66 odpowiedzi w tym temacie

[budo_jersey]

wszystkie miejscowe gazety rozpisywały się o tym niesamowitym seminarium z MISTRZEM ŚWIATA. W niecałe trzy godziny (z kolegą ) nauczyli samoobrony 120 studentek. Jan111 ma jednak rację odnośnie szafowania tytułem MISTRZA ŚWIATA .

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Ewentualna selekcja w oparciu o aktywność w trakcie zajęć

-selekcja do czego i co można się nauczyć od strony technicznej w jedno popołudnie?

- 12.11.2011 – Toruń, Uniwersytet Mikołaja Kopernika

-byleby tylko Inhetos tam nie trafił... :twisted: :nie:
Czy działania tego typu to forma promocji? Czy powstaną nowe (akademickie) kluby fudokanu?

[budo_death-wish]

jersey
Jesteś do tyłu z plotkami. M. Grubski wrócił na łono Shotokan:

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_romanowicz]

Chyba sam se to łono założył

[budo_death-wish]

To też.

[budo_inhetos]

oby te studentki nie musiały weryfikować nabytych umiejętności podczas tego seminarium w ciemnej bramie z jakimś rycydywistą wynik tego starcia znam z góry ;-)

[budo_ettelen]

Rozbawiło mnie określenie "znany aktor"
Może jestem jakaś inna, ale nie znam tego "znanego aktora"...chociaż, jakby nie patrzeć, to mistrz w karate, jakimś, ale zawsze

[budo_alexia]

nie lekcja WF, a kurs samoobrony, prowadzony przez popularnego aktora Roberta Moskwę - znanego m.in. z „M jak miłość”, od kilkunastu lat trenującego karate,

Widzisz, jak nie oglądasz M jak miłość to już przestaje być znany Ciekawe ile tych panien poszło tam się czegoś nauczyć, a ile po autograf, i żeby zamieścić na fejsie zdjęcie, jak się ściskają ze swoim idolem :nie:

Trzymany w dłoni pistolet (lub rewolwer - jak zauważył Maciej Grubski niewiele kobiet to rozróżnia), nie jest prawdziwy. Ma służyć do obrony, zmieści się w damskiej torebce.

O co chodzi? uczył tam posługiwania się do obrony nieprawdziwym pistoletem? Czy po prostu dziennikarz pisze z dupy?
A co do nie rozróżniania pistoletu od rewolweru, to wielu facetów też ma z tym problem, jak zauważyłam :roll: I na kałasznikowa mówią "karabin maszynowy"

Do tej pory myślałyśmy, że w obronie ważna jest siła. A ona wcale nie jest najważniejsza – mówiły Sylwia i Kasia w przerwie zajęć, na których niemal wszystkie chwyty były dozwolone.

Nie skomentuję :roll:
Takich rzeczy jak widzę na tych zdjęciach to mnie uczą na krav madze, ciekawi mnie co dwaj karatecy mają do zaproponowania w tym temacie, pisze że mistrzowie w karate, a pokazują wybitnie nie karateckie techniki - więc zamiast egzaltowania się ich mistrzowskimi tytułami, na miejscu dziennikarzy sprawdziłabym ich combatowe uprawnienia.
I nie, tego się nie nauczy dziewczyna w niedzielne popołudnie. Takie kursy winny zahaczać o kryminał.

[budo_warhead]

PO co maja sprawdzac ... przeca to Moskwa :roll: :roll:

[budo_inhetos]

kursy krav maga to taż ezoteryka ......skuteczność w ciemnej bramie żadna .....reklamy typu krav maga skuteczny styl nauka w szybkim czasie ;-) niema drogi na skróty bez wyrobienia siły , wysokiej sprawności ogólnej , wytrzymałości .odwagi ...... kluby które bazują na kuglarstwie można o kant dupy otrzeć w tym bardzo wiele krav maga . Bez większego problemu facet po zakładzie karnym strzeli w pysk takiej kursantce krav maga i skończy się mit o skutecznym stylu ....przy okazji zabierze torebkę .... a palce w zamiast w oczy może sobie za majtki włożyć ........brudne numery typu krav maga to jest też dobry dodatek ale dla kolesia który już dobrze się pierze a nie studentki .

[budo_alexia]

15:30 – 16:00 - zakończenie, rozdanie certyfikatów, poradników na temat samoobrony oraz gadżetów sponsorskich dla wszystkich lub dla wybranych uczestniczek.

tu jest mistrz pogrzebany

[budo_kogan]

Bez większego problemu facet po zakładzie karnym strzeli w pysk takiej kursantce krav maga i skończy się mit o skutecznym stylu ....przy okazji zabierze torebkę ....

Wszystko prawdziwie i słusznie ale facet po zakładzie karnym raczej kobiety w pysk nie strzeli i torebki jej nie zabierze. Musiałby być poważnie zaburzony.

Kobiety odwiedzające zakłady karne stykają się z o wiele większym szacunkiem niż poza murami. Dla osadzonych kobieta urasta do rangi symbolu, ucieleśnienia rzeczy, których więźniom odmówiono. Będą prezentować postawę pełną szacunku, usłużną, wręcz czarować i nadskakiwać. Jeśli ktoś uchybi czy zagrozi takiej kobiecie, to będzie miał... źle, zniszczą go. Przestępcy skazani za akty przemocy wobec kobiet mają w więzieniach bardzo niski status, nie mają estymy.

Ja bym się bał tych niekaranych gnojków, którymi policja się nie interesuje. Do czasu.

[budo_warhead]

"facet po zakładzie karnym"

Mysle, ze to jest zdanie ktorego niedoczytales.

[budo_jersey]

W rozdawanej, darmowej, bydgoskiej gazecie (chyba "Metro")był wywiad z p.Moskwą. Na pierwszej stronie (tytułowej) wieeeelkie zdjęcie znanego aktora, ubranego w GI, stojącego w magicznej pozycji, przepasanego pasem z wieeeeeelkim napisem FUDOKAN. Kto, gdzie więc należy?

[budo_kubuś puchatek]

Kogan Ty sie chyba oczytales Grzesiuka. A to juz byla nieprawda, choc 100 lat temu.

K_P

[budo_death-wish]

jersey
przecież odejście z Fudokanu to dość świeża sparawa, poza tym ludzie przywiązują sie do swoich pasów...

[budo_kogan]

Kogan Ty sie chyba oczytales Grzesiuka. A to juz byla nieprawda, choc 100 lat temu.

K_P

Goście, z którymi nie raz miałem okazję pogadać, bywało że przy piwie czy przy wódce, nie wyglądali na 100 letnich dziadków. I nie rzucali się do gwałtów, pobić i kradzieży. Demonizujecie przestępców, a tym czasem każdy łamie prawo, nie każdego się wsadza.

[budo_existen]

jersey
przecież odejście z Fudokanu to dość świeża sparawa, poza tym ludzie przywiązują sie do swoich pasów...

Ja tam "przywiązuję" pas do siebie

Ale tak nawiasem mówiąc... Znów pieprzycie farmazony - i Ci za, i Ci przeciw - kolejne, z dupy dywagacje.
Zachowujecie się jak typowe "polaczki" - z góry przepraszam za określenie. Każdy z Nas, ma swój sposób na życie, który wydaje mu się jedynie słuszny. Każdy przejaw inicjatywy (czyjejś) jest z założenia piętnowany. Osobiście, w nosie głęboko mam, czy to aktor, czy aktorzyna, nie znam jego umiejętności, tak jak i pobudek, którymi się kierował biorąc udział - prowadząc takie "seminarium", choć pewnie chodziło o to, o co zwykle chodzi... Rozumiem że jesteśmy inni? Nie jesteśmy! I mistrzowie z Okinawy, czy Japonii też nie byli Znów zaczyna się dyskusja, o wyższości świąt bożego narodzenia, nad wielkiej nocy - nie macie już przypadkiem dość? Wszyscy doskonale wiemy, że nikt niczego nie nauczy się w jeden dzień, ale wiemy też - wielu z Nas zna to z autopsji - że taki jeden dzień, potrafi zmienić całe życie - potrafi zaszczepić pasję - to już się nie liczy? Wydawało mi się, że My, ludzie Sztuk Walki, potrafimy patrzeć nieco szerzej i z większym zrozumieniem... Mylę się? A prawda jest taka, że pieprzymy głupoty tylko i wyłącznie z zawiści - że to nie My, tylko ktoś - nie oszukujmy się...
Prawda jest też taka: karate - "karatem", a siekiera - siekierą! Łokcia nie poliżesz, buta nie zjesz - bo i z Herkulesa dupa, kiedy wokół, wrogów kupa, czego wczoraj sam doświadczyłem I wiecie co? Osobiście nie mam bólu, że kogoś nie stłukłem - natomiast wyszedłem bez większego szwanku - czy dla mnie i mojej Rodziny nie to właśnie powinno być najważniejsze? Nie zapomnieliśmy po drodze o czymś, Drodzy Karate Mistrze?

Pozdrawiam.

[budo_alexia]

Rozumiem że jesteśmy inni? Nie jesteśmy! I mistrzowie z Okinawy, czy Japonii też nie byli Znów zaczyna się dyskusja, o wyższości świąt bożego narodzenia, nad wielkiej nocy - nie macie już przypadkiem dość? Wszyscy doskonale wiemy, że nikt niczego nie nauczy się w jeden dzień, ale wiemy też - wielu z Nas zna to z autopsji - że taki jeden dzień, potrafi zmienić całe życie - potrafi zaszczepić pasję - to już się nie liczy? Wydawało mi się, że My, ludzie Sztuk Walki, potrafimy patrzeć nieco szerzej i z większym zrozumieniem... Mylę się? A prawda jest taka, że pieprzymy głupoty tylko i wyłącznie z zawiści - że to nie My, tylko ktoś - nie oszukujmy się...

Mów za siebie.

[budo_ettelen]

Rozumiem że jesteśmy inni? Nie jesteśmy! I mistrzowie z Okinawy, czy Japonii też nie byli Znów zaczyna się dyskusja, o wyższości świąt bożego narodzenia, nad wielkiej nocy - nie macie już przypadkiem dość? Wszyscy doskonale wiemy, że nikt niczego nie nauczy się w jeden dzień, ale wiemy też - wielu z Nas zna to z autopsji - że taki jeden dzień, potrafi zmienić całe życie - potrafi zaszczepić pasję - to już się nie liczy? Wydawało mi się, że My, ludzie Sztuk Walki, potrafimy patrzeć nieco szerzej i z większym zrozumieniem... Mylę się? A prawda jest taka, że pieprzymy głupoty tylko i wyłącznie z zawiści - że to nie My, tylko ktoś - nie oszukujmy się...

Mów za siebie.

+1

[budo_jersey]

Ja tam "przywiązuję" pas do siebie

Ale tak nawiasem mówiąc... Znów pieprzycie farmazony - i Ci za, i Ci przeciw - kolejne, z dupy dywagacje.
Zachowujecie się jak typowe "polaczki" - z góry przepraszam za określenie. Każdy z Nas, ma swój sposób na życie, który wydaje mu się jedynie słuszny. Każdy przejaw inicjatywy (czyjejś) jest z założenia piętnowany. Osobiście, w nosie głęboko mam, czy to aktor, czy aktorzyna, nie znam jego umiejętności, tak jak i pobudek, którymi się kierował biorąc udział - prowadząc takie "seminarium", choć pewnie chodziło o to, o co zwykle chodzi... Rozumiem że jesteśmy inni? Nie jesteśmy! I mistrzowie z Okinawy, czy Japonii też nie byli Znów zaczyna się dyskusja, o wyższości świąt bożego narodzenia, nad wielkiej nocy - nie macie już przypadkiem dość? Wszyscy doskonale wiemy, że nikt niczego nie nauczy się w jeden dzień, ale wiemy też - wielu z Nas zna to z autopsji - że taki jeden dzień, potrafi zmienić całe życie - potrafi zaszczepić pasję - to już się nie liczy? Wydawało mi się, że My, ludzie Sztuk Walki, potrafimy patrzeć nieco szerzej i z większym zrozumieniem... Mylę się? A prawda jest taka, że pieprzymy głupoty tylko i wyłącznie z zawiści - że to nie My, tylko ktoś - nie oszukujmy się...
Prawda jest też taka: karate - "karatem", a siekiera - siekierą! Łokcia nie poliżesz, buta nie zjesz - bo i z Herkulesa dupa, kiedy wokół, wrogów kupa, czego wczoraj sam doświadczyłem I wiecie co? Osobiście nie mam bólu, że kogoś nie stłukłem - natomiast wyszedłem bez większego szwanku - czy dla mnie i mojej Rodziny nie to właśnie powinno być najważniejsze? Nie zapomnieliśmy po drodze o czymś, Drodzy Karate Mistrze?

Pozdrawiam.

-zdecyduj się o czym chcesz pisać, poruszasz 15 tematów a jeden jest zapewne dominujący, jakaś trauma z wczoraj?
Karate nie jest sposobem na podtarcie dupy i wciskaniu kitów małolatom (to już przerabialiśmy przez 30 lat).
PR można sobie robić inaczej i odrobina uczciwości jest przy tym też wymagana.
Czy "zaszczepienie pasji" = sposób na wyciskanie kasy przez kilka miesięcy ze składek a potem biadolenie o słomianym zapale?" Patrzymy szerzej" to znaczy ogłaszamy wszem i wobec nasze mistrzostwo a uczniów poszukujemy wśród grup które nie mogą sprawdzić tego co uczymy. No cóż, rączka rączkę kryje?