KFM---------------KEYSI
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
lepiej sie uczyć niż nie uczyć.
zdecydowanie lepiej sie nie uczyć i mieć prawidłową świadomość zagrożenia niż uczyć na gumowych nożach i uwierzyć że cos się umie
Kwiat- najlepiej trenować sportowo i walczyć na ringu
Trenowałem na nożach gumowych. drewnianych. metalowych. shock knifes. Myślę, że jestem świadom skali zagrożenia, aczkolwiek nigdy nie miałem do czynienia z nożownikiem . Chociaż, byłem w różnych ciekawych miejscach, miałem do czynienia z psami i bandziorami jakich widzisz na filmach o kodżaku. Z tego wszystkiego wyciągam taki wniosek: lepiej się uczyć niż nie uczyć.
Śmieszy mnie ta dyskusja.
sori wszystkich za ton, ale mam strasznego kaca. strasznie sie wczoraj wódką spierdoliłem
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pierwszym minusem jest pozycja do walki- szeroka i niska, nieco przypominająca kiba- dachi w karate, lecz zwrócona do przeciwnika nie bokiem tylko pod kątem 45 stopni. Wiadomo, że taka pozycja uniemożliwia szybkie poruszanie, odsłania krocze i jest podatna na podcięcia i obalenia. Nie wiem, czemu twórcy systemu się na nią zdecydowali.
Uderzając z tej pozycji przednią ręką (jab) w Keysi ciężar ciała jest przenoszony nie na przednią, lecz na tylnią nogę- bardzo osłabia to siłę uderzenia.
W Keysi cały czas jest podkreślane nastawienie na walkę z kilkoma osobami- i ćwiczy się to od samego początku. Ćwiczenie polega na tym, że staje się MIĘDZY dwoma przeciwnikami i trenuje się różne techniki zmieniając przeciwnika. Każdy, kto ćwiczył Kravkę wie, ze takie ustawienie to samobójstwo i należy za wszelka cenę unikać wejścia miedzy przeciwników.
Gardy stosowanej w Keysi jeszcze nie ćwiczyłem, więc nie wypowiadam się na temat jej wad i zalet.
Cały kurs skalda się z 16 lekcji po około 15 minut, jeden film ściągany co tydzień. Na razie obejrzałem cztery i jestem bardzo rozczarowany. Nie polecam.
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
tutaj demonstrowane jest zachowanie wobec dwóch przeciwników i prowadzący nie wchodzi między nich (2min.20)
Napisano Ponad rok temu
Ciekawe, że podany klip pokazuje tylko stosowanie keysi przeciwko przeciwnikowi używajacemu keysi. Trochę tak, jak ćwiczący wing tsun uzywa go tylko w walce z innym ćwiczącym wing tsun...
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Przykład TRENINGU jeden na dwóch:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
...a to co na poprzednim filmie to właściwy trening zachowania podczas takiego starcia
Napisano Ponad rok temu
Zgadza się- wydaje się Dlatego kupiłem kurs na biały pas.Thufir, ten system wydaje się być interesujący,a twórcy wyglądają na konkretnych zawodników.
Mimo ,że za bardzo nie zagłębiałem się w to co demonstrują to wydaje się,że ta szeroka i niska pozycja daje możliwość uniknięcia ciosów na tułów przy wysokiej gardzie mocno chroniącej głowę,a poza tym może ułatwiać jednak szybką reakcję w sytuacji gdy napastnik próbuje wejść na nogi i daje możliwość dobrej reakcji gdy przeciwnik markuje cios i wchodzi do obalenia lub na odwrót,a oprócz tego daje możliwość przetrzymania naporu przeciwnika uderzającego serią ciosów.
Kiedy całe wieki temu ćwiczyłem karate shotokan, bardzo szybko się przekonałem, że niska i szeroka pozycja jest dobra tylko do ćwiczenia kata, a zupełnie sie nie sprawdza w walce. Obecnie nikt nie stosuje takich pozycji, ani w sportach walki, ani w samoobronie. Jest stosowana jedynie w tradycyjnych sztukach walki, ale już na przykład Stephen Hayes, dostosowując tradycyjne Ninjutsu do potrzeb nowoczesnej samoobrony zmienił pozycje na wyższe i węższe. Szeroka i niska pozycja zbyt ogranicza ruchomość w walce i zbyt odsłania krocze.
Przeniesienie ciężaru na tylną nogę jest stosowane i daje możliwość zadania serii ciosów oraz daje "napęd" do ciosu drugą reką.Siła ciosu pochodzi z ruchu rotacyjnego bioder.Garda jest wzorowana na crazy monkey.
Jeśli cios przednią ręką traktujemy jako zwód i przygotowanie do mocnego uderzenia drugą, to się zgadzam. Na materiałach z keysi był uczony jako pojedyncze uderzenie.
Co do gardy się nie wypowiadam, jeszcze jej nie przetestowałem.
Na drugim filmiku który podesłałeś (2 min 28 sek) jest przedstawiona zasada- Fighting skills: action-reaction. Szkoda, że wcześniej tego nie widziałem, gdyż zupełnie dyskwalifikuje to keysi jako system na ulicę. Akcja jest zawsze szybsza od reakcji i dlatego znawcy combatów i systemów realnej samoobrony zalecają uderzenia wyprzedzajace, a nie czekanie na atak napastnika.
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
Może byłoby dobrze jakbyś skontaktował się z twórcami sytemu i podzielił się z nimi swoimi wątpliwościami.
A odnośnie uderzeń wyprzedzających: powinieneś wiedzieć,że można je stosować tylko wtedy gdy mamy już jasną i "zaognioną"sytuację bo najczęściej nie wiesz kiedy zostaniesz zaatakowany i musisz przetrzymać niespodziwany atak aby móc skontrować...lub uciekać.
Może być tak że gość podchodzący do ciebie chce cię zapytać o ulicę lub poprosić o ogień, a ty go od razy w pysk bo pomyślałeś że chce cię napaść? Atak jest najczęściej niespodziewany i nie można w takich przypadkach mówić o uderzeniach wyprzedzających.
A zatem zalecenia"znawców" combatów i systemów realnej samoobrony powinny to uwzględniać.
Napisano Ponad rok temu
Cóż, na stronie keysikmf.com twierdzą, że ta metoda wywodzi się z walk ulicznych: "KFM was born on the streets of Spanish gypsy origin. It has grown, developed and matured on the streets". Dodatkowo piszą o walce w 6 różnych dystansach, co świadczy, że nie jest to system do walki w ciasnych pomieszczeniach. Nie wiem tez, jaki sens miałoby tworzenie systemu do takiej walki- jeśli by cie napadł ktoś na ulicy to miałbyś zaprosić go do klatki schodowej by tam go pokonać?Thufir,sądzisz że stworzono ten system do walki nie na ulicy tylko w ciasnych pomieszczeniach?
Raczej tego nie zrobię, musiałbym wtedy tez napisać do Vasilieva i paru innych "miszczów". Pewno jak zwykle wezmę to, co użyteczne, a resztę zostawię.Może byłoby dobrze jakbyś skontaktował się z twórcami sytemu i podzielił się z nimi swoimi wątpliwościami.
Zgadzam się w 100%. Powiem więcej, umiejętność zadecydowania czy można jeszcze rozładować sytuację, czy trzeba już bić z wyprzedzenia, jest jedną z najważniejszych umiejętności w rzeczywistej samoobronie. Jeśli uderzysz zbyt wcześnie, możesz odpowiadać karnie za pobicie tego miłego faceta, który wyzywał cię od skurwysynów. Jeśli spóźnisz się z atakiem, możesz wylądować w szpitalu, lub gorzej. A w przeciwieństwie do Kiemliczów nie możesz się spytać "Ojciec, prać?", tylko sam musisz podjąc decyzję, i to w warunkach silnego stresu adrenalinowego.A odnośnie uderzeń wyprzedzających: powinieneś wiedzieć,że można je stosować tylko wtedy gdy mamy już jasną i "zaognioną"sytuację bo najczęściej nie wiesz kiedy zostaniesz zaatakowany i musisz przetrzymać niespodziwany atak aby móc skontrować...lub uciekać.
Może być tak że gość podchodzący do ciebie chce cię zapytać o ulicę lub poprosić o ogień, a ty go od razy w pysk bo pomyślałeś że chce cię napaść? Atak jest najczęściej niespodziewany i nie można w takich przypadkach mówić o uderzeniach wyprzedzających.
A zatem zalecenia"znawców" combatów i systemów realnej samoobrony powinny to uwzględniać.
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
zamiast na klatkę schodową mógłbyś napastnika zaprosić na wódkę do knajpy i porozmawiać o jego problemach emocjonalnych ,a wnet może okazałoby się ,że to całkiem miły facet tylko zabrakło mu uczucia rodzicielskiego w dzieciństwie i rozładowuje frustracje.
Po napisaniu do twórców KFM wcale nie musiałbyś pisać do Vasilieva ...zachodzi duże prawdopodobieństwo, że Vasiliev nie dowiedziałby się że pisałeś do tamtych, a do niego nie...no chyba, że miałbyś poczucie winy że go pominąłeś
Z prawnego punktu widzenia lepiej aby przeciwnik rozpoczął atak, a "odpowiedź"była adekwatna do ataku...ponieważ jeśli wykonujemy "wyprzedające" uderzenie to jesteśmy w świetle przepisów prawnych klasyfikowani jako strona rozpoczynająca konflikt(bójkę) i pociągani do odpowiedzialności (w przypadku pojawienia się stróżów porządku),a zatem koncepcje z wyprzedzeniem ataku przeciwnika będzie przez sąd traktowane jako rozpoczęcie bójki i z napadniętego w świetle prawa - staniemy się paradoxalnie - napastnikiem
Samo wyciągnięcie noża podczas konfliktu(nawet tylko werbalnego) jest podciągnięte pod paragraf kodexu karnego, nie mówiąc już o użyciu noża nawet gdy napastnik wcześniej wyciągnął nóż już pałkę.
Napisano Ponad rok temu
Nieprawda to!Samo wyciągnięcie noża podczas konfliktu(nawet tylko werbalnego) jest podciągnięte pod paragraf kodexu karnego, nie mówiąc już o użyciu noża nawet gdy napastnik wcześniej wyciągnął nóż już pałkę.
Pod który niby paragraf kodeksu karnego?
Napisano Ponad rok temu
art. 190 KK; "kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę [...], jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona podlega [...]" tam różnym karom do lat 2.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Z prawnego punktu widzenia lepiej aby przeciwnik rozpoczął atak, a "odpowiedź"była adekwatna do ataku...ponieważ jeśli wykonujemy "wyprzedające" uderzenie to jesteśmy w świetle przepisów prawnych klasyfikowani jako strona rozpoczynająca konflikt(bójkę) i pociągani do odpowiedzialności (w przypadku pojawienia się stróżów porządku),a zatem koncepcje z wyprzedzeniem ataku przeciwnika będzie przez sąd traktowane jako rozpoczęcie bójki i z napadniętego w świetle prawa - staniemy się paradoxalnie - napastnikiem
A na jakiej podstawie tak twierdzisz? Niżej masz reguły obrony koniecznej, proszę o podanie stosownego przepisu.
Reguły obrony koniecznej w ocenie Sadu Najwyższego
/zeszyt nr 13 Ministerstwa Sprawiedliwości dla sędziów i prokuratorów/
.:. Osoba zaatakowana nie ma obowiązku ratowania się ucieczka ani ukrywania przed napastnikiem. Nie musi ostrzegać go, ze zamierza się bronić.
.:. Musi to być obrona konieczna; nie należy napastnika atakować, gdy wystarczy np. zejść z drogi chwiejącemu się na nogach pijakowi, którego zaczepki nie stanowią realnego zagrożenia.
.:. O bezpośredniości zamachu decyduje całokształt zachowania się atakującego, np. gdy po krótkiej przerwie ponawia atak.
.:. Nie jest obrona konieczna szykowanie się do przyszłych zamachów, np. gdy podłączymy siatkę ogrodzenia do prądu dla zapewnienia bezpieczeństwa.
.:. Nie ma mowy o obronie koniecznej przed legalnym działaniem policjanta.
.:. Celowe sprowokowanie zamachu po to, by zaatakować przeciwnika, nie mieści się w granicach obrony koniecznej.
.:. Podobnie jak w punkcie powyżej rzecz ma się z uczestnikami bójki - są oni wszyscy zarazem napastnikami i napadniętymi.
.:. Jeśli jednak uczestnik bójki wycofał się z niej (w sposób rzeczywisty i jednoznaczny, a nie taktyczny), to atak na niego daje prawo do obrony koniecznej.
.:. Interweniujący, który chce rozdzielić bijących się, odebrać im niebezpieczne narzędzia, działa w obronie koniecznej.
.:. Obrona konieczna nie jest rycerskim pojedynkiem. Odpierającemu zamach wolno użyć wszelkich dostępnych środków, które są potrzebne do jego odparcia.
.:. Choć istnieje reguła umiarkowania obrony, jej skutki nie przesądzają oceny prawnej. To napastnik musi sobie przypisać winę za szkody czy uszczerbek, jaki poniósł z rak odpierającego zamach.
.:. Za przekroczenie granic obrony koniecznej można uznać zarówno nieuzasadnione użycie broni palnej, jak i sposób jej użycia (np. strzał w głowę zamiast w nogi).
.:. Świadome (umyślne) godzenie w życie napastnika, gdy zamach nie stanowił gwałtu na osobie, a skierowany był np. przeciw mieniu (zastrzelenie złodzieja kradnącego deski z posesji), stanowi przekroczenie prawa do obrony koniecznej.
.:. Jest przekroczeniem granicy obrony koniecznej umyślne pozbawienie życia napastnika, gdy zamach nie stanowił bezpośredniego zagrożenia życia, zdrowia lub wolności jednostki.
.:. Użycie broni palnej jest zawsze niewspółmierne, gdy przedmiotem zamachu jest dobro o niewielkiej (wobec życia) wartości.
Samo wyciągnięcie noża podczas konfliktu(nawet tylko werbalnego) jest podciągnięte pod paragraf kodexu karnego, nie mówiąc już o użyciu noża nawet gdy napastnik wcześniej wyciągnął nóż już pałkę.
I ponownie proszę o stosowny paragraf. Zwróć uwagę na to , co przytoczyłem powyżej:
.:. Obrona konieczna nie jest rycerskim pojedynkiem. Odpierającemu zamach wolno użyć wszelkich dostępnych środków, które są potrzebne do jego odparcia.
Wszelkich środków- czyli również noża, maczety, miecza dwuręcznego i Glocka 9 mm (z uwzględnienem zastrzeżeń dotyczących broni palnej)
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
Z ustawy o obronie koniecznej:
4. Obronę konieczną uzasadnia tylko zamach bezpośredni. Zamach trwa, a więc jest “bezpośredni”, aż do chwili jego zakończenia ,które następuje dopiero z ustaniem niebezpieczeństwa związanego z zamachem. Bezpośredniość zamachu dotyczy stosunku “czasowego” ,jaki zachodzi między zamachem a obroną. Zamach jest bezpośredni nie tylko wtedy, gdy jego sprawca rozpoczął już realizację znamion czynu zabronionego przez ustawę karną/ np. zagroził użyciem przemocy na osobie w zamiarze dokonania rozboju/, lecz także wtedy, gdy obiektywna sytuacja prowadzi do niewątpliwego wniosku ,że napastnik niezwłocznie przystąpi do ataku na dobro chronione prawem. W takiej oczywistej sytuacji występujący w obronie nie musi czekać, aż napastnik wyrządzi szkodę i może podjąć bez zwłoki działania obronne (np. napastnik zamierzył się na pokrzywdzonego, aby go uderzyć, lub wydobył broń albo podjął czynności przygotowawcze ,świadczące niedwuznacznie o zamiarze natychmiastowego przystąpienia do ataku.)
(...)
9. Działającemu w obronie koniecznej wolno użyć takich środków, które są niezbędne dla odparcia zamachu. Użycie zwłaszcza z umiarem niebezpiecznego narzędzia nie może być uznane za przekroczenie granic obrony koniecznej, jeżeli odpierający zamach nie rozporządzał wówczas innym, mniej niebezpiecznym, ale równie skutecznym środkiem obrony, a okoliczności zajścia, a zwłaszcza z przewagi po stronie atakujących i sposobu ich działania wynika, że zamach ten zagrażał życiu lub zdrowiu napadniętego. W takiej sytuacji nie zachodzi przewidziana w art.25§2 k.k. niewspółmierność środka obrony do niebezpieczeństwa zamachu.
Tak więc przepisy stanowią dokładnie przeciwnie do tego, co twierdził zwierzu.
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
wyciągnięcie sprzętu w samoobronie nie będzie groźbą karalną.
Dzieki:)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Rukopaszyj boj - Eto magja :P
- Ponad rok temu
-
Nowe instruktażowe DVD Krav Maga
- Ponad rok temu
-
Kyokushin-combat
- Ponad rok temu
-
SEMINARIA W MMAPOZNAŃ
- Ponad rok temu
-
MMA POZNAŃ-KARTY MULTISPORT PLUS
- Ponad rok temu
-
PORANNE TRENINGI!!!
- Ponad rok temu
-
Książka Imiego Lichtenfelda i Eyala Yanilov'a po polsku
- Ponad rok temu
-
KRAV MAGA WORLDWIDE POLAND
- Ponad rok temu
-
KRAV MAGA WORLDWIDE POLAND
- Ponad rok temu
-
Krótka charakterystyka różnych szkół krav maga w Polsce.
- Ponad rok temu