Na imię mi Jakub i mam 23 lata. Od 3 lat walczę z depresją farmakologicznie, oraz terapią prywatnie raz w tygodniu. Chcę przez to powiedzieć, że staram się jak mogę różnymi sposobami, a one nie skutkują.
Jest bardzo możliwe, że mam niski poziom męskich hormonów i z tego wynika choroba. Rozumiem to przez medycznie stwierdzony bardzo wysoki poziom prolaktyny objawiający się początkami ginekomastii; oraz kompletny brak pociągu seksualnego.
Drodzy mądrzy użytkownicy, nie zależy mi na budowaniu masy, ani rozroście. Chciałbym natomiast wiedzieć, czy jest taki środek, który powoduje aktywację produkcji męskich hormonów przez organizm - oraz nie uzależnia, to znaczy, że nie ma zjadu w dół po odstawieniu.
Bardzo proszę najlepiej o kontakt z kimś, kto się zna. Mój lekarz zna wyniki, bo sam zlecał badania, lecz mówi, że tu leki antydepresyjne zmienimy, że jeszcze poczekamy, bo jestem młody i nie warto się truć i może się unormuje pod wpływem psychoterapii...
@EDIT: Trochę się zalamalem, bo czytając tutejsze wątki, wychodzi że sporo osób ma takie problemy jak ja i jest to zapewne sprawa psychiki. To bardzo możliwe i u mnie. Nie wiem, czy jest sens iść do innego lekarza specjalisty, jeśli wyniki wyjdą w okolicach normy. Czy w takim wypadku da się jakoś naciągnąć lekarza na cykl leczenia prohormonalnego? Pewnie powie mi to co tamta... W takim razie ponawiam pytanie do Was
Użytkownik jakub357 edytował ten post Ponad rok temu