Jak zdefiniowac cwiczenie Budo
Napisano Ponad rok temu
Jak mówi przysłowie "tyle wiemy o sobie na ile nas sprawdzono" - w kontekście tego - dużo przed tobą.
Napisano Ponad rok temu
Że powoli zapominają o rzeczach które tobie dopiero przychodzą z trudem.
Jak mówi przysłowie "tyle wiemy o sobie na ile nas sprawdzono" - w kontekście tego - dużo przed tobą.
Bardzo to ciekawe skąd wiesz co mi przychodzi z trudem a co nie i na ile i jak mnie sprawdzono. No ale lepiej porozmawiajmy o budo a nie o mnie.
Napisano Ponad rok temu
O Budo - jest pojęciem z tradycji japońskiej. Chcąc powiedzieć o sobie że "ćwicząc aikido praktykuję Budo" trzeba mieć do tego podstawy.
Zacznę od etykiety. Po coś ubieramy te białe ubranka, bawimy się w japońskie słownictwo, całą otoczkę. Ale brakuje w tym konsekwencji.
Niechlujne kłanianie się nawzajem (typu jakieś machnięcie głową w przód z jednoczesnym chodzeniem po macie) to nie jest etykieta. Znak kanji na drzwiach do kibla, klękanie "na giermka" przy senseiu na środku gdy ten coś tłumaczy - to nie jest etykieta. Puste ukłony podczas rozgrzewki przed każdym "nawrotem" na sali (irimi shikko, przewroty) - to nie jest etykieta.
Etykieta wyraża się przez szacunek - dla siebie, kolegów z klubu, prowadzącego, założyciela stylu. Nikt nie będzie wymagał rytuału misogi, ale wypada przychodzić w czystym kimonie, złożyć ukłon do gaku na wejście, mieć "chlujnie" zawiązany pas, chwycić za mopa i przelecieć mapę jak trzeba.
Każdy element treningu od ukłonu, poprzez postawę przed wykonaniem techniki, samo wykonanie techniki (staranność) - powoduje że cały trening jest jakościowo lepszy.
Bez takiego podejścia do ćwiczenia aikido nie ma mowy o praktykowaniu Budo poprzez aikido. Tu najlepiej byłoby dać przykłady konkretnych sekcji z filmikami ale nie mogę. Myślę że też i nie ma potrzeby bo każdy kto ćwiczy dłużej z pewnością wie co mam na myśli (od rozgadanych sekcji typu "koło gospodyń wiejskich" po patologie gdy prowadzący popisuje się na uczniach fundując im kontuzje). To nie jest aikdo, to nie jest Budo.
Można być dobrym aikidoką nie interesując się Budo, ale część osób która ćwiczy całe życie chce sobie te treningi, jak i idee Budo w życie wkomponować - ich sprawa. Ale to zawsze będzie mniejszość.
Napisano Ponad rok temu
Bo wielu widziałem, jesteś jak trzmiel który nie wie że ma za małe skrzydełka i leci. A wzbijaj się wysoko, nie mam zamiaru cię zniechęcać, może więcej takich jak ty entuzjastów, młodych, sprawnych fizycznie, nie bojących się wyzwań coś ruszy w tej skorupie. Nie mogę się doczekać, i mam nadzieję poczytać twoje wnioski tutaj tak za 10 lat.
O Budo - jest pojęciem z tradycji japońskiej. Chcąc powiedzieć o sobie że "ćwicząc aikido praktykuję Budo" trzeba mieć do tego podstawy.
Zacznę od etykiety. Po coś ubieramy te białe ubranka, bawimy się w japońskie słownictwo, całą otoczkę. Ale brakuje w tym konsekwencji.
Niechlujne kłanianie się nawzajem (typu jakieś machnięcie głową w przód z jednoczesnym chodzeniem po macie) to nie jest etykieta. Znak kanji na drzwiach do kibla, klękanie "na giermka" przy senseiu na środku gdy ten coś tłumaczy - to nie jest etykieta. Puste ukłony podczas rozgrzewki przed każdym "nawrotem" na sali (irimi shikko, przewroty) - to nie jest etykieta.
Etykieta wyraża się przez szacunek - dla siebie, kolegów z klubu, prowadzącego, założyciela stylu. Nikt nie będzie wymagał rytuału misogi, ale wypada przychodzić w czystym kimonie, złożyć ukłon do gaku na wejście, mieć "chlujnie" zawiązany pas, chwycić za mopa i przelecieć mapę jak trzeba.
Każdy element treningu od ukłonu, poprzez postawę przed wykonaniem techniki, samo wykonanie techniki (staranność) - powoduje że cały trening jest jakościowo lepszy.
Bez takiego podejścia do ćwiczenia aikido nie ma mowy o praktykowaniu Budo poprzez aikido. Tu najlepiej byłoby dać przykłady konkretnych sekcji z filmikami ale nie mogę. Myślę że też i nie ma potrzeby bo każdy kto ćwiczy dłużej z pewnością wie co mam na myśli (od rozgadanych sekcji typu "koło gospodyń wiejskich" po patologie gdy prowadzący popisuje się na uczniach fundując im kontuzje). To nie jest aikdo, to nie jest Budo.
Można być dobrym aikidoką nie interesując się Budo, ale część osób która ćwiczy całe życie chce sobie te treningi, jak i idee Budo w życie wkomponować - ich sprawa. Ale to zawsze będzie mniejszość.
Dorzuciłbym do tego jeszcze przeklinanie w dojo tylko jak zejdzie się z maty co słyszę prawie na każdym treningu i to w dodatku od hakamiarzy, ale są ludzi którzy szanują to co robią i siebie nawzajem. Nie zgodzę się, że można być dobrym aikidoką odrzucając budo. Owszem, można być dobrym technicznie ale to tylko część aikido i to wcale nie najważniejsza. Dla mnie ktoś w hakamie kto przeklina twarzą do kamizy to gorzej niż by nie umiał ukemi zrobić. To oznacza, że on w ogóle nie ma pojęcia co on tu robi. Gdyby oceniać aikidoków na podstawie ich umiejętności to ich zachowanie nie miałoby znaczenia. Jak chcą robić trzodę w dojo to niech się zapiszą na jakiś system i tam sobie klną i klepią baby po tyłkach.
Napisano Ponad rok temu
niech się zapiszą na jakiś system i tam sobie klną i klepią baby po tyłkach.
Powiedz mi, szlachetny mistrzu asceto gdzie tak zacny system waść napotkałeś, bo jako sportowy pachoł niegodny miana samuraja takiego właśnie szukam, by niecnych uciech zażywać pośród plugawego języka i ladacznic najpodlejszych.
Serio, zabawne jest to Twoje wzniosłe oburzenie na wszystko co nie jest magiczne, japońskie i tradycyjne. Arogancja to widać ważna część budo.
Napisano Ponad rok temu
niech się zapiszą na jakiś system i tam sobie klną i klepią baby po tyłkach.
Powiedz mi, szlachetny mistrzu asceto gdzie tak zacny system waść napotkałeś, bo jako sportowy pachoł niegodny miana samuraja takiego właśnie szukam, by niecnych uciech zażywać pośród plugawego języka i ladacznic najpodlejszych.
Serio, zabawne jest to Twoje wzniosłe oburzenie na wszystko co nie jest magiczne, japońskie i tradycyjne. Arogancja to widać ważna część budo.
Źle mnie zrozumiałeś. To się często zdarza bo pisząc nie słuchać tonu głosu który zmienia sens wypowiedzi. Chodziło mi o to, że powinno się reprezentować pewien poziom jeśli już ktoś decyduje się uprawiać sztuki walki. To nie znaczy, że sport to coś gorszego. Ale w sporcie można przymknąć na to oko, bo tam kładzie się nacisk na inne rzeczy.
Napisano Ponad rok temu
Jest cale mnostwo ludzi ktorzy posiadaja ogrody, ale je nie uprawiaja. Wystarczy rzucic okiem i jaki jest ogrod kazdy widzi... mozna sparafrazoweac "pokaz mi swoj ogrod a powiem ci na ile jestes szczesliwy"
Wazna czescia uprawiania ogrodu jest np. wyrywanie chwastow. Teraz jest u nas okres na gwaltowne rosniecie mleczy. Jesli wyrwie sie je wczesnie, spkoj jest na reszte lata, w przeciwym wypadku, dojrzeja i beda sie tak rozsiewac, ze kotrola ich zacznie stanowic powazny problem. |Jednakze mozna wyrywac tylko mlecze u siebie, jak sasiad ich nie kontroluje, to sie beda rozsiewac i u ciebie. Czasem taki mlecz da sie wyrwac z korzeniami a czasem niestety nie, i za pare dni odrasta skubany...mlecze sie lubia ukrywac, dlatego trzeba sie czesto ogladac za siebie, na teren juz odchwaszczony, i okazuje sie ze gdziec tam jakis sie przemknal...
Taki mlecz, najszybciej rozwija korzenie, bardzo gleboko, potem ledwo lisc czy dwa i juz kwitnie i juz wytwarza nasiona....nawet jak go wyrwiesz z korzeniami a nie zniszczysz dokladnie, to gwaltownie przyspiesza proces dojrzewania zeby wyprodukowac nasiona zanim zdechnie.... Pierwsza zaleta treningu Budo jest poznawania chwastow. Dokladna znajomosc chwastow pozwala na ich lepsza i czasami definitywna eliminacje. Stad idea 'oczyszczania' w Budo :0 Naturalnie niektorym cwiczacym nie przeszkadza ze starszliwie smierdza PRZED treningiem, no ale oni nie dostrzegaja chwastow, nieprawdaz...Rosliny ktore uprawiamy sa nieslychanie wrazliwe i malo zywotne, chwastom natomiast nie trzeba 3 razy powtarzac, rosna gwaltownie zywiac sie byle czym....
Podobnie w spoleczenstwie, kontrola chwastow jest mozliwa, jesli sie zacznie od siebie. Jesli ten co sciga kryminalistow sam nim jest Pansto Prawa nie moze istniec. Dlatego napisalem ze cwiczenie Budo to rzecz calkowicie osobista i nie moze byc w zadem sposob narzucana innym. NIe jest to nic strasznie ezoterycznego, zaczyna sie od obciecia paznokci, wykapania sie i wyprania keikogi.
Poczytalem ze niektorzy ludzie maja dosc pogardliwy stosunek do etykiety. NIestety, cwiczac Budo, etykieta to jedyna rzecz ktora pozwala cwiczyc w miare bezpiecznie. Poniewaz reguly fair-play nie istnieja, jedynie dogleby i obopulny szacunek, nie narzucony z gory, ale wychadzacy z serca, pozwala cwiczyc na wysokim poziomie z doskonale wycwiczonymi ludzmi. Etykieta pozwala tez rozpoznawac chwasty, zarowno we wlasnym umysle jak i dookola siebie.
Obecnie korzystajac z nowoczesnej technologii, znakomita wiekszosc ludzi chcaca miec ogrodki, po prostu zatrudnia fachowcow, ktorzy za skromna sume kilkanstu/dziesiecu tys $ w tydzien zrobia ci ogorek marzen....taki ogrodek zwykle wytrzymuje 2 lata a potem firma go robi od nowa. Albo przyjedza raz na tydzien i uprawia za ciebie. No, ale chwasty w glowie i tak sie plenia, nieprawdaz...
Dlaczego Budo rozwija Dobroc?
Taki mlecz przykladowo, straszny chwast, a posiada wlasciwosci lecznicze. Albo np pokrzywa. Poczestujesz sasiadow winem z malin, albo koszykiem truskawek, podzielisz sie osobiscie uwedzona szynka czy kielbasa(no bo co to za ogrod bez wedzarni...) i spojrza oni zyczliwym okiem na twoja dziatwe....Wiec uprawianie ogrodu, ubrudzenie rak w ziemi, moze leczyc i szerzyc Doroc? A moze zesmy o tym wszystkim zapomnieli w tym pospiechu sa jak najwieksza slawa, prestizem czy kasa?
Dlaczego cwiczenie Budo rozwija skromnosc? Och, wystarczy pociac polamane przez zime drzewa, porabac je i poukladac jako skalki zeby palic w zime, poprzewozic taczka ziemie/kompost, posadzic 20 nowych drzew, potem znow wyrywac chwasty....i na nastepna wiosne sie zorientowac ze i tak trzeba zaczynac wszystko od poczatku, bo Natura i tak jest silniejsza i w dodatku drzewa czeresniowe wymrozila na amen...a jak zapomnisz podlac jednego dnia pomidorow to cala twoja troskliwa chodowla z ostatnich 4 miesiecy pojdzie w diably...
Ale co to za zycie bez ogrodu Ale co to za cwiczenie bez Budo?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Plus mam wrażenie że te wspaniałe i wyniosłe wartości, które rozwija "praktykowanie budo", typu wspominane wcześniej w temacie pokora, dyscyplina, szacunek do innych, cierpliwość, pewność siebie etc. - to znacznie lepiej rozwijają je sporty walki, gdzie konfrontacja to codzienność. Tudzież jakiekolwiek sporty, gdzie rywalizuje się z innymi (w sumie chyba wszystkie sporty można by uznać za sporty walki, nie w sensie bicia się i innych, ale walki z innymi o zwycięstwo). Zaś brak tej konfrontacji, możliwosci sprawdzania się i weryfikowania umiejętności, może w końcu prowadzić do rozwoju takich cech jak zadufanie w sobie czy arogancja...
Tak ale w konfrontacji pokorny jest tylko ten co przegrywa. A ten co wygrywa często buduje sobie wtedy wielgachne ego. Pokaż mi pokornego mistrza świata w Bjj czy w Judo który staje na podium.
Pokora w sztukach walki nie polega na kontraście czy konfrontacji umiejętności bo nie ma rywalizacji. To nie jest pokora wynikająca z tego, że jestem słaby a ktoś lepszy. Pokora w sztukach walki wynika z respektu do własnych umiejętności z szacunku dla sztuki którą się praktykuje.
W aikido nie ma rywalizacji nie ma zasad sportowych więc czymś co wypełnia ta lukę jest budo.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
W sumo, zawodnicy nie okazują emocji po walce niezależnie od wyniku.
Asashoryu też był zawodnikiem sumo, całkiem niezłym.
1:20 na tym klipie
Napisano Ponad rok temu
W sumo, zawodnicy nie okazują emocji po walce niezależnie od wyniku. Kiedyś w karate też niepojętym było, aby stojący na podium w fudo dachi zawodnik emocjonalnie reagował z powodu osiągniętego sukcesu. A teraz...
A niech sobie okazuje co chce. Nie chodzi o to co pokazuje ale co sobie myśli. Zmiana zachowania musi wiązać się ze zmianą myślenia bo inaczej jest to nieszczere. Budo, przynajmniej w rozumieniu M. Ueshiby nie prowadzi ani do zwycięstwa ani do porażki. Jest poza tym, żeby nie powiedzieć ponad to, bo zaraz znowu ktoś mi zarzuci arogancję.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie, to co opisalem to tylko mily poczatek bo pytanie bylo jak konkretnie to cwiczyc. Wiadomo ze kazdy startuje z innego poziomu, to co jeden uzyskuje po 20 latach ktos inny ma juz podarowane przez nature przy urodzeniuczyli budo sprowadza sie do tego, żeby nie być chujem? To to trzeba ćwiczyć? 0_o
Tak naprawde to teoretycznie nie da sie tego opisac do konca ze szczegolami, bo cwiczysz to na zasadzie przekazu bezposredniego od Mistrza. i nie ma tu dobrze sprawdzonej, naukowej metodologii nauczania...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Od czego zależy skuteczność aikido
- Ponad rok temu
-
PSA
- Ponad rok temu
-
Trochę szkoda
- Ponad rok temu
-
Shochugeiko 2014 z A. Sato Shihan (6dan Aikikai)
- Ponad rok temu
-
Czy Aikido jest skuteczne?
- Ponad rok temu
-
Miyamoto Shihan w Polsce!! 26. 07 - 02.08. 2014 Wrocław
- Ponad rok temu
-
Co to jest aikido czesc 2
- Ponad rok temu
-
STAŻ AIKIDO I JUDO
- Ponad rok temu
-
2014
- Ponad rok temu
-
Staż ze Stephane Benedetti shihan, 11-12 stycznia 2014 r.
- Ponad rok temu