problem z barkiem.
nie chodzi o to ze moja laska nie ma orgazmu.i potrzebuje pomocy.od tego mam tate.
w swoim zyciu imalem sie roznych dyscyplin sportowaych. wszakze mialem sukcesy np w sprincie czy sztafetach ale siadly mi kolana. dlaczego o tym mowie. moja przygoda z silownia trwa juz troche zcasu. tak serio od 2 lat. a tak walsciewie liczac takie przejsciowe zajawki tzw sezonowe to od 2gimn.
![:)](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/smile.png)
okolo listopada roku 07 nabawilem sie kontuzji. niby to naderwane wiezadlo..niby stan zapalny zaczepu. na dwoje matka wrozyla. jednak boli i bark i klatka. umiejscowione jest to przy samej szyji. do rzeczy. sprawa niby zosatla zaleczona. wrocilem do treningow spokojnie i niedawno na treningu znowu poczulem ten sam bol. 2 tyg temu zaczalem cykl na monohydracie i jezeli bedzie konieczna przerwa od treningow nie wiem jak postapic z suplementacja. byc moze bedzie konieczne przejscie na wczesniejsza redukcje z wylaczeniem treningow silowych. jednakze widze jescze pare niedociagniec w swojej sylwetce. odpuscic i sie wkurwiac cale lato? czy jak? co o tym sadzicie o ioe chcialo sie wam takie wypociny czytac. prosze o konkretne rady. we wt ide do lekarza sportowego.(dodam ze w swojej diecie uwzglednilem suplementacje arthrotop plus. 3 razy dziennie.)
nadgorliwosc jest gorsza od faszyzmu.