6 odpowiedzi w tym temacie

[Danielson1980]

Witam. Kiedyś pisałem z pytaniem o cykl na testosteronie solo. Zrobiłem jak radziliście, odblokowałem się i wszystko jest ok. Myślę nad półrocznym cyklem na enanie teraz, planuje dorzucić do tego winstrol oral. Enan będzie leciał 250mg e4d. Jak do tego rozpisać winstrol? Ile i jakie przerwy, bo 100 tabletek do półrocznego cyklu to chyba mało żeby raz wziąć w między czasie? Cel dobrej jakości mięsień. Aktualnie po redukcji 107 kg

[faluś]

Ogólnie odradzam winstrol. Wbrew pozorom ma sporo skutków ubocznych.

Jeśli Cię stać w zamian proponuję masteron w wysokich dawkach, ewentualnie turanabol.

Masteron pochodna dht, podobnie jak stanazolol, lecz ma dużo mniej skutków ubocznych tj nie rżnie tak wątroby, nie ma tak negatywnego wpływu na tkankę łączną min. stawy do tego efekty dużo konkretniejsze.

tura też lepsza, w paru słowach działa mocno jak metanabol bez retencji wody.

 

...po za tym jak masz 100 w pasie jak w profilu raczej za masę jeszcze się nie bierz. Gwarancja, że nic dobrego z tego nie wyjdzie.

Użytkownik faluś edytował ten post Ponad rok temu

[Danielson1980]

100 w pasie to nie znaczy jeszcze, że ulaniec Po cyklu masowym miałem 123 kg i w pasie niewiele więcej niż 100. Ile tej Tury na pół roku i w jakich odstępach?

[faluś]

Tura może lecieć 50mg dziennie 8tyg on, 4 off i przez cały cykl, jednak badaj cholesterol i wątrobę przed kolejnym wejściem po czterotygodniowej przerwie. Na osłonkę do tury polecam ursofalk ewentualnie tudca, do tego ostropest plamisty, w czasie przerw od tury ostropest+NAC/TAD600/HEPAREGEN.

Oczywiście do tego odpowiednia dieta, trening i suplementacja wg potrzeb. Tylko z supli serio wg potrzeb białka brakuje bierz, kreatyne możesz, magnezu brakuje również, reszta w sumie zbędna choć też zależy ale to takie podstawy

 

no 100 w pasie jest trochę, proponowałbym zbić chociaż do 90, z takim poziomem zatłuszczenia serio ciężko o budowę czystej masy, chyba że hormon wzrostu przybijesz to na więcej sobie pozwolisz lecz to też nie złoty środek

Użytkownik faluś edytował ten post Ponad rok temu

[Danielson1980]

Ok. Dzięki. U mnie genetycznie nie jest źle i na cyklu masowym nie pójdzie mi dużo w talii. Trochę interwałów jeszcze dodam i będzie dobrze. Da się robić powoli dobrą jakościowo masę. Następną redukcję polecę mocniej. 100 w talii to nie jest tragedia. Sam dobrze wiesz, że można mieć 100 w tali i być zalany tluściochem, a można mieć 100 w talii i być mocno umięśnionym. Kwestia kto do czego dąży. Przy dużej masie mięśniowej 100 w talii się gubi. Może to nie kaloryfer, ale coś tam się przebija. Gorzej jak ręce patyki i reszta marna, a bebechy dostają.
Trochę mi pokrzyżowałeś plany bo byłem zdecydowany na winstrol oral do testosteronu. Muszę przemyśleć temat.

[faluś]

Wiem jak jest, ja jednak nie przekraczałem 90, w sumie 80-90 trzymałem coś tam zawsze było widać choć delikatną krate a docięty nie byłem, tylko że jestem trochę wyższy i do tego w" łapie" więcej siedziało (teraz lipa), w każdym razie nigdy nie interesowało mnie mega docięcie, zawsze chciałem być jak największy. Tak czy inaczej 100cm to już trochę sporo.

Serio przy wyższej tkance tłuszczowej ciężej buduje się mięśnie.

 

Możesz i dać ten winstrol, jednak osobiście wiesz jakie mam o nim zdanie. Ciśnienie, cholesterol, wątroba (mocniej od innych środków) dostaje, spore zaburzenia elektrolitów przez co często mocne skurcze. Najlepszą alternatywą jest master. Tura coś innego jednak na masę się bardziej nadaje.

 

Jeśli jednak zdecydujesz się na wino 8 tygodni on, 4 off i po 30mg.

 

Jutro z rana jadę do szpitala więc chyba już nie pomogę, ale pisz, może jakiś ziomuś podrzuci mi normalny telefon na dniach, o ile przeżyje

[Danielson1980]

Trzymam kciuki żebyś przeżył Masteronu nie znam i nie będę się wymądrzał. Ja ze starej szkoły jestem, gdzie waliło się metę z omką i ćwiczyło się po osiedlowych piwnicach. Wszystko szkodzi. Kwestia dawek i nabytego zdrowia. Ciężki trening nie jest mi obcy i na tym bazuje. Nie liczę, że farmakologia za mnie zrobi robotę. Dzisiaj pełno środków, każdy na wszystkim się zna a ciężki trening na wolnych ciężarach odchodzi w zapomnienie. Może jest dużo osób z fajną sylwetką wypracowaną na maszynach, ale prawdziwych "koni" coraz mniej. Mnie już wiek goni i kariery nie zrobię, ale wiem co to znaczy zap... dalać ciężko z żelazem bez drogi na skróty. Regeneracja jest moim największym minusem. Tu szukam pomocy w farmakologii.