12 odpowiedzi w tym temacie

[masari_yume]

Witam, podłączyłam się pod zeszłoroczny temat pewniej Pani dotyczący spalania mięśni nóg, jednak nikt mi nie odpowiedział, dlatego postanowiłam założyć własny.
Szukam pomocy. Jakiś czas temu zwróciłam się z pewnym zapytaniem na jednym -ponoć fachowym formu dla kulturystów, ale że tak powiem kolokwialnie, "pojechano" mnie. Dotyczyło ono spalania mięśni brzucha...
Otóż jestem młodą kobietą, mam 177cm wzrostu i dobre 3cm mięśni brzucha, w tym silnie rozwinięte mięśnie skośne.
Bardzo chciałabym się ich wyzbyć. Ślepo ćwiczyłam i to dość długo, praktycznie sam brzuch. Licząc, że miejscowo spalę tłuszcz, właściwie wszytsko było dobrze dopóki nie zaczęłam robić rzadszych treningów i jeść normalnie> czyli bez diety na ujemnym bilansie, więcej białka itp. Pojechałam z amatroszczyzną. Proszę nie pytajcie mnie jak mogłam się do tego doprowadzić nie widząc, że te mięśnie mi rosną... Sądziłam, że się roztyłam. Od dziecka miałam problemy ze sporą oponką, toteż brzuch był moim prześladowcą i jednocześnie głównym celem do katowania. Kiedy znów wzięłam się za siebie radykalniej, bardzo schudłam, wówczas zobaczyłam, że mam ponad 85cm w pasie przy wadze 56kg... Wyglądałam jak ciężarna z anokresją. Najgorsze są mięśnie te skośne bo okropnie poszerzają talię. Proszę Doradźcie mi. Czy jest w ogóle szansa na spalenie tych mięśni, gdyż nie sądzę aby 3cm mogły mi opaść ot tak, skoro są to mięśnie utrzymujące postawę ciała i pracują praktycznie przy każdym ruchu.

[Michał1]

Moim zdaniem nie ma sensu brać się za spalanie tych mięśni, tylko po prostu odpuścić trening mięśni skośnych brzucha, jeżeli takie robisz.

[masari_yume]

Bardzo dziękuję za odpowiedź. Jakie konkretne ćwiczenia Mółby Pan polecić w takim wypadku i jaki będzie najodpowiedniejszy czas ich wykonywania? Obecnie staram się nie jeść zbyt wiele białka, unikać go zwłaszcza wieczorem aby katabolizm w nocy, podczas snu był mocniejszy. Nie wiem co jeszcze mogę zrobić, jest szansa że one opadną z czasem od zaniechania ćwiczeń? Nie ćwiczę brzucha już od jakiegość czasu, będzie to z 3 miesiące. Narazie nie widzę narazie ubytków masy mięśniowej.

[picek200]

Wydaję mi się m że powinnaś robić interwały 20-25min, czyli 5min truchtu na wprowadzenie, potem 1min szybkiego marszu i 20-30 sec sprintu i tak około 5-7 razy, na koniec 5min truchtu na ostudzenie

[masari_yume]

Jestem Panom bardzo wdzięczna za pomoc, dziękuję
Zacznę trening interwałowy już dziś!

[dzieciol21]

Do tegoo die ie z ujemnym bilansie kalorycznym chyba nie musze wspominac?

[masari_yume]

Oczywiście, że nie musi Pan wspominać Dieta to podstawa! Mam jeszcze ostatnie pytanie. Czas na trening mam zwykle wieczorami, myślałam o tym aby wykonywać go tak po dwóch godzinach od ostatniego posiłku i po treningu też już nie jeść, czy tak będzie skutecznie? Ile razy w tygodniu powinnam robić interwały?

[dzieciol21]

Jezeli chodzi o spalenie miezni to w sumie bylby dobry pomysl... Lecz patrzac bardziej trzezwo na to odradzalbym.minimalna ilosc wegli i bialka jednak powinna sie znalezc moim zdaniem... No moze ktos jeszcze bedzie mial inne zdanie.



Ps. Ja nie jestem Pan hehehe moj nick jest nad avatarem

[Michał1]

Moim zdaniem lepiej, aby te interwały robić rano.Odpuszczanie posiłków nie jest dobrym pomysłem, lepiej aby one jednak były, tyle, że odpowiednio zbilansowane.

[masari_yume]

Hah, dobrze dziecioł21 Hmm rano to jedynie w weekendy... Ale jeśli nawet rano,to posiłek spożyć w jakim czasie po treningu? Godzina wystarczy? Organizm to tak skonstruowana maszyna, że wszystko ma znaczenie. Najmniejsza zmiana i już leci kaskada kontrreakcji. Oczywiście, że całkowicie nie wykluczę białka i węgli z diety bo jest to wręcz nierealne. Chciałoby się jak najłagodniej, a jednocześnie najefektowniej zaingerować w organizm aby uzyskać określony cel. Wybaczcie, proszę jeśli moje wypytywanie zdaje się irytujące lub coś w ten deseń. To po prostu bardzo dla mnie ważne by wiedzieć jak najwięcej i zadziałać odpowiednio

[picek200]

Hah, dobrze dziecioł21 Hmm rano to jedynie w weekendy... Ale jeśli nawet rano,to posiłek spożyć w jakim czasie po treningu? Godzina wystarczy? Organizm to tak skonstruowana maszyna, że wszystko ma znaczenie. Najmniejsza zmiana i już leci kaskada kontrreakcji. Oczywiście, że całkowicie nie wykluczę białka i węgli z diety bo jest to wręcz nierealne. Chciałoby się jak najłagodniej, a jednocześnie najefektowniej zaingerować w organizm aby uzyskać określony cel. Wybaczcie, proszę jeśli moje wypytywanie zdaje się irytujące lub coś w ten deseń. To po prostu bardzo dla mnie ważne by wiedzieć jak najwięcej i zadziałać odpowiednio

Jeśli rano chcesz ćwiczyć interwały, to najlepiej na czczo , myślę że po takim trening wystarczy 1h i możesz coś zjeść ( mała ilość węgli oczywiście ;])

[masari_yume]

Bardzo dziękuję za pomoc Panowie, Pora zabrać się do działania, więc oby mi dieta lekką była i sił na treningi nie zabrakło

[masari_yume]

Minęło kilka dni, trzymam dietę. Ćwiczę, choć co prawda nie jestem w stanie codziennie biegać, staram się zamiast tego chociaż robić aeroby, myślę że rowerek i taniec tu się sprawdzą? przynajmniej intensywną godzinkę...
Chciałam zadać pytanie odnośnie diety, jako że przez noc katabolizm jest najintensywniejszy, co najlepiej jeść rano, zwłaszcza po porannych interwałach, tak aby zaspokoić głód a mimo to utrzymać ten katabolizm w miarę możliwości?
To brzmi dość absurdalnie, ale jest to dla mnie bardzo ważne, wierzę że pomimo moich kilku lat trenowania brzucha i błąd jaki później popełniłam podczas dalszych jego treningów, jednak uda mi się go teraz spalić.
Był czas, że zaniechałam całkowicie treningów, robiłam jedynie długie spacery, byłam przez jakiś czas na diecie z ujemnym bilansem, później jadłam normalnie i nie spadło mi nic... mięcho zostało, przecież brzuch się nie uodpornił na katabolizm ;/