33 odpowiedzi w tym temacie

[budo_feniks]

Nadal nigdzie nie moge wyczytac jak to jest z treningiem, kiedy kleszcza sie wycisnie i rana sie goi....Czy wtedy warto trenowac na tym samym poziomie co wczesniej?
Krew, ktora krazy w krwioobiegu w trakcie duzego wysilku fizycznego jest bardziej narazona na infekcje spowodowane przez kleszcze?
Moze ktos sie spotkal z tym tematem i podzieli informacjami :wink:

[budo_isao]

Nadal nigdzie nie moge wyczytac jak to jest z treningiem, kiedy kleszcza sie wycisnie i rana sie goi....Czy wtedy warto trenowac na tym samym poziomie co wczesniej?
Krew, ktora krazy w krwioobiegu w trakcie duzego wysilku fizycznego jest bardziej narazona na infekcje spowodowane przez kleszcze?
Moze ktos sie spotkal z tym tematem i podzieli informacjami :wink:

Nie sądzę, żeby treningi wpływały w jakikolwiek sposób na możliwość infekcji odkleszczowej... chyba tylko pozytywnie podnosząc ogólną odporność. Jak dostaniesz kleszcza i do krwiobiegu przedostaną się bakterie, czy inne syfy, które ten kleszcz przenosi, to nie ma znaczenia co robisz w tym momencie, przed, czy po, albo ma to znaczenie marginalne. Tak jest wg mnie, chociaż lekarzem nie jestem.

[budo_mesjasz]

a jak myślicie, o co chodzi z tym ze na niektorych po prostu nie wskakują?

kilkanascie lat gonienia po lasach, parkach, lazenia po drzewach i kleszcza zlapalem jeden jedyny raz. Znalazlem go jak obudzilem sie w namiocie. Na penisie :wink:

[budo_isao]

Podobnie jak z komarami- niektórzy mogą mieć coś we krwi, lub na skórze, co odstrasza takie bestyjki. Taki kleszcz może się wkłuć, po czym "blee, ale rzygi" i się przeprowadza. Nie wiem dokładnie jak to działa ;]

[budo_feniks]

Co do komarow to najbardziej smakuje im krew mlodych chlopcow i kobiet w czasie owulacji - potwierdzone naukowo :-)
Mysle, ze smak krwi i nadmierna potliwosc rowniez powoduja wieksze zainteresowanie ze strony komarow, nie wiem jak to jest z kleszczami.
Co do gojenia rany, to mam teraz taki babel dosc spory, bez zadnej wielkiej plamy, ale cholerstwo swedzi strasznie....Czy to jest normalny brzebieg gojenia rany kiedy wyskakuje taki spory "babelek"?
Nie chce isc do lekarza, bo gowno daja takie wizyty, z reszta nasluchalem sie juz u znajomych jak to na pogotwiu wyglada, wiec zadnej pomocy z ich strony nie ma.

[budo_mradu]

feniks - nie wiem czy taki normalny, ja sobie wyciagnalem w poniedzialek kleszcza z uda - zero sladu od razu po wyciagnieciu, teraz nie potrafilbym znalezc tego miejsca.

[budo_isao]

Nigdy nie miałem śladów po wyciągnięciu kleszczy- jakieś tam zaczerwienienie, może lekka opuchlizna, ale bardzo szybko schodziło, po dwóch dniach góra nie było nic widać.

[budo_mradu]

Nigdy nie miałem śladów po wyciągnięciu kleszczy- jakieś tam zaczerwienienie, może lekka opuchlizna, ale bardzo szybko schodziło, po dwóch dniach góra nie było nic widać.

a w moim przypadku nic - zero opuchlizny i zaczerwienienia

[budo_feniks]

A ja juz od dwoch dni mam taki granatowy punkcik i wyczuwalna "gulke", dookola ktorej jest rozowa plamka. Sam nie wiem czy isc z tym czy nadal obserwowac tego swedzacego babla.

[budo_zaorish]

Moze wez poczekaj do 40 stopni goraczki i do pierwszych halucynacji :wink: :twisted:

[budo_isao]

Moze wez poczekaj do 40 stopni goraczki i do pierwszych halucynacji :wink: :twisted:

To jest średnio zabawne, mój brat miał kleszczowe zapalenie mózgu, czy tam opon mózgowych, nie pamiętam już. Kilka ładnych miechów się z tym pieprzył, nie polecam nikomu.

[budo_zaorish]

a ironii nie wyczules?

[budo_isao]

a ironii nie wyczules?

Wyczułem, tylko mówię, że ta choroba jest naprawdę przesrana.

[budo_feniks]

Ironia, ironia, ale znajoma ugryzl kolo kregoslupa, myslala, ze wyciagnela w calosci kleszcza i teraz przez juz chyba z 10 lat ma problemy z kregoslupem, ktore moga sie rowniez skonczyc wozkiem inwalidzkim...