1 odpowiedź w tym temacie

[Haroldek48]

Jak w temacie moje spojrzenie na trening po latach, a lat troche mam za sobą nie pamietam dokładnie ile- 13 czy 14 jakoś tak juz bedzie... Jak zaczynałem pamietam ( takich rzeczy sie nie zapomina) Wtedy jako nastolatek jeszcze nie miałem żadnych predyspozycij do uprawiania tego sportu. WAGA z ledwoscią dochodziła do 50KG Biceps -22 cn. Klatka- 80. Reszty wymiarów nie wiem bo nie mierzyłem! - nie w głowie mi było cwiczenie nóg czy martwych Ciągow, jak wiekszosc małolatow liczyło sie klata,i biceps. (co oczywiscie juz dawno przyzałem to był jeden z największych błędów) ale córz człowiek uczy się na błedach.. Nie miałem wtedy dostepu do internetu.. I nie mogłem sobie sprawdzić w internecie jak cwiczyc, co jesc.. Gdzieś podsłyszalem że należy jesc białko więc zaczolem pic duze ilosci mleka z czasem 4 do 5 litrów dziennie! I tak w to brnołem puzniej gdzieś dostałem od kogos czasopismo kulturystyczne, które w kółko czytałem w każdej wolnej chwili, puzniej nastepne i tak uczyłem sie.. Powolutku zrobiliśmy sobie siłownie prowizoryczną w piwnicy gdzie ławeczką były sanki. Jakieś robione krążki i hankle i tak sie cwiczyło.. Partie które cwiczyliśmy to klatka, biceps, barki, ja pamiętam że chciałem być jak najbardziej rozciągnięty więc włonczyłem rozciąganie ala' szpagaty i td.. Puzniej w miare "dorastania" nabierało sie widzy i doswiadczenia, Zaczołem stale czytac różne czasopisma. Ułozyłem diete, za jakieś tam poskładana kase zakupiłem lepszy sprzęt i td.. I tak latami kilogram po kilogramie centymetr po centymetrze budowałem mase, i ksztaótowałem siłe wytrwałos, harakter.. I doswiadczenie. I tak metoda prób i błedow wyrobiłem wlasne terorie treningowe, żywieniowe, i nie lubie gdy ktoś mówi mi nie rób tego czy tego tak sie nie cwiczy, przetrenujesz sie czy ciól wie co. Jeszcze. Ja wiem sam co dla mnie jest dobre a co nie jest. Gdybym nie był taki uparty w tym co robie nigdy nie doszedłbymt do tegot miejsca gdzie jestem teraz! Jedą z rzeczy których sie nauczyłem przez te lata cwiczeń to to, że w MOIM przypadku najlepiej sprawdza się trening w ktorym spełniam trzy podstawowe rzeczy po Pierwsze- Zwiększam obciązenienie najcześciej jak to jest tylko możliwe.
Po drugie- każdą partie trenuje częsciej niż raz w tygodniu( sredio 2x w przeciągu 9 dni)
Po trzecie- rozciąganie wszystkich mięśni pod obciążenie aż do kureskiego bóalu!!
Nauczyłem sie równierz że najkorzystniej jest dla mnie trening który generuje największą możliwą intensywnośc w możliwie najkrótrzym czasie.
Jesli w jakims cwiczeniu wchodzi mi cieżar coraz to większy to jagłuszą rzeczą jest zmiana tego cwiczenia, a jesli cieżar nabierze stagnacij, wtedy obieram inne ćwiczenie które robie tak długo jak jest progres siłowy..
Dieta- trzymam wysokobiałkową i wszelkich kulturystycznych norm dietetycznych. Ale.
Raz w tygodniu pozwalam sobie na odpuszczenie i jem to na co mam tylo ochote.. W ten sposób unikam monotoni i znudzenia..
Suplemety- jedyne które używam stale to są BCAA na przemian z " ARCYWARZNYM" aminokwasem Leucynom. Uważam ze leucyna jest królową w śród aminokwasów. No i oczewiście zestaw witamin i minerałów..
Kreatyna- biore cyklicznie
Białko- mam zawsze pod ręka. Uzupełniam diete w ramach braków akurat w danym dniu.
Przedreningówka- równiez mam pod ręka, ale podobnie jak z białkiem biore tylko jak musze( jesli z jakiegos podu brak mi motywaci do treningu w danym dniu) średnio zdarza sie to raz na dwa tygodnie.
Kofeina- uwielbiam kawe pije do 4 filiżanek dziennie.

[Maravia]

Bardzo lubie takie relacje " jak to było gdy zaczynałem/zaczynałam " . Człowiek uczy sie swego ciała, wsłuchuje w niego.Czasem obala teorie, zasady

nakazane gdzies z góry Ważne by znalezc u siebie ten złoty srodek wprowadzany i modyfikowany przez lata do uzyskania zadowalającego efektu.

Pozdrawiam.