Re: Jest przeciwnik dla Fjedzi.. będzie walczył z B....
Błagam nie oceniasz walki na podstawie paru gifów ??
Jakich gifów? Znasz wynik walki? Jarasz się tak strasznie postawą kolesia, który - mimo, że aktywny - wrażenia na Fedorze nie zrobił, a na koniec został znokautowany w dość śmiesznej sytuacji.
Prawda jest taka, że sportowo Fedor to zdecydowany numer 1 na świecie. Pamiętaj, że oprócz umiejętności fizycznych ma jeszcze niesamowity atut w postaci ogromnej przewagi fizycznej. To on jest cesarzem, to on dominuje, to on buduje wizerunek niepokonanego. Dzięki temu przeciwnik sra w zbroję już przed walką. Efekt narasta po każdej jego wygranej walce - niezależnie od tego czy przejedzie po przeciwniku jak walec (niech będzie Zuluzinho) czy błyśnie odrobiną szczęścia (niech będzie Randleman). Fakty stoją za nim, to już w tym momencie żywa legenda. Jedyny jego problem to wiek - powoli się starzeje i tylko od jego oceny zależy czy wycofa się jako niepokonany czy jednak pozwoli komuś wyrwać zwycięstwo lub dwa. Ile to potrwa? Okaże się.
A tak a propos walki z Randlemanem - Kevin ledwo nie skręcił Fiedii karku a mimo to po walce mówiło się o tym jak wielki jest Emelianienko. Tutaj jakiś niewydarzony skoczek biega chwilę z gardą przy szczęce a ktoś już doszukuje się w tym oznaki słabości Fedora. Coś nie tak. Obejrzyjcie te walki sami i oceńcie. Może to jest po prostu tak, że "jaki przeciwnik, taka mobilizacja"?
PS.
Osobiście wątpię a ostatnie wydarzenia potwierdzają mnie w tym przekonaniu.
Zapomniałem zapytać: jakie wydarzenia? Przegrał i ja o tym nie wiem? Nie walczył a inni wygrywali? Co pozwala Ci sądzić, że Fedor się sypie?