Re: Staż z P. Borowskim i R. Hoffmannem
Drogi Gościu,
Cóż...
Aikido, to bardzo indywidualna kwestia, do której nie pasują takie słowa jak nauczyciel, wyższy, czy niższy poziom, rozwój czy ruszenie czegoś do przodu, przepaść, początkujący i zaawansowany.
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Zadałem te pytania Amelii, bo ona, zdaje się, jest bardzo pewna swego. Więc być może przedstawi jakieś tego uzasadnienie.
Jak na razie, czy Tobie to odpowiada, czy nie, aikido kojarzy się z samoobroną na ulicy, gdzie te słowa tracą sens.
Z tym całkowicie się nie zgadzam. Aikido kojarzy się z samoobroną chyba tylko Tobie. Uważam też, na podstawie tego co piszesz ( bo co masz w głowie nigdy się nie dowiem), że o samoobronie nie masz zielonego pojęcia. Łatwo by było to udowodnić gdybyśmy zaczęli rozmowę na temat broni palnej, pałek teleskopowych, noży, gazów pieprzowych i taktyk użycia tego wszystkiego, danych statystycznych dotyczących przestępstw, prawa karnego, itp. Oczywiście nie tutaj ale np w dziale COMBAT. Dziwię się, bo w USA masz dostęp do najlepszych ekspertów od tych spraw. W Kaliforni mieszka np. Darren Levine, główny instruktor Krav Maga Worldwide. Facet jest prokuratorem, członkiem zespołu Crimes Against Peace Officers Section w Prokuraturze Okręgowej Los Angeles i ma ogromne doświadczenie w walce z przestępczością. Możesz przecież przedstawić mu swoją koncepcję zastosowania aikido w samoobronie "unik-uchwyt-rzut" i zasięgnąć jego opinii. No chyba, że uważasz, że wiesz lepiej.
Uważam, że o metodyce nauczania technik samoobrony też nie masz pojęcia. W przeświadczeniu tym pozostanę tak długo, jak długo nie będziesz rozróżniał tak elementarnych pojęć jak odruch warunkowy oraz nawyk ruchowo-czuciowy. Radzę też się zapoznać z elementarną wiedzą na temat dynamiki konfliktu w walce na ulicy. Wtedy zorientujesz się, że Twój pomysł wykorzystania aikido w samoobronie przypomina owo urządzenie z wielkim parasolem, przy pomocy którego jeden z pionierów lotnictwa chciał wzbić się w powietrze. Nie zamierzam jednak na forum tłumaczyć nikomu, dlaczego nie można unieść się w powietrze bardzo szybko zamykając i otwierając parasol - choćby nie wiem jak duży i jak szybko.
Nad tym, co chcę młodzieży przekazać zastanawiam się bardzo często. Byłbym człowiekiem skrajnie nieodpowiedzialnym, gdybym im wmawiał, że na ulicy aby się obronić przed dowolnym atakiem wystarczy system "unik-uchwyt-rzut" bazujący na odruchach warunkowych i groźbie wystraszenia przeciwnika poprzez odwrócenie go głową w dół.
Ten ktoś, kto nie podąża za szkołą, czy jej popularnym reprezentantem, powinien zasługiwać na szczególną uwagę, bo może właśnie jego nauka jest zdrowym przeciwstawieniem się tego, o czym wspomniałem powyżej.
Z tym też się zgadzam. Z pewną dozą ostrożności oczywiście.