Nie wiedziałem, w jakim temacie umieścić mój post, ale ogólna wiedza podpowiedziała mi, że w temacie o endokrynologii będzie najrozsądniej.
Jestem prawie 23-letnim mężczyzną, choć nie wiem czy w moim przypadku to odpowiednie określenie (jak w temacie). Zacząłem mieć świadomość swoich problemów mniej więcej w wieku 15 lat, kiedy zauważyłem, że moje ciało bardziej przypomina ciało kobiece niż męskie. Szerokie biodra, mizerna muskulatura, duże pośladki. Myślałem, że coś się zmieni, że sytuacja się jakoś unormuje, ale nic się nie zmieniło. Wprawdzie w wieku 18 lat zostałem skierowany do endokrynologa przy okazji problemów z nadciśnieniem i powiedziałem mu o swoich obawach. Zrobił mi testosteron, kortyzol, sprawdził owłosienie (jest i było typowo męskie) stwierdził, że hormonalnie wszystko jest w porządku, a ludzie są różnie zbudowani, a ja muszę się po prostu z tym pogodzić.
![:(](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/sad.png)
endokrynolog radził schudnięcie. Tyle, że jakoś rok wcześniej zastosowałem drastyczną dietę (głodziłem się) i udało mi się schudnąć 8 kg, ważyłem wówczas 72 kg przy wzroście 1,70 m. Ale, co z tego, że wtedy schudłem, skoro kobieca budowa ciała pozostała.
![Dołączona grafika](http://www.zgapa.pl/zgapedia/data_pictures/_uploads_wiki_mini_170x00/k/Klinefelter.jpg)
JAK MAM CWICZYC ? W BIODRACH MAM 100CM (kość a nie tłuszcz)