Staż z P. Borowskim i R. Hoffmannem
Napisano Ponad rok temu
A co do koleżanki Amelii - to chyba była chora wtedy, kiedy na treningu jej nauczyciel mówił o szacunku dla innych. Zwłaszcza o tym elementarnym. I może niewystarczająco często powtarzał tę lekcję, bo jakoś jej w pamięć nie zapadła.
A znakomita reszta forumowiczow chyba po prostu za często nie odrabia lekcji. Chociaż nie wszyscy..nie wszyscy... I to jest dobry znak.
Yoshi
Napisano Ponad rok temu
Ja tam im dluzej cwicze tym bardziej doceniam male staze. Najwiecej nauczylem sie od Kanai sensei na stazach gdzie bylo 20-25 osob. Wtedy wlasnie masz osobisty kontakt z prowadzacym i on moze cie uczyc indywidualnie niezwykle sekretnych i tajemniczych aspektow aikidoDziękuję wszystkim OŚMIU przyjezdnym, którzy zechcieli nauczać się u dwóch 5 danów :? 0 osób z PFA.
Napisano Ponad rok temu
Ja tam im dluzej cwicze tym bardziej doceniam male staze. Najwiecej nauczylem sie od Kanai sensei na stazach gdzie bylo 20-25 osob. Wtedy wlasnie masz osobisty kontakt z prowadzacym i on moze cie uczyc indywidualnie niezwykle sekretnych i tajemniczych aspektow aikido
Fajnie, fajnie Szczepan ale przyjazd sensaia a w tym wypadku dwóch trzeba opłacić. No chyba, że klub bogaty to i problem znika ;-)
Napisano Ponad rok temu
Od 5'40'' do 6'00'' [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] aktualny wideoreportaż z imprezy. Aikido wiecznie młodeZAPRASZAMY NA STAŻ DO WAŁBRZYCHA
od dnia 2009-01-31
do dnia 2009-02-01
Prowadzący Piotr Borowski 5 dan
Roman Hoffmann 5 dan
Miejscowość Wałbrzych
Napisano Ponad rok temu
Poza tym Hoffmann i Borowski to chyba strata czasu... ?
ama
8O 8O 8O
Lubię ten luz i szacuneczek do instruktórow/ mistrzow, u których zaczynali TWOI mistrzowie :roll: :twisted:
skomentuję to Twoimi własnymi słowami z innego postu:Co za banał!
następny "Cierpiarz"
Zapisz się na BOks do Państwowej sekcji
Jaka miarą mierzysz taką ci odmierzą teraz lub za lat kilka.
Drogi Panie,
do aikido nie podchodzę fanatycznie, ćwiczę po po prostu.
Miałam tą okazję widzieć dużo, przez dłuższy czas ( parę lat) ćwiczyłam w dojo Senseia Tissier i Senseia Palmier. Łączyłam pracę zawodową i obcowałam z Aikido na najwyższym poziomie w dojo Tissier poznałam Senseia Endo, Yasuno i wielu innych.
"Moi mistrzowie" nie ćwiczyli u Hoffmanna i Borowskiego...
A propos a gdzię się uczyli/uczą Sensei Hoffmann i Borowski? mają swoich nauczycieli - pytam z ciekawości.
Może i Pascal jak już ktoś napisał jest Gérardem Depardieu Fr Aikido, a kim jest RH i PB? czy powinnam tez użyć podobnego przykładu? Nie miałam nic złego na myśli, nie chciałam nikogo obrazić, to tylko wolna dyskusja - porównanie.
To co mi się podoba np. w Filipie Orban czy Pascalu Durchon nie wspominając o Ch.Tissier że oni cały czas się rozwijają - tyle w tym temacie.
Ps. za młodu sporo ćwiczyłam kyokushin, oyama i zapasy wiec potrafię odróżnić parę rzeczy a na innych parę się nie nabierać.
off
Napisano Ponad rok temu
A propos a gdzię się uczyli/uczą Sensei Hoffmann i Borowski? mają swoich nauczycieli - pytam z ciekawości.
Czy na pewnym etapie rozwój w aikido bez wielkiego miszcza nie jest możliwy? A może aby to co robimy nazwać aikido musimy mieć nad sobą miszcza ;-) ?
Napisano Ponad rok temu
...To co mi się podoba np. w Filipie Orban czy Pascalu Durchon nie wspominając o Ch.Tissier że oni cały czas się rozwijają ...
Raczej zwijają... :wink: Bo się starzeją. Wieku nie oszukasz... :wink:
Napisano Ponad rok temu
... za młodu sporo ćwiczyłam kyokushin, oyama i zapasy wiec potrafię odróżnić parę rzeczy a na innych parę się nie nabierać.
Amelka! Oni Cię nie zrozumieją. To szowiniści :wink:
-Ja, to co innego. Ja lubię ostre dziewczyny!
Musisz umieścić swoją fotkę szczególnie z tych zapasów, oczywiście jeśli zawody były w kisielu. :wink:
Napisano Ponad rok temu
...To co mi się podoba np. w Filipie Orban czy Pascalu Durchon nie wspominając o Ch.Tissier że oni cały czas się rozwijają ...
Raczej zwijają... :wink: Bo się starzeją. Wieku nie oszukasz... :wink:
Leone, życzę zarówno Panom Hoffmannowi i Panu Borowskiemu żeby się tak "zestarzeli i zwineli"
Ktoś napisał że na pewnym etapie Mistrz nie jest potrzebny - pytam na jakim etapie?
kiedyś interesowało mnie kto od kogo się uczył ... Polscy prekursorzy aikido uczyli się z książek taką wersję przedstawił mi kiedyś sensei Jacek Wysocki jako jeden z nielicznych Polskich Aikidoków prezentujący dla mnie jakiś poziom, klasę i CHARYZMĘ! mimo iż nie ćwiczę preferowanego stylu przez Senseia J.W - na tym polu pełen szacunek.
2 pokolenie ( końcówka lat 80 i początek 90) to rozwój. Wtedy o ile się orientuje to prawdziwy kontakt niektórych instruktorów z prawdziwymi mistrzami tj. Giampietro Savegnago, Christian Tissier czy inni wielcy Japońscy mistrzowie.
Moim zdaniem prawdziwe aikido w Polsce to pierwsze kontakty i owoc pracy Jacka Wysockiego, Tomasza Sowińskiego, Andrzeja Bazylko, Pawła Bernasia czy Darka Zięby.
ale to tylko moje zdanie - chyba mam do tego prawo?
ama
Napisano Ponad rok temu
No właśnie, ja chciałem spytać co takiego potrafi Pascal Durchon a czego nie potrafi Borowski z Hoffmanem żeby uznać, że jedno to strata czasu a drugie nie...???zaraz będziemy się przerzucać argumentami,...
Ech, pamiętam jak na jednym stażu Sensei Jerzy S. i Sensei Pascal D. wzięli się za łby w rogu sali to aż się materace rozjechały na boki. Otóż jeden chciał koniecznie pokazać, że jest lepszy...Zgadnijcie, który oraz to, który okazał się faktycznie lepszy??? :wink:
ha ))) a ja mam starą VHS z chyba pierwszego stażu z Ch. Tissier na Gwardii, kasetę dostałam od chłopaków z Bastu ( dawny klub Andrzeja i Tomka) Wtedy sensei Tissier przyjechał z Pascalem Durchon jako asystentem. Jest tam też sensei Hoffmann , może wrzucę coś na YouTube:) Nawet dla laika widać tam pewną przepaść miedzy polskim a "światowym" aikido, 2 inne światy.
ama
Napisano Ponad rok temu
...To co mi się podoba np. w Filipie Orban czy Pascalu Durchon nie wspominając o Ch.Tissier że oni cały czas się rozwijają ...
Raczej zwijają... :wink: Bo się starzeją. Wieku nie oszukasz... :wink:
Leone, życzę zarówno Panom Hoffmannowi i Panu Borowskiemu żeby się tak "zestarzeli i zwineli"
Ktoś napisał że na pewnym etapie Mistrz nie jest potrzebny - pytam na jakim etapie?
kiedyś interesowało mnie kto od kogo się uczył ... Polscy prekursorzy aikido uczyli się z książek taką wersję przedstawił mi kiedyś sensei Jacek Wysocki jako jeden z nielicznych Polskich Aikidoków prezentujący dla mnie jakiś poziom, klasę i CHARYZMĘ! mimo iż nie ćwiczę preferowanego stylu przez Senseia J.W - na tym polu pełen szacunek.
2 pokolenie ( końcówka lat 80 i początek 90) to rozwój. Wtedy o ile się orientuje to prawdziwy kontakt niektórych instruktorów z prawdziwymi mistrzami tj. Giampietro Savegnago, Christian Tissier czy inni wielcy Japońscy mistrzowie.
Moim zdaniem prawdziwe aikido w Polsce to pierwsze kontakty i owoc pracy Jacka Wysockiego, Tomasza Sowińskiego, Andrzeja Bazylko, Pawła Bernasia czy Darka Zięby.
ale to tylko moje zdanie - chyba mam do tego prawo?
ama
szczerze mówiąc to nie za bardzo. Polskie aikido to dziesiątki nazwisk i dojo - pewnie nawet i setki. nikt z nas nie zna wszystkich. tkwisz w jakims świeatku, który poznajesz - ale obok jest wiele innych. nazwiska które wymieniasz to nazwiska medialne i głośne. zupełnie obiektywnie i odrywając od tematu - nie oznacza to jakości tylko forme promocji i zdolnosci marketingowe.
generalnie jest to dość infantylne - dlatego się z ciebie śmieją.
ale widać takie prawo wieku - takie zauroczenie wyspecjalizowane
Napisano Ponad rok temu
..Ktoś napisał że na pewnym etapie Mistrz nie jest potrzebny - pytam na jakim etapie? (...) Moim zdaniem prawdziwe aikido w Polsce to pierwsze kontakty i owoc pracy Jacka Wysockiego, Tomasza Sowińskiego, Andrzeja Bazylko, Pawła Bernasia czy Darka Zięby.
ama
Mistrz nie jest potrzebny, kiedy ktoś czerpie z natchnienia Buddy, albo jakiegoś Kami... :wink:
Ueshiba podobno też miał "swój film" - też walczył z jakimiś Kami :wink:
A propos mistrzów, to mam pytanie. O Wysockim czytałem w napisach końcowych "Wiedźmina", Bernaś obił mi się o uszy. A Ci pozostali panowie, to co za jedni? 8O
Napisano Ponad rok temu
..Ktoś napisał że na pewnym etapie Mistrz nie jest potrzebny - pytam na jakim etapie? (...) Moim zdaniem prawdziwe aikido w Polsce to pierwsze kontakty i owoc pracy Jacka Wysockiego, Tomasza Sowińskiego, Andrzeja Bazylko, Pawła Bernasia czy Darka Zięby.
ama
Mistrz nie jest potrzebny, kiedy ktoś czerpie z natchnienia Buddy, albo jakiegoś Kami... :wink:
Ueshiba podobno też miał "swój film" - też walczył z jakimiś Kami :wink:
A propos mistrzów, to mam pytanie. O Wysockim czytałem w napisach końcowych "Wiedźmina", Bernaś obił mi się o uszy. A Ci pozostali panowie, to co za jedni? 8O
Andrzej Bazylko i Tomasz Sowiński uczniowie Christiana Tissier
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] strony Andrzeja nie pamiętam.
Darek Zięba - uczeń senseia Yamada
te osoby naprawdę w pewnym momencie ruszyły aikido do przodu!
Napisano Ponad rok temu
Andrzej Bazylko i Tomasz Sowiński uczniowie Christiana Tissier
Ciekawe, o ile wiem nie wypierają się, że swoją przygodę zaczynali u s. R. Hoffmanna i jak ich znam nigdy publicznie nie pozwoliliby sobie na mówienie, że "ćwiczenie u R.H. czy P.B. to strata czasu" :roll: :twisted: :roll:
Ale rozumiem, ze to kwestia klasy 8)
Napisano Ponad rok temu
I być może zbyt dobitnie wyraziła to co czasem szepcze się tu i ówdzie
Argumentum ad personam to jawne łamanie regulaminu VB, tym bardziej paskudne, że za czyimiś plecami. I choć lubię na forum wszelkie draki, to musze stwierdzić niedobra amelka nieeeedobra Gdybym był święty pewnie pierwszy rzuciłbym kamieniem :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Andrzej Bazylko i Tomasz Sowiński uczniowie Christiana Tissier
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] strony Andrzeja nie pamiętam.
Darek Zięba - uczeń senseia Yamada
te osoby naprawdę w pewnym momencie ruszyły aikido do przodu!
Jestem ciekawy, co to był za moment, bo brzmi jak teoria Kopernika...
Mam nadzieję, że ich nauka u tych mistrzów nie odbywała się dzięki korespondencji i filmikom vhs !? :wink:
Napisano Ponad rok temu
te osoby naprawdę w pewnym momencie ruszyły aikido do przodu!
Z tego zdania można wywnioskować, że dzięki tym osobom w ogóle mamy aikido... :wink:
Andrzej Bazylko, Tomasz Sowiński i Darek Zięba, to napewno fajne chłopaki i podejrzewam, że w swoich klubach naprawdę dużo zrobili dla aikido. Ale w kontekście ogólnopolskim raczej niewiele.
Napisano Ponad rok temu
I tu Amelko nieświadomie zainicjowałaś okrągły stół :roll: . Daleko mi do obrony Jacka Wysockiego z oczywistych względów (znawcy tematu wiedzą że chodzi o boczną pozycję ) Ale kiedy Jacek Wysocki robił już całkiem ambitne aikido pozostali wymienieni przez ciebie gubli pampersy przy ukemi na dywanie. A zatem wymienianie ich jednym tchem jest historycznie niepoprawne i dlatego wzbudza słuszne słowa krytyki z tak różnych aikidockich opcji. Na DVD z 30 lecia Aikido masz przegląd wszystkich wymienionych i kilku więcej, jest filmik o historii aikido w Polsce więc łatwo możesz to sobie wszystko poukładać. 8)
te osoby naprawdę w pewnym momencie ruszyły aikido do przodu!
Z tego zdania można wywnioskować, że dzięki tym osobom w ogóle mamy aikido... :wink:
.
Napisano Ponad rok temu
Daleko mi do obrony Jacka Wysockiego z oczywistych względów (znawcy tematu wiedzą że chodzi o boczną pozycję ) Ale kiedy Jacek Wysocki robił już całkiem ambitne aikido pozostali wymienieni przez ciebie gubli pampersy przy ukemi na dywanie.
Z tego zresztą co osobiscie pamietam obaj zaczynali cwiczyc Aikido wlasnie u Romka Hoffmana :twisted:
Co do bocznej lub frontalnej pozycji uwazam, ze cala dyskusja jest kompletnie bez sensu. Jezeli w w technikach zaczynasz realizowac aiki, to mozesz nawat stac tylem. Rzeczy zaczynaja sie dziac poniekad same i nasladownictwo kompletnie traci sens...
Aikido jest budo ostatecznym, jest formą bez formy, technika bez technik, walka bez walki, pozycja bez pozycji, atemi bez atemi, aikido jest budo bez budo, jest pierwotnie ostateczne :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Aikido jest budo ostatecznym, jest formą bez formy, technika bez technik, walka bez walki, pozycja bez pozycji, atemi bez atemi, aikido jest budo bez budo, jest pierwotnie ostateczne :twisted:
To brzmi co najmniej tak uczenie, jak mikolaj z kuzy .
a tak przy okazji, spojrzmy na rozwoj romana i jacka w ciagu tych ostatnich 30 lat. to jest swietny material porownawczy.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Seminarium z Saito sensei (syn) - Bratysława
- Ponad rok temu
-
Staż z Sensei Pascalem Norbelly (6 dan)
- Ponad rok temu
-
Czy to jest jeszcze aikido?
- Ponad rok temu
-
Wesolych Swiat 2008
- Ponad rok temu
-
zło kryło sie w aikido czesć nastepna...czyli nowy artykuł..
- Ponad rok temu
-
Urodziny Mistrza
- Ponad rok temu
-
Dojo Stara Wieś
- Ponad rok temu
-
Ukemi - odbieranie techniki
- Ponad rok temu
-
real aikido
- Ponad rok temu
-
Strona duchowa Aikido jest w technice - Philippe Voarino
- Ponad rok temu