Kuzushi
Napisano Ponad rok temu
nie ma dźwigni? :roll:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
dalej - irimi nage...
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Nie wiem, po co z wami tu dyskutuje dalej...ehhh, ide poćwiczyć... :nie:
Napisano Ponad rok temu
Ok, oto nad czym pracuję obecnie
Kto wie ten wie. Śmigaj na staże to też bedziesz wiedział o czym mowa
Napisano Ponad rok temu
Dziękuję.
Napisano Ponad rok temu
Prawidowo powinien upasc majac brzuch do gory, nogi rozlozone tak zeby nie bylo mozliwosci ze sie zbija razem, stopy kladzie sie spokojnie na macie w ostatniej fazie upadku, do hamowania uzywajac miesni brzucha.
Możesz zarzucić Ty Szczepanie, albo ktoś inny filmik z wysokim ukemi, po którym to ląduję się "mając brzuch do góry"?
Ja se to tak wyobrażam że gdybym po lądowaniu miał brzuch do góry, to dupą byłbym na dół
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
P.S. Nakazawa - nie używaj zakazanej nazwy "Tsuna(ciach)*"
* - wycięto ze względów bezpieczeństwa narodowego
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
real jest najlepszy, tylko że trzeba kamerę brać i nagrywać, bo inaczej znowu każdy napisze co chce hahaha
Był już jeden taki w historii polskiego aikido i bjj co jeździć chciał po Polsce, wyzywać na pojedynki i filmować :-)
w sumie czasami wydaje się to nawet celowe
Jak zrobimy wspólny staż to znowu się coś tam każdemu przejaśni, ale innym nadal nie :-) albo nadal będą uważać że wiedzą lepiej, tego nie zmieni nikt inny poza nimi samymi :-)
Napisano Ponad rok temu
Był już jeden taki w historii polskiego aikido i bjj co jeździć chciał po Polsce, wyzywać na pojedynki i filmować
Piszesz pewnie o Borucie, ale byśmy mieli wejść i nowych postów, gdyby zechciał się pojawić na tym forum
Napisano Ponad rok temu
Od 17.10 świetna kaeshi waza:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie jestem ciety na zaden system. Jakbym byl, to bym nie cwiczyl na stazach innych tylko w swoim stylu. Poza tym podziwiam cie za odwage zamieszczenia video swojego cwiczenia tutaj na forum. Nawet Akahige sie nie odwazyl, co swiadczy samo za siebie LOLSzczepan, z całym szacunkiem dla Ciebie ale, widocznie jesteś tak cięty na system Tissier i tego nie zauważasz albo słabo to ćwiczyles...Nie śmiem porównywać się do Twojego doświadczenia, masz większe na pewno ode mnie...co nie znaczy też że jesteś doskonały.
Jak mnie dorwali w Cerle Tissier to irimi nage prawie urywa mi lepetyne, kote gaeshi powoduje skurwysyński ból nadgarstka że jedyny ratunek to yoko ukemi, shiho nage wyrywa z butów - a wszystko wygląda bardzo fajnie, finezyjnie i łagodnie...no faktycznie nie robimy rzutów na dzwigni...pewnie sie podkładamy... Okej, może ćwiczyleś z kims kto tak ćwiczył, zapewniam Cię że moją dźwignie byś poczuł, niech to nie brzmi jak przechwałki, ale tak wlasnie jest.
Nie przeprowadzisz analizy tego z filmiku w zadnym wypadku. To tak jakbys się ekscytował seksem przez telewizor. Nie dotkniesz, poczujesz - nie poznasz. Nie wmówisz mi że jest inaczej.
Co do oceny filmików - jestem oczywiscie otwarty na krytykę o ile jest ona nie złośliwa i konstruktywna. Bardzo proszę.
Bardzo chętnie bym zobaczył Twoje wideo I nie sądze bym jechal po Tobie jakkolwiek tu publicznie. Mam na tyle taktu po prostu że tego nie uczynię
Cwiczylem z wszystkimi poczawszy od P.Benezi'ego.Byli wtedy duzo mlodsi, ale same zasady waszego stylu zostaly te same. Np. tuz przed rzutem uke nie jest wychylony z rownowagi. Dlatego Ch.Tissier wprowadzil ten swoj 'kod'. Dlatego iriminage 'urywa glowe' - jakby uke byl by wychylony prawidlowo, nage po prostu dolozyl by swoja moc do wychylenia i nie byloby potrzeby 'urywania' niczego. Podobnie jest z bolem nagdarstka w kotegaeshi - to jest rzecz drugorzedna, i w moim wypadku w zasadzie nie wystepuje - jak dzwignia zaczyna byc zakladana to uke juz leci w dol bo tez jest poza rownowaga, czyli tez nage doklada moc ktora jest przekazywna do centrum uke poprzez dzwignie.
Dlatego we wszystkich rzutach moje biodra zabieraja miejsce gdzie sa biodra atakujacego.Jako konsekwencja, wektor kierunku rzutu jest zawsze w kierunku centrum uke a nie gdzies obok niego.
Przez slowa: robienie rzutow na dzwigni rozumiem ze dzwignia powoduje polacznie z centrum atakujadego od momentu pierwszego kontaktu i nie zostaje poluzowana az uke jest unieruchomiony. Celem dzwigni jest kontrola centrum uke a nie zadawanie bolu.Dzieki tej kotroli mozna wychylic i UTRZYMAC wychylenie caly czas az uke upadnie. Nie potrzeba zadnego 'kodu'.
Dlatego m.inn cwicze to co cwicze bo my to robimy a niezwykle wiele innych stylow nie.
Napisano Ponad rok temu
Prostym przykladem byly warsztaty zorganizowane przeze mnie gdzie prowadzącymi byli przedstawiciele roznych szkoł - Tissier, Chiba, Ikeda.
Każdy z nich ma inna pracę uke i jak przyszła kolej poćwiczyć co innego to się pogubili. Huhuhuuu
Irimi nage Tissier obrazuje doskonale to - [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Jak zapauzujesz irimi nage na moim filmie - zobaczysz dokladnie to samo [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Urywa łeb to przenośnia. Tu akurat nie ma dźwigni bo niby jak
Napisano Ponad rok temu
Wow...... same zasady waszego stylu zostaly te same. Np. tuz przed rzutem uke nie jest wychylony z rownowagi. Dlatego Ch.Tissier wprowadzil ten swoj 'kod'. Dlatego iriminage 'urywa glowe' - jakby uke byl by wychylony prawidlowo, nage po prostu dolozyl by swoja moc do wychylenia i nie byloby potrzeby 'urywania' niczego. Podobnie jest z bolem nagdarstka w kotegaeshi - to jest rzecz drugorzedna, i w moim wypadku w zasadzie nie wystepuje - jak dzwignia zaczyna byc zakladana to uke juz leci w dol bo tez jest poza rownowaga, czyli tez nage doklada moc ktora jest przekazywna do centrum uke poprzez dzwignie.(..)
Przez slowa: robienie rzutow na dzwigni rozumiem ze dzwignia powoduje polacznie z centrum atakujacego od momentu pierwszego kontaktu i nie zostaje poluzowana az uke jest unieruchomiony. Celem dzwigni jest kontrola centrum uke a nie zadawanie bolu.Dzieki tej kotroli mozna wychylic i UTRZYMAC wychylenie caly czas az uke upadnie. Nie potrzeba zadnego 'kodu'. (...)
Mam w tej kwestii odczucia absolutnie takie jak Ty...
Swego czasu ćwiczyłem w sekcji, która w pewnym momencie przestawiła się na linię przekazu sensei Tissier i z powodów, które opisujesz nie umiałem odnaleźć się w nowym ruchu.
W kote geashi wg tego przekazu nie ma wyczuwalnego kuzushi, tylko w pewnym momencie stabilny uke dostaje "strzała" na wyciągnięty nadgarstek. W tym momencie uke musi sam się rzucić aby uniknąć kontuzji.
Powoduje to pewną umowność ćwiczenia. Trudno tu ćwiczyć na oporującym uke, bo jeśli uke nie będzie chciał lub umiał padać to albo zablokuje ruch albo dozna kontuzji.
Zdecydowanie wolę sposób ćwiczenia praktykowany przez Ciebie, co próbuję uskuteczniać na treningach wg maksymy:
Na yoko to się rzuca, a nie pada...
:smile: :smile:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Do powstawania po rzutach na głowę... ;-)I masz babo placek. Ludzie, to o czym rozmawiacie, to jakaś paranoja.
Do czego to prowadzi?
Napisano Ponad rok temu
To jakieś nieporozumienie. Podstawową cechą tissierowania jest to, że uke nigdy nie może być stabilny, bo jest ciągle w ruchu. Żeby spełnić ten warunek to albo tori umie tak działać, żeby uke musiał się ruszać, albo nie umie i wtedy ta niestabilność jest elementem umowy, kodu.W kote geashi wg tego przekazu nie ma wyczuwalnego kuzushi, tylko w pewnym momencie stabilny uke dostaje "strzała" na wyciągnięty nadgarstek.
Napisano Ponad rok temu
Różne natomiast są sposoby na wykonywanie tego kuzushi, np:
1. poprzez uderzenie
2. poprzez dzwignię
3. poprzez zmianę kierunku poruszającgo sie uke (ten aspekt najczęściej jest czymś pomiędzy 1 a 2)
róznice "stylowe" w aikido poza tzw upiększaczami i filozofią mistrza polegają głównie na tym iż mistrzowie Ci w inny sposób dochodzą do owego kuzushi.
Dzlaczego tak jest, ano dlatego że każdy mistrz jakąś tam wizję SKUTECZNEGO aikid posiadał, a z braku opcji konfronatcji realizował ją na bazie własnych wymysłów.
Mam co mamy, teraz my na bazie właśnego widzimisię oceniamy który sposób jest "lepszy", wybieramy go w bardziej lub mniej świadomy sposób a nastepnie trenujemy. Oczywiście inne sposoby są be, bo jakżeby mogły być dobre, gdyby takie były to przecież bysmy je właśnie trenowali :-)
Prostym sposobem byloby sprawdzenie swojej metody wykonywania aikido na jakims sparingu, sportowym lub niesportowym, ale to jest niemożliwe, bo to już nie jest aikido :-)
No i tak sobie tkwimy w tym co mamy, obgadujemy kolegów z własnego gniazda itp itd...
co do filmiku Kioda - nie znam się na judo, nie znam więc uke mistrza Mifune... ale przyjrzyjcie się ich padom.... Jak czesto lądowali w taki sposób że im się kostki zderzały :-) jak jest dynamika i siła skrętna w rzucie, nie ma bata, zawsze się tak stanie - czy to zrazik.wolowy pada czy jakis judoka z wysokim stopniem.
ohaio gozaimasu :-)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
ukemi
- Ponad rok temu
-
Filmy,filmiki, pokazy 2
- Ponad rok temu
-
Aikido w Mma
- Ponad rok temu
-
ZAPRASZAM DO SEKCJI W WARSZAWIE
- Ponad rok temu
-
10-ty staż z Sensei Pascalem Guillemin - 25-26.02.2012
- Ponad rok temu
-
1 % dla Jacusia
- Ponad rok temu
-
Fotorelacja z pokazu hapkido Krakow 15.01. 2012
- Ponad rok temu
-
Staż w Warszawie z Pawłem Zdunowskim :)
- Ponad rok temu
-
Zaproszenie na cykl kursów edukacyjnych WOKÓŁ AIKIDO
- Ponad rok temu
-
Styczniowe warsztaty aikido z Markiem Podolczyńskim 4 dan!
- Ponad rok temu