Mrozek nie ma takiego pojęcia jak samoobrona w odniesieniu do pracy policji.
No więc to właśnie napisałem, a tutaj mówimy o samoobronie/skuteczności.
To że policjant nie może kogoś "sklepać" w twarz to oczywiste.
A uprzywilejowana pozycja hm.. policjanci środki przymusu stosują wobec osób, które stanowią zagrożenie a nie wobec osób spokojnych, które nie łamią prawa.
Dość oczywiste Nie widzisz jednak różnicy między "ej choć najebiemy temu kolesiowi" a "choć najebiemy temu policjantowi" ? Świadomość potencjalnej kary przemawia jednak aby oklepać zwykłego przechodnia Więc policjant ma pewien atut
Podobnie z użyciem broni, pałki itd. gdyby ktoś go zaatakował - to może tego użyć i agresor o tym wie, a co ze zwykłym obywatelem? Różnica jest i ciężko będzie Ci się spierać "że nie"
Co do szacunku dla policjanta-wskocz na combat tam była dyskusja o interwencji policjantów w Szczecinie, którzy po okazaniu legitymacji policyjnych dostali zwyczajny oklep od awanturników za to że są policjantami.
O szacunku nic nie pisałem, bo aż takiego związku to nie ma. Obawa konsekwencji nie wiąże się szacunkiem. Co nie zmienia faktu, że ten jeden przykład nie może posłużyć za argument w czymkolwiek, bo jak często mają miejsce takie przypadki? Codziennie? Raz w tygodniu?
I nie wypowiadałem się o policji jako takiej a o jej jednym pracowniku. Nie twierdzę też że systemy walki wręcz trenowane przez policję są wyznacznikiem skuteczności. Twierdzę że opanowane dobrze techniki walki wręcz poparte zdecydowanym działaniem są skuteczne.
Ok, to ja przywołałem przykład policji japońskiej, więc część mojej wypowiedzi odnosiła się do mnie
A aikido dla policjanta nadaje się z tego powodu, żę nie może on dać w żęby osobie, która się awanturuje i potem dyskretnie oddalić się z miejsca gdzie doszło do tego zdarzenia. Nie jest anonimowy i jak wcześniej napisałem musi mieć na względzie bezpieczeństwo swoje i awanturującej się osoby wobec której podejmuje interwencję.
No luz, nie musisz pisać, że się nadaje. Chodzi o to, że to jest temat o skuteczności w samoobronie. A mój wniosek to jedynie stwierdzenie, że to co dobre dla policji nie oznacza skuteczności dla zwykłego obywatela czyli aikido do samoobrony jest złe, podobnie jak spora część (?!) stylów karate. A przyczyny są podobne.
Piszesz też że używa aikido, ale nie do końca bo ma też ćwiczenia z metod interwencji. Może gdyby na aikido i tradycyjnych stylach karate uczono również metod interwencji to byłyby skuteczne ?! (to ironia )