Meibukan Goju Ryu
Napisano Ponad rok temu
Pisałem Ci nie cofaj się w przeszłość i nie podpieraj innymi osiągnięciami, moje pytanie dotyczyło kogo Ty teraz szkolisz fizycznie, nie przez książki itp.
Gdzie jest ta twoja grupa, która będzie trenować tak jak tego chcesz, gdzie są ci ludzie trenujący 5 razy w tygodniu pod Twoim okiem, gdzie potwierdzenie, że to co robisz jest dobre?
Trafiłeś w niszę na rynku i dlatego ludzie kupują twoje książki.
Ten człowiek, którego szkoliłeś, ale przerwał tok treningowy wyznaczony przez ciebie, nie jest twoim uczniem!
Kogo Ty teraz masz, kto chce trenować tam gdzie jesteś z Tobą? Wyborowa obudź się. Może i jesteś w innej lidze jednak ja nie uważam się za gorszego od Ciebie i ta liga to wcale nie jest lepsza od mojej:)
Zostałeś tak naprawdę sam Wyborowa!!!
Kolejny raz podkreślam nie znasz mnie i moich umiejętności, a już mnie oceniłeś.
Taki błąd ma macie może oznaczać przegraną, powinieneś o tym wiedzieć mistrzu.
Jeżeli w jakiś sposób cię uraziłem to dobrze, może wreszcie przestaniesz manipulować tekstami innych.
Pozdrawiam
[/u]
Napisano Ponad rok temu
Czyli nie masz nikogo Wyborowa, dlaczego mamy uwierzyć, że to Twój wybór?
Pisałem Ci nie cofaj się w przeszłość i nie podpieraj innymi osiągnięciami, moje pytanie dotyczyło kogo Ty teraz szkolisz fizycznie, nie przez książki itp.
Gdzie jest ta twoja grupa, która będzie trenować tak jak tego chcesz, gdzie są ci ludzie trenujący 5 razy w tygodniu pod Twoim okiem, gdzie potwierdzenie, że to co robisz jest dobre?
Trafiłeś w niszę na rynku i dlatego ludzie kupują twoje książki.
Ten człowiek, którego szkoliłeś, ale przerwał tok treningowy wyznaczony przez ciebie, nie jest twoim uczniem!
Kogo Ty teraz masz, kto chce trenować tam gdzie jesteś z Tobą? Wyborowa obudź się. Może i jesteś w innej lidze jednak ja nie uważam się za gorszego od Ciebie i ta liga to wcale nie jest lepsza od mojej:)
Zostałeś tak naprawdę sam Wyborowa!!!
Kolejny raz podkreślam nie znasz mnie i moich umiejętności, a już mnie oceniłeś.
Taki błąd ma macie może oznaczać przegraną, powinieneś o tym wiedzieć mistrzu.
Jeżeli w jakiś sposób cię uraziłem to dobrze, może wreszcie przestaniesz manipulować tekstami innych.
Pozdrawiam
[/u]
Tedo. Rozmawiamy dwoma innymi jezykami i mamy dwa kompletnie inne podejscia do treningu.
Ty zapraszasz jakiegos chlopka z Moldawii zeby Cie szkolil i Twoich ludzi. Ja bym na to nigdy nie wpadl.
To jest mniej wiecej tak, jakby Alex Ferguson zaprosil Franka Smude, zeby mu wyklady o pilce noznej dawal... Mnie sie to w glowie nie miesci.
Ty chcesz byc ekspert od karate a szkolisz dzieci z porazeniem mozgowym. Sam sobie limitujesz metody treningowe. Ja ide w odwrotnym kierunku.
Jakby Guardiola szkolil niepelnosprawnych to by go nie bylo w finale Ligi Mistrzow.
Tedo - sam sie wypozycjonowales, a teraz mi wmawiasz, ze Cie nie znam. Please.
Karate robisz po godzinach, a te nadliczbowki jeszcze dzielisz na piec roznych przedmiotow i mowisz, ze to droga do mistrzostwa. Ja takiej kaszanki nigdy nie przerabialem wiec nie wiem jak to jest. Nie trenowalem po godzinach, tylko godzinami.
Teraz zmienilem podejscie i robie to na sposob w jaki nikt inny nie dziala. Lacznie z japonskimi miszczami. Oni tez maja ten sam set up co Ty masz - dojo, za ktore bula czynsz, grupy dzieciakow, zeby to utrzymac i produkuja sie na tym samym poziomie co reszta populacji. W tym jest bardzo waski margines na wykonanie jakiegos progresywnego, wlasnego treningu.
Gdybym chcial miec klub i sie produkowac 5 razy w tygodniu to bym go mial, tak samo jak mialem w Polsce. I nie mialbym czasu na rzeczy, ktore teraz robie.
Sam siebie zapytaj jakby wygladal Twoj wlasny trening jakbys nie musial prowadzic swoich wszystkich grup?
Ten człowiek, którego szkoliłeś, ale przerwał tok treningowy wyznaczony przez ciebie, nie jest twoim uczniem!
Dokladnie jest jak piszesz, dlatego przegral i zajal tylko trzecie miejsce. Energii na wykonanie planu starczylo mu na jeden tydzien. Nie bede pisal o szczegolach, ale ja wiedzialem juz w styczniu, ze on tych zawodow nie wygra. Ja takich uczniow nie potrzebuje, bo sciagaja moje wyniki w dol. Nie moge pozwolic, zeby ludzie, ktorzy nie walcza o cala pule, nie sa w stanie walczyc o wszystko i zadowalaja sie byle czym wprowadzaja ta pseudojakosc i polsrodki do mojego zycia byli jego czescia. Sami musza wziac za polowiczne wyniki odpowiedzialnosc.
Co do mojej ksiazki... jesli piszesz ze trafilem w nisze, to w co Ty trafiles? W czarna dziure? Hehe...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
jakie jest podejscie do wolnej walki Iri Kumi w obydwóch organizacjach?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Yakusoku Kumite:
1. Renzoku Kumite - stały sparing (2 osoby walczą w sposób nazwijmy to ciągły).
2. Kakomi Kumite – „otoczony” sparing (5 osób walczy z tego jedna w środku).
3. Ippon Kumite –sparingi na jeden krok.
4. Nihon Kumite –sparingi na dwa kroki .
5. Sanpo Kumite – sparingi na trzy kroki.
Mistrz Yagi ciągle powtarza, że w Goju Ryu nie było nigdy wolnej walki. Podkreśla, że wolna walka powoduje jednostronność karateki, który nastawiony jest na ściśle określony regulamin turnieju. Turnieje w tej formule się nie odbywają.
Jeżeli chodzi o kata to podstawowe 12 jak w IOGKF, które nie są identyczne i dodatkowo 5 kata Meibuken:
Tenchi- Kata to powstało około 1974 roku, kata to dobrze przygotowuje do podstawowych form Seiunchin, Seipai i Suparinpe
Seiryu-kata to zostało poracowane w połowie lat 80-tych, charakterystyczne cechy tego kata to szybkie przejścia z pozycji do pozycji i suri ashi.
Byakko-stworzone w 1988 roku, w kata tym główny nacisk kładzie się na tai sabaki.
Shujakku-uczono członków Meibukan początkowo w 1990 roku. Większość technik w Shujakku to techniki otwartej dłoni.
Genbu-najnowsze kata Meibukan wprowadzone w 1990 roku, jest to kata w którym ataki i bloki wykonuje się w bliskiej odległości, charakterystyczna technika powtarzająca się często to Koken uke, podwójne uderzenie i podwójne kopnięcie w przód.
Włączono kij i sai do szkoleń, jednak nie wszyscy to praktykują.
To tak ogólnie i na szybkiego.
Pozdrawiam Emil
Napisano Ponad rok temu
Czasy się zmieniają, kiedyś na naszym rynku było tylko kilka organizacji(a właściwie jeszcze mniej) Mentalność ludzi się zmienia, jesteśmy bardziej otwarci, mamy więcej możliwości. Uczymy się korzystać z możliwości jakie daje nam świat sztuk i sportów walki.
Piszesz o lojalności wobec organizacji.
Ok w takim razie dlaczego liderzy poszczególnych organizacji byli kiedyś w innych a teraz są powiedzmy IOGKF(nie piszę tutaj oczywiście ogólnie, mam konkretny przykład ale jeszcze o nim nie będę mówił)? Czy oni są źli, czy ich piętnujecie? Gdzie są przepisy w statucie IOGKF Polska o tym, że nie mogę być w innej organizacji? Nie ma czegoś takiego!!! Dlaczego???
Podpis pod nickiem masz Bydgoszcz więc nazwijmy to jesteś przy tzw. źródle. Zapytaj się sensei Tomka ile jest osób reprezentujących IOGKF w Polsce(nie chodzi mi tutaj o instruktorów prowadzących własne kluby, tylko tzw. głównodowodzących), dlaczego nie ma jednego lidera, osoby odpowiedzialnej za rozwój Goju Ryu? Dlaczego Polska jest podzielona? Koncentrujecie się na kimś kto jest małym sensei, a tak naprawdę nie znacie sytuacji jaka jest na Waszym podwórku w IOGKF. Osobiście mi to już nie przeszkadza. Dlaczego ci senior instruktorzy nie dogadują się ze sobą, nie organizują wspólnych zgrupowań itp? Ok, klubów przybywa w IOGKF Polska, ale czy oni wszystko wiedzą? Czy to jest lojalność, wobec kogo?
IOGKF(nie Polska tylko międzynarodowa) dopuściła do takiej sytuacji, jest to za ich przyzwoleniem, a więc?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nawiązałem wcześniej do IOGKF, bo drażni mnie jak kogoś krytykują a własnym podwórkiem się nie zajmują.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Kikori nie ma problemu, ja nie neguję Twojego podejścia do tego wszystkiego. Staram się pokazać że nie jest tak jak niektórzy piszą. Ja uważam, że nigdy nie ma końca jeżeli chodzi o uprawianie sztuki walki, każdy dzień jest początkiem czegoś większego. Każdego dnia można odkryć coś nowego wartościowego. Wcale nie oznacza to staczania się po równi pochyłej. W pewnym momencie swojego życia(chodzi mi o sztuki walki) stwierdziłem, że ja sam będę wyznaczał sobie kolejne cele i nikt nie będzie za mnie decydował, chyba, że będzie to także mój kierunek. Tak jak napisałem powyżej cytując n/n osobę. Musimy wreszcie się nauczyć, że karate jest dla nas a nie my dla karate. To my mamy czerpać satysfakcję z treningu i poznawania. W moim dojo tylko wyznaczam kierunek, nie wymuszam niczego. Każdy podejmuje decyzję sam. Ja daje im narzędzia i sposobności, a co oni z tym zrobią okaże się za kilka lat. Nigdy nie mówiłem nikomu, że to jest lepsze o czegoś innego. Ja każe im posmakować wszystkiego, żeby znaleźli swoje miejsce i żeby sami wybrali.
Nawiązałem wcześniej do IOGKF, bo drażni mnie jak kogoś krytykują a własnym podwórkiem się nie zajmują.
Pozdrawiam
dobra, ja sie zmywam z tematu, bo Tedo wyznaczyl kierunek (donikad) i dal narzedzia - wiaderko, lopatke i grabki.
Posmakowac wszystkiego powiadasz? No nic, zycze smacznego...
Napisano Ponad rok temu
To tak jak ja, to tak jak ja . znalazłam bratnią duszę na tym forum :wink:ale ja jestem po prostu romantykiem i wierzę w świat idealny, wymagający jedynie dobrej woli i zaangażowania w dążeniu do osiągnięcia łączącej nas idei. Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
To na szczęście u nas jest odwrotnie. Uczniowie nie decydują. Mogą się wypisać, bo to nie oni narzucają kierunek. Oni mogą skorzystać z tego co się dla nich ma. Tak to odbieram.Prowadzenie zajęć sztuk/sportów walki to usługa jaką świadczy instruktor swoim uczniom.
Napisano Ponad rok temu
To na szczęście u nas jest odwrotnie. Uczniowie nie decydują. Mogą się wypisać, bo to nie oni narzucają kierunek. Oni mogą skorzystać z tego co się dla nich ma. Tak to odbieram.Prowadzenie zajęć sztuk/sportów walki to usługa jaką świadczy instruktor swoim uczniom.
Risk to o czym piszesz to nadal jest usługa. Jeżeli sposób prowadzenia zajęć odpowiada klientom/uczestnikom zajęć to zostają.
Wikłanie uczestników zajęć w lojalnościowe zobowiązania, opowiadanie, że sztuki walki to coś więcej niż sport, szukanie duchowych aspektów sztuk walki to przedsionek sekty
Napisano Ponad rok temu
To prawda, może tak być. I pewnie gdzieś tak jest i gdzie indziej nie. Zatem nie będę sprawy tu rozwijał.Wikłanie uczestników zajęć w lojalnościowe zobowiązania, opowiadanie, że sztuki walki to coś więcej niż sport, szukanie duchowych aspektów sztuk walki to przedsionek sekty
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Podskakiwanie (pulsing).
- Ponad rok temu
-
a imię demona brzmi - Kara-te
- Ponad rok temu
-
"common body called the World Kyokushin Union."
- Ponad rok temu
-
Poszukiwany tłumacz z Japońskiego na Polski mający pojecie..
- Ponad rok temu
-
Życzę wam
- Ponad rok temu
-
35 British Open IFK Kyokushin
- Ponad rok temu
-
PROPAGANDOWA ANKIETA OCENY RYUTE :)
- Ponad rok temu
-
Seminarium GOJU RYU Tarnowskie Góry 27.05.2011 - gekisaidai
- Ponad rok temu
-
Rezygnacja z członkostwa w k-kan international
- Ponad rok temu
-
Jaka różnica między ETKF i ITKF?
- Ponad rok temu