Podejscie Randalla do Aikido jest mniej wiecej takie jak podejcie do obcowania z kobieta , które polega wyłacznie na kopulacji.
Kolejny, wyjątkowo chamski tekst kierowany ad personam zamiast rzeczowego argumentu.
Być może któryś z Panów Cwaniaków zrozumie, że pytanie o rozwój duchowy w kontekście treningu aikido jest wyjątkowo zasadne, jeżeli zapozna się chociażby z tym tekstem z wikipedii:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Randall wyjątkowo precyzyjnie zadał pytania, na które - jak kto chce i umie - wystarczy odpowiedzieć ( może być w punktach ). A pytania były z grubsza takie:
Czym wg Was jest rozwój i dlaczego?
Rozwój znaczy przemianę ze stanu wcześniejszego w późniejszy połączoną z jakimś wartościowaniem na korzyść późniejszego. Należy więc:
- uzasadnić to wartościowanie.
- wskazać kryteria opisu stanów wcześniejszego i późniejszego.
Zmiana wymaga przyczyny sprawczej, określonego działania. Należy więc:
- wskazać w jaki sposób aikido powoduje te zmiany, na jakie cechy duszy wpływa i dlaczego.
Jeśli ma być to przemiana, to jaka, stopniowa, całkowita? Należy wskazać kryteria rozpoznania, że to już ma miejsce oraz metody oceny stopnia postępu.
Ja sam nigdy tu nie pisałem o duchowym postępie w kontekście aikido, bo zwyczajnie nie umiem tego robić. Pisałem za to o tzw. mentalnym kryterium tożsamości aikido, które jest związane z filozofią walki ( elementami etosu rycerskiego ). Pisałem też szczegółowo w jaki sposób doskonalenie umiejętności technicznych, techniczno-taktycznych i taktycznych przekłada się na doskonalenie w sferze psychologicznej, wolicjonalnej, itp. Tych stanów nie należy mylić jednak z jakąkolwiek duchowością, podobnie jak inteligencji z mądrością.