115 odpowiedzi w tym temacie

[budo_thinspoon]

dziwne pomieszanie rzeczy fajnych z niefajnymi. 0:31 z filmiku 2, kiedy to broniąc się sami w zasadzie tniemy się po szyi jest debilowate

Może chodzi o to, żeby krew tryskająca z przeciętej tętnicy zachlapała przeciwnikowi oczy?

[budo_haier]

Może comatowcy oprócz wymyślania różnych technik powinni od czasu do czasu popracować na takiej płaszczyznie

[budo_haier]

Tutaj inny filmik z Francji,można się uczyć setek technik ale bez ogólnego przygotowania fighterskiego to walka bedzie wygladała mniej wiecej tak jak od 4 min 30s.Ten wiekszy pewnie po jakimś savate

[budo_cizzia]

wszystko jest względne , jeden lubi pomarańcze drugi jak mu nogi śmierdzą ja lubię Davida Halivę !

oczywiście nie jestem zupełnie bezkrytyczny w stosunku do jego stylu i samych technik ale uwielbiam te jego przejścia za plecy dla uzyskania pełnej kontroli nad przeciwnikiem ... , a ponieważ jak widzę krytykują i oceniają tu sami wielcy mistrzowie i wybitni specjaliści jak np. Shouryu ( szyderca nr 1 tego forum - mam nadzieję że nie poczuje się zbyt dotknięty moja oceną ) postanowiłem wstawić jeszcze małe co nieco aby dać pole do dalszej dyskusji ..





[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

cizzia

ps. tym razem bardziej zaangażowałem się w temat wyboru konkretnych filmów

[budo_shouryu]

Nie szyderca nr 1 forum, tylko szyderca nr 1 z twoich linków. Trzymajmy się faktów.
A bez moich szyderstw (?) jedyne co miał byś do roboty, to spamować admina w shoutbox''sie. Sam widzisz, nadaję sens twemu istnieniu.

Nic nie poradę, że mam niepohamowaną potrzebę szydzenia z głupoty, np. dorosłych facetów, śmiertelnie poważnie bawiących się w komandosów/ninjów/rycerzów. Chociaż, tych od ninjów i rymcerzów to jeszcze można zrozumieć. Ale "komandosi" mogli przecież iść do woja albo służb i tam się wykazać. Pomyśl o tym C, jeszcze możesz zmienić pracę. ;-)


Ps. W sumie masz rację, jestem wielkim misczem, w związku z tym, czym prędzej udaje się do dekatlonu po czarny pasek. 7 Meister lvl. w Panzer Kunst zobowiązuje.

[budo_mort]

wyluzujmy może
w końcu to forum dyskusyjne.

Ja mam okreslone zdanie co do filmów- na ich podstawie.

kontrola-jest taka sobie. spójrz na jego biodra, właściwie nie kontroluje ciała przeciwnika.

za dużo skomplikowanych patentów, które po pierwsze nie uwzględniaja ,że aktywny agresywny napastnik nie bedize stał i czekał tylko jakoś się jednak przemieści

po drugie zbyt skomplikowane w sytuacji spadku gross motor skills.

mam głębokie przekonanie, że walka na ulicy musi opierac się na prostych szybkich ruchach, ( ciosy, proste przechwyty, dynamiczne obalenia) niz na precyzyjnym manipulowaniu przy przeciwniku.

Z tego powodu bjj powyżej pewnego poziomu jest ślepą uliczką samoobrony

[budo_haier]

Ok można w ten sposób trenować,rozwijać np.wyobraznię przestrzenną.Niestety trening tylko combosów w ostatetcznym rozrachunku nic nie da

[budo_shouryu]

mam głębokie przekonanie, że walka na ulicy musi opierac się na prostych szybkich ruchach, ( ciosy, proste przechwyty, dynamiczne obalenia) niz na precyzyjnym manipulowaniu przy przeciwniku.

Mort, potwierdzam z praktyki, to przekonanie jest najzupełniej słuszne.

[budo_haier]

Bo manipulacja musi się odbywać na innej płaszczyznie percepcji,wszystko polega na tym jak twoje ciało i mózg odbiera bodzce i odpowiednio na nie reaguje ;-)

[budo_dar75]

... uwielbiam te jego przejścia za plecy dla uzyskania pełnej kontroli nad przeciwnikiem ...

ps. tym razem bardziej zaangażowałem się w temat wyboru konkretnych filmów

Takie tam zapasy na elementarnym poziomie. Niestety koleś za bardzo idzie w stronę aikido i idealnego timingu technik oraz braku siły w ich wykonanie włożonej. Zamiast robić chamskiego armdraga po aikidocku cuduje (różnica jest taka, że zapasiory i judocy sami gościa wychylą/przeciagną, a aikidocy poczekają, aż sam się wychyli/przesunie - jak klient nie kooperuje robi się dupa blada).

W 0:41 pierwszego filmu strzela sobie w stopę łamiąc zasadę "na ulicy się nie kładziemy".

[budo_cizzia]

Sam widzisz, nadaję sens twemu istnieniu.

drogi przyjacielu , gdybym się pierwszy raz na trawę nie spuścił to mógłbyś być moim synem HE HE więc oszczędź mi haseł o nadawaniu sensu mojemu istnieniu bo zahaczamy o błazenadę ,

co do reszty jak już lecisz po czarny pasek to nie zapomnij o lakierkach w odpowiednim kolorze będziesz mógł podziwiać w nich swoje odbicie prężąc muskuły przy monitorze - a w temacie pracy to znów mylisz pojęcia bo gdyby nie tacy jak ja to byś mieszkał w lepiance albo piwnicy a najwyższym punktem w okolicy byłby stołek o ile dał byś radę się na niego wdrapać

- no ale dosyć tych dywagacji , tak czy siak David jeździ tr. po świecie i nie jednego wyprowadził już z błędu dotyczącego skuteczności tego co naucza , film to nie seminarium - nie ma się również co czepiać drobiazgów bo David wiele spraw bierze na wesoło i tak też naucza , oczywiście w przypadku służb ten element jest znacznie ograniczony gdyż tego wymaga specyfika , jednak do mnie zdecydowanie trafia takie podejście zamiast bicia pokłonów czy sztywnej etykiety

nie twierdzę również że jest największym fighterem na świecie , jednak poziom który prezentuje mnie osobiście satysfakcjonuje w wystarczającym stopniu , co da samego podobieństwa niektórych technik do aikido to w końcu system jest oparty na japońskich wielowiekowych fundamentach więc czego się koledzy spodziewali ... ?

serdecznie pozdrawiam wszystkich uczestniczących w dyskusji i czekam na Wasze propozycje

cizzia

[budo_jersey]

Nóż na sznurku???

Myślałem, że widziałem już wszystko :nie:

[budo_akahige]

po drugie zbyt skomplikowane w sytuacji spadku gross motor skills.

Mort,
Podupiło Ci się gross motor skills z fine motor skills. Pod "zarządem" współczulnego układu nerwowego pierwsze rośnie, drugie spada/pogarsza się. A i tak to wszystko zależy od indywidualnego progu pobudzenia układu współczulnego. Niektórym, doświadczonym i wyszkolonym fajterom, motoryka mała wcale nie siada wtedy, gdy teoretycznie powinna. Jak temu marines w stanie spoczynku:

Albo temu ( to mój ulubiony ):

[budo_mort]

po drugie zbyt skomplikowane w sytuacji spadku gross motor skills.

Mort,
Podupiło Ci się gross motor skills z fine motor skills. Pod "zarządem" współczulnego układu nerwowego pierwsze rośnie, drugie spada/pogarsza się. A i tak to wszystko zależy od indywidualnego progu pobudzenia układu współczulnego. Niektórym, doświadczonym i wyszkolonym fajterom, motoryka mała wcale nie siada wtedy, gdy teoretycznie powinna. Jak temu marines w stanie spoczynku:

Albo temu ( to mój ulubiony ):

maszx rację- freudiańskie potknięcie ;-)

[budo_shouryu]

Nie wiedziałem ze jesteś dendrofilem. :???: Musisz być być bardzo samotny? Chociaż to wyjaśnia spamowanie internetu i włażenia na słupy. A na nich pewnie bronisz się przed dzięciołami, stąd to zamiłowanie do tandetnych gadżetów obronnych?

Pracuję w piwnicy i jest mi z tym zupełnie dobrze. Nie mam potrzeby wdrapywania się w dziwne miejsca, by pokazać światu swoje istnienie i podbudować ego.

*


Akahige , link z nożem chyba jednak ciekawszy. Szkoda, że w początkowej fazie ataku nie widać dokładniej ręki z nożem.

Ps. Mort, udało się, jest nowy warsztat.

[budo_cabelo]

no ale dosyć tych dywagacji , tak czy siak David jeździ tr. po świecie i nie jednego wyprowadził już z błędu dotyczącego skuteczności tego co naucza

A skąd to stwierdzenie? Każdy kto ma jakiekolwiek doświadczenie w zapasach, judo, czy bjj powie Ci że to co facet robi jest nie do zastosowania na oporującym, choćby biernie, przeciwniku. Co do wypowiadania się miszczów - jeżeli uważasz że ten facet jest super technikiem, to faktycznie. Myślę że sporo z osób piszących na forum by tego pana pokręciło bez większej zadyszki. Brak rekordu i nazwy typu ninja shadow double dragon gi joe style też nie pomagają jego wiarygodności.

[budo_dar75]

Koleś po prostu pokazuje zastosowanie technik w sytuacji idealnej - gdy przeciwnik beztrosko sam się w technikę właduje i nie zorientuje ocb. Sytuacja jak zdarza się raz na sto zdarzeń. Dużo praktyczniejsze jest zapaśniczo/judocko/bjjotowskie wypracowanie sytuacji do zastosowania techniki - jeśli koleś sam wlezie nam w technikę to fajnie, ale zazwyczaj trzeba go w tę technikę wpakować np. po judocku na chama łapiąc za fraki i wychylając, zamiast po aikidocku czekać, aż pan sam się wychyli.

[budo_mort]

wracając do tematu filmów instruktażowych bardziej przekonuje mnie prosta ( żeby nie napisać ludyczna) forma Basa ruttena- choć też nie jest idealny:






sensowny wydaje mi isę też rodney King z jego CS.
w załączonym filmiku moje ulubione kopnięcie na kolano podeszwą stopy




a zamiast ninjitsu poleciłbym ten fragment:

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_wosiu]

No na fajny temat trafiłem

Dogryzacie sobie niektórzy tutaj tak, jakbyście wychowali się na niektórych moich tutejszych tekstach sprzed lat ;-) Tymczasem jak ja napiszę coś prostszego, typu "wściekły pudel gryzący po kostkach", bo mi już się nie chce kombinować bardziej skomplikowanych tekstów, to mnie straszą banem tutaj. Was tu powinni postraszyć banem bo robicie skomplikowane bluzgi językowe, nie będące niby bluzgami, coś jak pewien dawny bramkarz Arki Gdynia, który jak wyzywał kolegów od ch...w i p.....w, to nie mieli do niego pretensji, a jak ich wyzwał od "synów partenogenezy", to strasznie się na niego obrazili... Albo jak jeden mieszkaniec pewnej wioski podał do sądu sąsiada, który wyzwał go "ty sufraganie"

Co do meritum, w skrócie, może potem coś dodam:

1. Cizzia - niedawno był tu w innym temacie obśmiech, że sistiemowcy potrafia robić swoje rzeczy tylko w zwolnionym tempie, jak od dawna aikidocy, i na nieoporujących pozorantach. Ten facio jest jeszcze gorszy pod tym względem, uwierz mi. Sistiemowcy przynajmniej potrafią demonstrować na pozorantach swojego wzrostu, masy i wieku, ten facio demonstruje na jakichś szczupłych nastolatkach, w tym dziewczynach ;-) No akurat we współczesnym świecie, najgorszym zagrożeniem na ulicy są młodzi chudeusze i dziewczyny atakujący w zwolnionym tempie :roll: Jak znam życie, w Polsce jest wielu wyrośniętych i agresywnych gimnazjalistów, którzy na wkurwieniu zajebali by gościa nie tylko nożem przed którym on się niby broni, ale nawet tylko suchą bułką paryską.

2. Tych kolegów co się kłócą o terminy, zaraz, jak to było bo nie mam podglądu, "gross motor skills" i "fine motor skills" (czy jakoś tak?), pragnę zawiadomić, że wszystko polega nie na jakichś wyćwiczonych do automatyzmu reakcjach ciała na konkretne sytuacje (bo tego nie da się zrobić), tylko na psychice i reakcjach spontanicznych. Po co ja tu się wielokrotnie wysilałem, żeby wskazać, że najważniejsza jest psychika i konfrontacyjna postawa mentalna pozwalająca na spontaniczne reakcje? Po co ja tu pisałem, jak można ćwiczyć stałą uwagę, w tym uwagę dookólną opartą o widzenie peryferyjne, po co pisałem o ćwiczeniach refleksu itp.? Widocznie jednak rzucałem perły przed wieprze Pewnie nikt nie zna tutaj, a jak zna to nie rozumie, pewnego stwierdzenia Bruce`a Lee (jaki był taki był, ale niewątpliwie miał przebłyski geniuszu), że: "jak idzie do mięsnego albo warzywniaka, to jest czujny, czy ekspedientka nagle nie wyjmie noża zza lady i go nie zaatakuje".

[budo_shouryu]

i pokrewne

plus takie coś

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Ps. Wosiu jesteś mistrzem ! ( tym razem bez szyderstwa, serio ). Pss Wosiu, zajrzyj do knajpy.