Re: Moda na karate minęła. I co dalej?
Najnormalniej w świecie Karate oferuje po prostu COŚ INNEGO niż np. MMA, MT itp. Inny target, inny marketing. Czy coś należy do tego dodawać?
Tak jak sale Aikido są pełne osób dorosłych i starszych. Każdy szuka czegoś innego. Inna metodyka treningowa (sparingi, technika itp), inne podejście.
Wystarczy sobie odpowiedzieć na pytanie czy celem KAŻDEJ osoby przychodzącej na trening sztuk walki jest nauka skutecznego nap...bicia
. MMA to też konkretne zasady SPORTOWE. Komuś zależy na walkę "o życie" - są od tego wojskowe systemy itp.
Ja osobiście znam bardzo dużo klubów (od małych miejscowości, po duże miasta/stolice) gdzie funkcjonują grupy rekreacyjne (również sportowe) dla osób dorosłych. Często zaczynając od kursów samoobrony lub dlatego, że chodzi syn/córka.
Akurat wydaje mi się, że moda minęła raczej na MMA. Oczywiście sale są pełne osób dorosłych. Tak jak kluby karate są pełne dzieciaków. PEŁNE. Często jest to jedyne miejsce gdzie z dziecka wychodzi w pełni ukształtowany fizycznie człowiek, a nie paralita po wychowaniu fizycznym w szkole (o zwolnieniach z WF nie mówiąc).
PS. Oczywiście jeżeli mówimy o bardziej "technicznym" karate powiedzmy ogólnie shotokan (nie twory karate mma, style knockdown) to sensei takiej grupy pewnie musi wprowadzać pewne elementy szybciej. Jeżeli chce utrzymać grupę. Jeżeli ktoś uważa, że sparingów na zasadach knockdown/mma/czystego parteru/stójki judo/bokserskich, specjalistycznych treningów na siłowni itp. itd w takim np. Shotokanie nie ma - to bardzo mi go szkoda, najwidoczniej trafił to "słabego" lub nastawione tylko i wyłącznie na daną dziedzinę sportu klubu
. Albo był w złym miejscu o złym czasie
.