Seido - pierwsza książka po polsku !!!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a teraz jest moda na MMA. Każda moda przemija a karate obroni się samo.
Napisano Ponad rok temu
Masz tu Kolego 100% rację - Traditional Karate at its Best!!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
-Inhetos ma racje, techniki dostępne w MMA były kiedyś w karate ale przez zamknięcie się styli, zrobiły się bardzo archaiczne (metody i techniki). Jak inaczej to wszystko na nowo poznać? MMA jest jedną z możliwość (technika "wykuta" w walce ).Jedna uwaga MMA jest dużo bardziej wszechstronne od kickboxingu , oraz Kickboxingowi przybyła mocna konkurencja w postaci Muaythai . A czy wogle Kickboxing ma się żle 150 klubów w Polsce , ma się lepiej niż większość organizacji karate :wink: Da druga walczyłeś kiedyś na chwyty trzecia widziałeś ćwiczenia specjalistyczne w MMA uwaga czwarta MMA cały czas modernizuje swoją technike , wiele styli karate tkwi w archaicznej technice i jest zamknięte na modernizacje techniki
Co do klubów kickboxingu, większość z nich istnieje tylko na papierze a część z istniejących specjalizuje się tylko w formule MT (dla najcięższych "rodzynków" K-!).
Napisano Ponad rok temu
Może to byłaby okazja do nowego tematu, ale mnie zainteresowała ta modernizacja techniki. Czy moglibyście podać w postaci zwięzłej, ale technicznie szczegółowej wypowiedzi taką ewolucję wybranej techniki?...MMA cały czas modernizuje swoją technike...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ji shin, ji son shin. - Szanuj siebie, szanuj innych. To tytułem komentarza do stwierdzeń: " moje jest lepsze od drugiego "
Jak chcecie się kłócić, to proponuję sobie założyć inny temat, bo tu się rozmawia o książce i filozofii Kaicho Nakamury.
Napisano Ponad rok temu
A co do ksiazki: czy mozna ja jeszcze kupic? Bo co by nie mowic Kancho Nakamura to autorytet z najwyzszej polki.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
-Benio, benio, tu wszyscy są z karate a Kancho Nakamura udowadnia w swojej książce, że karate a KARATE to duża różnica i Seido to nie żaden "ogryzek". :wink: (pisze na temat )wy staracie sie udowodnic ze karate jest gorsze od tego co wy trenujecie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nakamura nie atakuje żadnych styli . Wręcz przeciwnie , pisze , że ataki na inne organizacje świadczą o pewnym stopniu ograniczenia tych , którzy takich ataków sie dopuszczają. A że pisze o takich przypadkach , a podaje ich więcej , to mam wrażenie , że dlatego aby czytelnik mogł zrozumieć powody dla jakich opuścił M. Oyamę i Kyokushin.
Dla mnie dużo ważniejsze jest to co pisze o tym co stało się potem a więc od czasu kiedy powstało Seido . Filozofia Seido , zasady traktowania karate , wrażliwość i wykorzystywanie karate w budowaniu pozytywnych relacji między ludźmi. Postaraj się to dostrzec.
Napisano Ponad rok temu
Wyborowa mnie zjechal ze npisalem ze w KK Oyama dawal dany na podswie filow a nie egzaminow. No i tak bylo. Pzreczytalem ze Oyama mowil ze pzryjmowac wszystkich a potem slabych wyrzucac . Nakamura z tym walczyl ale nie dal rady. Tak pisze w ksiazce.
zmieniasz zeznania korda, a to juz zrzuca cien na cala reszte co piszesz. po pierwsze napisales ze ci kolega mowil, po drugie napisales, ze Oyama dawal dany za kase. a 8 milimetrowa tasma z filmem teraz ci sie pojawia.
dalej jestes niedoczytany. nieprecyzyjny, nadinterpretujacy.
precyzja w czytaniu, analizowaniu, mysleniu i pisaniu, obowiazuje tak samo jak precyzja w karate. trzeba sie tego uczyc i cwiczyc tak samo ciezko jak trenujac technike. Poki co tego nie robisz. Jestes powierzchowny i niechlujny w tej materii.
To prawda, ze Nakamura chcial zrobic z tym porzadek na amerykanskim podworku. Niestety nie bylo to mozliwe, chocby z tego powodu, ze przyjeto system branch chiefow w Kyokushin. Kazdy patalach ktory mogl sie wykazac 300 ludzmi pod swoja komenda - ergo wniesc do Honbu w Tokio za nich oplate stawal sie niezaleznym na terenie danego kraju i podleglym tylko szefostwu w Japonii, wcale nie Oyamie. W ten sposob kreowaly sie konflikty w wielu krajach i hamowal sie rozwoj narodowych organizacji. Nie dotyczylo to Polski, bo Drewniak nigdy nie dopuscil do tego zeby ten system funkcjonowal w Polsce. Powstala w Polsce silna organizacja, ale zalezna od decyzji jednego czlowieka. Nie oceniam czy to dobrze czy zle. Gdyby szef prezentowal jakis rzetelny poziom wiedzy i umiejetnosci karate, to ne byloby to wcale glupie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wyborowa jake wady ma system Branch Chieff kilku w jednym kraju Stego co widać w wielu organizacjach Kyokushin jest kilku Branch Chieff na kraj . Takie osoby jak Eugeniusz Dadzibuk , Mariusz Mazur , czy Krzysztof Borowiec mają w pełni kompetncje do pełnienia funkcji Branch Chieff nie sądzę że by powołanie tych osób odbiło się negatywnie na poziomie Kyokushin IKO 1 w Polsce.. Czy nie bywa tak że jeden Branch Chieff na kraj może zachamować rozwuj organizacji Pozdrawiam
nie ma oczywiscie zadnych wad, jesli sie uwzgledni ze kazdy z szefow moze wprowadzac wlasne wymagania w obrebie swojego poletka i organizowac zawody w randze mistrzoatw kraju. tak bylo np. w Australii. Problem pojawia sie w momencie jak trezba wyslac jedna ekipe na mistrzostwa swiata, na przyklad. co innego poziom sportowa a co innego organizacja. Mozna miec slaba organizacje i dobrych zawodnikow i duza, mocna organizacje bez wybitnych fajterow. przykladow jest wiele.
Napisano Ponad rok temu
Nakamura nie atakuje żadnych styli . Wręcz przeciwnie , pisze , że ataki na inne organizacje świadczą o pewnym stopniu ograniczenia tych , którzy takich ataków sie dopuszczają.
To prawda. Kaicho Nakamura uważą, że każdy styl czy szkoła walki jest dobra.
Jak dla mnie to nie ma czegoś takiego jak lepszy czy gorszy styl. Są tylko lepsi lub gorsi instruktorzy i lepiej lub gorzej wykształceni zawodnicy.
Kaicho uważa, że Karate musi dawać coś więcej niż tylko walkę:
" Historycznie biorąc Karate zawsze odgrywało rolę wychowania społecznego. Trening Karate w samym sobie jest nauczaniem etyki i moralności. W obecnych czasach, kiedy ten ważny element naszej edukacji trudniej znaleźć w domu i szkole, i nstruktorzy karate muszą zweryfikować znaczenie nauczania moralności w Dojo...
Karate nie jest sztuką rywalizacji, ani nie jest też sztuką walki pustą ręką. Jest to Karatedo. Dlaczego Do " droga" a nie Jutsu "sztuka"?
Poszukując "drogi" pragnie się po prostu podnieść wyżej poprzeczkę ludzkiej natury. Karate musi stać się czymś, co pomoże ludziom prowadzić lepsze życie."
( Ludzkie Oblicze Karate, polska edycja str. 163 )
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Ogólnopolska Sesja Szkoleniowa Okinawan Goju Ryu Karate Do
- Ponad rok temu
-
obozy Kyokushin w Rosji
- Ponad rok temu
-
Obóz zimowy Bawaria 2010 - Shihan Ingo Freier
- Ponad rok temu
-
Test 100 kumite
- Ponad rok temu
-
Nowe style czy jeszcze kyokushin???
- Ponad rok temu
-
Ryute - taki tekst
- Ponad rok temu
-
Ryute - taki tekst - do usunięcia
- Ponad rok temu
-
Zasady i honor karate
- Ponad rok temu
-
karate a demokracja
- Ponad rok temu
-
Kyokushin Union - Toruń Dojo
- Ponad rok temu