Strategia walki ze stylami chwytanymi
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Tu jest pokazane sedno jadra ciemnosci problemu - miedzy tym jak ten lowkick dochodzi a tym jak facet lezy na ziemi nie ma jakiegos wiekszego pola manewru i karateka ani razu nie odzyskuje rownowagi to po 1 a po 2 facet nie zrobi tego tackle z 3 metrow na slepo tylko poczeka tez na dogodny moment badz go wypracuje.
Wszystkie "obrony" roznych szkol gdzie nie praktykuje sie sparringu jakie widzialem zawsze robily podstawowy blad ignorujac sile rozpedu atakujacego.
a tu dla przykladu jak w mc dojo w USA mysla ze sie da obronic (specjalnie ich wybralem bo sda hujowi wiec nie piszcie mi prosze ze u mnie w szkole costam, to nie o was):
[/quote]
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
- tu tak facet non stop atakuje, prawie mu wychodzi
Napisano Ponad rok temu
Mówiąc, ze mieszanie karate ze sportem jest złym pomysłem. O ile pamiętam taki spór miał miejsce. Pewnie właśnie o niemożność wykorzystania pewnych technik mu chodziło.PRzestrzegalbym jednak przed wiara, ze zatrzymam single leg zapasnika bo znam uderzenie okiem feniksa w punkt witalny. Potem sie okazuje ze jak cos wychodzilo na koledze to nie znaczy ze wyjdzie w stresie, w locie ku ziemi. Czasem moze nawet, ale nie musi:)Są w Polsce ludzie od tego, Ludwik z Ryu Te, paru innych,
Teraz karateka wychodzi do ringu i dostaje baty, że aż żal patrzeć ale to jest właśnie karate okrojone do technik "zastosowywalnych". Tak to rozumiem. Widziałem filmik z gościem od chyba Shorin Rju 7 dan?, który walczył z kimś z K-1? walka trwał 30 sekund. A jak by wyglądała ta konfrontacja gdyby zdjął rękawice ochraniacze i mógł robić wszystko co umie?
Oczywiście, jak najbardziej zgadzam się z kolegą, którego cytuję. ale jak inaczej się obronić? Może też z tego wychodził ten tradycyjny nacisk na jak najszybsze skończenie konfrontacji.
Karate to sport. Tylko przez te dziesiątki lat karate wyrobiło sobie zasady zawodów odbiegające od walki realnej i skutek jest taki, że walkach mieszanych karatecy dostają lanie. zresztą walkach mieszanych większość zawodników stosująca pojedyncze sztuki walki dostaje lanie. MMA powstało jako rezultat szukania skuteczności a nie sztuki.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]Mówiąc, ze mieszanie karate ze sportem jest złym pomysłem. O ile pamiętam taki spór miał miejsce. Pewnie właśnie o niemożność wykorzystania pewnych technik mu chodziło.
Teraz karateka wychodzi do ringu i dostaje baty, że aż żal patrzeć ale to jest właśnie karate okrojone do technik "zastosowywalnych". Tak to rozumiem. Widziałem filmik z gościem od chyba Shorin Rju 7 dan?, który walczył z kimś z K-1? walka trwał 30 sekund. A jak by wyglądała ta konfrontacja gdyby zdjął rękawice ochraniacze i mógł robić wszystko co umie?
Oczywiście, jak najbardziej zgadzam się z kolegą, którego cytuję. ale jak inaczej się obronić? Może też z tego wychodził ten tradycyjny nacisk na jak najszybsze skończenie konfrontacji.
Napisano Ponad rok temu
Kazdy styl jest amalgamatem technik czesto z wielu dystansow. To co dzis nazywasz karate tez w pewnym momencie bylo polaczeniem styli.Z rywalizacją styli ma to niewiele wspólnego.
Napisano Ponad rok temu
Masz rację jeśli weźmiesz pod uwagę wszystkie style, nie masz racji jesli będziesz rozpatrywał każdy styl z osobna.
Napisano Ponad rok temu
Byłby taki sam oklep...
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Pamiętam jak pierwszy raz zobaczylem te walik,jeszcze z kaset video,był rok 95.Mialem za sobą siedemnaście lat nawalania się w kyokushin i się załamałem.Co prawda ćwiczyłem wcześniej z chłopakami z judo i zapasów i mialem świadomość że kyokushin bez parteu jest kaleki,ale te walki były szokiem :nie: Od tego czasu,bedąc już instruktorem,wprowadziłem do swoich zajęć trenig i walke parteże,co oczywiście spotkało się z krytyką ideologów czystego tradycyjnego kyokushinu Barany są do dzisiaj mistrzami kihon i kata !!!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Adapt and OvercomeOd tego czasu,bedąc już instruktorem,wprowadziłem do swoich zajęć trenig i walke parteże,co oczywiście spotkało się z krytyką ideologów czystego tradycyjnego kyokushinu
nie za bardzo rozumiem Death-wish co masz na mysli ale to chybajuz semantyka. nie znam zadnego stylu ktory bylby czysty - w sensie bez wplywow innych styli, nawet w bardzo ortodoksyjnych koryu z ich legendami o goblinie co uczy stylu mistrza we snie.
Napisano Ponad rok temu
Wydawało mi się, że mma karate to później jednak, właśnie pod wpływem pierwszych UFC zaczęły powstawać.
Poza tym, nawet jeśli, to było to głównie elementy judo wdrożone. BJJ wtedy lało wszystkich podejściem do walki i wymuszaniem na innych parteru.
Kto by co nie mówił, że to z judo, a tamto z jiu jitsu to właśnie UFC+BJJ zrewolucjonizowało sporty walki prawie wszystkie.
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
- tak. Natomiast na "oficjalnej" stronie Kudo pierwsze turnieje datowane są na 2001 rok. Ciekawa sprawa w sumie.
Napisano Ponad rok temu
To faktycznie pionierzy w karate.
Podejrzewam jednak że na początku me
todyka była klasyczna. Ot kiokushin plus rzuty i dźwignie, duszenia w oderwaniu.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Mówiąc, ze mieszanie karate ze sportem jest złym pomysłem. O ile pamiętam taki spór miał miejsce. Pewnie właśnie o niemożność wykorzystania pewnych technik mu chodziło.PRzestrzegalbym jednak przed wiara, ze zatrzymam single leg zapasnika bo znam uderzenie okiem feniksa w punkt witalny. Potem sie okazuje ze jak cos wychodzilo na koledze to nie znaczy ze wyjdzie w stresie, w locie ku ziemi. Czasem moze nawet, ale nie musi:)Są w Polsce ludzie od tego, Ludwik z Ryu Te, paru innych,
Teraz karateka wychodzi do ringu i dostaje baty, że aż żal patrzeć ale to jest właśnie karate okrojone do technik "zastosowywalnych". Tak to rozumiem. Widziałem filmik z gościem od chyba Shorin Rju 7 dan?, który walczył z kimś z K-1? walka trwał 30 sekund. A jak by wyglądała ta konfrontacja gdyby zdjął rękawice ochraniacze i mógł robić wszystko co umie?
Oczywiście, jak najbardziej zgadzam się z kolegą, którego cytuję. ale jak inaczej się obronić? Może też z tego wychodził ten tradycyjny nacisk na jak najszybsze skończenie konfrontacji.
Jeśli założymy w To-te jakieś 60 procent ataków kończyło się uderzeniem w szyję, to wiele powinno wyjaśnić.
Napisano Ponad rok temu
Wiadomo, co by było, bo taka walka też się odbyła. W UFC 2 w 1994 roku walczyli ze sobą Fred Ettish, wtedy 5 dan Shorin-ryu z kickbokserem Johnym Rhodes'em. Etish dostał straszny oklep. Tutaj są wspomnienia Ettisha i zdjęcia z tej walki:Widziałem filmik z gościem od chyba Shorin Rju 7 dan?, który walczył z kimś z K-1? walka trwał 30 sekund. A jak by wyglądała ta konfrontacja gdyby zdjął rękawice ochraniacze i mógł robić wszystko co umie?
Napisano Ponad rok temu
Być może McDonald karate uprawiał.
Napisano Ponad rok temu
Jasne! To się nazywa dysonans poznawczy. ;-)Być może McDonald karate uprawiał.
Ćwiczył Shorin-ryu, styl z Okinawy. Na temat związków karate z realną walką ( a raczej ich braku ) ciekawe rzeczy pisał Shigeru Egami w wydanej także po polsku książce Droga karate.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Zgrupowanie z Soke David C. Cook, 9 dan (Power Karate)
- Ponad rok temu
-
ulica/samoobrona
- Ponad rok temu
-
Iron shirt
- Ponad rok temu
-
Sztuka Walki czy Sztuka dla Sztuki...?
- Ponad rok temu
-
Shido- Liga XIX Edycja + Mini Shido- Liga
- Ponad rok temu
-
MIĘDZYNARODOWY OBÓZ KONDYCYJNY KYOKUSHIN KARATE
- Ponad rok temu
-
Mawashi zuki
- Ponad rok temu
-
świetna motywacja+ super ludzie+ kupa samozadowolenia
- Ponad rok temu
-
ZAWODY - MISTRZOSTWA - TURNIEJE
- Ponad rok temu
-
Szkolenia indywidualne Karate Goju Ryu na Górnym Śląsku
- Ponad rok temu