Myślę, że w przeciągu najbliższych dwóch miesięcy ukaże się polska wersja kiążki sensei Piotra Szeligowskiego i tam znajduje się rozdzialik na temat treningu kata w przygotowaniach do zawodów knockdown. Może Wyborowa zechce się wypowiedziec w tym temacie, ja powiem tylko, że kata podnoszą umiejętności walki wręcz i kształtuja wiele istotnych cech fizycznych i psychicznych. W książce senseia są podane konkretne przykłady.Uważam, że żeby rozmawiać o ocenianiu kata trzeba sobie odpowiedzieć na następujące pytania:
Czy kata jest konkurencją sportową czy metodą treningową mającą na celu podnoszenie umiejętności zawodnika w walce wręcz?
Jeżeli trening kata jest metodą treningową mającą na celu podnoszenie umiejętności w walce wręcz to jaki sposób znajomość poszczególnych kata przekłada się na praktykę walki wręcz?
Ocena wykonania kata, tradycyjni a sportowi
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
zawody sztuki walki będą właśnie sztuki - kata, walki - kumite
Są ludzie którzy mają przyjemność startować w kata i niech startują. Łaj not?
Kata jest elementem treningu, nikt nie robi zawodów w kihonie np.
Dlatego jeśli na zawodach to tylko jako sztuka dla sztuki, niech nawet je ciut zmieniają, wyższe kopy, dynamika, muzyka, no problem.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Według mnie zawody kata w sensie praktycznym nie mają sensu, natomiast nie mam nic przeciw zawodom kata w sensie artystycznym
zawody sztuki walki będą właśnie sztuki - kata, walki - kumite
Są ludzie którzy mają przyjemność startować w kata i niech startują. Łaj not?
Kata jest elementem treningu, nikt nie robi zawodów w kihonie np.
Dlatego jeśli na zawodach to tylko jako sztuka dla sztuki, niech nawet je ciut zmieniają, wyższe kopy, dynamika, muzyka, no problem.
W takiej sytuacji kata przestaje być metodą treningową a staje się odrębną dyscypliną sportową a jedynym związkiem ze sztukami/sportami walki jest bojowe pokrzykiwanie i wymachy rękoma i nogami naśladujące techniki walki wręcz. Ale muszę przyznać, że lubię popatrzeć jak Jean Frenette robi formy przy muzyce.
Napisano Ponad rok temu
WSI a przynajmniej ludzie z klubu w Wałczu startują w zawodach WKF-u, robią tam kata zgodnie ze swoim kanonem i przekazem Mistrza Shirai i Mistrza Marchini /ten ostatni stał na 3 miejscu podium w filmie kata wykonywanym przez Sakumoto. W Budapeszcie na PŚ, czyli jedynych zawodach najwyższej rangi na których startowali zawodnicy z karate sportowego - WUKO-WKF i karate tradycyjnego ITKF, był drugi zarazm za Sakumoto, ale nigdy z nim nie wygrał.../.
Sędziowie niestety w większości przypadków widząc mniejszy teatr na macie podczas pokazu kata niż ma to miejsce w WKF, najczęściej przyznają zwycięstwa zawodnikom reprezentującym ten styl walki, tym samym idea zawodów ponadstylowych upada z kretesem. Oczywiście nie dzieje tak się za każdym razem. Jest kilku sędziów, którzy widzą poziom naszego kata i czasami udaje nam się zdobyć medal na MP karate WKF. Jeździmy na nie nie po to, aby się doskonalić, ale po medale, którymi musimy się wykazywać w Urzędzie Miejskim aby otrzymywać dotacje na każdy rok działalności
W temacie zawodów międzystylowych w kata jest jednak możliwe dojście do porozumienia i ocenianie na podstawie wcześniej ustalonych kryteriów. Kilka lat temu moi zawodnicy obok zawodników kyokushinkai, oyama, goju-ryu, shotokan i fudokan startowali na międzystylowych zawodach kata organizowanych w Mielnie przez Jarka Maciejewskiego /3 Dan/ z Oyama. Czasem wygrywali moi zawodnicy, czasem zawodnicy kyokushinkai. Nie było zawiści, zacietrzewienia bo cel był wspólny - zabawa i integracja dzieciaków a przy okazji instruktorów... Na jednej z imprez poszliśmy jeszcze dalej. Każdy z instruktorów poprowadził stylowy trening kata w którym brali udział wszyscy zawodnicy i instruktorzy ze wszystkich szkół i styli biorących udział w imprezie. To dowodzi, że wspólne zawody są możliwe, ale na poziomie czysto "amatorskim". Im wyżej tym niestety gorzej...
Dla mnie osobiście nie ma problemu z oceną jakie kata jest dobre a jakie słabe. Na początku pokazane zostały filmy z Sensei Skaumoto i Sensei Onaga. Oba kata sa mistrzowskimi demonstracjami, czy jednak warto je porównywać ? Gdyby stanęli w zawodach w jednej konkurencji miałbym problem jak wyłonić zwycięzcę i ze względu na to, że kobieta /jako istata słabsza / włożyła relatywnie większą pracę w uzyskanie mistrzostwa to wskazałbym na nią z przewagą 0,1 punkta.
Risk,
zadajesz pytanie w sprawie dlaczego Sensei Onaga tak pracuje biodrami i to w kierunku odwrotnym od kierunku udzerzenia w jednocześnie wykluczasz odpowiedź: ..."tylko nie mówcie mi, że to wibracja"...
Otóż to jest wibracja i jako sposób zwiększania techniki w krótkim dystansie /a w takim odbywa się walka tekki/ jest znakomitym rozwiązaniem problemu: jak na małej przestrzeni i w krótkim ruchu rozwinąć stosunkowo dużą siłę techniki. Piszesz, że to niezdrowe i w odwrotnym kierunku niż powinno się odbywać... Przepraszam, ale nie masz racji. Ruch wibracji składa się z dwóch faz: ruchu przecistawnego do kierunku techniki i ruchu powrotnego. Pierwsza cześć to niejako ropędzenie naszego ciała lecz kontrakcję mięśni wykonuje się w ruchu powrotnym i tam występuje efekt kime. W karate shotokan według Mistrza Shirai, stosuje się wibrację, ale w mniejszym zakresie ruchów niż w prezentowanym kata. Być może Sensei Onaga robi tak dużą wibrację ponieważ jako kobieta ma mniejsze i słabsze mięśnie a faceci z jej szkoły to nie ułomki musi więc w jakiś sposób starać się "nadrobić" swój brak siły... Nie jestem ekspertem w jej stylu karate to tylko moja inerpretacja. Jednak pozwolę sobie zwrócić ci uwagę na jeszcze jedną sprawę. Otóż piszesz, że jest to ruch w odwrotnym kierunku niż powienien być wykonany. A kiedy wykonujesz blok np. gedan-barai w pozycji wykrocznej to co robisz z biodrami ? W większości styli/szkół otwieramy biodra, czyli wykonujemy ruch przeciwnie skierowany do kierunku techniki blokowania - nie prawda ?
A to się rozpisałem - sorry.
Pozdrawiam
dan
Napisano Ponad rok temu
Jest metoda treningowa i tyle, natomiast ci co chcą w takich zawodach się bawić sobie je urozmaicają i tyle
Albo tylko zawody stylowe gdzie jako tako można ocenić kata, jednak i tak to nie jest zbyt sensowne.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Otóż wyjdę od stwierdzenia, że do celu /umiejętność walki/ prowadzi i prowadziło wiele dróg... Kiedyś jedną z nich było kata. Skąd się wzięło kata ? Jaka była ich geneza powstania ? Najkrócej i w dużym uproszczeniu: najpierw było zastosowanie - ktoś zaatakował Mistrza, ten w dojo przeanalizował swoją reakcję, ustanowił pewną zasadę reagowania i zaczął ją wielokrotnie powtarzać w technikach aby przygotować się na następną walkę. Po czasie zauważył, że trzeba także ćwiczyć to na drugą stronę, itp.itd. Wszystko przebiegło według schematu:
ZASTOSOWANIE - ZASADA - FORMA
Dzisiaj kata uczymy się aby odkryć zasady kierujące naszymi reakcjami i nauczyć się ich zastosowania. W tym znaczeniu kata to serce karate ponieważ przechowuje w sobie największą spuściznę jaką jest wiedza wielu pokoleń Mistrzów, którzy opracowali różne kata /podobnie do walki mieczem.../. Obecnie proces jest więc odwrotny:
FORMA - ZASADA - ZASTOSOWANIE
Niestety ze smutkiem muszę napisać, że większość zatrzymuje się na poznaniu formy a więc zewnętrznego wyglądu kata, z drugim i trzecim etapem jego poznanwania jest już gorzej. No i jeszcze jedna uwaga, nie da się tego nauczyć z Youtube lub zapisów video.
Aby poznać zasady i ich zastosowanie potrzebna jest realcja: uczeń - Mistrz i wszystko co z nią związane.
W karate shotokan uczonym przez Mistrza Shirai, po nauczeniu się kata-omote, uczysz się kata-ura, następnie uczysz się ich engi-bunkai /poznanie głównych zasad - aplikacja kilku najważniejszych elementów technicznych każdego z kata/, potem poznajesz bunkai /całą aplikację - zastosowanie/ a następnie ćwiczyć bunkai-omote i bunkai-ura. Zapewniam cię, że po tak długotrwałym i wszechstronnym treningu ruchy kata i jego bunkai stają się dla ciebie zwykłymi odruchami. Wtedy następuje trening np. bassai-dai kumite. Oczywiście mam na myśli kumite treningowe a nie kumite zawodnicze.
W tym drugim szkolenie może przebiegać wedle nowoczesnych reguł /wiele dróg.../ bo cel jest w swej istocie bardzo ograniczony - trafić i zdobyć punkt. Po co komu w takim przypadku tak wszechstronny i przede wszystkim tak długotrwały trening kata aby nabrać umiejętności walki ? Kata i kumite to jedno. Oczywiście w tradycyjnym ujęciu, które jest mi najlbiższe. Dla mnie to istota karatedo. Jednak aby wszystko było jasne na 100% nie piszę, że to jest najlepsza droga w karate i do tego jedyna... Jest wiele dróg, które mogą prowadzić do celu...
Laser dzięki za wódkę, ale nie piję
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Zgadzam się z danem.Risk,
zadajesz pytanie w sprawie dlaczego Sensei Onaga tak pracuje biodrami i to w kierunku odwrotnym od kierunku udzerzenia w jednocześnie wykluczasz odpowiedź: ..."tylko nie mówcie mi, że to wibracja"...
Otóż to jest wibracja i jako sposób zwiększania techniki w krótkim dystansie /a w takim odbywa się walka tekki/ jest znakomitym rozwiązaniem problemu: jak na małej przestrzeni i w krótkim ruchu rozwinąć stosunkowo dużą siłę techniki. Piszesz, że to niezdrowe i w odwrotnym kierunku niż powinno się odbywać... Przepraszam, ale nie masz racji. Ruch wibracji składa się z dwóch faz: ruchu przecistawnego do kierunku techniki i ruchu powrotnego. Pierwsza cześć to niejako ropędzenie naszego ciała lecz kontrakcję mięśni wykonuje się w ruchu powrotnym i tam występuje efekt kime. W karate shotokan według Mistrza Shirai, stosuje się wibrację, ale w mniejszym zakresie ruchów niż w prezentowanym kata. Być może Sensei Onaga robi tak dużą wibrację ponieważ jako kobieta ma mniejsze i słabsze mięśnie a faceci z jej szkoły to nie ułomki musi więc w jakiś sposób starać się "nadrobić" swój brak siły... Nie jestem ekspertem w jej stylu karate to tylko moja inerpretacja. Jednak pozwolę sobie zwrócić ci uwagę na jeszcze jedną sprawę. Otóż piszesz, że jest to ruch w odwrotnym kierunku niż powienien być wykonany. A kiedy wykonujesz blok np. gedan-barai w pozycji wykrocznej to co robisz z biodrami ? W większości styli/szkół otwieramy biodra, czyli wykonujemy ruch przeciwnie skierowany do kierunku techniki blokowania - nie prawda ?
Gwoli uzupełnienia i odpowiedzi: sensei Michiko Onaga jest córką mistrza Yoshimitsu Onaga, który przez 35 lat był uchi deshi (głównym uczniem) mistrza Yuchoku Higa, założyciela mojej szkoły Shorin-ryu Kyudokan. A ten charakterystyczny ruch bioder (a właściwie prawie całego ciała, ale zaczynający się "z bioder") to nasz znak rozpoznawczy: złośliwcy twierdzą, że adept Kyudokan wszystko wykonuje z tym ruchem bioder. Nawet w toalecie... Nic więc dziwnego, że sensei Michiko Onaga w ten sposób wykonuje kata (chociaż na mój gust zbyt szybko; no, ale ja jestem "cienki bolek" z 5 kyu w Kyudokan). Dla porównania - kata Naihanchi Shodan w wykonaniu Kyudokan (do pobrania w formacie .avi - 4,74 MB): [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Generowania energii technik z takiego ruchu bioder uczymy się od samego początku. Dla mnie, który wcześniej miałem styczność z shotokanem była to szczerze mówiąc dość trudna zmiana. Teraz po prawie 2 latach jest już o wiele lepiej, ale wciąż muszę o tym pamiętać i bardzo się kontrolować w kihon lub kata. Do tego ruchu bioder dochodzi jeszcze jedna bardzo ważna zasada, mianowicie Marumi-Muchimi, czyli "kolistość ruchu" i zakończenie techniki w maksymalnym punkcie tego "okręgu". Razem daje to silne techniki przy oszczędności ruchu i spożytkowanej na niego energii.
Pozdrawiam!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wiem dan, że to wibracja znam tą argumentację, wiem skąd się ona bierze i doskonale rozumiem intencję osób, które tak ćwiczą. W moim zdaniu było że nie zgadzam się, że ona przysparza siły. (uważam, że to wrażenie ćwiczącego (przez nikogo nie zmierzone). O kontrakcji mięśni też wiem sporo i z koniecznością jej stosowania też się zgadzam, ale nie w takim zakresie jak na filmie (chodzi znów o wibrację)....Risk, zadajesz pytanie ...
I z Twoją argumentacją odnośnie sensu ćwiczenia kata zgadzam się całkowicie.
Co do gedan barai, pomijając kwestie strategiczne, zwróć z kolei uwagę na to jaka jet początkowa i końciwa pozycja barku a tym samym ręki w stosunku do przeciwnika. W końcowej fazie jest ona bliżej niż na początku i to jest moim zdaniem argument za zastosowaniem tu odwrotnej rotacji. Ale z innej beczki mam w planie jakoś to przebadać (taka akademicka dyskusja, dla niektórych bez sensu), np. policzyć lub zmierzyć czy przypadkiem w takich technikach jak gedan barai albo uchi uke nie powinno być rotacji zamiast odwrotnej rotacji. Pomijam oczywiście sens strategiczny takiego ustawienia ciała. Jeśli rotacja okaże się dynamiczniejsza a przez to silniejsza to wtedy kontrakcja będzie służyła to stabilizacji ciała po zderzeniu z celem (i będzie to wyglądało jak wibracja).
Ale wtedy taka "wibracja" nie posłuży bezpośrednio zwiększaniu energii tylko zapobiegnie jej rozpraszaniu.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wiesz, no... każdy ma swoje priorytety w treningu...nie no, za wysokie progi an moje nogi, wibracje, ruchy koliste, cuda a ja umiem tylko po prostu jebnąć
Napisano Ponad rok temu
Ale z innej beczki mam w planie jakoś to przebadać (taka akademicka dyskusja, dla niektórych bez sensu), np. policzyć lub zmierzyć czy przypadkiem w takich technikach jak gedan barai albo uchi uke nie powinno być rotacji zamiast odwrotnej rotacji. Pomijam oczywiście sens strategiczny takiego ustawienia ciała. Jeśli rotacja okaże się dynamiczniejsza a przez to silniejsza to wtedy kontrakcja będzie służyła to stabilizacji ciała po zderzeniu z celem (i będzie to wyglądało jak wibracja).
Ale wtedy taka "wibracja" nie posłuży bezpośrednio zwiększaniu energii tylko zapobiegnie jej rozpraszaniu.
Ciekawe pytanie. Jak trenowałem Koryu to uczono nas gedan barai/uchi uke z odwrotną rotacją. Teraz na kk robię gedan barai/uchi uke z rotacją "nieodwrotną". Jedyne co mogę zauważyć to: gdy ćwiczyłem Koryu - wykonywanie z odwrotną rotacją wydawało mi się silne, teraz na kk, wydaje mi się "normalna" rotacja silna, choć ciężko było przemóc poprzedni nawyk.
Więc to kwestia przyzwyczajeń?
Choć z chęcią poczytałbym jakiś sensowny wywód na ten temat
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Shorin Ryu Zgrupowanie
- Ponad rok temu
-
my tu gadu gadu a dziś walczy Machida
- Ponad rok temu
-
KARATE - jak zdefiniować co jest karate a co nie
- Ponad rok temu
-
Puchar Europy Oyama Karate Bydgoszcz 2009
- Ponad rok temu
-
Projekt nowej ustawy o sporcie
- Ponad rok temu
-
Potrzebuję pomocy
- Ponad rok temu
-
SEMI KNOCK-DOWN dla dorosłych, szukam informacji
- Ponad rok temu
-
Turniej Enshin Karate - Sabaki Challenge
- Ponad rok temu
-
sosai,kancho, renshi itd
- Ponad rok temu
-
Jaka formuła zawodów w okinawskim GoJu-ryu?
- Ponad rok temu