472 odpowiedzi w tym temacie

[budo_benny hill]

Tak.

[budo_dar75]

Czy trening z kettlami, kółkami gimnastycznymi i drążkiem sprawdziłby się jako trening wspomagający SW?

Zależy które cechy chcesz poprawić.

[budo_tremere]

Potrzebuję wziąć się za siebie pod kątem siły na potrzeby bjj- chodzi o trening który mógłbym wykonywać w domu w dni wolne od jiu-jitsu- przyszedł mi na myśl kettlebell, konkretnie 300 maxwella'- myślicie że to dobry wybór? Chodzi o coś mało czasochłonnego (godzina max) i wydajnego, tak żeby dąło rade temat zamknąć w 2 razy na tydzień. Wszelkie wskazówki będa mile widziane i z góry dziękuję za pomoc.

[budo_novocaine]

IMHO 300 nie jest od sily. jak chcesz w domu to bys musial spojrzec na jakies bardziej zaawansowane cwiczenia z ciezarem ciala, zaleznie od twojego poziomu. dipsy z obciazeniem, pompki na jednej rece, pompki w staniu na rekach, etc. a nogi - ciezki kettle/plecak z obciazeniem i bulgarian split squat/ ciezkie swingi, sprinty pod gorke. jesli celem ma byc sila.

[budo_tremere]

Celem ma być ogólnie pojęta sprawność, jestem dętka. Technika techniką, ale musi mieć punkt przyłożenia a ja nie podciągnę się 4 razy... Skutki nieuprawiania żadnego sportu przed 18-tką (czyt. przed SW). Może nie tyle siłą ile ogólnie pojęty kop do fizyczności, słyszałem że 300 jest dość dobra pod tym względem.

[budo_hellfire]

300 jest ok jeśli chodzi o pierwszy okres trenowania gdy celem nie jest stricte siła maksymalna. Jeżeli jesteś zaniedbany to poczujesz poprawę fizyczności w walkach.

Jedyny minus to barki - parę osób, które znam narzekały na przeciążenia a i ponoć sam Steve gdzieś przyznał, że rzeczywiście może powodować kontuzję w tej części ciała. Chociaż ja nie zauważyłem, więc może to zależeć od osoby.

[budo_tremere]

A jak często trzeba robić 300 KbCh żeby obok normalnych treningów na macie (4-5/ tydzień) był z niej jakiś pożytek?

[budo_hellfire]

Ze 2-3 + jakieś inne rzeczy np. drążek po treningu. Ale też wprowadzaj stopniowo, żeby się nie przetrenować tak od razu.

[budo_novocaine]

eh.. ja ogolnie nie lubie takich obwodow, a juz szczegolnie jak ktos chce je robic regularnie, a juz W OGOLE jesli to ma byc jedyny trening. to juz lepiej rozplanowac sobie kilka dobrych cwiczen silowych z odpowniednio dobranym ciezarem, + kondycyjny finisher.

jak juz masz kettla to np. TGU na rozgrzewke, potem HSPU + drazek, potem albo pistol albo bulgarian squat, potem isc na dwor zrobic sprinty albo viking conditioning z kettlem. innego dnia zrobic wioslo/KB press albo pompki, i po tym LSD albo kondycja.
IMHO.

[budo_fakirsan]

Podacie proszę opis wspomnianego przez Was programu 300,
dzięki z góry.

[budo_ry-you]

dobrze rozplanowany trening obwodowy jest bardzo efektywny w sportach walki. Np zapaśnicy o ile nie są w okresie wolnym od startów w którym budują głównie siłę robią głównie treningi obwodowe na dużych ciężarach. W niektórych ćwiczeniach ciężar dobrany jest tak żeby wymusić te 5-6 powtórzeń a w innych tak aby zrobić nawet 20. Skoro robią tak zawodowcy coś w tym musi być ;p

[budo_novocaine]

dobrze rozplanowany trening obwodowy jest bardzo efektywny w sportach walki. Np zapaśnicy o ile nie są w okresie wolnym od startów w którym budują głównie siłę robią głównie treningi obwodowe na dużych ciężarach. W niektórych ćwiczeniach ciężar dobrany jest tak żeby wymusić te 5-6 powtórzeń a w innych tak aby zrobić nawet 20. Skoro robią tak zawodowcy coś w tym musi być ;p

ale jest roznica miedzy dobrze rozplanowanym treningiem obwodowym na silowni, gdzie do odpowiedniego cwiczenia bedzie dobrane odpowiedni ciezar, i gdzie wybor cwiczen bedzie odpowiedni jak i ich kolejnosc, a 300

i nie zapominaj, ze zapasnicy/bokserzy/karatecy ciagle czesto cwicza jak czwicza "bo moj trener/mistrz tak cwiczyl (30 lat temu)". niektorzy osiagaja sukces poimimo treningom ;-) i jedyne co w tym jest, to super selekcja zawodnikow.

[budo_ry-you]

i nie zapominaj, ze zapasnicy/bokserzy/karatecy ciagle czesto cwicza jak czwicza "bo moj trener/mistrz tak cwiczyl (30 lat temu)". niektorzy osiagaja sukces poimimo treningom i jedyne co w tym jest, to super selekcja zawodnikow.

Jak byłem nastolatkiem to też wzorowałem się na tym co mówił mój trener od sztuk walki(człowiek mocno zafascynowany kulturą Japonii itp.) i ćwiczyłem jakieś bzdury. Prace wykonywałem, męczyło mnie to nie powiem ale jakiś wyraźnych korzyści z tego nie miałem Na szczęście trochę się dokształciłem w tym zakresie od tamtego czasu ;p (korzyści dalej nie widać ;] ) W dzisiejszym świecie takich sportowców zawodowych już jest coraz mniej- według mnie na szczęście ;p