Od jakiegoś czasu myślę o tym, by przejść na dietę wegetariańską. Nawet nie z powodu ideologii, że przyjaciół się nie zjada, choć żal mi zwierząt, ale aby wprowadzić taka dietę, która oszczędza serce i układ krążenia. To częste przypadłości w mojej rodzinie. Mam zamiar nie jeść mięsa, ale jeść ryby, jajka i nabiał. Nie wiem tylko jak to się ma do ćwiczeń, a zwłaszcza siłowni. Marzę o zgrabnej sylwetce z lekko zarysowanymi mięśniami. Czy jedno z drugim idzie w parze czy się to wyklucza. Joga nie bardzo mi odpowiada, a dobrze z wegetarianizmem współdziała.