33 odpowiedzi w tym temacie

[budo_feniks]

Dzisiaj z lasu przynioslem dwie sztuki tego dziadostwa. Jeden na brzuchu, drugi na plecach.
Oba wyciagnolem, chociaz nie obylo sie bez szczypcow i igly. Miejsca posmarowalem wodka i teraz nasuwa mi sie pytanie czy leciec z tym do lekarza po jakies szczepienie czy ewentualnie badac rany i sprawdzac czy nie ma jakis niepokojacych sladow infekcji.
Jesli mieliscie podobny problem to napiszcie co z tym robiliscie.

[budo_ry-you]

ja zawsze wyrywam wykrecajac jak cos zostanie to igla. Jesli zaczerwienienie utrzymuje sie ze 3 dni to do lekarza.

[budo_aspenboy]

Nie powinno się kleszcza wykręcać ani smarować masłem/czymkolwiek, bo wtedy kleszcz wymiotuje zawartością swoich jelit do rany = łatwiej można złapać boreliozę lub kleszczowe zapalenie mózgu.

Jak miejsce po kleszczu będzie zaczerwienione przez dłużej niż 1-2 dni, to do lekarza.

[budo_thinspoon]

Mój rekord to siedem na raz, w tym jeden przyssany do moszny :wink:

[budo_isao]

Kleszczy już miałem tyle, że masakra, na wszystkie podobny patent. smarowanie okolic ukąszenia woda kolońską, a po jakimś czasie wykręcenie kleszcza za pomocą pincety (pęsety, pensety, niepotrzebne skreślić). Nie miałem jeszcze problemu z żadną chorobą, ale mój brat miał kleszczowe zapalenie opon mózgowych bodajże i nie polecam, bo to się ciągnie miesiącami.

[budo_przemcio]

mialem raz i w czasie jak sie wbijal zdazylem go zabrac 8)
kleszcze sa z borelioza i bez boreliozy?

[budo_aspenboy]

ok. 10% kleszczy przenosi boreliozę, ale groźniejsze jest kleszczowe zapalenie mózgu. Na pierwsze są leki, ale nie ma szczepionki, na drugie jest szczepionka ale ciężko się leczy.

[budo_przemcio]

kleszcze sa ob lesne :wink:

[budo_feniks]

Hm z tymi 2-3 dnami czekania to nie wiem czy to jest dobre. Skoro igla dlubalem pol godziny, zeby go calego wyskubac dokladnie to zapewne rana bedzie sie goila dluzej.
Pojde do lekarza jesli by sie ta czerwona plama powiekszyla, bo jak narazie to mnie jedynie troche swiedzi tam po tym kleszczu i nic pozatym.
Jednak dzisiaj odpuscilem sobie silownie, wole nie ryzykowac, bo ponoc przy duzym wysilku fizycznym latwiej o poglebienie infekcji.
Chodzi o krew, ktora inaczej krazy w zylach przy m.in silce, wiec jakby tam cos siedzialo ,to zapewne szybciej by szkody narobilo.
Moze ktos w tym temacie dokladnie siedzi jaki ma wplyw wysilek fizyczny na ewentualnego kleszcza w ciele?

[budo_skylark1987]

Ja z racji wykonywanego przez siebie zawodu i częstych wypadów do lasu, dziwię się, bo jeszcze nigdy w życiu nie miałem kleszcza

[budo_zaorish]

Thinspoon jak do cholery Ci sie przyssal do moszny kleszcz?? 8O Miales jakies charce w lesie czy sie odlewales czy latales na golasa??

[budo_thinspoon]

Thinspoon jak do cholery Ci sie przyssal do moszny kleszcz?? 8O Miales jakies charce w lesie czy sie odlewales czy latales na golasa??

Żadnych leśnych igraszek, żadnego odlewania się. Byłem na spacerze z dziewczyną. Bardzo grzecznym spacerze, aczkolwiek poza ścieżkami. Ona nie złapała żadnego. Ot sprawiedliwość. Jak on tam wlazł, to nie wiem - musiał być bardzo zdeterminowany...

[budo_feniks]

A cos do smarowania po kleszczu jest w aptece jakis srodek na te cholerne swedzenie?
Co do kleszczy to sa ich cale stadka ale teraz po deszczach niestety lesna horda "konskich" much, chyba jeszcze bardziej daje sie we znaki. Jak nie ubijesz tego dziadostwa, to bedzie latala do upadlego. Normalnie odechcialo mi sie spacerowania z psiakiem po lesie :-)

[budo_niedziel]

Ja z racji wykonywanego przez siebie zawodu i częstych wypadów do lasu, dziwię się, bo jeszcze nigdy w życiu nie miałem kleszcza

To samo tutaj. Biegam po lesie 5-6 razy w tygodniu i jeszcze odkąd pamiętam nie miałem żadnego.

[budo_ry-you]

ja tez raczej kelszyczy nie lapie. ALe z tego co kiedy czytalem to wlasnie one uwielbiaja takie miejsca jak okolice pachwin, pach, glowa. Jak ty z psem po lesie spacerujesz to on napewno lapie wiecej kleszczy niz ty

[budo_zolin]

Ja w tamtym roku wykreciłem prawie 300km biegając po leśnych scieżkach. W tym roku też już troche sobie pobiegalem po lasach. Nie chce zapeszac. W kazdym razie jeszcze kleszcza nie zalapalen zadnego. Choc moze i zlapalem ale przeoczylem go jakos.

[budo_feniks]

Wiesz co innego bieganie po lesie po uczeszczanych sciezkach, a co innego chodzenie po lesie w celu chociazby znalezienia grzyba :-)
Mysle, ze przez to wlasnie zlapalem te dziadostwo, bo lazilem poza sciezkami po zaroslach, trawach itd., itp.
Czerwona plama sie nie powiekszyla, ale o dziwo swedzi jak cholera i jest wypukle i twardsze miejsce...Moze dlatego, ze jest w okolicach pasa i ciagle je drazni chociazby gumka od majtek :-)

[budo_zaorish]

tak przy okazji, macie jakies sprawdzone srodki na lato, zapobiegawcze przed kleszczami i innymi gryzacymi paskudztwami? W zeszlym roku uzywalem jakiegos preparatu "sio" i chyba guzik pomagalo, bo komary dalej mnie zarly.

[budo_zolin]

Wiesz co innego bieganie po lesie po uczeszczanych sciezkach, a co innego chodzenie po lesie w celu chociazby znalezienia grzyba :-)
Mysle, ze przez to wlasnie zlapalem te dziadostwo, bo lazilem poza sciezkami po zaroslach, trawach itd., itp.
Czerwona plama sie nie powiekszyla, ale o dziwo swedzi jak cholera i jest wypukle i twardsze miejsce...Moze dlatego, ze jest w okolicach pasa i ciagle je drazni chociazby gumka od majtek :-)

No tez w sumie prawda. Przez zarosla sie nie przebijalem nigdy.

[budo_vicek]

Ja mieszkam nie daleko lasu i powiem wam ze najwiecej kleszczy to sie przydarza nie w samym lesie co w łąkach obok lasu. Bezpieczniej puścić jest psa w las niż na łąkę w wyższą trawę. Zawsze wraca z jakims kleszczochem wpietym w cielsko. Co jak co nie wazne gdzie zlapany jest niebezpieczny wiec lepiej uwazac na to dziadostwo. PZDR