilczuro i rottwailero podobne; jeśli zbliza się do mnie pies to od razu staję, zasłaniam się rowerem, który popdnoszę i nim potrząsam jednocześnie krzycząc (wyzywając go z reguły- te psy chyba myślą że jak ktoś rzuca kurwami to rządzi, chyba tak wychowują je właściciele) i ruszam w kierunku psa. Jak do tej pory zawsze działało, oprócz tego mam teleskopa.
kiedyś natomiast kopnąłem dobermana , który molestował mojego szczeniaka - miał kaganiec; dostał w brzuch i nawet nie zawarczał a mnie bolała noga
  • 0

budo_slaw
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 437 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka z psem.
nie lubię psów, a one mnie

również jeżdże rowerkiem, raz w lesie przy jakiś 20 na godzinę wypadł od tyłu ( na 7 ) piesek - nieduży ale z pianą w pysku, niegdy potem nie jechałem rowerm tak szybko :)

od tego czasu jeżdże z gazem przy kierownicy, użyłem raz = sqndlony owczarek wyleciał z ogrodzenia, pełen gaz, piesek prawie na łydce, spod pachy go gazem w pysk, przeorał jakieś 2 m asfaltu, poskutkowało :)

trzeci najgrożniejszy ( mam pecha ) nad jeziorem w nocy ( bezsenność ) owczarek niemiecki z warczeniem na mnie, miałem nóż nie gaz, stałem bez ruchu, pies zatrzymał się 1m od mnie ( mało się nie zlałem 8O ) na moje szczeście zjawił się właściciel, jak zobaczył kose był bardziej wystraszony ode mnie

na moje szczęście nie spotkałem nigdy "zabójcy" = te mają nacisk szczęk jakoś powyżej 1,5 tony wiec dawanie łapki to bzdura do kwadratu, dziś oprócz noża (na grzybki) noszę 9 PARA , mam nadzieję że 16 pocisków zatrzyma każde bydlę ( ale to tylko nadzieja )
  • 0

budo_slaw
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 437 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka z psem.
p.s.

do właścicieli czworonogów
polskie prawo nakazuje aby pies był na smyczy albo miał kaganiec, albo jedno i drugie (na sobie a nie w szafie)

do lasu oprócz psów chodzą ludzie z dziećmi a te nie mają ostrych zębów

ja mam moja 9

ale tacy jak ja to rzadkość w polsce, pamietajcie o innych
  • 0

budo_mar.
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 314 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka z psem.
Bardzo bym chcial zakonczyc ten temat.
W pewnym miejscu "walka z psem" zmienila sie w "walke z psem bojowym" i to najlepiej pit bullem. W sumie tematem moglby by rowniez walka z zawodowym nozownikiem. Niech kazdy z Was przypomni sobie ile razy zaatakowal go pies bojowy o miazdzacej sile szczek..., a teraz zwykly podworkowy kundel, ewentualnie owczarek sasiada(stad porownanie do nozownika). Atak ze strony tego pierwszego to baaaardzo nikly procent tego drugiego.
Ja ze swojej strony najbardziej sie boje dzieciakow ktorych spotykam na swojej drodze. Ide z 2 miesiecznym szczeniakiem i suczka, za kazdym razem komus przychodzi do glowy "poglaskac ladnego pieska". Mozesz ostrzec a dziecko i tak wie swoje, z tad do klopotow blisko mimo ze pies ma kaganiec i smycz(uderzenie z lba to pewny siniak).
Rodzice, absolutnie nie pozawlajcie bawic sie swoim pociechom z nieznajomymi psami, bez wzgledu czy to jest podworkowy kundelek, czy cos innego.

P.S. Ciekawe ile osob o tym powiedzialo swoim dzieciom. To drobne, ale naprawde wazne szczegoly.

Pozdor Mar.
  • 0

budo_slaw
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 437 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka z psem.
ja mojego malucha trzymam na min 2m od psa i odwrotnie nie pozwalam zadnemu czworonogowi (od jaminika do bydlecia typu owczarek kaukaski ) zblizyc sie na podobna odleglosc

oprocz tych trzech wspomnienych sytucaji mialem kilka innych mniej groznych typu,las, zona maluch w wozku, podbiega doberman bez kaganca i smyczy , wlasciciel jakies 100m dalej , giwera na wierzchu wycelowana w psa, wlasciciel oczy i krotkie przepraszam, ja rowniez przepraszam

moze to glupio wyglada ale nie jestem jerrym miculkiem i nie wyciagam spluwy w 0,2 sek, a pies ma niesamowita szybkosc, ale mam to gdzies, bydle ma zeby na wierzchu = ja moja 9, bydle ma zeby za kagancem = 9 w kaburze
  • 0

budo_jakryc
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 159 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka z psem.
a moje i (moich znajomych tez) psy bawia sie ze wszystkimi dziećmi.
  • 0

budo_saku
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 5219 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka z psem.
Niektóre psy sa pojebane. Pare lat temu(małolat) szedłem przez klatke i do klatki weszła paniusia z wielkim owczarkiem. No i mijamy sie a ten pies nagle z darmaracji rzucił sie na mnie i podarł mi spodnie na dupa . Pewnie wyczuł ze sie go bałem :roll: Może ktoś napisze jak walczyć z psem w klatce? :wink:
  • 0

budo_jakryc
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 159 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka z psem.
to nie wina psa tylko jego pana/pani, który jest odpowiedzilany za jego wychowanie.
  • 0

budo_coeur
  • Użytkownik
  • Pip
  • 35 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Płońsk/Wa-wa

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka z psem.
Heh ja kiedys bylem na spacerze ze swoim psem (niegrozny spaniel) i jakas dziewczynka okolo 8 letnia chodzila ze skundlonym wilczurem na smyczy. Tamten zobaczyl mojego psa zerwal sie dziewczynce (nawet nie wiedziala co sie dzieje) i z piana na pysku biegl w nasza strone. Ja mialem psa na smyczy, odciagnalem go do tylu za plecy i zastawilem soba (ten glupi kundel i tak pewnie tego nie docenia :) ) i jak wilczur byl tuz przy mnie to zasadzilem mu takiego kopa, ze az sie poturlal do tylu, wzial ogon pod siebie i spieprzyl az sie kurzylo. Niestety wystraszylem te dziewczynke ktora wpadla w placz. Wiekszosc psow ucieknie jak poczuje bol. Ale nie liczcie ze bedzie tak z rotweilrem, pitem czy chociazby dobermanem. Tak jak wszyscy pisali, nos to najwrazliwsza czesc ciala, obojetnie jakiego psa. I tu nie chodzi o to ze go boli. Psy nie oddychaja przez jame gebowa jak my, ale tylko i wylacznie przez nos. A w tej czesci pyska maja bardzo wrazliwa chrzastke, ktora przy uderzeniu lamie sie jak wykalaczka, wtedy pies dusi sie. Dlatego jak nie macie wyjscia to nie robcie tego, bo pies umrze na 95%. Najwazniejsze to chronic kark, nie odwracac sie tylem, nie schylac sie, rece trzymac wysoko, bronic sie nogami albo kijem. A jesli chcecie zapobiec atakowi to nigdy nie patrzcie sie obcemu psu w oczy, dla niego to jak wyzwanie. Nie glaszccie zadnych psow, nie wolajcie, nie wykonujcie ruchow rekami w ich strone, przy groznych psach unikajcie gwaltownych ruchow, zamachow. No i najwazniejsza rzecz. Wiem ze to trudne, tudno panowac nad wlasnym strachem. Ale pies doskonale czuje kiedy sie go boisz. Czuje to i bedzie chcial nad Toba zapanowac, psy "zabojcy" nie rzucaja sie na swoich wlascicieli nie dlatego ze ich kochaja, tylko dlatego ze wiedza ze to oni rzadza, pan jest dla psa jak przywodca stada. Taka mala pozostalosc po dawnych przodkach. Jesli pies wyczuje ze sie go nie boisz, nie bedzie agresywny. Najlepiej psa odpedzic gazem i tyle.

Coeur
  • 0

budo_tomek_fro
  • Użytkownik
  • Pip
  • 46 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kalisz

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka z psem.
Ja mialem niedawno ciekawą sytuację z pieskiem... Ide sobie przez taki placyk (wlasciwie to juz byl niczyj, ale ciagle piesek struzowal) 9i nagle widze jak leci na mnie owczarek. Zastanowilem sie co robic. Piesek byl dosc daleko ode mnie, ale uciec bym nie zdązyl. Mialem w kieszeni jak zwykle gaz, wiec go wzialem w reke, ale nie uzylem... Piesek do mnie podlecial, ja zaczalem do niego mowic spokojnym tonem i sie okazal calkiem milym stworzonkiem... Wiekszosc psow da sie uglaskac. Podsatwa jest odpowiedni ton jakim sie do niego mowi... Trzeba mowic jak do malutkiego dziecka. Niewazne co. Pozddrawiam...
P.S. A co do pomyslow z poczatku tego tematu (chodzi o dawanie psu reki do ugryzienia, a drugą bicie psa), to tak sobie pomyslalem, ze moze palec jednej reki wsadszic psu w dupe, a drugim jaja ukręcać :) )) ew noge niech sobie piesiunio pogryzie :)
  • 0

budo_kaeen
  • Użytkownik
  • Pip
  • 19 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka z psem.
a ja nie o psach ale o kotach,tych duzych drapieżnych,gdzies wyczytałem ze taki kot jest najbardziej bezbronny podczas skoku tuż przed samym pochwyceniem zdobyczy,wiem tez ze np gdy czaszka doznaje wstrząsu "do boku" tzn nie od ciosu prostego gdzie odchyla się w tył tylko od sierpa to jest zaburzenie błędnika i generalnie ma sie "mroczki przed oczami" i kręci sie we łbie jak sie oberwie, to se tak mysle czy z tymi psami by tak nie dało rady? pies ci do ręki hop a ty siup na bok i jebudu mu w skroń albo od razu sierpa jak skacze bydle? hę? albo jak sie widzi wrogość w oczach to takie małe skupienie,hidari zenkutsudachi,ręce składamy lewą pod brzuchem prawą na żebrach kantami dłoni do ciała,zbieramy w sobie chi tak by utworzyła błękitną kulę ognia między dłońmi,wymawiamy magiczną formułkę "HADOUKEN" wyrzucając przed siebie ręce i wypuszczając zkumulowaną energię w postaci ognistej kuli :wink: (patent niejakiego Ryu,all rights reserved) :) powinno oszołomić drania... :)
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka z psem.

...hidari zenkutsudachi,ręce składamy lewą pod brzuchem prawą na żebrach kantami dłoni do ciała,zbieramy w sobie chi tak by utworzyła błękitną kulę ognia między dłońmi,wymawiamy magiczną formułkę "HADOUKEN" wyrzucając przed siebie ręce i wypuszczając zkumulowaną energię w postaci ognistej kuli...


Taaak, zupełnie zapomniałem o swoich ulubionych patentach - nagłym zniknięciu w oślepiającym błysku, oraz uniesieniu się na cztery metry w górę i sikaniu na psa. :wink:

AdamD
  • 0

budo_rene
  • Użytkownik
  • Pip
  • 42 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Golders Green NW11

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka z psem.
Boże, co za bzdury wypisujecie!

Jestem ciekaw ilu z was widziało walkę człowieka z psem, a ilu było zaatakowanych.

od ponad 20 lat mam kontakt z psami (2 owczarki i bokser) i wiem co nie co o tych zwierzętach z punktu widzenia kynologii, tzn kiedy i dlaczego pies atakuje, uwarunkowania danej rasy itp..
To co przeczytałem do tej pory w topicu jest poprostu żenujące
Nie chcę nikogo tutaj obrażać ale proszę, żeby swoje wypowiedzi poprzeć wiedzą, a nie obejrzanym filmem klasy C.

Pozdrawiam - Rene
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka z psem.
To naprostuj nam ścieżki. Ja się z przyjemnością dowiem czegoś nowego... A tak zostaję z błogą świadomością że wszystko co jest napisane to bzdety, a prawdziwa wiedza jest dla mnie niedostępna :(
No dobre, może trochę koloryzuję... ale nie za bardzo ;)

Pozdrawiam,
AdamD
  • 0

budo_mrnikt
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 645 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z drugiej strony lustra

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka z psem.
AdamD - CZego was uczyli w tym Red Tigerze ??
Nie pamietasz ze na psa najskuteczniejsza jest technika "kwarty krwi" (Straciwszy tyle krwi , pies musi pasc) lub "12 rak Shiwy". :wink: :wink:

Osobiscie polecam jednak zakupienie najlepsiejszej broni na psy, skinow, chuliganow, tesciowa, tescia, fagasa co sie Twojej panienki podwala itp czyli .... telefonu Nokia 3210. Jak glosza znajacy sie na sprawie osobnicy model ten posiada antyradar, wibrator, lokowke, suszarke do wlosow lonowych oraz nasza SUPER BRON... Miecz Swietlny. Majac light sabre zalatwisz nawet wscieklego pittbulla.

P.S. Osobiscie uzywam lothianskiego miotacza ionowo-termicznego ... no alew coz .. jak sie pracuje jako Man in Black ... O cholera .. wygadalem sie ... Panstwo popatrza na ten dlugopis ... BLYSK
:) :) :) :) :) :) :) :)
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka z psem.

AdamD - CZego was uczyli w tym Red Tigerze ??
Nie pamietasz ze na psa najskuteczniejsza jest technika "kwarty krwi" (Straciwszy tyle krwi , pies musi pasc)


Tośmy mieli chyba jakieś różne interpretacje techniki... "Kwarta Krwi" oczywiście była, ale nam kazali utoczyć sobie krew do kwarty, po czym chlusnąć zwierzęciu w pysk. Na pół sekundy ślepnie ;)

lub "12 rak Shiwy". :wink: :wink:


To akurat mam przerobione na fest ;) Jedną rękę podaje się do gryzienia, drugą bije w nos, trzecią ciągnie za ucho, czwartą dzwoni po karetkę, piątą - po policje, szósta ręka szuka noża, siódma otwiera teleskopa, ósma głaszcze psa (a nuż się uspokoi?), dziewiąta stara się chwycić i ukręcić jaja, dziesiątą wyciągamy z plecaka kawał pachnącej kiełbasy. Jedenastą i dwunastą ręką trzymamy się za głowę nie wiedząc o co chodzi...


.... telefonu Nokia 3210. Jak glosza znajacy sie na sprawie osobnicy model ten posiada antyradar, wibrator, lokowke, suszarke do wlosow lonowych oraz nasza SUPER BRON... Miecz Swietlny. Majac light sabre zalatwisz nawet wscieklego pittbulla.


NOKII nie zniosę.... Wrrrr....

P.S. Osobiscie uzywam lothianskiego miotacza ionowo-termicznego ... no alew coz .. jak sie pracuje jako Man in Black ... O cholera .. wygadalem sie ... Panstwo popatrza na ten dlugopis ... BLYSK
:) :) :) :) :) :) :) :)


Co ja chciałem napisać? Ładny dzień dziś mamy, nie za gorąco... Dziwnie się czuję... O, cześć chłopaki ;)

Pozdrawiam,
AdamD
  • 0

budo_toster_
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 187 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka z psem.

AdamD - CZego was uczyli w tym Red Tigerze ??
Nie pamietasz ze na psa najskuteczniejsza jest technika "kwarty krwi" (Straciwszy tyle krwi , pies musi pasc) lub "12 rak Shiwy". :wink: :wink:

Osobiscie polecam jednak zakupienie najlepsiejszej broni na psy, skinow, chuliganow, tesciowa, tescia, fagasa co sie Twojej panienki podwala itp czyli .... telefonu Nokia 3210. Jak glosza znajacy sie na sprawie osobnicy model ten posiada antyradar, wibrator, lokowke, suszarke do wlosow lonowych oraz nasza SUPER BRON... Miecz Swietlny. Majac light sabre zalatwisz nawet wscieklego pittbulla.


Wystarczy wybrac numer a reszte zrobi promieniowanie :)
  • 0

budo_toster_
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 187 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka z psem.

To akurat mam przerobione na fest ;) Jedną rękę podaje się do gryzienia, drugą bije w nos, trzecią ciągnie za ucho, czwartą dzwoni po karetkę, piątą - po policje, szósta ręka szuka noża, siódma otwiera teleskopa, ósma głaszcze psa (a nuż się uspokoi?), dziewiąta stara się chwycić i ukręcić jaja, dziesiątą wyciągamy z plecaka kawał pachnącej kiełbasy. Jedenastą i dwunastą ręką trzymamy się za głowę nie wiedząc o co chodzi...


Trzynasta mozna przypalic sobie skreta i dmuchnac psu w nos.
Wowczas bedzie mial odlot aby czas reakcje.
  • 0

budo_rene
  • Użytkownik
  • Pip
  • 42 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Golders Green NW11

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka z psem.
Odnośnie prostowania ścieżek:
1. Rasy pochodzące od bulldoga czyli wszystkie pity, bulle, stafordy w chodowli od ok. 100 lat są pozbawiane agresji (dobór do reprodukcji i chów) Są oczywiście wyjątki ale te psy nie są uznawane za rasowe tzn nie podlegają ontroli kynologicznej (taka samowola chodowlana).
2. Sprawa rottweilera - jest to rasa pracująca konkretnie powstała jako pies pasterski sprowadzona na teren niemiec przez Rzymian (mają tendencję do leżenia i pilnowania, nie wymaga dużo ruchu - idealne na działkę jako pies stróżójący i do małych mieszkań
3. wszyscy się tutaj podniecają terierowatymi, a tak naprawdę psy nie zmienione genetycznie do walki to rasy zupełnie inne np. doberman(rasa młoda), większość ras pierwotnych np. mastiff,czy dog (dogi były używane od ponad tysiąca lat do polowań na lwy i do igrzysk rzymskich oraz jako psy bojowe).
4. tak naprawdę to każda rasa czysta genetycznie może być użyta do walki - jest to tylko kwestia chowu. Owszem niektóre z nich łatwiej jest dostosować do walki np.terriery - mają skłonności do bójek z innymi psami (dlatego posłużyły za materiał do ras typu pitbull, bullterrier itp.) czy bulldog (anatomia i motoryka ) czy siła fizyczna (rasy pierwotne i pracujące)

Wniosek jest taki,że nawet z wyżła czy spaniela można zrobić mordercę
A prawda jest taka - wyszkolony właściwie pies kontra człowiek = człowiek w stanie ciężkim na intensywnej terapii. I można próbować kopać w nosy , brzuch i gdzie popadnie to efekt będzie taki że tylko psa się bardziej rozwścieczy, a szybkścią i instynktem walki to człowiek drapieżnikowi nie dorówna.

I to tyle na ten temat.

Pozdrawiam - Rene.
  • 0

budo_jakryc
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 159 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka z psem.
Rene - jak najbardziej się z Tobą zgadzam.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024