152 odpowiedzi w tym temacie

[budo_szary_wilk]

1.03 najsławniejszy nokaut na tułów wśród utwardzaczy

Nokaut bezapelacyjny i bez komentarza ale zeby nazwac go najslynniejszym???

Trenujemy karate, które ma służyć do pełnego kontaktu

Powiedzialbym ze generalnie trenuje sie karate, ktore jest podporzadkowane formule sportowej zawodow. Aczkolwiek beda pewnie wyjatki.
Prawdopodobnie zawodnik cwiczacy pod formule zawodow Wado ryu nie da rade w formule knockdown czy np w tajboksie. Nie dlatego ze jego karate jest gorsze tylko ze jego trening jest zamkniety pod Wado ryu.
Ja podalem przyklad z moim kolega wlasnie zeby pokazac brak otwartosci na inne elementy treningu. Tak samo ktos moze podac przyklad kyokushinowca, ktory nie cwiczy technik recznych na jodan, czy parteru.
Jezeli karate ma byc kontaktowe- taka musi byc tez i forma sparringow. My w Aikido tez "teoretycznie" cwiczymy sztuke walki. Z powodu braku sparringow jest to tylko "teoretycznie".
Wracajac do tematu - body conditioning i uodparnianie na bol jest czescia treningu knockdown - nie cwiczycie tego bo macie inna formule zawodow ale mowienie, ze to jest zle i szkodliwe wyglada mi jak kiszenie sie we wlasnym sosie.

[budo_shouryu]

Wilku, to co ty właściwie ćwiczysz ?

[budo_jersey]

Powiedzialbym ze generalnie trenuje sie karate, ktore jest podporzadkowane formule sportowej zawodow

-nie jest to prawdą

Po co uzupełniać o coś co nie pasuje do całości?
Obrazowo:
po co kierowcy samochodu umiejętność jazdy czołgiem?

Nokaut bezapelacyjny i bez komentarza ale zeby nazwac go najslynniejszym???

-Sypień znokautował Feitose. Znalazł drogę do jego utwardzonej wątroby i niespodziewanie został Mistrzem Świata i okolic. Kim był Feitosa w tamtych czasach możesz sobie poczytać w internecie.

[budo_laser]

Jest karate sportowe, gdzie ćwiczy się pod zasady sportu i jest niesportowe, gdzie ćwiczy się wedle stylu, a zawody są dodatkiem (i najczęściej jest to semi kontakt).

Przygotowywanie ciała do walki kontaktowej jednak nie jest ani bez sensu, ani nie jest groźne. Tylko trzeba robić je z głową.
W samoobronie czy tak zwanej walce realnej, nie ma to dużego znaczenia, ale ktoś nigdy nie ćwiczący z mocniejszym kontaktem, a tylko smyrający ciało przeciwnika będzie miał z tym duży problem.

Oczywiście, najczęściej nie potrzeba cudów, walenia palcami w piasek itd. Wystarczy, żeby na treningach był kontakt. Co trening, żeby sparingi były w ochraniaczach pozwalających kopnąć, czy uderzyć mocniej przeciwnika, bez potrzeby markowana i hamowania ciosów.

Taki trening wzmocni ciało, przede wszystkim pozwoli załapać odruchy napisania mięśni, unikania, zmniejszania siły ciosu.

Przytoczony przez wilka przykład Wado i kiokushin czy thai box to jest właśnie konfrontacja sport vs sztuka.

Do walki knock down potrzeba bardzo specjalistycznego treningu. Ktoś kto na treningach uderza na głowę, i nie przyjmuje setek ciosów na korpus w knockdown sobie nie poradzi.
Natomiast walka z ThaiBoxerem będzie wymagała mniej przygotowań z całą pewnością.

@Jersey, nie ma oczywiście czegoś takiego jak utwardzona wątroba. Złapanie w tempo, gdy akurat ma mięśnie rozluźnione i idealną pozycję wykończy każdego.
W Boksie też się zdarzają nokauty na wątrobę.

[budo_jersey]

@Jersey, nie ma oczywiście czegoś takiego jak utwardzona wątroba. Złapanie w tempo, gdy akurat ma mięśnie rozluźnione i idealną pozycję wykończy każdego.
W Boksie też się zdarzają nokauty na wątrobę.[/code]

-Laser nie załapałeś ironii. Budowa ludzkiego ciała uniemożliwia przykrycie jakimikolwiek mięśniami dolnej krawędzi wątroby i chcoćbyś codziennie cały się utwardzał przez 10 lat to i tak przyjdzie taki mały "Sypień", wbije precyzyjnie palec, i 10 lat idzie w p...du (już na wszelki wypadek Ci podpowiem-śledziona również). Dlatego wszyscy walczący w krótszym dystansie są przykurczeni i zgięci do przodu (obniżanie wysokości żeber). Wbicie ruchomego żebra w wątrobe też boli . Wszystkie utwardzania możesz zastąpić właściwym ułożeniem i to nazywamy techniką.

Nie słyszałem o żadnej sekcji sportowej gdzie zrezygnowano z elementu samoobrony. :nie:

[budo_laser]

Ciezko mowic o samoobronie w klubie gdzie nie ma wolnej walki lub chocby zadaniowek. Gdzie sa tylko sztuczne kichon kumite w karateckich pozycjach.
Jesli nawet na brazowe pasy nie ma jiu kumite na egzaminach.

[budo_jersey]

Ciezko mowic o samoobronie w klubie gdzie nie ma wolnej walki lub chocby zadaniowek. Gdzie sa tylko sztuczne kichon kumite w karateckich pozycjach.
Jesli nawet na brazowe pasy nie ma jiu kumite na egzaminach.

Czy ja wiem? Chyba jednak nie do końca tak jest.

3. dostosowania metod nauczania i technik do wymagań i poziomu różnych ludzi, szczególnie dzieci i osób młodych

-Wiesz gdzie to znalazłem ;-)

[budo_laser]

wedlug mnie tak jest.

nie wiem

[budo_jersey]

Czyli może wystarczyć wola walki, agresja i odrobina szczęścia? Po co technika jeżeli o egzaminie może decydować wynik walki (mówie tylko o samoobronie).

Nie znasz tego :roll:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_laser]

Na pamiec nie znam. Ale co ci sie tam nie zgadza?

A co do egzaminu. Nie wynik walki. Nie o wynik chodzi

[budo_jersey]

Co mi się nie zgadza: jak zrobisz wolną walkę dla 65 letniej kobiety, która przyszła nauczyć się samoobrony?

Można być pobitym na egzaminie i jednocześnie go zdać? Jaka to samoobrona? Przed czym?

[budo_death-wish]

3. dostosowania metod nauczania i technik do wymagań i poziomu różnych ludzi, szczególnie dzieci i osób młodych

-Wiesz gdzie to znalazłem ;-)

To jest podstawą treningu w sporcie i nie tylko. Generalnie chodzi to o umiejętność zapamiętywania motorycznego na róznych etapach rozwoju.

[budo_jersey]

3. dostosowania metod nauczania i technik do wymagań i poziomu różnych ludzi, szczególnie dzieci i osób młodych

-Wiesz gdzie to znalazłem ;-)

To jest podstawą treningu w sporcie i nie tylko. Generalnie chodzi to o umiejętność zapamiętywania motorycznego na róznych etapach rozwoju.

Ciezko mowic o samoobronie w klubie gdzie nie ma wolnej walki lub chocby zadaniowek. Gdzie sa tylko sztuczne kichon kumite w karateckich pozycjach.
Jesli nawet na brazowe pasy nie ma jiu kumite na egzaminach.

-no i jak to niby razem zrozumieć? Uczymy czy walczymy? Lepszy uczeń umiejący czy walczący ale...?

[budo_laser]

Ale trolujesz

[budo_jersey]

Nie bój się odpowiedzieć. Nie zjem Cię. Pytanie jest konkretne i niestety tym razem nie da się odpowiedzieć żeby wszyscy byli zadowoleni. Musisz coś wybrać

[budo_shouryu]

Ale trolujesz

+1

[budo_jersey]

Pytania są ściśle związane z tematem, co chętnie w dalszej części udowodnię. Odpowiedzi są niewygodne, burzą stworzone mity wiec część rozmówców zbywa je.

Najprościej jest kogoś nazwać trollem i zacząć rozmowę o pogodzie. Po co argumenty?

[budo_kris102]

Pytania są ściśle związane z tematem, co chętnie w dalszej części udowodnię. Odpowiedzi są niewygodne, burzą stworzone mity wiec część rozmówców zbywa je.

Najprościej jest kogoś nazwać trollem i zacząć rozmowę o pogodzie. Po co argumenty?

Jersey a jakie mity masz na myśli? Jak sobie wyobrażasz "walkę egzaminacyjną w samoobronie"- zdaje ten który obezwładni przeciwnika kopem w jaja, wybiciem oka, złamaniem np. nadgarstka, obojczyka itp? Walka sportowa na egzaminie - przypomina mi się jak chyba w 8klasie na egzaminie na kyoku były walki to przeciwnikami były wyższe paski które nie brały udziału w egzaminie. I jaka była możliwość powalczenia z wypoczętymi i bardziej doświadczonymi zawodnikami? Generalnie to właściwie o czym ta dyskusja? O utwardzaniu, kumite sportowym, samoobronie, sensie treningu karate?

[budo_laser]

Alez odpowiem. Ale z telefonu nie chce mi sie pusac.

[budo_jersey]

Kris spokojnie, zmierzamy do celu. Laser niech dojedzie. Dowiesz się wszystkiego. Masz bardzo słuszne spostrzeżenia ;-)

Będzie o utwardzaniu. Goju-ryu też poruszymy.