Wild Animal
A gdzie ja napisalem: "wydaje mi sie bo przeciez..."
Jestem pewien ze stare karate bylo skuteczne - bo inaczej by nie przetrwalo, proste.
No jakby chociaż tu
Piszac na forum karate uznalem ze moge przyjac takie twierdzenie za wstep do tematu powaz z tym raczej wszyscy karatecy sie zgadzaja. Nie przypuszczalem ze pojawi sie tu taki wojujacy Judoka
To po co dyskutować - jak z założenia wszyscy mają się zgodzić?
Ajajaj
Ale ty jestes uparty
Jesli napisze: "Pan XXX jest swietnym kierowca bo przejechal rajd Paryz-Dakar bo gdyba tak nie bylo to by nie przejechal" to nie jest to GDYBANIE tylko logiczny wniosek.
Reszte zwiezle i na temat napisal ci Itosu, nie ma sensu wywazac juz dawno otwartych drzwi!
"Po co dyskutowac jesli wszyscy z zalozenia maja sie zgodzic?"
bo temat dotyczy skutecznosci karate DZISIAJ i to jest przedmiotem dyskusji. A to robi wielka roznice poniewaz dawne karate bardzo ewoluowalo i to niekoniecznie w dobrym kierunku/kierunkach. Z tad bierze sie potrzeba/mozliwosc dyskusji o
skutecznosci karate- tego wspolczesnego bo taka dyskusja moze miec calkiem praktyczny sens.
Twoje "udawanie walki" jest bardzo ciekawym spojrzeniem, ten watek mozna z kozyscia dla wszystkich rozwinac. W gruncie rzeczy chodzi tu o poszukiwanie metod treningowych!
Te "klasyczne" podsumowales pieknie :wink:
W Judo czy boksie jest to dosc proste bo jak piszesz: tak jak sie cwiczy mozna tez walczyc (bezpiecznie) W karate walczy sie tez tak jak sie cwiczy :wink:
. Wymyslono sobie knockdown i semikontakt - obydwie formy moim zdaniem bardzo nieudane...