hmm...ja sie nigdy nie zaglebialem w temat ale kilka lat temu adwokat polski, byly sedzia, tlumaczyl mi, ze w sytuacjach wlasnie obrony koniecznej nalezy mowic ze 1. nic sie nie pamieta dokladnie, bron boze nic nie rekonstruowac itd., 2. czulo sie ogromny strach o swoje zycie i ogolnie wszystkie dzialania wynikaly ze strachu - teraz chyba wiem dlaczego:)e nie podlega karze ten kto przekroczył granice obrony koniecznej, gdy przekroczenie jej granic było wynikiem strachu bądź wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami zamachu.
Co trenują "komandosi"?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Och nie mierz wszystkich swoja miarą. Twój cytat za nic nie odnosi sie do problemu obrony koniecznej uprzedzajacej i problemu ekscesu ekstensywnegoI w ten właśnie sposób produkuje się "wyuczonych w samoobronie" którzy na widok bitej kobiety koniecznie beda musieli sprawdzić rozkład jazdy od godziny 5 rano do 23 w nocy. Wielokrotnie.
Napisano Ponad rok temu
A nie, cytat jednak odnosi się, sięgniecie do kieszeni może zostać potraktowane jako wstęp do ataku, a ja będąc w strachu bądź wzburzeniu usprawiedliwionym okolicznościami zamachu mogę przekroczyć granicę.
I nie muszę mierzyć swoją miarą, ja nie uczę "samoobrony". Natomiast jestem bardzo ciekaw, jak Ty np. godzisz kastrowanie czegoś, co w polskim prawie jest uznawane jako:
z nauką "jak skasować przeciwnika"."Instytucja obrony koniecznej ma na celu nie tylko ochronę dobra bezprawnie i bezpośrednio zaatakowanego, ale również kształtowanie zasady, że prawo nie powinno ustępować przed bezprawiem"
Przecież to czystej wody rozdwojenie jaźni
W sumie, przestaję się dziwić, że dwóch gnojków w szalikach samym podniesionym głosem potrafi sterroryzować cały autobus pełen mężczyzn w wieku od licealnego do emerytalnego.
"Nie rób nic".
Napisano Ponad rok temu
Tak jak ja bym uczył ludzi pierwszej pomocy a potem na koniec dodawał "tylko nie używajcie tego na ulicy bo możecie narobić sobie problemów" :roll:
Napisano Ponad rok temu
ale po prostu...jak ktoś się boi zareagować...podjąć interwencję to będzi szukać usprawiedliwienia..jakiegokolowiek a takie, za którym stoją autorytety są najwygodniejsze...nie czarujmy się... mało odważny człek (czytaj: "ciota")
nie powie: "bałem się pomóc tej kobiecie, tamu dziecku, tej staruszce bo nie chiałem wyłapać wpierdolu) tylko powie: "ćwiczę XXX (chodzi o snn styl/system, nie o kategorie filmów) i spuściłbym w obronie w/w każdemu wpierdol nawet gdyby było ich kilku ale byłoby to przekroczenie obrony koniecznej a nie chce (uwaga kolejny banalny tekst) skasować gówna a odpowiadać za człowieka.." niestety tak wygląda REAL w większości przypadków gdy pytam w czasie służby kogoś dlaczego nie pomógł poszkodowanym...ewentualnie jest pyskówka: "że od tego jest Policja, BOR, CBA, CBŚ i wiejskie CSI lub Biuro Ochrony Burmistrza czyli Straż Miejska"... i tak w kólko.. mało osób potrafi zachować się właściciwie, z zimną krwią i stanowczo wobec chamstwa, zwłaszcza jak to nie my jesteśmy w opresji...
Reasumując..w mojej ocenie Prawo nie jest idealne, ale nie róbmy cyrku twierdzeniem, że broniąc kogoś możemy mieć kłopoty.. dla mnie to wymówka dobra dla wytłumaczenia swojej malo odważnej postawy...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
I w ten właśnie sposób produkuje się "wyuczonych w samoobronie" którzy na widok bitej kobiety koniecznie beda musieli sprawdzić rozkład jazdy od godziny 5 rano do 23 w nocy. Wielokrotnie.
Z bardzo wiarygodnych źródeł wiem o przynajmniej dwóch wypadkach, w których bita kobieta do spółki z bijącym zwracała się przeciwko interweniującemu. Warto o tym pamiętać zanim zacznie sie odgrywać rycerza w lśniącej zbroi ratującego damę w opałach.
Jeszcze jakieś wymówki ? Zastanawiam się tylko, skoro tak bardzo niektóre zajęcia samoobrony starają się wykastrować uczniów, po co w ogóle pokazywać jakiekolwiek techniki?
Bo chodzi o to, by myśleć głową, nie jajami.
Tyle że to postawa wielce wygodna. Ale ja już to pisałem, Ty już to pisałeś - a ludzie i tak będą wierzyć w swoje mity, i mi to nawet nie przeszkadza, tylko czemu szerzą je w społeczeństwie, popierając to jeszcze jakimś tam autorytetem?
Tak jak ja bym uczył ludzi pierwszej pomocy a potem na koniec dodawał "tylko nie używajcie tego na ulicy bo możecie narobić sobie problemów" :roll:
Ucząc pierwszej pomocy też trzeba nauczyć kiedy ją stosować, a kiedy można tylko pogorszyć stan poszkodowanego. Podobnie ucząc samoobrony trzeba nauczyć kiedy walczyć, kiedy uciekać, a kiedy wręcz dać się pobić.
Natomiast rzeczywistym problemem jest to, jak ucząc samoobrony przedstawić konsekwencje prawne i/lub medyczne tak, by nie zwiększać paraliżu decyzyjnego w sytuacji krytycznej. Instruktorzy policji maja z tym jeszcze większy problem. Cywil może uciec, policjant musi interweniować. Cywil po walce może się po prostu oddalić (ze wszystkimi tego konsekwencjami), policjant musi napisać raport wyjaśniający zasadność swoich działań. Tak więc policjanci działają pod jeszcze większą presją skutków swoich działań niż cywile.
Drugim problemem jest to, że bardzo się oddaliliśmy od technik komandosów, wiec może jakiś mod wytnie te posty przeniesie do działu ulica
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
Ja znam więcej niż dwa przypadki, i co z tego? "Nie róbmy nic".Z bardzo wiarygodnych źródeł wiem o przynajmniej dwóch wypadkach, w których bita kobieta do spółki z bijącym zwracała się przeciwko interweniującemu. Warto o tym pamiętać zanim zacznie sie odgrywać rycerza w lśniącej zbroi ratującego damę w opałach.
Tak, tak, a potem biadolenie, że cały przystanek patrzył jak facet ciągnie kobietę w krzaki i nikt się nie ruszył. Wszyscy mieli głowy, ale jaj to już nie bardzo.Bo chodzi o to, by myśleć głową, nie jajami.
Serio, nie widzisz jaki obraz malują takie wypowiedzi?
"Zajmuj się sobą, nie interesuj się resztą".
Napisano Ponad rok temu
Za to twój przekaz brzmi: zamknijmy oczy na możliwe konsekwencje. Sorki, ale życie to nie film o Batmanie.
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A manipulację to ty uprawiasz, nazywając prawdę mitami i sianiem ciemnoty, pisząc o kastrowaniu uczniów itp.
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
Tyle, że jak wejdzie tu ktoś z mniejszym doświadczeniem i poczyta "autorytety" które dziwnym trafem przytaczają wyroki sądowe na niekorzyść broniących się i z postów których jasno wynika, że nie angażowanie się jest najlepszą metodą, to naprawdę nie ma się co dziwić, że później będzie się zastanawiał i zastanawiał...
IMO (żeby nie było, że manipuluje), w tym kontekście ćwiczenie samoobrony ma dokładnie ten sam sens, co kata w karate, do walki się nie nadają, ale można poszpanować.
Napisano Ponad rok temu
- jestes psychologiem czy to twoje osobiste przebłyski inteligencji? taki komentarze zostaw dla siebie "specjalisto"Przecież to czystej wody rozdwojenie jaźni
Wodniku Szuwarku - ludzie najczęściej tłumaczą sie konsekwencjami prawnymi bo tak najłatwiej się neutralnie odciąć i uzasadnić swoje postępowanie w sytuacji zagrożenia (przede wszystkim innych osó łatwiej powiedzieć że obawiam sie konsekwencji prawnych niż powiedzieć ze jestem pizda życiowa i nie zareagowałem bo cieszyłem sie że nie padło na mnie.
SUPER 100/100!!!hmm...ja sie nigdy nie zaglebialem w temat ale kilka lat temu adwokat polski, byly sedzia, tlumaczyl mi, ze w sytuacjach wlasnie obrony koniecznej nalezy mowic ze 1. nic sie nie pamieta dokladnie, bron boze nic nie rekonstruowac itd., 2. czulo sie ogromny strach o swoje zycie i ogolnie wszystkie dzialania wynikaly ze strachu - teraz chyba wiem dlaczego:)
Mój przekaz jest jeden: pomyśl zanim zaczniesz działać i wtedy zadecyduj czy i jak interweniować.
Za to twój przekaz brzmi: zamknijmy oczy na możliwe konsekwencje. Sorki, ale życie to nie film o Batmanie.
Pozdrawiam, Thufir
Pod tym sie podpisuje. Moje poglądy są zbieżne z Twoimi Thufir.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Natomiast, oddam ESDSowi pałeczkę, gdyż lepiej wszystko wyjaśnia i to w wyważony sposób
Co do znieczulicy - zastanowiłbym się nad pieprzeniem głupot typu: "DZIAŁAMY". Czasem brak podjęcia działań jest kwestią neurobiologiczną. Mózg człowieka pod naporem informacji przestaje je analizować odpowiednio szybko. Można to porównać do tego, jak coś wolno działa w komputerze. Taki efekt nazywamy stuporem. Potocznie się mówi: Byłem w takim szoku, aż odjęło mi mowę. Stupor polega na tym, że odbiera ludziom możliwość reakcji, w tym i mowy. Oczywiście, w swoim ekstremum występuje jako zaburzenie psychiczne(np.depresja) - natomiast ludzie będący pod wpływem szoku doznają jego krótkotrwałego działania.
Prawdą jest, że nie mamy prawa od nikogo oczekiwać pomocy, mimo iż wielu obywateli jest mimo wszystko skłonnych jej udzielić. Wymaganie od postronnych ludzi pomocy wiąże się z narażeniem ich na ryzyko i tylko od ich dobrej woli zależy, czy nam pomogą czy też nie.
to złożony problem i poza naszym zasięgiem bo oznacza zaangazowanie sie państwa w szereg kosztownych akcji edukacyjnych których skutki i efekty nie sa widoczne na pierwszy rzut oka, nie da sie tego zmierzyc i policzyc ale to wlasnie m.in dzieki takim akcjom spadła przestepczośc w NYPD a i paru terrorystów sie wpierdoliło bo ich ktos z sadziedztwa podjebał..
Kraje i miasta dotknięte przemocą właśnie tak działają. w US czy w Anglii ulotki informacyjne dla obywateli i turystów są powszechnością. Sam znam przypadek, gdzie pewna pani w Izraelu udaremniła.... szkolenie agentów jednej ze służb, którzy coś majstrowali przy aucie. Pani tak się przejęła, że zadzwoniła na policje i zawinęli ich. Sytuacja kuriozalna, ale świetnie obrazuje sytuacje.
Wiadomo, lepiej zapobiegać niż leczyć - daleko nie trzeba szukać przykładów - pracownicy jednej z firm zaalarmowani dziwnym zachowaniem kolegi z pracy wezwali policję. Okazało się, że Pan miał przy sobie kilka noży i świrował coś o zabijaniu. Sytuacja okazała się niegroźna, ale obywatele spisali się na medal, działając prewencyjnie zamiast samemu obezwładniać tego gościa. Temat był opisywany na forum nożowym.
W PL niestety państwo ogranicza sie do naklejek w pociągach ostrzegającymi przed złodziejami. Kiedy KWP opublikowało na swoich stronach ulotki informacyjne o treści Terrorism Awarness, pociągnęło to za sobą tylko salwy śmiechu. A to źle.. bo te informacje muszą być proste i łopatologiczne, dobrze że w ogóle coś się dzieję.
Inna sprawa, że problemu przemocy nie porusza się w ogóle w polskich szkołach - nie wyjaśnia dzieciakom, gdzie mają się udać z pomocą, co mogą, czego nie mogą, jak się zachowywać. A przecież młodzież jest najbardziej narażona na przemoc - zarówno w formie ofiary jak i sprawcy. Obowiązek takiej edukacji spoczywa na rodzicach, którzy często jak wiadomo... zaniedbują - no offence dla wszystkich rodziców na budo.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
obóz Krav Maga/ BJJ z MMA Poznań
- Ponad rok temu
-
Krav Maga na nadwagę i słabą wydolność
- Ponad rok temu
-
Encyklopedia bojowego sambo
- Ponad rok temu
-
Szkolenia taktyczno ogniowe 07.07.2011
- Ponad rok temu
-
F.I.G.H.T - Knife And Gun Defenses
- Ponad rok temu
-
Szkolenie taktyczno ogniowe 27.05.2012
- Ponad rok temu
-
CQC Magazine do pobrania i nie tylko legalne źródło
- Ponad rok temu
-
Szkolenie strzeleckie 12 maja
- Ponad rok temu
-
SAMBO MILITARNE-COMBAT
- Ponad rok temu
-
Baton - pałka teleskopowa w praktyce
- Ponad rok temu