Skocz do zawartości


Zdjęcie

Nowa książka o kyokushin karate.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
501 odpowiedzi w tym temacie

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.



... Stad moze wziela sie sytuacja, ze Kaicho nie przyjmuje nikogo na trening, jesli sie nie zdeklaruje, ze cwiczy Seido. Nie ma mozliwosci, zeby przyjechac np. na kila treningow do Nowego Jorku i pocwiczyc, czy wziac udzial w obozie. Troche sekciarskie podejscie do innych ludzi.


Seido jest rzeczywiście zamknięte dla osób z zewnątrz ale wynika to z kilku powodów , nie nazwałbym tego sekciarstwem . Do wielu innych organizacji często trafiają różni dziwni ludzie i zwykle są z nimi problemy , w Seido czegoś takiego nie ma . A że Kaicho miał problemy z ludźmi z Kykokushinkai to fakt . Chyba wszyscy o tym wiedzą , że po odejściu od Sosai Oyamy postrzelono go w nieudanym zamachu na jego życie . Wiele wycierpiał ale postawił na swoim . Mimo , że wiele przeszedł jest człowiekiem bardzo serdecznym . Wszystkich ludzi Seido traktuje jak własną rodzinę a wobec obcych jest ostrożny. Żeby być oficjalnie członkami Seido czekaliśmy na to ponad trzy lata a więc też nie było to od razu z marszu.
A odnośnie nauki karate od podstaw – my nie uczymy się od podstaw . Przystępując do Seido znaliśmy przecież cały kihon , wszystkie kata z Kyokushin , samoobronę itd. To co zaprezentowaliśmy „ na wejściu „ Kaicho ocenił wysoko . Oczywiście , musimy się uczyć nowych rzeczy typowych dla Seido co zrozumiałe ale jest to tak ciekawe i fascynujące , że nie mamy z tym wielkiego problemu . Seido wbrew pozorom wcale nie jest takie trudne , ważne żeby ktoś potrafił wytłumaczyć i dobrze nauczyć a osoba ucząca się żeby wykazała dużo chęci do nauki .

Pozdrawiam wszystkich .


Do rodziny nie wpuszcza sie obcych osob. To dla mnie proste i proste i zrozumiale. Seido nigdy nie bedzie ogromna organizacja, ba ma inne zalozenia, inne cele, stawia na jakosc, nie tyle karate co ludzkiego zycia. Karate jest w Seido tylko srodkiem do celu, ale jego jakosc okresla cel.
Ja widze jednak pewien rozdzwiek, jesli Seido reklamuje sie w internecie jako droga szczerosci, podaje rozklad zajec, zaprasza na zajecia, a jak przychodzi do konkretow to nie ma wejscia. Jak jest taka regula, to ja jestem w stanie ja zaakceptowac, jak na stronie bedzie napisane - "visitors are not welcome to the training" albo "training sessions only for Seido members" i sprawa jasna. A tak - wybacz, bylem w wielu roznych miejscach na swiecie - nigdzie nie spotkalem sie z sytuacja, ze obecnosc goscia na treningu byla problemem. Ja wiem, ze w 70 latach, cala masa pretorian z Kyokushinkai przychodzila do niego zeby mu robic burdel na treningach, stad glownie ta regula. Jak Nakamura opracowal system Seido, w naturalny sposob stala sie czescia zbioru regul.

Zadam moze niewygodne pytanie, ale co takiego sie wydarzylo, ze Seitedo stalo sie na tyle nieatrakcyjne, zeby je porzucic dla Seido?
Piszesz o kata Kyokushin, ale przeciez Seitedo to nie Kyokushin, a cwiczyliscie Seitedo dluzej niz dekade. Ja mialem okazje poznac gosci, ktorzy przeszli z Seitedo do IFK, wiec wiem jaki poziom techniczny, a zwlaszcza kata prezentowal brazowy/czarny pas.
Tego na pewno nie mozna porownac z Seido Tadashi Nakamury. To zupelnie inna polka, rzeklbym inna galaktyka. To tak jakby porownac karate Seitedo Badianga (mistrza, ktorego wypromowaliscie) do Seido Tadashi Nakamury. Dwa inne swiaty.
  • 0

budo_raphael
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 315 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Małopolska

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
Większość instruktorów Seitedo pochodziła z kyokushin więc znali kata kykushin . To ułatwilo drogę do Seido. Wierz mi , teraz przed nami wiele pracy i to co robimy , robimy z wielką ochotą .
Masz rację Seitedo a Seido to dwa różne światy i warto było przejść do tego lepszego.
Seitedo to dla nas rozdział calkowicie zamknięty .

PS. gdzie można kupic Twoją ksiazkę .

Pozdrawiam.
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
Poki co jest ksiazka jest tylko w wersji angielskiej.strona jest po polsku i po angielsku.
sklep internetowy

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
  • 0

budo_jan111
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1216 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SEI BUDOKAI POLSKA
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

Mala ilosc ,tylko 6 sztuk i wszystkie w pozycji walki oraz wytlumaczenie dlaczego tak a nie inaczej.Mozliwosc zastosowania w walce czesci kata. Wiec ,Jan 111 nie zgodze sie z toba ze nie ma polaczenia miedzy kata a karate kontaktowym. Podobna sytuacja jest w Ashihara Karate kata,kihon i kumite tworzy nierozerwalna calosc.


Poul Sepek
Bardzo cie prosze! :wink: Kata typu Ashihara i Enshin (zasada jest ta sama) to nie kata w klasycznym rozumieniu - jak kata okinawskie czy chinskie. Swoja wypowiedzia wprowadzasz niektorych w blad.

Wasze kata to cos jak Kyokushinkai-Kumite z Kyokushin, nota bene bardzo interesujaca i wartosciowa forma cwiczen z partnerem - w kyokushin juz chyba calkowicie zapomniana. W naszym Sei-Budokai kihon i kombinacje i kumite tez tworza spojna calosc :wink: :wink: To cecha kazdego systemu ktory jest zbudowany przez rozumnych ludzi. :wink:

Nadal podtrzymuje moje zdanie ze tradycyjne kata nie przekladaja sie na walke knockdown. Bo jakie np zastosowanie ruchow z np Gekisai sho do knockdown, albo Tensho, albo Yantsu (poza mae geri oczywiscie :twisted: ) Te kata to cale poklady wiedzy technicznej i troche taktycznej ale kompletnie nie przekladalne na warunki walki knockdown Mozemy na ten temat bardzo dlugo gawedzic i jestem pewien ze pewne zastosowania sekwencji tych kata nie przyjda nigdy do glowy wielu ekspertom a to z tego prostego powodu ze wiekszosc z nich ma za malo wspolnego z "zywa" walka, w ktorej sa uderzenia na glowe, (zastosowanie wielu blokow), rzuty (zastosowanie zejsc) lapanie za ubranko itd. Pozdrawiam!

PS: A formy - "kata" Ashihara (form Enshin nie znam ale sa pewnie b. podobne) uwazam za bardzo przyjemny i wartosciowy sposob treningu, niestety nie przekladalny na warunki walki z rzutami i wejsciami w nogi jak to ma miejsce u nas.
  • 0

budo_poul sepek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 977 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dojo Enshin Karate United Kingdom

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
Chodzi mi wlasnie o kata z Kyokushin lub Oyama Karate.Nie do zastosowania w walce knock-down.Tak jak pisales. Formy Enshin lub Ashihara mozna przeniesc na grunt walki (mowie w tej chwili o walce sportowej w ramach przepisow tych organizacji).Jesli kogos wprowadzilem w blad zrobilem to nieswiadomie.
  • 0

budo_jan111
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1216 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SEI BUDOKAI POLSKA
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
Jesli chodzi o knockdown - kata Ashihara i Enshin sa wlasciwie dla tych zasad stworzone, ucza "ilteligentnego knockdown" - to takie moje okreslenie na wlasny uzytek. Zreszta mamy wiele kombinacji ktore bazuja na tych samych zasadach, niektore sa identyczne. Wlasnie wrocilem z trzydniowego pobytu w dojo Dave`a Jonkersa, bralismy udzial miedzy innymi w treningu Ashihara Karate, robimy kombinacje praktycznie identyczne, (tylko ze u nas sa rece na glowe i duzo unikow.) Gdybym mial cwiczyc knockdown napewno zdecydowalbynm sie na ten rodzaj karate.
  • 0

budo_raphael
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 315 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Małopolska

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

... Bo jakie np zastosowanie ruchow z np Gekisai sho do knockdown, albo Tensho, albo Yantsu (poza mae geri oczywiscie :twisted: ) Te kata to cale poklady wiedzy technicznej i troche taktycznej ale kompletnie nie przekladalne na warunki walki knockdown


No i tu się mylisz.
Byłem na treningu w Honbu, który prowadził Shihan Cris. Można powiedzieć że ma totalnego kręćka na punkcie bunkai i żeczywiście jest w tym expertem. Właśnie z tych kata pokazywał takie bunkai, że po 2 godzinach czułem dokładnie każdą cząstkę swojego ciała. Interpretacje te były ciekawe zarówno pod kątem knockdown, jak i walki "ulicznej".

Ale dyskusja nam trochę odbiegła od tematu, więc ja jeszcze zapytam wyborową: Czy są jakieś realne szanse, żeby książka ukazała się również po Polsku?

Pozdrawiam
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
jestem w robocie :evil: :)

napisze cos wieczorem, poki co usychajcie z tesknoty i umierajcie z ciekawosci :D
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

Mala ilosc ,tylko 6 sztuk i wszystkie w pozycji walki oraz wytlumaczenie dlaczego tak a nie inaczej.Mozliwosc zastosowania w walce czesci kata. Wiec ,Jan 111 nie zgodze sie z toba ze nie ma polaczenia miedzy kata a karate kontaktowym. Podobna sytuacja jest w Ashihara Karate kata,kihon i kumite tworzy nierozerwalna calosc.


Poul Sepek
Bardzo cie prosze! :wink: Kata typu Ashihara i Enshin (zasada jest ta sama) to nie kata w klasycznym rozumieniu - jak kata okinawskie czy chinskie. Swoja wypowiedzia wprowadzasz niektorych w blad.

Wasze kata to cos jak Kyokushinkai-Kumite z Kyokushin, nota bene bardzo interesujaca i wartosciowa forma cwiczen z partnerem - w kyokushin juz chyba calkowicie zapomniana. W naszym Sei-Budokai kihon i kombinacje i kumite tez tworza spojna calosc :wink: :wink: To cecha kazdego systemu ktory jest zbudowany przez rozumnych ludzi. :wink:

Nadal podtrzymuje moje zdanie ze tradycyjne kata nie przekladaja sie na walke knockdown. Bo jakie np zastosowanie ruchow z np Gekisai sho do knockdown, albo Tensho, albo Yantsu (poza mae geri oczywiscie :twisted: ) Te kata to cale poklady wiedzy technicznej i troche taktycznej ale kompletnie nie przekladalne na warunki walki knockdown Mozemy na ten temat bardzo dlugo gawedzic i jestem pewien ze pewne zastosowania sekwencji tych kata nie przyjda nigdy do glowy wielu ekspertom a to z tego prostego powodu ze wiekszosc z nich ma za malo wspolnego z "zywa" walka, w ktorej sa uderzenia na glowe, (zastosowanie wielu blokow), rzuty (zastosowanie zejsc) lapanie za ubranko itd. Pozdrawiam!

PS: A formy - "kata" Ashihara (form Enshin nie znam ale sa pewnie b. podobne) uwazam za bardzo przyjemny i wartosciowy sposob treningu, niestety nie przekladalny na warunki walki z rzutami i wejsciami w nogi jak to ma miejsce u nas.


Jan111 - czemu niby kata mialyby sie przekladac na knockdown? Przeciez kata istnieja dluzej niz 40 letnie przepisy o walce na macie. Czemu jodan tsuki z Taikyoku kata ma miec cos wspolnego uderzanym w korpus uderzeniem?
To knockdown sie nie przeklada na realne sytuacje z ulicy. Zaklada sztuczne warunki - mate sedziow, przepisy, lekarza, losowanie, etc.
Kata to jest pewien zapis wiedzy, ktory niestety wymaga tlumaczenia, technika kata sie nie przeklada na knockdown, bo walka sportowa jest uboga.
Poza tym jest masa innych aspektow kata, ktore wspomagaja lub wrecz buduja niektore czynniki istotne dla walki knockdown, sile, szybkosc, precyzje, koncentracje, rownowage, koordynacje, zmiane tempa, oddychanie. Oczywiscie kazde kata ma swoja specyfike i trzeba wiedziec co i po co robic.
Trudna do zaakceptowania prawda jest taka, ze wiekszosc cwiczacych (z mistrzami wlacznie) zgubila wiedze o kata, a w konsekwencji przestala widziec sens w wykonywaniu form, ktore rzekomo "sie nie przekladaja", koncentrujac sie na utylitarnych, nieskomplikowanych prostych do wyjasnienia i zapamietania ruchach.
Warunki walki na macie (ze wszystkimi odmianami - uderzenia, rzuty, dzwignie, trzymania) sa artificial - sztuczne. Bez wzgledu na szkole i styl sa konwencja do ktorej buduje sie taktyke, technike, a moze nawet filozofie.
99 procent ludzi cwiczacych kata w Kyokushinkai, mysli, ze jak do perfekcji opanuje rysunek kata to juz je zna.
To mniej wiecej tak jak z nauka pisania, nie mozna pomyslec ze jak sie posadzi cztery kulfony do kupy z litera D na poczatku, to juz sie umie pisac. Pozatym jak sie nawet juz nauczy szybko i poprawnie pisac to jeszcze trzeba znac znaczenie tego co sie pisze.
Walka to pisana lub recytowana poezja, kata to narzedzie pisania i czytania, mowienia. Tak parafrazujac mozna kata umiejscowic.
To nie jest tak, ze cos sie nie przeklada, to jest raczej tak, ze Ty nie widzisz zeby to sie przekladalo. A to juz zupelnie co innego.
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

... Bo jakie np zastosowanie ruchow z np Gekisai sho do knockdown, albo Tensho, albo Yantsu (poza mae geri oczywiscie :twisted: ) Te kata to cale poklady wiedzy technicznej i troche taktycznej ale kompletnie nie przekladalne na warunki walki knockdown


No i tu się mylisz.
Byłem na treningu w Honbu, który prowadził Shihan Cris. Można powiedzieć że ma totalnego kręćka na punkcie bunkai i żeczywiście jest w tym expertem. Właśnie z tych kata pokazywał takie bunkai, że po 2 godzinach czułem dokładnie każdą cząstkę swojego ciała. Interpretacje te były ciekawe zarówno pod kątem knockdown, jak i walki "ulicznej".

Ale dyskusja nam trochę odbiegła od tematu, więc ja jeszcze zapytam wyborową: Czy są jakieś realne szanse, żeby książka ukazała się również po Polsku?

Pozdrawiam


Jesli chodzi o kata, to nie ma w karate bardziej wyrafinowanej, wielopoziomowej, glebszej metody treningowej niz kata.
Muzyka Mozarta tez sie nie przeklada na RMB.

Odpowiadam na pytanie o ksiazce. Szanse sa na polskie wydanie, aczkolwiek...
Ksiazka po polsku, moze sie sprzedac tylko w Polsce. Ze wzgledu na to, ze od 3 lat juz nie funkcjonuje w kraju, nie jestem zwiazany z zadna organizacja, nie mam wlasnego dojo, marnie oceniam mozliwosc odzyskania kosztow druku, a naklad jak sie latwo domyslic musi byc wiekszy niz mozliwa sprzedaz 50 egzemplarzy - po znajomych. Poki co nie ma chetnych (lacznie ze mna) na podjecie ryzyka i zamrozenia kilku euro na "niewiadomojakdlugo".
Rozmawiam, ale z rozmow nic nie wynika.
Moja ksiazka nie jest glupia, angielska wersja znajduje nabywcow w wielu krajach, ale uwierzcie, to nie jest Harry Potter.
Technicznie sprawa polskiej wersji jest do popchniecia w przeciagu kilku tygodni, ale generalnie rynek na ksiazki (wszystkie) jest kiepski, a na takie w szczegolnosci. Jak znajde kogos, kto bedzie chcial sie ubrac w inwestycje bezterminowo, a potem jeszcze bawic w dystrybucje, ksiegowosc, kasy fiskalne, rozliczenia i tym podobne bzdury, to dam znac. Ja niestety nie mam na to czasu.
Polska ksiazke mam na dysku. Raczej mi nie splesnieje. Wiec sie generalnie nie martwie.
  • 0

budo_jan111
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1216 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SEI BUDOKAI POLSKA
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
Panowie Raphael i Wyborowa
Co bylo pierwsze, jajko czy kura? Wyborowa z mojego postu wynikalo wyraznie ze nie atakowalem kata tylko wlasnie profanacje zasad walki czyli knockdown. Nigdy tez nie atakowalem kata jako takich, jestem zdania ze panujaca moda na ogromna ilosc kata to straszna pomylka! To ze w Kyokushin ludzie ucza sie kata powierzchownie - sam o tym piszesz - jest min. efektem tych bezmyslnie przeladowanych programow! Moge tez moje zdanie obronic! :wink: Nie zarzucaj mi ignorancji, ja nie "wylewam dziecka z kapiela"
Domagam sie jedynie zeby program zachecal do jak najglebszego studium a nie kolekcjonerstwa. Oczekuje zeby program szkolenia byl spojny, a taki on wlasnie w Kyokushin nie jest
Wytlumaczcie to np Poulowi Sepkowi :D A to ze kata maja rozne cele itd. To przeciez jasne.

Raphael:
A co takiego sie przeklada? mae geri? Wyjatek potwierdza regule a jak zastosujesz takie techniki wystepujace czesto w kata jak koken uke, yama tsuki a nawet zenkutsu dachi? :lol: Wlasnie poprzez tak ubogie zasady walki wiele wartosciowych technik jest traktowana po macoszemu. Wbrew pozorom twoja wypowiedz swiadczy o tym ze mam racje: jaki masz stopien i ile juz cwiczysz? (pewnie wysoki stopien i dlugi staz), i dopiero u Nakamury dowiedziales sie o jakichs tam "przekladkach" Dlaczego nie wczesniej bo do knockdown tego nie trzeba.
  • 0

budo_zapas
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1015 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
To może ja napisze coś do tematu książki.
Po pierwsze gratuluje wydania książki musze powiedzieć że pozytywnie zaskoczyła mnie jakość paieru, treść jest również bardzo interesująca :) .
Jednak jest w niej kilka błedów, jestem pewien że popełnionych przez osoby które składały książke do druku i nie znaja terminologii japońskiej. Np. strona 33 seiken morote tsuki chudan - zdjecie przedstawia gedan i na kilku nastepnych stronach podobne błedy.
Jednak książka jest bardzo ciekawa i bardzo się cieszę że ją nabyłem.
Pozdrawiam.
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

To może ja napisze coś do tematu książki.
Po pierwsze gratuluje wydania książki musze powiedzieć że pozytywnie zaskoczyła mnie jakość paieru, treść jest również bardzo interesująca :) .
Jednak jest w niej kilka błedów, jestem pewien że popełnionych przez osoby które składały książke do druku i nie znaja terminologii japońskiej. Np. strona 33 seiken morote tsuki chudan - zdjecie przedstawia gedan i na kilku nastepnych stronach podobne błedy.
Jednak książka jest bardzo ciekawa i bardzo się cieszę że ją nabyłem.
Pozdrawiam.


dzieki, za wychwycenie. strzalow jest wiecej, ale tak to jest jak skladacz nie zna ani angielskiego, ani japonskiego, ani karate
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

Panowie Raphael i Wyborowa
Co bylo pierwsze, jajko czy kura? Wyborowa z mojego postu wynikalo wyraznie ze nie atakowalem kata tylko wlasnie profanacje zasad walki czyli knockdown. Nigdy tez nie atakowalem kata jako takich, jestem zdania ze panujaca moda na ogromna ilosc kata to straszna pomylka! To ze w Kyokushin ludzie ucza sie kata powierzchownie - sam o tym piszesz - jest min. efektem tych bezmyslnie przeladowanych programow! Moge tez moje zdanie obronic! :wink: Nie zarzucaj mi ignorancji, ja nie "wylewam dziecka z kapiela"
Domagam sie jedynie zeby program zachecal do jak najglebszego studium a nie kolekcjonerstwa. Oczekuje zeby program szkolenia byl spojny, a taki on wlasnie w Kyokushin nie jest
Wytlumaczcie to np Poulowi Sepkowi :D A to ze kata maja rozne cele itd. To przeciez jasne.

Raphael:
A co takiego sie przeklada? mae geri? Wyjatek potwierdza regule a jak zastosujesz takie techniki wystepujace czesto w kata jak koken uke, yama tsuki a nawet zenkutsu dachi? :lol: Wlasnie poprzez tak ubogie zasady walki wiele wartosciowych technik jest traktowana po macoszemu. Wbrew pozorom twoja wypowiedz swiadczy o tym ze mam racje: jaki masz stopien i ile juz cwiczysz? (pewnie wysoki stopien i dlugi staz), i dopiero u Nakamury dowiedziales sie o jakichs tam "przekladkach" Dlaczego nie wczesniej bo do knockdown tego nie trzeba.


Kyokushin ma dzis wiele twarzy, praktycznie w kazdej organizacji wyglada inaczej. Wspolne sa przepisy walki spotrowej. W IFK Kyokushin program szkolenia jest spojny i kazdy jego element ma sens. Pada odpowiedz na pytanie po co dana rzecz funkcjonuje w systemie.
Mozna oczywiscie knockdown taktowac priorytetowo i minimalistycznie jednoczesnie, wtedy inne elementy treningu traca sens i sa niepotrzebne.
Knockdown jest wykladnia tylko walki sportowej i w niewielkim stopniu walki na ulicy, wiec pytanie o koken itp w kontekscie knockdown jest pomylka. Co nie znaczy ze na ulicy ta technika traci sens. Wrecz przeciwnie.
  • 0

budo_pabblo
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 261 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:TG

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
Witam
Wiadomo juz cos czy i kiedy książka zostanie wydana w języku polskim ?
Pozdrawiam :)
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

Witam
Wiadomo juz cos czy i kiedy książka zostanie wydana w języku polskim ?
Pozdrawiam :)


Planowany termin - maj 2009
  • 0

budo_pabblo
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 261 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:TG

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
super dziekuje za odpowiedz mam nadzieje ze wszytko wypali
:) Pozdrawiam :D
  • 0

budo_shu lien
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 315 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
Jak miło mój temat ożył i widać, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Książka po polsku to dobry pomysł bo wciąż niewielu naszych rodaków zna angielski na tyle by poradzić sobie z angielskim tekstem, a jest o czym czytać i nad czym myśleć :wink: Na polskim rynku co jakiś czas pojawia się jakiś amerykański chłam o karate z pogranicza fantastyki i legendy, a my potrzebujemy konkretnej i sprawdzonej wiedzy, która jest w książce Wyborowej.
Mam angielską to teraz czekam na polską wersję...taka patriotka jestem, a co! :D
  • 0

budo_marot
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 78 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

Jak miło mój temat ożył i widać, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Książka po polsku to dobry pomysł bo wciąż niewielu naszych rodaków zna angielski na tyle by poradzić sobie z angielskim tekstem, a jest o czym czytać i nad czym myśleć :wink: Na polskim rynku co jakiś czas pojawia się jakiś amerykański chłam o karate z pogranicza fantastyki i legendy, a my potrzebujemy konkretnej i sprawdzonej wiedzy, która jest w książce Wyborowej.
Mam angielską to teraz czekam na polską wersję...taka patriotka jestem, a co! :D


zgadzam się, czekam na wersję krajową :D
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

Jak miło mój temat ożył i widać, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Książka po polsku to dobry pomysł bo wciąż niewielu naszych rodaków zna angielski na tyle by poradzić sobie z angielskim tekstem, a jest o czym czytać i nad czym myśleć :wink: Na polskim rynku co jakiś czas pojawia się jakiś amerykański chłam o karate z pogranicza fantastyki i legendy, a my potrzebujemy konkretnej i sprawdzonej wiedzy, która jest w książce Wyborowej.
Mam angielską to teraz czekam na polską wersję...taka patriotka jestem, a co! :D


zgadzam się, czekam na wersję krajową :D


teraz to juz kwestia dni. grupa interesownych i bezinteresownych ludzi pracuje przy moim projekcie i mi pomaga.
mysle ze w polowie czerwca bede mogl cos oficjalnie oglosic. tymczasem czeka mnie w najblizszych dnia troche finiszowej pracy. chce uniknac bledow ktore popelnilem przy wydaniu angielskiej wersji. polska wersja bedzie sie w kilku miejscach nieznacznie od angielskiej roznic. myslalem ze uda sie dopiac sprawe do konca maja, ale to nie ma istotnego juz znaczenia. ksiazka sie niebawem ukaze. a pospiech jest zawsze wujkiem brakorobow.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024