Uszkodzenie łąkotki przyśrodkowej II stopnia
Napisano Ponad rok temu
Wiem że zakładam temat, który pewnie niejednokrotnie był poruszany na forum, nawet kilka wątków o tym prześledziłem ale były one dosyć stare a raz że nie chce odświeżać starych kotletów a dwa że pewnie nasza wiedza jest szersza niż w czasach kiedy tamte dyskucje się toczyły.
Moim problemem jest kolano. Historia kontuzji wygląda mniej więcej tak: Jakiś czas temu jeszcze w listopadzie ubiegłego przyjąłem lowkick w lewą nogę, który spowodował skręcenie się nogi lekko zgiętej w kolanie to środka, coś poczułem, jęknąłem ale uznałem że nic strasznego się nie stało, więc skończyłem trening. Był to piątek a po weekendzie w poniedziałek miałem basen na uczelni. Generalnie sporty wodne to moja bolączka więc nie dziwiłem się że już wcześniej przy próbach holowania manekina mi nie szło i czułem ból przyśrodkowej części kolana, jednak tego dnia każdy lekki ruch powodował ból. Zaniepokoiłem się tym, jednak zajęcia musiałem skończyć bo przez moje słabe pływanie osoba, której zgłosiłem problem uznała że się po prostu opieprzam. Po wyjściu z wody problem minął, więc poszedłem wieczorem na trening gdzie noga lekko coś tam bolała. Na następny dzień ponownie był trening i przy kopnięciu mawashi geri z mocnym dociągnięciem zaś poczułem ból w tym kolanie. Tutaj już nie ustawał on tak łatwo, do końca dnia byłem troszeczkę zesztywniały itd. Przeraziłem się w końcu, pomyślałem że mam uszkodzone więzadło przyśrodkowe i postanowiłem odpocząć kilka dni oraz udać się do lekarza. U ortopedy fizjoterapeuta pomachał moją nogą, potwierdził moje przypuszczenia że może to być więzadło przyśrodkowe i w celu dalszej diagnozy dostałem skierowanie na rezonans.
W oczekiwaniu na rezonans nie mogłem się powstrzymać i zacząłem trenować, na początku bardzo spokojnie, kyokushin zastąpiłem kickboxingiem, jednak na treningach i tak robiłem sam box(jedna rzecz że to pierwsza sprawa nad jaką musiałem popracować a dwa to kolano) z nadzieją że nic mi to nie zaszkodzi.
I tak sobie od początku stycznia robiłem jakieś ćwiczenia w domu, coś tam boksowałem, coś biegałem, z przerwami na choroby, aż odebrałem wynik rezonansu.
Z więzadłami na szczęście wszystko OK. Jednak pełniejszy opis wygląda następująco:
Nieco zwiększona ilość płynu w zachyłku nadrzepkowym.
Podwyższony sygnał w rogu tylnym łąkotki przyśrodkowej-uszkodzenie II stopnia.
Poza tym obraz więzadeł pobocznych i krzyżowych, struktur chrzęstnych i kostnych bez ewidentnych zmian.
Innych zmian nie uwidoczniono.
Wnioski:
Umiarkowanie wyrażone uszkodzenie łąkotki przyśrodkowej.
Do ortopedy idę z tym dopiero w poniedziałek-jeśli się uda. A już teraz chciałbym się dowiedzieć czy mogę się z tym ruszać, jeśli tak to czy są ruchy które ewidentnie odpadają? Co najprawdopodobniej mnie w związku z tym czeka i jak długo będę musiał się z tym gównem użerać?
Gdzieś czytałem że nic się nie robi, gdzieś że trzeba wyciąć, gdzieś że się nie wycina, gdzieś że robi się jak boli albo przeszkadza-mi nie przeszkadza.
Ktoś z forum jest specjalistą w takich sprawach i może mi mniej więcej przewidzieć co mi powie ortopeda, albo miał podobny przypadek i powie mi jaką jemu wydali diagnozę?
Oczywiście niezależnie od tego co tu przeczytam pójdę do specjalisty itd.
Pytam z ciekawości i niechęci do przerwy w treningach-tudzież zmiany planu co do tego co mam robić.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
mimo że nie jest dla mnie zbyt pocieszająca
Napisano Ponad rok temu
A że problem jest poważny niech Ci służą przykłady zawodowych piłkarzy, którzy jeśli mają coś uszkodzone w kolanie, to ta kontuzja może się odnawiać co kilka miesięcy przez wiele lat...
Powodzenia!
Napisano Ponad rok temu
Prędzej czy później i tak zrobią Tobie dziurkę w tym kolanie jeśli przy tym uszkodzeniu będziesz trenował. Lepiej szybciej to zrobić niż odwlekać. Nie masz się jednak co obawiać ponieważ jest to szybki, standardowy zabieg a powrót do zdrowia nie jest zbyt ciężki przy porządnej rehabilitacji.
Napisano Ponad rok temu
Czyli to że do tej pory kolano się nie blokowało to nie znaczy że nie może się nagle zacząć blokować z dnia na dzień, jeśli będę ćwiczył? Jest szansa że mogę wykonywać jakieś ruchy tą nogą bez strachu że stan się pogorszy?
W zasadzie to poza bólem, który towarzyszył mi pierwsze dni po uszkodzeniu, w zasadzie to nawet pierwsze 2 dni nie bolało, tylko po przypomnieniu sobie o tym na treningu zaczęło boleć kilka dni i utrzymywało się przez zakiś czas przy wykonywaniu pewnych ruchów-dynamiczne przywodzenie nogi, przywodzenie z oporem -np wody. Do treningów wróciłem po jakimś miesiącu przerwy i czułem pewną niestabilność ale tylko kilka pierwszych dni. Potem już nie było żadnych objawów z wyjątkiem bólu w nocy przy źle ułożonej nodze- ale takie coś to mam chyba od zawsze tylko co jakiś czas się pojawia.
Nie orientujesz się może ile czeka się na taki zabieg z NFZu? Wolę zrobić prywatnie ale z racji wieku i statusu materialnego będę musiał chwilę na to zbierać.
Po weekendzie mam jeszcze zamiar wybrać się do fizjoterapeuty a 11 marca do ortopedy, zobaczę jeszcze co ci panowie mi powiedzą.
Spinam się bo unieruchomienie w jakiejkolwiek formie na jakikolwiek czas jest dla mnie koszmarną perspektywą. Nawet nie tylko w sensie tego że lubię ćwiczyć, bo na to zawsze znajdzie się jakaś alternatywa, kumpel przy okazji operacji kolana podciągał się na drążku i robił dipsy w piekielnych ilościach, może to nie to samo co trening wyczynowy sportów walki ale zawsze coś. Gorzej że studiuje Wychowanie Fizyczne, mam masę zajęć sprawnościowych i niezaliczenie ich teraz przedłużyłoby mi studia o rok a druga rzecz że na życie zarabiam prowadząc zajęcia, co w unieruchomieniu jest niemożliwe.
Napisano Ponad rok temu
Z czekaniem na zabieg to naprawdę różnie wygląda i nie jestem w stanie obiektywnie odpowiedzieć na to pytanie ale uwierz mi nie będziesz czekał pół roku. Wydaje mi się, że możesz sprawę zamknąć w 2 tygodniach. Jeśli chodzi o unieruchomienie to też nie ma tragedii. Powiedzmy, że w poniedziałek jesteś już w szpitalu, wtorek masz zabieg w środę wracasz do domu, parę dni chodzisz o kulach w niedziele odrzucasz pierwszą kule po 1.5-2 tygodni chodzisz bez kul, szybka rehabilitacja wraca zakres ruchu i po pierwszym miesiącu masz prawie pełny powrót funkcji.
Przy dobrej opiece fizjoterapeuty nawet ACL można skrócić z 6 miesięcy standardowego leczenia do 3 a przy użyciu więzadła syntetycznego neoligament to powrót do sportu jest 2-2.5x szybciej niż przy standardowym zabiegu.
No i szybko do dobrego ortopedy, który współpracuje z rehabilitantami, żeby zrobili plan działania.
Napisano Ponad rok temu
Tak czy siak miałem plan się do dobrego ortopedy udać. Dlatego czekam do 11 marca i płace za wizytę dwa razy tyle niż gdybym był przyjęty od razu gdzieś indziej.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Generalnie miałem w nodze lepszej nieco luźniejsze więzadła, co może być spowodowane tym że częściej nią kopie albo taki po prostu mój urok.
Poza tym dostałem ćwiczenia na staw biodrowy-to tak przy okazji żeby uniknąć endoprotez.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Rezonans wykazał też podwyższoną ilość płynu w kolanie, bez porównania do drugiego kolana- podobno moze to być u mnie normalna ilość.
Fizjoterapeuta nie stwierdził że rezonans jest zły, tylko że prawdopodobnie został źle opisany i dlatego muszę jechać do niego jeszcze raz z samym zdjęciem.
Ćwiczenia na biodra dostałem bo mam nieaktywny pośladkowy wielki i nieaktywne rotatory biodra, przez co chodzę jak kaczka i miałem problem z zaliczeniem dwutaktu- "Pan brzydko biega-2"
Mieszkam w Sosnowcu, więc mieszkając w DG napewno możesz mi kogoś blisko polecić.
Zawsze się przyda opinia kogoś jeszcze.
Napisano Ponad rok temu
Fizjoterapeuta nie stwierdził że rezonans jest zły, tylko że prawdopodobnie został źle opisany i dlatego muszę jechać do niego jeszcze raz z samym zdjęciem.
Wybacz, ale nie sądzę, żeby fizjoterapeuta znał się lepiej na wyniku MR kolana, niż radiolog, który w tym siedzi wiele lat i opisuje TYLKO rezonanse... To trochę tak, jakby z 1000zł iść do gościa w monopolowym, żeby Ci ich popilnował. Ale to tylko moje zdanie.
Tak jak napisał nedohin - badanie palpacyjne jest SUBIEKTYWNYM badaniem, u tego samego osobnika dziesięciu różnych fizjoterapeutów może trochę inaczej opisać zaburzenia ruchomości. Natomiast MR jest badaniem OBIEKTYWNYM, które da się z niemal 100% skutecznością powtórzyć u tej samej osoby. Inna kwestia opisu, dlatego uważam, że wizyta u dobrego ortopedy z płytą CD z badaniem będzie wiele ważniejsza, niż opierać się na zdaniu fizjoterapeuty. Ale to moje zdanie :roll:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
jak się nic nie dzieje to rehabilitacja kolana (ale nie tyko na przednie mięśnie tylko na wszystkie) . Uszkodzenie łękotki można wyleczyć rehabilitacją + farmakologicznie. Kup sobie animal flex i kolagen. Na operacje tylko jeżeli faktycznie bedzie się coś działo.
Lekarze chętnie kroją nawet zdrowe nogi dlatego uważaj.
Możesz trnowac ostrożnei jak nic się nie dzieje, ale kup sobie gumy do rehabilitacji i rób jak najwięcej ćwiczeń na kolana
kolano to staw ktory leczy sie tylko ruchem
Napisano Ponad rok temu
Radiolog jest lepszym specem od opisu rezonansu niż najlepszy fizjo.
slyszalem od paru chirurgow sportowych ze czesto rezonase sa zle opisane poniewaz radiolodzy nie rozumieja co widza bo nigdy nie cieli i nie wiedza jak to naprawde wyglada i co tam jest, im sie tylko wydaje ze wiedza
Napisano Ponad rok temu
kriss - Radiolog jest lepszym specem od opisu rezonansu niż najlepszy fizjo
slyszalem od paru chirurgow sportowych ze czesto rezonase sa zle opisane poniewaz radiolodzy nie rozumieja co widza bo nigdy nie cieli i nie wiedza jak to naprawde wyglada i co tam jest, im sie tylko wydaje ze wiedza
Coś jest na rzeczy.
ad fizjoterapeuty, nie jest on szkolony do odczytu zdjęć. Raptem kilka godzin. Nie można tego porównać ze specjalistą, nawet słabym
Napisano Ponad rok temu
1. Uszkodzenie łękotki można wyleczyć rehabilitacją + farmakologicznie. Kup sobie animal flex i kolagen. Na operacje tylko jeżeli faktycznie bedzie się coś działo.
2. Lekarze chętnie kroją nawet zdrowe nogi dlatego uważaj.
3. Możesz trnowac ostrożnei jak nic się nie dzieje, ale kup sobie gumy do rehabilitacji i rób jak najwięcej ćwiczeń na kolana
kolano to staw ktory leczy sie tylko ruchem
ad 1. Nie do końca niestety. Uszkodzenia w strefie białej się nie zagoją a w różowej są wątpliwe, w czerwonej jest szansa.
ad 2. Mam podobne wrażenie
ad 3. proponowałbym ostrożnie na początek, nawet gdy nie boli
Napisano Ponad rok temu
przypadkiem nie robić głębokich przysiadów , żabek czy innych "ćwiczeń" rozwalających kolana
Napisano Ponad rok temu
jak najwięcej ćwiczeń na gumach (średnich) - stabilizowanie kolan ćwiczeniem - albo wogole bez obciążenia - one sa bezpieczne
przypadkiem nie robić głębokich przysiadów , żabek czy innych "ćwiczeń" rozwalających kolana
Jejku !!!
Nie proponuj czegoś w czym nie jesteś ekspertem.
A może to jeszcze nie jest czas na ćwiczenia, może dopiero za miesiąc? Może za 1,5 miesiąca?jak najwięcej ćwiczeń na gumach (średnich) - stabilizowanie kolan ćwiczeniem - albo wogole bez obciążenia - one sa bezpieczne
Opinię co do właściwego czasu rozpoczęcia treningu i jego rodzaju, powinien podjąć prowadzący lekarz sportowy a nie kolega/koleżanka z internetu. To chyba jest oczywiste.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Wyciecie pecherzyka zolciowego a sporty walki
- Ponad rok temu
-
Skurcze i ból? mięśni
- Ponad rok temu
-
Nowe dyscypliny olimpijskie!
- Ponad rok temu
-
Za mało dni w tygodniu..
- Ponad rok temu
-
Rozstępy
- Ponad rok temu
-
Łucznictwo...
- Ponad rok temu
-
trening w masce
- Ponad rok temu
-
Przypakowane uda - jak sie pozbyć?
- Ponad rok temu
-
gumy treningowe.
- Ponad rok temu
-
CrossFit Mjollnir - szkolenia z gimnastyki i kettlebells
- Ponad rok temu