Cześć skończyłem roczną redukcję 89kg->63kg. Teraz chce przeprowadzić pierwszą masę. Z pomocą internetu i różnych czytadeł stworzyłem taki plan:
Przysiad tylni - 5x8
Wyciskanie sztangi leżąc - 5x8
Podciąganie na drążku do klatki - 3x8
Skłony tułowia z obciążeniem - 3x12
ŚRODA
Martwy ciąg - 4x8
Wyciskanie sztangi sprzed głowy - 5x8
Uginanie ramion ze sztangą - 3x12
Wspięcia na palce - 3x20
PIĄTEK
Przysiad przedni - 5x8
Wyciskanie sztangi wąsko - 5x8
Wiosłowanie sztangą - 5x8
Martwy ciąg na prostych nogach - 5x8
powtorzenia nie są 5x5, ponieważ myślę, że może mi to utrzymać stały progress w obciążeniu, kiedy przestanę progressować na tym po prostu zmniejsze je do 5x5 co ma mi pomóc wyjść gładko z tej redukcji i dalej fajnie masować. Czy to dobry pomysł? Czy może jednak ten sam plan, ale zwyczajnie 5x5 bez kombinowania?