Ojoj, to się narobiło, jak ja w Poznaniu siedziałam!
Nie spodziewałam się po Was, panowie, takich ostrych wypowiedzi. Podajcie chociaż jakiś sensowny argument, dlaczego kobiety nie powinny startować w MMA.
To znaczy mnie to nie przeszkadza że startują ale dla mnie taka dziewczyna jakoś nie leży, no nie wiem no po prostu nie jest już osobą o którą można dbać, przytulić opiekować się, ale to tylko mój punkt widzenia.
Co do sylwetki - wysportowane ciało moim skromnych zdaniem jest znacznie bardziej sexy niż wychudzone i odwodnione ciałka modelek oraz tym bardziej niż grubawe dupcie zasiedziałych wielbicielek życia rodzinnego.
Nie no nie wpadaj w skrajność, mowa jest o biciu się kobiet w ma, wiadomo że wysportowane ciało jest ok, ale nie ze złamanym nosem i "wybitymi" policzkami, no o kościach na dłoni nie wspomnę.
Samo określenie: kobiece - niekobiece to stereotyp opisujący, jak powinna wyglądać i zachowywać się dziewczyna - oczywiście wg pewnej grupy mężczyzn.
tzn 90%?
Przed chwilą na ten temat wypowiadała się Agnieszka Rylik (w "Teleekspresie"), którą mam zaszczyt i przyjemność znać osobiście i której braku duchowych i cielesnych atrybutów naprawdę trudno zarzucić, a przecież jest zawodową bokserką i kick-bokserką, od ponad dziesięciu lat startującą w najbardziej prestiżowych zawo#####ch świata.
No i właśnie agnieszka jest przykładem (nic do niej nie mam) kobiety z którą bym się nie związał, widać po niej te wszystkie walki które stoczyła i wg mnie nie jest tak kobieca i tak zmysłowa jak np instruktorka aerobiku