Witajcie, jestem tu nowa więc kieruje do Was pytanie.
Cwiczę już ponad dwa lata, najpierw zaczynałam w domu , później przeniosłam się na siłownię. Moim marzeniem zawsze był spory tyłek więc w tym kierunku dążyłam.
Otóż sprawa wygląda następująco: mam ponad 186 cm wzrostu, ważę 75 kg mimo wszystko jestem chuda i tu jest ból. Chciałabym nabrać trochę masy, żeby tyłek zrobił się większy ale ciężko mi to wychodzi.... Mam szybką przemianę materii, nawet jeśli zjem dużo więcej niż zazwyczaj to i tak ciężko mi nabrać masy. Przykładowo jem dużo cały tydzień a wszystko tak czy siak idzie w brzuch, jest to męczące. Brałam kreatynę jednak wzrosła tylko siła, zamówiłam sobie białko może teraz coś ruszy.
Pytanie do was: czy żeby zbudować duży tyłek najpierw muszę przytyć a dopiero potem rzeźbić? Mam wrażenie że od moich treningów wszystko stoi w miejscu od pół roku a ja palę mieśnie....