Cześć jestem nowa na forum, więc jak pisze w złym dziele, to przepraszam.
Mam 22 lata, 165cm wzrostu, 67kg wagi. PPM= 1600kcal, CPM=2400kcal
Mam ogromny i długoterminowy problem z redukcją wagi i tkanki tłuszczowej z brzucha, ud i ramion. 
Wygląda to tak:
Trzy lata temu w 3 miesiące schudłam 15kg - do obecnej wagi 67kg. Zrobiłam to w bardzo głupi sposób, dietą przypominającą raczej głodówkę i nieumiejętnym bieganiem, którym załatwiłam sobie kolana. 
 
Potem zaczęłam ogarniać temat zdrowego treningu: basen, potem siłownia, na którą chodziłam ok 2 lata. Budowanie kondycji i mięśni. 
Z czasem zauważyłam ogromną zmianę w sylwetce. Tłuszcz pięknie zjechał z pleców, boczków, karku i twarzy, pozostał jednak na udach, centralnej części brzucha i ramionach. Z tym stanem walczę już ponad rok.
Obecnie chodzę na bardzo intensywne zajęcia z kickboxingu (4 razy w tygodniu), ale nie widzę zmian w tych partiach ciała, poza rosnącą siłą mięśni. 
Moja dieta:
1200kcal/ dzień (70-80g białka, 25% tłuszczu, reszta węgle). Ograniczam prawie całkowicie produkty z najniższego i najwyższego piętra piramidy żywieniowej, nie solę, nie dodaję cukru ani tłuszczu (poza budwigowym olejem lnianym- prozdrowotnie). Od koło roku stosuję izolaty białek serwatkowych.
Od razu mówię, że nie chodzę głodna i słaba- tak po prostu jem i czuję się w pełni sił, nawet po treningu. 
 Bardzo chciałabym zejść do 59kg  pozbyć się warstwy tłuszczu zakrywającej moje mięśnie, z których jestem bardzo dumna. 
Bardzo proszę, o jakąś poradę.
 
 


 
 
				
			
 
				
			
 
				
			 W sumie to moje studia polegają na tym żebym wiedziała co jeść, więc o to jestem spokojna.
 W sumie to moje studia polegają na tym żebym wiedziała co jeść, więc o to jestem spokojna.  
  
 FaceBook
 FaceBook 
