Zapewne dlatego, ze Twoje "neutralne" stwierdzenie mialo po prostu bardzo mocne zabarwienie, za sprawa poprzednich dyskusji
Popelnil blad, bo kazdy je popelnia, trudno.
Mi sie nasunela inna mysl, ciekawe co o tym sadzicie...
Jesli walczy dwoch starych wyjadaczy, mozna powiedziec legendy, to mam wrazenie ze sedziowie traktuja ich nieco inaczej.
Powiedzmy, zawodnik ma za soba pare ciezkich przepraw, w ktorych potrafil odwrocic wynik walki, mimo tego, ze prawie zaliczyl KO, czy tez wiadomo, ze jego znakiem firmowym sa poddania, itd.
Mam wrazenie, ze w trakcie walki sedzia dluzej czeka, zanim przerwie walke, dluzej poczeka z podniesieniem do stojki, itp.
Chodzi mi o to, ze zawodnicy mlodsi, z "nowej fali", czesto chyba takich szans nie dostaja?
Mam wrazenie, ze ich walki sa jednak przerywane nieco szybciej, czy sedzia czesciej interweniuje, kiedy wyglada na to, ze nie dzieje sie nic emocjonujacego...
Oczywiscie przerwanie walki podyktowane jest zwykle troska o zdrowie zawodnika, ale wyglada na to, ze o tych starszych "troszcza" sie w takim razie nieco mniej

Dzieki temu zawodnik potrafi sie jeszcze czasem otrzasnac i walczyc dalej. Mlodzi natomiast coraz czesciej chyba, nie maja tego "szczescia"?
Czy to tylko moje wrazenie, czy uwazacie podobnie?