Siema!
Przeglądam od jakiegoś czasu to forum i zauważyłem, że jest tutaj naprawdę wielu bardzo obeznanych ludzi, więc postanowiłem poradzić się Was o pomoc w kwestii diety redukcyjnej. Otóż obecnie przy wzroście 168cm ważę mniej więcej 66-67kg, co do aktywności fizycznej to 3 razy w tygodniu trenuje na siłowni, do tego wiadomo, dochodzą 3 godziny WF-u w liceum, w weekendy przeważnie chodzę pograć w piłkę na boisku, w zależności jak czas pozwoli. I tu jest pierwszy problem, nie wiem po prostu jak określić swoją aktywność fizyczną Gdy wstukam w kalkulator, że "duża" to wyskakuje mi, że aby utrzymać wagę powinienem dostarczać 2940kcal, jednak gdy dam "umiarkowanie" to wynik jest już o 300 mniejszy, więc różnica spora. No i w takiej sytuacji nie wiem za bardzo z której wartości obcinać kalorie. Jak do tej pory już przez około miesiąc starałem się nie przekraczać 2500kcal, efekt jest taki, że rzeczywiście waga trochę spadła, ale obecnie średnio chce iść w dół. Cel mam taki, aby do wakacji zbić body fat ile się tylko da, aby odkryć przede wszystkim mięśnie brzucha. Jest to w ogóle osiągalne? Ile w takim razie powinien wynosić mój bilans kaloryczny? Najwięcej chcę osiągnąć dietą, bo niestety nie jestem po prostu w stanie co drugi/trzeci dzień robić intensywnego cardio ze względu na bardzo małą ilość wolnego czasu. Chciałbym, ale to po prostu niewykonalne. Już te 3 dni siłowni ciężko było mi zmieścić. Kolejna sprawa to jak z podziałem makro? Jak do tej pory starałem się utrzymywać ok. 140g białka, 80g tłuszczy i resztę węgli, ale wiadomo jak to jest, to co jem póki co nie jest zawsze w 100% zależne ode mnie, więc czasem to się wahało, zwłaszcza tłuszcze i węgle, białko zawsze było na swoim miejscu, gdy trochę brakowało to uzupełniałem odżywką i po problemie. Z góry dziękuję za każdą poradę w jaki sposób mogę dojść do celu, pozdrawiam