Zaczynalem w 1994 od Taiji w szkole Pak Hok (nie ten sam co Marcinowy). Potem rok Changquan/Sanda z naciskiem na to ostatnie. Dalej trzy lata Wushu i Taiji u Nama, potem poltora roku spedzone w Modliszce, nastepnie pol roku przerwy w regularnym trenowaniu (stypendium za granica) i wreszcie od wrzesnia yiquan. W miedzyczasie pochodzilem tez na judo (w ramach WF na uczelni, w sumie 3,5 roku sie bawilem), troszke na kalaki, chwile na kickboxing.
I jak na razie dosyc szukania, yiquan jest tym, co mi pasi

Czyli w sumie krociotko i nie ma sie czym chwalic :wink:
K.