W wypadku aikido, oficjalny powód był błachy. W istocie raczej chodziło o to że ja nie jestem 'łatwym' uke ...
Velinow Cie "wyrzucil" bo nie umial Toba rzucac? chyba se zartujesz Garry
Tego nie powiedziałem
I w zasadzie sytuacja nie dotyczyła jego osobiście.
Sam jestem przyzwyczajony do pracy w której upadek uke uzależniony jest od tego czy technika działa, więc normalnie nawet bym nie zwrócił uwagi na to uwagi, gdyby nie to, że po treningu delikatnie zostałem poproszony o nie przychodzenie, z oficjalnie innego (moim zdaniem błahego) powodu. Gwoli ścisłości składki płaciłem
A szkoda bo na Wierzbno miałem bliziutko.
Żeby nie było nie mam nic do Marcina i nie kwestionuje jego techniki. Gdybym miał wobec niej jakieś wątpliwości nie ćwiczyłbym tam, tym bardziej nie płacił składki ^^
W sumie nie mam też o to do niego żalu. Kto wie może poszło o coś zupełnie innego. Może miał zły dzień nie wiem Bardzo miło wspominam treningi u niego. Chlapłem o tym niechcący tylko ze względu na zaczepki Kogana