52 odpowiedzi w tym temacie

[budo_wojtt]

novo zamawiales w skotlandii?

[budo_novocaine]

novo zamawiales w skotlandii?

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_wojtt]

uaaa jakie ceny poczekam jak napiszesz cos wiecej o nich;)

[budo_novocaine]

uaaa jakie ceny poczekam jak napiszesz cos wiecej o nich;)

no za bardzo nie ma co pisac. cwicze na silce od ponad miesiace. od jakiegos czasu staram sie w nich chodzic (20min na trening i z powrotem). ogolnie bardzo mi sie podobaja (pewnie efekt ceny ), bo lubie chodzic boso. no i "wierze", ze efekt jakis na posture/zdrowie stop bedzie.

[budo_maykel]

O znalazłem buty o podobnych właściwościach, które nie krzyczą - PATRZCIE NA MNIE JAKI JESTEM ALTERNATYWNY I NOWOCZESNY! [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] Do tego tańsze. Szkoda, że u nas niedostępne.

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_niedziel]

To nie to samo Ja bym najchętniej zapodał sobie takie buciki co ma novo też, ale na razie jeszcze te co mam salomonki się spisują dobrze, bo biegam tylko po lasku i trochę boję się kupić takie palczaste.

[budo_maykel]

To nie to samo

Niby czemu? Przecież w bieganiu na boso czy prawie boso chodzi o brak amortyzacji na pięcie, a nie oddzielenie paluchów materiałem. :roll:

Nie oszukujmy się - VFF nie zostały zaprojektowane jako buty do biegania, tylko dla japiszonów do szpanowania na jachtach.

[budo_niedziel]

Na tej zasadzie to wychodzi, że najlepszy stosunek cena-jakość mają trampki, tak?

[budo_jerz]

Dokładnie nad tym się zastanawiałem. Mam takie jedne buty Eco z minimalną amortyzacją i rzeczywiście jak noszę je po dłuższej przerwie bolą mięśnie przy piszczelach i w innych dziwnych miejscach. Myślę że zwykłe trampki działały by podobnie.

[budo_maykel]

Też tak myślę. Tyle że trampki mają jakość tak samo niską jak cenę. A te feelmaxy zbierają bardzo pozytywne recenzje na portalach biegowych. Ponoć świetna guma na podeszwie.

[budo_niedziel]

Też tak myślę. Tyle że trampki mają jakość tak samo niską jak cenę. A te feelmaxy zbierają bardzo pozytywne recenzje na portalach biegowych. Ponoć świetna guma na podeszwie.

O widzisz i tu jest następne zagadnienie. O ile te pierwsze to były buty dla 'yapiszonów do szpanowania na jachcie', to te drugie to buty do szpanowania jakim jest się 'na czasie' na forach o bieganiu Trochę się tego naczytałem.

[budo_maykel]

Etam, ja się z biegaczami nie zadaję, żeby na kimkolwiek mogło to zrobić wrażenie. Laik nie zauważy. Buty są dobre, a wyglądają normalnie i nie rzucają się w oczy. Jak dla mnie same plusy. Ale i tak ich pewnie nie dostanę i poszukam sobie jakiejś alternatywy w dajśmanie, więc tak sobie tylko trolluję tutaj. :wink:

[budo_novocaine]

wbrew pozorom osobne palce maja duze znaczenie. gdyby nie mialy, ewoluowalibysmy ze stopa bez palcow

[budo_maykel]

Lubisz rzeczowe opracowania naukowe to powiedz czy badano jaka jest różnica między bieganiem boso, VFF i innymi butami z cienką podeszwą?

Ewolucją też się nie zasłaniaj, bo jakby wszystko było adaptatywne to byś nie miał sutków i kości ogonowej (i setki innych atawizmów), a układ pokarmowy by nie był z oddechowym skrzyżowany.

Do tego jeszcze śmiem twierdzić, że VFF mogą w tym przypadku bardziej szkodzić niż pomagać, bo wymuszają pozycję palców taką jaki kształt ma podeszwa. A mało komu tak paluchy prosto wyrastają ze stopy jak te buty mają. Zazwyczaj się wykrzywiają pod różnymi kątami, zachodzą na siebie itepe, do tego u każdego inaczej.

Mam wrażenie, że ci vibram płaci za tą pisaninę na forum.
:wink:

[budo_jerz]

Nie no przesadzasz. Po prostu kupił teraz mu głupio i ma nadzieję że ktoś jeszcze da się skusić żeby nie było mu głupio samemu.

Ja cały czas się zastanawiam Cena dość mocno odstrasza mimo wszystko.

[budo_novocaine]

czemu ludzie mnie dokladnie nie czytaja? juz na poczatku sie przyznalem, ze szpan mial spory wplyw na decyzje, a cena do jakosci ma srednie ratio
mam trzy pary butow, to moge sobie pozwolic, ze jedne kosztowaly tyle, co 3 pary

xmaYkelx, co do badan, na razie znam tylko to co bylo wklejone na pierwszej stronie.
co do palcow, moze masz racje - ja w kazdym razie nie mam problemu. podobno najwiekszy problem jest z malym palcem, bo vibramy wymuszaja dosc duze jego odsuniecie. mi to zupelnie nie przeszkadza. podeszwa ma ksztalt stopy, ksztaltu jako tako zadnego nie wymusza.
palce to moze i atawizm, ale nie mow, ze nie czujesz roznicy miedzy chodzeniem w butach a boso.

wiadomo, szpan jest tutaj istotnym elementem, ale nie jedynym.

[budo_maykel]

palce to moze i atawizm, ale nie mow, ze nie czujesz roznicy miedzy chodzeniem w butach a boso.

Jasne, ale zgodzisz się że VFF to jednak wciąż buty. To tylko przybliża do chodzenia boso, i wcale nie wiadomo czy w stopniu większym niż takie na przykład Feelmaxy.

wiadomo, szpan jest tutaj istotnym elementem, ale nie jedynym.

No i dobra, podobają ci się to git. Tylko apeluję o odrobinę rozsądku. Nie ma co piać z zachwytu nad VFF, i przy okazji pisać że inne podobne buty to nie to samo, skoro nie ma ku temu żadnych racjonalnych pobudek.

Wątek jest o bieganiu (prawie)boso czyli bez amortyzacji. I trzeba się cieszyć, że na rynku jest coraz więcej butów które to umożliwiają a nie dissować. :wink:

[budo_novocaine]

palce to moze i atawizm, ale nie mow, ze nie czujesz roznicy miedzy chodzeniem w butach a boso.

Jasne, ale zgodzisz się że VFF to jednak wciąż buty. To tylko przybliża do chodzenia boso, i wcale nie wiadomo czy w stopniu większym niż takie na przykład Feelmaxy.

no wlasnie nie. uczucie jest jakby sie mialo grubsza podeszwe, ale poza tym - jak boso.
co do feelmaxow, nie moge sie wypowiadac. bron cromie, nie dissuje

[budo_irimi reborn]

O, ciekawy temat...
Bieganie naturalne jest w tej chwili dość "gorącym" zagadnieniem. W pażdzierniku na Poznańskim maratonie jeden koles biegł boso, co mnie mocno zaskoczyło. Ponoć zawsze tak startuje... Taki Abebe Bikila... :wink:
Kilka lat temu NIKE wypuściła służące temu (naturalnemu bieganiu) buty serii FREE RUN. Pozbawione wsparcia i amortyzacji. Teraz na rynek swój produkt wypuściło ECCO. Nazywa się to BIOM. Na portalach biegowych i w pismach sporo o tym się pisze. ECCO w przeciwieństwie do NIE dołożyło cały program przejścia z butów biegowych "tradycyjnych" na naturalne. Pozostaje kwestia tego, że ludzka stopa o ile jest stworzona do biegania, to raczej na podłożu naturalnym, a nie asfalcie czy betonie. Dwa: co wadami stóp jak np. silna napronacja?
Jeśli bieganie naturalne okazałoby się dla mnie zdrowsze, to na pewno bym się skusił. Mam jednak sporego platfusa i moja stopa nie funkcjonuje prawidłowo, więc będę musiał zostać w butach stabilizujących, choć nad technika lądowania na śródstopiu warto popracować. Generalnie zagadnienie interesujące i kontrowersyjne.
Takie przemyślenia...

PS. Co do pięciopalczastych butów, to nie wyobrażam sobie przebiegnięcia w nich maratonu. Otarcia miedzy palcami do krwi gwarantowane.
Novocaine, jak już trochę kilometrów porobisz w tych butkach opisz wrażenia. W najnowszym numerze biegania jest co nieco o nich plus felieton Fedorowicza, ale jeszcze nie miałem czasu się za to zabrać...

[budo_maykel]

Pozostaje kwestia tego, że ludzka stopa o ile jest stworzona do biegania, to raczej na podłożu naturalnym, a nie asfalcie czy betonie.

Pytanie - co to jest podłoże naturalne? Bierz pod uwagę w jakich warunkach ewoluowała stopa. Gleba ilasta na sawannach wydeptana przez kopytne jest prawie jak beton.