34 odpowiedzi w tym temacie

[hepatil]

A moze wogole powinienes rozdzielic makro w posilkach, skoro po kuraku z ryzem miales jakies sensacje moze miecho + jakies wegle ci nie sluza ?

Czy jakis posilek bedzie dobry ? nie wiem ja nie znam twojego organizmu , nie wiem jak reaguje na takie czy inne zarcie o takiej i takiej porze.... sam przetestuj
bedziesz sie czul dobrze i beda efekty - trzymaj sie tego
bedzie lipa - zmien

[Moralezz]

Już drugi dzień walę 2 godziny przed treningiem makaron z orzechami i miodem i dobrze jest dziś dołożyłem do tego trochę twarogu, na treningu nie czuje żebym w ogóle coś zjadł, a po treningu jem banana i kuraka z ryżem (tylko tak jak mówiłem trochę lipa bo sucho jest i nie za smacznie).

Dzisiaj jadłem sałatkę do tych bułek i elegancko wchodzi i na dodatek bardzo smacznie jest, tak, że mam nadzieję, że teraz będzie lepiej (dobrze będzie jeśli dorzucił bym do tego fileta z kurczaka? Jak jestem w robocie to mógłbym sobie zrobić takiego w piecu bez dodatku tłuszczu). Tylko jeszcze bym coś dorzucił do tej bułki z twarogiem, ale nie wiem co...

Napisałeś mi, że na noc jem dużo węgli i tłuszczu, więc dlatego pytam czy twaróg z jogurtem będzie lepszy - póki tej nowej diety nie zacząłem to na noc codziennie tak jadłem.

[Moralezz]

Kurwa chyba mnie podlewa

[hepatil]

Komplikujesz sobie , ogarnij temat budowania diety , poswiec na to troche czasu i problem "kurwa chyba mnie podlewa" zniknie

A jak chcesz sie motac czy to lepsze czy tamto ( a niby zkad ja mam wiedziec co bedzie dla Ciebie lepsze ? ) to bedziesz sie krecil w kolko, a efekty beda mizerne.

[Denis669]

wcześnie wstajesz chyba przetestuję ten makaron z orzechami i miodem

[Moralezz]

Jest nie najgorzej. Po około dwóch tygodniach poczułem, że jest progres, aż do chwili obecnej - mam więcej siły i ogólnie forma poszła na +, przytyłem około 1kg, albo więcej, no ale cóż. W każdym razie żyły w dole brzucha widać, tak że nie jest najgorzej Czasem mam gorsze dni jak jestem nie wyspany (różnie z tym snem u mnie bywa), ale staram się spać kiedy tylko mogę.

BTW. dużo bardziej chce mi się grzmocić, to pewnie też zasługa tej diety

[Moralezz]

Takie pytanko jeszcze: Co jeść w ten jeden dzień nie treningowy? Mogę trochę odpuścić i coś słodkiego zjeść, albo jakiegoś fast fooda, na ogół tak średnio trzymam dietę w dzień nie treningowy (zazwyczaj pół dnia jem tak jak co dzień, a potem odpuszczam)

[hepatil]

Jak najbardziej "cheat meal" moze wpasc, niektorzy nawet robia "cheat day" ale to juz troszke przegiecie wedlug mnie.

Natomiast jesli w ten jeden dzien zjesz jakis 1 czy 2 "zle" posilki to nic sie nie stanie, a psycha odpocznie od rezimu diety.

Tylko pilnuj zeby z tego 1 cheat meal raz w tyg. nie zrobilo sie nagle cheat meal codziennie i to 2 razy

[Moralezz]

Czytałem trochę o tym ,,cheat meal" i wyczytałem, żeby nie zaczynać, ani nie kończyć nim dnia. Około rok temu i jeszcze dawniej robiłem ,,cheat day" raz w tygodniu (czipsy, ciastka i wypad na ogromną pizze z kolegami) efekt końcowy był taki, że kładąc się spać miałem tak spompowany i obolały brzuch od jedzenia, że nie wiedziałem jak mam leżeć w łóżku i potem sraka przez 2 dni pod rząd 3 - 4 razy dziennie, na dodatek dzień po ,,cheat day - u" czułem się tak słaby, że nie miałem nawet siły na trening + wyrzuty sumienia...

Teraz już od dłuższego czasu może nie cały rok (nie wiem dokładnie) nie robię ,,cheat day - a" tylko do połowy dnia jem normalnie, a potem odpuszczam (obiad + coś słodkiego i na wieczór różnie jak mnie najdzie) Na drugi dzień rano, zazwyczaj czuję się ok, a czasami bardzo osłabiony jestem i zero chęci do treningów - może to być spowodowane tym, że jak zjem coś kalorycznego na noc to organizm ciężko to trawi i stąd tak złe samopoczucie z rana?

Od jakiegoś czasu mam tak, że nawet jak jem w Fast Foodzie to biorę jakąś sałatkę z mięsem grillowanym i w sumie nic mi po tym nie jest. Boję się np. zjeść kebaba albo coś kalorycznego z KFC (a to mi najbardziej smakuje), bo zaczynam mieć wyrzuty sumienia (wcześniej tak nie miałem)

Ogólnie odkąd jestem na diecie jedzenie sprawia mi dużo przyjemność.

[varjo99]

Zrób sobie raz w tygodniu czit mila, ale niech to będzie tylko 1 posiłek. Najlepiej 3-ci lub 4-ty w dniu (zakładamy, że masz ich 6-7). Ja na redukcji robie raz na 10-14 dni, Ty spokojnie możesz raz na tydzień albo i częściej. Zależy do czego dążysz. Taki posiłek daje odpocząć psychice i nakręca metabolizm, naucz się zakładać sobie, że to nagroda. Ja nauczyłem się, że to dla mnie nagroda za X dni trzymania diety i jest to dla mnie mega przyjemność, nie mam żadnych wyrzutów sumienia. Najczęściej jem z dziewczyną pizze 42 cm (ja 6 kawałków, ona 2 ;d) i to mi wystarcza. Mogą to być również jakieś lody (np. mcflurry z MC) ale z tego co wiem lepiej by to nie były słodycze jak czekolada itd. Może to być jeszcze np. coś ulubionego mniej dietetycznego na obiad + kawałek ciasta, opcji jest wiele. Mój posiłek oszukany ma koło 1500 kcal, nabija mi mięśnie niesamowicie i na redukcji sprawdza się bardzo fajnie. I po jednym nie chodzisz zamulony, ja wręcz przeciwnie dostaje kopa energii, ale na redukcji często musze walczyć ze sobą i głodem więc taki rarytas to mega radość. I jeszcze jedno: po czit milu następny posiłek jesz taki jak masz w diecie, ale dopiero wtedy gdy strawisz czita i poczujesz głód. Pozdro

[Moralezz]

A mogę np. raz w tygodniu jeden oszukany posiłek + potem np. 2 Lion - y, albo zamiast tego 2 pączki z czekoladą, lub dżemem, albo lody na gałki (3 - 4 gałki), albo Krusher z KFC?
Albo np. zjeść w domu drugie danie na obiad jeśli jest to coś co lubie + coś słodkiego tak jak wyżej?

ale z tego co wiem lepiej by to nie były słodycze jak czekolada itd.

Szkoda, bo to mi bardzo smakuje

Najgorsze jest to, że jak zjem ,cheat meal - a" to robię się jeszcze bardziej głodny i jeszcze bardziej się nakręcam na jedzenie tego czego nie powinienem jeść...

A jak z piciem? Muszę cały dzień pić wodę czy mogę też odpuścić?

[hepatil]

Najgorsze jest to, że jak zjem ,cheat meal - a" to robię się jeszcze bardziej głodny i jeszcze bardziej się nakręcam na jedzenie tego czego nie powinienem jeść...

To nie rob cheat-a , lepiej nie kusic

A mogę np. raz w tygodniu jeden oszukany posiłek + potem np. 2 Lion - y, albo zamiast tego 2 pączki z czekoladą, lub dżemem, albo lody na gałki (3 - 4 gałki), albo Krusher z KFC?

Masz cisnienie na slodkie ?
Jesli masz tak ze "potrzebujesz" zjesc slodkie to mozliwe ze masz problem z insulina. Lekarz, badania, moze dieta tluszczowa na uregulowanie wszystkiego.
A moze jest to cisnienie na wegle ? Wtakim razie cos jest nie tak z obecna dieta.

A jak z piciem? Muszę cały dzień pić wodę czy mogę też odpuścić?

A coz innego chcialbys pic ? ;P

[varjo99]

Ja jak chce mi się coś słodkiego to zapijam sobie colą zero, na redukcji jak znalazł oczywiście w rozsądnych ilościach. Wg mnie możesz zjeść sobie jakieś ulubione danie na obiad + jakieś lody czy tam nawet baton raz w tygodniu. Wszystko zależy od tego co chcesz osiągnąć i jak poważnie do tego podchodzisz. Bo jeśli interesuje Cię konkretna sylwetka z kratą na brzuchu a nie masz predyspozycji do niskiego bf-u to niestety musisz liczyć się z rygorem. Ja tne się na redukcji na 3500 kcal, niektórzy tyle na masie nie jedzą. I po godzinie od zjedzenia mam takie ssanie, że ojebałbym następny posiłek. Cardio kręcę obecnie 4,5 h w tygodniu. A Ty robisz cardio bo nie doczytałem? Może warto dodać kilka sesji i zwiększyć kaloryczność? Przyspieszysz metabolizm i taki czit w tygodniu nie zaszkodzi. Słuchaj hepatila - odnośnie diety i żywienia ma bardzo sporą wiedzę, ja Ci tylko mogę podsunąć pare pomysłów i powiedzieć co wiem z doświadczenia

[Moralezz]

Odkąd zacząłem stosować diety to mam parcie na słodkie. Nie no nic mi nie jest, ale po prostu lubię zjeść batona, albo jakieś ciastko no i fast foody chyba jak każdy Teraz zwłaszcza mam ochotę bo już drugi tydzień nie jem ,,cheat meal - a" (tak jakoś wyszło). Chyba mam dobrą przemianę materii bo, zaraz jak zjem to znowu jestem głodny, chociaż na tej nowej diecie nie jest tak źle

A coz innego chcialbys pic ? ;P

No np. jak jestem w robocie w dzień nie treningowy to piję Sprite - a z syropem kokosowym (Pina Colada) mega zajebiste w smaku No i jakieś piwko na wieczór bym strzelił raz na jakiś czas, bo tak to na okrągło tylko wodę piję.

Nie interesuje mnie budowanie masy, albo nie wiadomo jakiej sylwetki, chociaż fajnie jest być dobrze zbudowanym. Kick-boxing na pierwszym miejscu. Brzuch ćwiczę 3 x w tyg. w tym temacie gdzieś wcześniej jest rozpiska, taki trening zajmuje mi godzinę. Mimo to i tak jakoś brzucha nie mogę wyrobić, w dole brzucha widać tam jakąś żyłkę i słaby zarys mięśni jest, ale szału nie ma.

Ogólnie na siłownie chodzę 2 x w tyg. (środa, piątek) Robię obwody, ale coś jest nie tak bo np. zawsze w czwartek jestem tak wyjebany i zmęczony po treningu środowym, że ledwo żyję (mam zakwasy na nogach, trochę na klacie, bolą mnie ścięgna i biodra) Zawsze po siłowni i po bieganiu się rozciągam około 30 minut. Biegam 3 x w tyg. po godzinie w różne dni (zależy jak czas pozwala i praca) Jak nie jestem w robocie, ani na siłowni to potrafię cały dzień przespać, tylko nastawiam budzik żeby wstać i zjeść.

Wszystko ogarniam z internetu, bo nie mam się kogo poradzić...

[hepatil]

Proponuje zaczac od lekarza i badan -> Morfologia - komplet + caly tesc, tarczyca, cukier, kortyzol...

Od tego bym zaczal , bo z tego co piszesz to cos jest zdecydowanie nie tak.

Mozliwe ze wszystko sie okaze spoko, a przyczyna to zbyt duza ilosc/zbyt intensywne treningi i wystarczy troche ograniczyc bieganie i/lub silke.

Albo przyczyna jest kiepskie/ zbyt malo zarcia.

Musisz po kolei sprawdzac gdzie jest problem bo tak to jedyne do czego dojdziesz to problemy zdrowotne.

Co do brzucha to napisalem na poprzedniej stronie.