Skocz do zawartości


Zdjęcie

Mistrz Świata uczył samoobrony


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
66 odpowiedzi w tym temacie

budo_sally
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4333 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Południe
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Mistrz Świata uczył samoobrony

kiedy dochodzi do konfrontacji silowej (walki) nie checi sprawdzenia sie kto lepszy tylko dojechanie az sie porzyga krwia na chodniku i to jak najszybciej nikt mi nie powie ze szanse sa rowne niemowiac juz o wiekszych dla kobiety. Widzialem tylko jedna akcje w ktorej kobieta "pobila" goscia na ulicy ale on sie niebronil i cale szczescie dla niej.

Pozdrawiam
Lukew

wez pod uwage że konfrontacje miedzy facetami maja zazwyczaj inny charakter niz w przypadku kobieta - mężczyzna.
Może dojśc do jakimś konfrontacji na innym tle, natomiast w większości przypadków bedzie to albo kłotnia domowa w takich przypadkach wyniki sa dokładnie 50 na 50, bo nawet kobieta umie uzyc narzedzia a jezeli chodzi o brutalność to w niczym nie ustępuje mężczyźnie, z tym ze rzadziej takie sprawy trafiają na policje bo facetom jest wstyd.
albo pozostałe to kiedy facet atakuje kobiete celem zgwałcenia jej , nie zakłada raczej że będzie se ona bronić , tutaj tez wiele kobiet daje rade przynajmniej uciec.
Jeszcze inne przypadki kiedy kobieta swoją głupota prowokuje atak przypadkowego psychola, np reagując na zaczepkę słowami: spierdalaj, a potem dziwią się ze wbił, jej nóz, albo uderzył w głowe młotkiem a w takiej sytuacji to juz nie umiejętności ale inteligencja decyduje o przetrwaniu.
niezmiernie rzadko dochodzi do bójki pomiedzy kobieta a facetem na tzw ulicznych zasadach, gdzie któreś ma przegrać zostając skopane na ziemi.
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Mistrz Świata uczył samoobrony

Panowie mistrzowie zacni :)
My się chyba nie rozumiemy - Wy piszecie z perspektywy organizatorów, a ja odbiorcy. Dlatego nie potrzebuję na nic kredytu, Senseiu Wyborowa :roll: I moja krytyka nie wynika z faktu, że ktos narobił wokół siebie szumu, a mnie się to nie udało, tylko z faktu że ogólnie jestem przeciwniczką tego typu kilkunastogodzinnych kursów samoobrony dla kobiet - niezależnie czy prowadzi je policja, straż miejska, znany aktor, czy mistrz karate tradycyjnego.
Zbyt wiele znam przypadków naiwnych panienek, które łażą po ulicach przekonane że są teraz śmiertelnie niebezpieczne - bo mistrz z czarnym paskiem dał certyfikat, a pismak napisał wazeliniarski artykuł w stylu "zabójcze ślicznotki" :roll:
Tyle mnie w tej dyskusji. Nie spinajcie się, nie wypada Wam ;-)


Jako potencjalny odbiorca - nie skorzystales z "oferty" i dobrze, bo takie prawo konsumenta. Czy chlopaki zrobili szkolenie z sensem czy bez sensu - trudno oceniac - bo nie bylem. Czy przyjscie 120 osob na ta impreze trzeba uznac za porazke? - mam watpliwosci.
Czy mi cokolwiek wypada czy nie wypada robic czy pisac z tytulu stopnia czy ex funkcji? Nie dbam o to, bo sie nie chce przez jakas posmarkana pseudokaratecka polityczna poprawnosc limitowac.
Czy moja postawa nie licujaca z wizerunkiem senseja moze bulwersowac? Jak najbardziej, ale jak wyzej - co mnie to obchodzi jakie ktos ma na ten temat odczucia?

W karate wielokrotnie ekspertyza odstaje od podstawowych zasad teorii sportu, fizjologii, biomechaniki, etc.
Chwile temu na mojej stronie byla zarliwa dyskusja na temat "skretu stopy" przy kopniecu czy poruszaniu sie do przodu.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

ekspertyza poparta autorytetem shihana i ksiazkowa wiedza, glucha na argumenty, nie daje sie jednak przekonac. mysle, ze w przypadku tego kursu samoobrony jest podobnie. Trudno przyjac do wiadomosci facetowi, ze kobieta moze mu zlac dupe - w tenisie do zera, w plywaniu, w bieganiu, czy doslownie - fizycznie go sponiewierac. Byc moze sie to nie dzieje w wiekszosci przypadkow i na co dzien, ale to niewiele ma do rzeczy.
nie ma co od senseja czy shihana wymagac, zeby w kazdym starciu wygrywal, ale na pewno mozna i trzeba wymagac podstawowej wiedzy na temat techniki i powodow dla ktroych tak, a nie inaczej wykonuje sie poszczegolne cwiczenia.
  • 0

budo_sally
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4333 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Południe
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Mistrz Świata uczył samoobrony
jak jest 7 krotnym mistrzem świata to ma raczej pełne prawo wykorzystać to sobie dla reklamy

a seminarium kilkugodzinne nic nikogo nie nauczy (zwłaszcza osoby zielone w temacie) ale może zainteresować

a co do ilości, tu akurat o niczym nie świadczy bo nei musi się przekładać na jakosc, ale impreza jest i dobrze

strasznie w tym waszym środowisku karateckim jest dużo zawisci przyznam ze żenujące to jest troche
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Mistrz Świata uczył samoobrony

strasznie w tym waszym środowisku karateckim jest dużo zawisci przyznam ze żenujące to jest troche


Nie spotkalem jeszcze takiego srodowiska SW gdzie nie ma zawisci :)
  • 0

budo_death-wish
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2867 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:UK
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Mistrz Świata uczył samoobrony
Problem jest w tym że ta zawiść jest pielęgnowana od samego początku.
  • 0

budo_koźlak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 709 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Mistrz Świata uczył samoobrony
To nie środowisko karateckie, to ogólnie dość powszechna bolączka społeczeństwa. Środowisko sztuk walki nie mogło tego uniknąć ;-)
  • 0

budo_koźlak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 709 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Mistrz Świata uczył samoobrony

No ... nawet swego czasu byl na vortalu spec od BJJ co do dziewczyna w pociagu butem zaprawila ;-)


Ja się skłaniam do tego, co eXisten prawi. A nawet więcej. Myślę, że nie ma co liczyć na to, że się wygra, ale patrząc z różnych stron, nie jest to wykluczone.

Mój kumpel napadnięty był dwa razy w widowiskowym stylu. Raz przez 5, drugi raz przez 1. Kumpel wysoki, z długimi włosami, lubi się dla jaj pobić z kolegami, ale żadnych sztuk walki nie ćwiczył. Za pierwszym razem zabrali mu telefon, ale tak jednemu z nich jaja okopał, że delikwent sam odnalazł się w szpitalu.
Za drugim razem, gościu rzucił się z łapami, ale zanim cokolwiek zrobił, dostał strzała i poszedł sam trzymając się za twarz.

Jasne, kumpel jest facetem. Ale co tak naprawdę mówią te sytuacje? Czy jeden facet ma szanse na pięciu napastników? A dlaczego ten drugi przypadek uspokoił się już po jednym strzale?

Podobnie będzie w przypadku kobiety. Zależy od napastnika, zależy od samej kobiety i od tego, co będzie próbowała robić. Nie ma sensu prowadzić walki jak równy z równym. W grę wchodzą imo punkty witalne i zaskoczenie przeciwnika. Plus upewnienie się, że najlepiej się już nie podniesie.

Kiedyś nosiłam sprężynowca w kieszeni. Kumpela mi powtarzała, że i tak nie mam szans w starciu z facetem. Zwykłam odpowiadać, że dobrze o tym wiem i nie planuję się z nim bić. Ale który napastnik przypuszcza, że mu baba ze sprężynowcem wyskoczy? Zrobić swoje i zanim odzyska rezon, spieprzać gdzie się da. Poza tym większość z tych co napada na kobiety to zwyczajnie damscy bokserzy, mocni w gębie.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024