Jak zrobic kotegaeshi
Napisano Ponad rok temu
A temat jest o robieniu kote gaeshi.
Napisano Ponad rok temu
No... mi to strasznie wstyd było jak poszedłem na trening gdzie sparują i się okazało, że te wszystkie lata na aikido to se mogę do dupy wsadzić - oj ciężka to była pigułka do przełknięcia i bolesne doświadczenie dla mojego ego... No ale ja źle ćwiczyłem, za krótko i w ogóle błędnie to wszystko pojmowałem ... ah jaki człowiek jest głupi...Moim zdaniem to farsa by po tylu latach treningu nie nabyć praktycznej umiejętności. To jednoznacznie świadczy o tym że trening jest do dupy.
A w temacie, coby offtopu nie było, to kote-gaeshi najlepiej wykonywać z nienacka - działa, uke wcale się nie kończą i nie trzeba tego robić na chama by wyszło ;-)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Eksperyment myślowy o wpadającym atomie i fali przesuwającej się po tym wydarzeniu przez osobliwość z pewnością znasz. Ta fala porusza się szybciej od światła. Nie podam wzorów bo zwyczajnie nie pamiętam i nie jestem fizykiem, a dla wywodu jest to bez znaczenia.
EDIT. i będziemy żarli w tym lesie wiewiórki czylijskie.
Napisano Ponad rok temu
Na filmiku prezentuje prawidłowo wykonaną technikę irimi nage przeciwko lewemu prostemu. Prawidłowość tej techniki polega na tym, że w takiej postaci można ją wykonać w sparingu ( w rękawicach bokserskich dla bezpieczeństwa ) z oporującym i przeszkadzającym przeciwnikiem - także takim, który nie ćwiczy aikido i nie zachowuje się wg. ustalonych kodów. Ponieważ sposób przejęcia samego ataku został zaczerpnięty z BJJ uważam, że jest to dobry przykład "szerszego kontekstu poznawczego aikido". Tym bardziej, że przedstawiony sposób obrony nie ingeruje zbyt mocno w wizualną i estetyczną tożsamość samego aikido.
A tu jeszcze - żeby pokazać, że facet nie jest jakimś odmieńcem/odszczepieńcem - reklamówka czegoś w rodzaju obozu aikido pod nazwą San Francisco Aikido Project. Impreza odbywa się chyba cyklicznie i oprócz Bookmana biorą w niej udział: Sensei Tissier, James Friedman ( teraz szósty dan, także niebieski pas BJJ ) oraz mistrz BJJ Clovis Silva:
.
Jędruś co ty? Przechodzisz na naszą stronę? Przecież to jest zwykłe aikido które lubię.
Mamy chyba pierwszy sukces forumowy - powrót syna marnotrawnego na łono....
Napisano Ponad rok temu
Redakcjo!Przechodzisz na naszą stronę? Przecież to jest zwykłe aikido które lubię.
Mamy chyba pierwszy sukces forumowy - powrót syna marnotrawnego na łono....
Po pierwsze, ja nigdy z żadnego łona nie odchodziłem.
Po drugie, ciągle jeszcze nie ma żadnej "naszej strony". To znaczy, jeżeli już, to jest nas na tej stronie tylko dwóch ( czyli ja i Redakcja ) z całego forum. Gdyby była, nie musiałbym się tak użerać o zupełnie elementarne sprawy.
Po trzecie, to niestety ciągle jeszcze nie jest zwykłe aikido. To jest aikido niszowe. To jest, jak mówiłem wcześniej, partyzantka, podziemie, konspiracja...
Napisano Ponad rok temu
Czyli zawiera też aikido. Znaczy się, że Ty jako filozof, zgodnie z założeniem tejże filozofii, rozpatrujesz aikido pod innym kątem, czy tak?Filozofia (...) właściwie zawiera wszystko, ale pod innym kątem rozpatrywane.
Napisano Ponad rok temu
Przyjdź tu i zbanuj wszystkich na tydzień za notoryczne, seryjne molestowanie za pomocą offtopów ( mnie też by się chyba przydało... :roll: )
P.S. A temat jest o kote gaeshi...
Napisano Ponad rok temu
Nie dlatego. Nie brnij dalej. Mniej pisz, więcej czytaj. Słowo kluczowe: "singularity".Nie jest błędem ale paradoksem, to spora różnica. Dlatego nazwano ją osobliwością, bo prowadzi do dziwnych konsekwencji.
To uniwersalna zasada. Każda technika wychodzi, jeśli przeciwnik spodziewa się innej. Dla mnie ostatnio 100% skutecznym obaleniem jest zwykłe tissierowe wejście do iriminage, to które Akahige uważa za nielogiczne i nieskuteczne. Na kotegaeshi już mi się sparringpartnerzy uodpornili.kote-gaeshi najlepiej wykonywać z nienacka - działa
Napisano Ponad rok temu
mod onSzczepaaaaan!
Przyjdź tu i zbanuj wszystkich na tydzień za notoryczne, seryjne molestowanie za pomocą offtopów ( mnie też by się chyba przydało... :roll: )
P.S. A temat jest o kote gaeshi...
Przeciez niedawno napisalem ze niemozliwosc rzeczowej dyskusji na forum nie wynika z obecnosci jednego czy dwoch uzytkownikow, ale z braku jakiejkolwiek dyscypliny wewnetrznej WSZYSTKICH uzytkownikow i gadanie o wszystkim ale nie o temacie dyskusji. Tym bardziej mnie to dziwi, biorac pod uwage ze kazdy uwaza sie za doskonale wycwiczonego wojownika...
Zaden moderator tu nie pomoze, poniewaz forum tworza uzytkownicy.
mod off
Napisano Ponad rok temu
Bo temat, wbrew temu, jak zatytuował go Szczepan, nie jest o kotegaeshi...mod on...Szczepaaaaan!
Przyjdź tu i zbanuj wszystkich na tydzień za notoryczne, seryjne molestowanie za pomocą offtopów ( mnie też by się chyba przydało... :roll: )
P.S. A temat jest o kote gaeshi...
Zaden moderator tu nie pomoze, poniewaz forum tworza uzytkownicy.
mod off
Napisano Ponad rok temu
Na filmiku prezentuje prawidłowo wykonaną technikę irimi nage przeciwko lewemu prostemu.
Jędruś co ty? Przechodzisz na naszą stronę? Przecież to jest zwykłe aikido które lubię.
Mamy chyba pierwszy sukces forumowy - powrót syna marnotrawnego na łono....
tak to jest zwykle aikido :-)
i najzwyklej w swiecie to irimi ura nigdy w zyciu sie nie uda
poniewaz modyfikacja polega tylko na innym wejsciu w ruch, poprzez taki unik do tylu i na zewnatrz...
zaczynajac od samego faktu uniku w tyl, ktory powoduje utrate timingu, czyli tutaj jedynej opcji wykonania wersji ura, dlatego jest ona wykonana po zatrzymaniu a udaje sie tylko dlatego ze atakujacy kompletnie traci inicjatywe po pierwszym ataku...
do tego fakt ze atakujacy porusza sie zacznie wolniej od broniacego :-)
w szukaniu "innosci" nie chodzi o samo aikido i jego techniki, tu chodzi o to ze aikidocy sie nie znaja na walce, nie rozumieja kiedy cos moze zadzialac a kiedy nigdy w zyciu :-)
to sie weryfikuje tylko poprzez doswiadczanie, a aikidocy nie doswiadczaja, stad takie babole, za to sa wyjatkowo pewni tego ze sa tacy madrzy ze wymyslaja dobrze
mnie od pewnego czasu aikido bardzo nie wychodzi...
nawet to kotegaeshi :-)
tak zeby byc w temacie :-)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jakiś czas temu ta techniką grzmotłem kumplem (natrętnym irytującym trollem) w firmie o podłogę i nawet herbaty z kubka nie wysypałem, bo akurat miałem sobie zrobić
BTW. Niechce mi sie szukać cytatu Randall zapominasz o kaeshi-waza. Jak ktoś robi żle, umowa nie ma nic do rzeczy - nie padasz, w miarę możliwości robisz kaeshi-waza.
Gorzej jak z tej kaeshi-waza ktoś chce zrobić inne kaeshi-waza, zazwyczaj jakość technik leci wtedy na łeb
kotegaeshi
ulubione kaeshi
na kotegaeshi
cholera jedna sylaba za dużo ^^
Napisano Ponad rok temu
Uda się, Smailu! Pod warunkiem, że będziesz tę technikę traktował tak, jak należy traktować każdą technikę walki, czyli rozwiązanie stosowane adekwatnie do zaistniałej sytuacji ( zawsze bowiem mamy tylko częściowy wpływ na przebieg walki, reszta jest po stronie przeciwnika).tak to jest zwykle aikido
i najzwyklej w swiecie to irimi ura nigdy w zyciu sie nie uda
poniewaz modyfikacja polega tylko na innym wejsciu w ruch, poprzez taki unik do tylu i na zewnatrz...
zaczynajac od samego faktu uniku w tyl, ktory powoduje utrate timingu, czyli tutaj jedynej opcji wykonania wersji ura, dlatego jest ona wykonana po zatrzymaniu a udaje sie tylko dlatego ze atakujacy kompletnie traci inicjatywe po pierwszym ataku...
W tym wariancie unik w tył nie jest najistotniejszy. Można bowiem wykonać bezpośrednie wejście w przód, połączone z takim ślizgającym się blokiem ( nagashi uke ). Problem polega na tym, że nigdy nie wiesz do końca ( w aplikacji techniki! ) czy będzie to cios prosty, czy "zakrzywiony" ( nie mylić z sierpowym ) typowy dla osób nie trenujących boksu. Czyli - poproś jakiegoś początkującego aby uderzył Cię prostym w twarz, a zobaczysz, co mu wyjdzie. :wink:
Można także zastosować unik rotacyjny, jeżeli zamiast lewego prostego będzie lewy sierpowy ( albo zamachowy ). Coś takiego jak tu:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
( co prawda na filmie jest prawy sierpowy, ale to bez znaczenia - chodzi o zasadę )
Najważniejszą modyfikacją w technice Pana Bookmana - i najważniejszym elementem - jest klamra rękoma założona w pasie, która na moment stabilizuje partnera. Ponieważ Bookman trenuje BJJ wie, że jeśli irimi nage nie da się wykonać, przejdzie do brazylijskiego obalenia w tył przez nogę ( rear takedown ). O tu masz od 6:15
Ta klamra pełni podobną funkcję, co atemi w Nishio aikido, które zatrzymuje atak uke wykorzystując do przejęcia kontroli zjawisko refrakcji psychologicznej ( czyli: ciało się zatrzymało, ale umysł lekko się spóźnił ). Wyższość klamry polega, moim zdaniem, na możliwości pełnego jej przećwiczenia w realnym ataku, w odróżnieniu od atemi, które nie jest bite do końca ( nie możemy uderzyć partnera w twarz na treningu).
Sprowadzenia do irimi nage możemy dokonać też przy pomocy pojedyńczego lub podwójnego nelsona ( po jap. furo zume ) czy - jak na drugim filmiku - trójkąta rękoma ( który wtedy też staje się rodzajem klamry, tyle że założonej wyżej ).
Tak więc, irimi nage Bruce Bookmana to tylko przykład, możliwości jest więcej.
Napisano Ponad rok temu
Poszedłem za Twoją radą, i wszelkie znaczenia jakie znalazłem zgadzały się z tym co napisałem. Singularity jako punkt w rozwoju, po którym dalsze zmiany sa nie przewidywalne/zbyt szybkie/ o nieokreślonych konsekwencjach. Nie widzę sprzeczności z tym co napisałem. Ja innych znaczeń nie znam, może za płytko szukałem, sory.Nie dlatego. Nie brnij dalej. Mniej pisz, więcej czytaj. Słowo kluczowe: "singularity".Nie jest błędem ale paradoksem, to spora różnica. Dlatego nazwano ją osobliwością, bo prowadzi do dziwnych konsekwencji.
Dokładnie, dlatego cały czas forsuję, że trzeba pozbyć się z treningu układów, albo przynajmniej wprowadzić dodatkowe sytuacje w których atakujący nie spodziewa się niczego.To uniwersalna zasada. Każda technika wychodzi, jeśli przeciwnik spodziewa się innej.kote-gaeshi najlepiej wykonywać z nienacka - działa
Wtedy i wilk będzie syty i owca cała - tori będzie miał wolne pole do popisu, uke wszak nie spodziewa się jego techniki, a uke ani się nie będzie miał jak podłożyć ani złośliwie przeciwdziałać - bo nie wie co tori zamierza zrobić.
Takie warunki stwarza właśnie sparing, w okrojonej wersji trening zadaniowy.
Edit.
Aikido rozpatruję jako praktyk i trener, odcinam się i zawsze odcinałem od jego kulawej strony etyczno religijnej, dla mnie aikido to zawsze i tylko był worek technik. Choć owszem, pozwoliłem sobie zadać pytanie: jakie warunki musi spełnić trening aikido by realizować jego założenia techniczne. pytanie to pozwoliło mi dojść do wniosku że obecne formy nie spełniają, co z kolei prowadzi do konkluzji - nikt kto tak ćwiczy nie może mieć tych umiejętności które uważam za cel ćwiczenia, czyli shihani nic nie potrafią.Czyli zawiera też aikido. Znaczy się, że Ty jako filozof, zgodnie z założeniem tejże filozofii, rozpatrujesz aikido pod innym kątem, czy tak?Filozofia (...) właściwie zawiera wszystko, ale pod innym kątem rozpatrywane.
Bezpośrednie konsekwencje: nie ma sensu jeździć na staże, nie ma sensu szukać mistrzów, nie ma sensu ćwiczyć dalej tego samego.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
tak to jest zwykle aikido :-)Na filmiku prezentuje prawidłowo wykonaną technikę irimi nage przeciwko lewemu prostemu.
do tego fakt ze atakujacy porusza sie zacznie wolniej od broniacego :-)
Dokładnie.
Po pierwsze całe lata ćwiczyłem aikido z takimi dodatkami i wiem że to do niczego nie daje, to tylko iluzja "kombatowa". Owszem koncepcja dobra ale żeby to ćwiczyć to trzeba założyć szczęki, rękawice i zacząć się prać. Dlaczego napisał MrSmail - informacja zwrotna, weryfikacja.
A fakt niewspółmiernego grania jest domeną charakterystyczną aikido.
Robimy technikę, umówiony atak, umówiona obrona. Blokuję.
Partner ma mi za złe bo przecież wiem co zrobi.
Ponawiamy, partner dokłada atemi dowodząc jak to mnie może uderzyć znienacka.
Znowu, wtf. on uderza w sposób ukryty i podstępny, a ja mam wchodzić jak ten kołek?
Znowu, ja wchodzę partenr wykonuje technikę, miała być iriminaga a on mi wchodzi na kotegaeshi (hi Voivod) i znów wtf? ja mam zadany atak, a on sobie technikę dobiera dowolnie? Właśnie przeszedł poziomu z kihonu na p. sparingowy.
Takie nierówności można mnożyć.
Najśmieszniejsza jest arguemtnacja " bo ja moge to i to, i wtedy wyjdzie, ale na treningu tak nie zrobię bo mi się uke skończą, mwahahaha".
Tyle że ja też mogę, i spodziewam się raczej że prędko się tori skończą.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
aikido i pływanie
- Ponad rok temu
-
Jak usunąć frustratów z forum aikido?
- Ponad rok temu
-
AKTYWNE WCZASY RODZINNE 2011
- Ponad rok temu
-
Kolonie z AIKIDO
- Ponad rok temu
-
aikido i wikipedia
- Ponad rok temu
-
Randall, o co Ci chodzi?
- Ponad rok temu
-
Bruce Lee o aikido
- Ponad rok temu
-
Rola Uke i Tori a II WŚ
- Ponad rok temu
-
Kilka uwag formalnych a propos funkcjonowania tego dzialu
- Ponad rok temu
-
Opłaty za egzaminy
- Ponad rok temu