Skocz do zawartości


Zdjęcie

Koreańczyk zdradzający M. Oyamę?


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
33 odpowiedzi w tym temacie

budo_spoon
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 92 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:london
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Koreańczyk zdradzający M. Oyamę?
dobrze powiedziane. ja juz serio nie moge tych waszych ''moja organizacja jest the only one'' czytac. zamiast rozmawiac o karate caly czas watki zmieniaja sie w polityke i pieniadze. ja nie wiem, moze ja mlody i naiwny, ale serio w dupie mam gdzie moj klub nalezy, jesli widze ze sie rozwijam.
  • 0

budo_shalom
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 498 postów
  • Pomógł: 0
2
Neutralna
  • Lokalizacja:Będzin / Kraków / Leiden
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Koreańczyk zdradzający M. Oyamę?
Łyba nie denerwuj się tak. Zrozum ze każdy ciągnie w swoją stronę. Niektórym nie wystarczy że mają dobrą ofertę i muszą widocznie robić czarny PR innym (co ciekawe, występuje to chyba tylko u karateków z kyokushin). Ciekawi mnie tylko czy koledzy z -kan robią tak z poczucia misji "nawracania na jedyne i prawdziwe karate" (to chyba im pozostało jeszcze z czasów bycia w IKO1), czy tylko dla kasy (wiadomo, więcej ćwiczących -> więcej skladek -> więcej kasy).
  • 0

budo_kirin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 750 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Koreańczyk zdradzający M. Oyamę?
Jeżli każdy poszukujący własnej drogi karate i opuszczający macierzystą organizację może być nazwany zdrajcą - tak jak to sugeuje MTklub - to...
Zdrajcami można nazwać takich MISTRZÓW jak Midori, Yamaki, Kazumi, Tezuka, Matsushima, Arneil, Ishii czy Soeno. :?

Panowie- licytowanie się kto, dlaczego, z kim i za ile - NIE MA SENSU. :roll:
Zamiast siedzieć na VB wylewając żółć na klawiaturę zacznijcie lepiej spędzać czas jak na karateka przystało : CIĘŻKO TRENUJĄC :wink:
  • 0

budo_łyba
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1075 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kambodża
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Koreańczyk zdradzający M. Oyamę?
ŁYBA

Czytałem ten wywiad i mnie również strasznie zbulwersowało to co jest tam napisane, poza tym czy ktoś kto nie chce ślepo wykonywać odgórnych rozkazów tylko podążać własną drogą musi od razu być zdrajcą? Confused


MTklub

tak


Ok więc w takim razie Masutatsu też nie był nikim innym jak tylko ZDRAJCĄ bo opuścił Shotokan i Funakoshi`ego, bo opuścił Nei-Chu So i Gojo-ryu i założył własny styl. Widzicie drzazgę w oku Shigeru a belki w oku Masutatsu nie.

Tyle ode mnie na ten temat kłóćcie się dalej o te bzdety ja ide zatrenić.
  • 0

budo_jan111
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1216 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SEI BUDOKAI POLSKA
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Koreańczyk zdradzający M. Oyamę?
Tak to juz jest ze latwiej jechac na cudzym garbie niz isc samemu. Oyama Shigeru zalozyl przynajmniej wlasna szkole i nie nazwal sie iko1, 2, 5 czy iles tam. Jak to zrobilo wiekszosc innych uczniow Oyamy. Z tego co wiadomo to tyklo corka Oyamy ma prawo do poslugiwania sie nazwa. (a poprzez nia jakas mala organizacja "iko XY" Reszta powinna sie nazwac Midori ryu, Royama ryu, Arnil ryu itd.
  • 0

budo_existen
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 191 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Rzeszów
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Koreańczyk zdradzający M. Oyamę?
A ja szanuję takich ludzi jak Łyba - bo wiem, że ciężko orze i w końcu zaorze ;o)
Pozdrawiam - Osu!
  • 0

budo_sandman1976
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 243 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Koreańczyk zdradzający M. Oyamę?
A ja chciałbym powiedzieć, że postawa MTKlub to nie jest postawa ludzi z KAN. Jego wypowiedzi traktujcie jako jego subiektywne zdanie ( jak w zasadzie chyba każdy z nas wypowiada się na forum subiektywnie ;P)

Także jestem zdania, że najważniejsze we wszystkim jest to, że możesz ćwiczyć styl, który kochasz....Najlepiej daleko od polityki a już tym bardziej oczerniania innych stylów czy odmian karate.

Polemika - jak najbardziej tak - tyle możemy na forum.
Argumentacja, przedstawianie swojego podejścia w kulturalny sposób- tak...
Ale po co te ataki??? Nie lepiej tą "negatywną" energię wyładować w dojo?

Może to co napisałem jest pełne patosu, ale rzeczywiście zbiera się na wymioty czasami, jak się czyta "argumentacje" co poniektórych....
  • 0

budo_death-wish
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2867 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:UK
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Koreańczyk zdradzający M. Oyamę?
Określanie kogoś mianem zdrajcy w tym wypadku to ogromne przegięcie. Ludzie trenujący sztuki walki cały czas szukają swojej drogi, swojego ja. Często na wiele lat wiążą się z jednym nauczycielem, po jakimś czasie otwierają swoje szkoły, czasami w ramach organizacji swojego nauczyciela, a czasami podążają własną drogą, bo mają inną wizję swojego karate. W ten sposób następuje rozwój karate bo każdy wnosi coś od siebie.

Są osoby, które nie potrafią tego zrozumiec. Zastanawia mnie jedno. MTklub sam przeszedł z jednej organizacji do drugiej i jakoś się tym głośno nie chwali... Czy on w tym wypadku (cytując jego samego) nie jest zdrajcą? Dla mnie nie, a dla siebie samego?
  • 0

budo_romanowicz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1485 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Radom
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Koreańczyk zdradzający M. Oyamę?
... się zgubiłem trochę o czym miał być temat? Widzę że to co w tytule zostało wyczerpane, więc sugeruję zamknąć temat z powodu naleciałości w dyskusję tematów polityczno-finansowych,a więc odbiegających od głównego wątku.
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Koreańczyk zdradzający M. Oyamę?

Z tego co widziałem na zdjęciach Shigeru Oyama dalej prowadzi treningi, gdzie dokładnie i w czyim klubie nie wiem, czy to ważne że nie ma potęgi w rękach? Grunt że dalej żyje dla karate


Dalej jest calkiem sporo malych ludzi, ktorzy musza byc w duzych organizacjach, zeby samemu stac sie troche wiekszymi.
Jakie to ma znaczenie dla poziomu karate, w tym kontekscie Shigeru Oyama, ktory jest jednym z najwiekszych autorytetow jesli chodzi o "kontaktowe" karate? Czy jakby mial 100 klubow wiecej, sam bylby przez to wiekszy? Watpie.
Dla wieku ludzi karate sie rozwija jak rozwija sie organizacja. Przestaje sie rozwijac jak organizacja sie nie rozwija.
W karate jak w kazdej dziedzinie, masowa produkcja jest wrogiem jakosci.
Organizacja Seido Tadashi Nakamury w zamierzeniu jest organizacja"rodzinna". W ten sposob, w malej organizacji jest latwiej kontrolowac "jakosc" karate,utrzymujac wysoki poziom wiedzy i umiejetnosci. Ale dla wielu "rozwijaczy" zarowno Tadashi Nakamura czy Shigeru Oyama sie "skonczyli", bo ich organizacje sie nie rozwijaja.
Najwazniejsze to czerpac wiedze z rzetelnych zrodel, a Shigeru Oyama do takich nalezy. Ci co pisali o jego "zdradzie" Mas Oyamy powinni sie wstydzic. Zwykle jest tak ze jak sie kogos od czci i wiary odsadza to samemu ma sie wiele na sumieniu.
  • 0

budo_mtklub
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Koreańczyk zdradzający M. Oyamę?
Pisząc to odniosłes się chyba do wydarzeń z Bytomia i Wałbrzycha. Nie podzielam twoich poglądów, gdyż dobrze wiesz ,że S Oyama zakręcił sie do kasy a nie do jakości karate, a że sie nie udało to inna sprawa ,a szkoda. Obecnie to nie On kieruje własciwa organizacja Oyama karate ,a polskie odłamy tylkom szkodzą jej rozwojowi ,a szkoda.
  • 0

budo_jan111
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1216 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SEI BUDOKAI POLSKA
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Koreańczyk zdradzający M. Oyamę?
Co do MTklub: nie ma sie chyba co zaglebiac, MTk jest jaki jest, duzy temperament i tyle! Czasem troche dziala na nerwy :lol:

A co do zdrady i Shigeru: zgadzam sie calkowicie z Deadwishem i Wyborowa.

Nie mozna nazywac zdrajcami ludzi ktorzy wnosza cos pozytywnego, zdrajca mozna ewentualnie nazwac kogos kto z niskich pobudek odchodzi i powielajac te same wzorce szkaluje swoich nauczycieli. ( Napewno nie mozna tego powiedziec ani o Shigeru, ani o Azumie, Soeno ani o Ashihara czy wczesniej o Nakamura! ich pobudki byly jasne i wyraznie zwiazane z rozwojem technicznym) Zwykle nie zna sie tez wszystkich powodow osobistych decyzji wiec lepiej milczec bo "milczenie jest zlotem" :wink:

Bardzo pouczajaca jest w tym wzgledzie "Hagakure"

Podsumowojac mysle ze jedynym usprawiedliwionym powodem zmiany stylu i organizacji jest dazenie do rozwoju. Pozdrawiam!
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Koreańczyk zdradzający M. Oyamę?

Co do MTklub: nie ma sie chyba co zaglebiac, MTk jest jaki jest, duzy temperament i tyle! Czasem troche dziala na nerwy :lol:

A co do zdrady i Shigeru: zgadzam sie calkowicie z Deadwishem i Wyborowa.

Nie mozna nazywac zdrajcami ludzi ktorzy wnosza cos pozytywnego, zdrajca mozna ewentualnie nazwac kogos kto z niskich pobudek odchodzi i powielajac te same wzorce szkaluje swoich nauczycieli. ( Napewno nie mozna tego powiedziec ani o Shigeru, ani o Azumie, Soeno ani o Ashihara czy wczesniej o Nakamura! ich pobudki byly jasne i wyraznie zwiazane z rozwojem technicznym) Zwykle nie zna sie tez wszystkich powodow osobistych decyzji wiec lepiej milczec bo "milczenie jest zlotem" :wink:

Bardzo pouczajaca jest w tym wzgledzie "Hagakure"

Podsumowojac mysle ze jedynym usprawiedliwionym powodem zmiany stylu i organizacji jest dazenie do rozwoju. Pozdrawiam!


kazdy kiedys mial bialy pas, przyszedl sie czegos nauczyc i robil postepy. Jedni mieli wiecej talenu i lepszych instruktorow, zaszli wiec dalej. Kazdy jednak musial przyjsc, bulic kase za treningi za co w zamian nabywal wiedze i umiejetnosci. Ekwiwalentna wymiana. To jest sytuacja w ktorej nie ma miejsca na lojalnosc wiec nie ma tez przestrzeni na zdrade.
Wracajac do tematu - Koreanczyka zdradzajacego Oyame - wystarczy sobie zadac trud i doczytac ten rozdzial Human Face of Karate, gdzie Tadashi Nakamura pisze o swoich powodach odejscia z IKO.To bylo krotko po Pierwszych Mistrzostwach Swiata Kyokushin. Po drugiej imprezie, 4 lata pozniej, mniej wiecej z tych samych powodow odszedl Shigeru Oyama, a w 1991 - Steve Arneil.
Ja nie wiem gdzie MTb widzi w tym wszystkim kase. Jak rzeczywiscie myslisz o kasie to zaloz firme, np. Microsoft. Wtedy bedzie mozna mowic o kasie, bo poki co rzecz idzie o drobne na fajki.
Wygodnie jest kogos od zdrajcow powyzywac, no i nie miec ze zdrajcami nic wspolnego, to latwo cie ustawia po stronie "prawowiernych". Naprawde dziecinada i prymitywne myslenie.
Co do MTklub to zastanawia mnie skad u osoby tyle jadu w tekstach? Musza sie kryc za tym jakies traumatyczne przezycia.
Ale nie wnikam. Wiekszosc ludzi dostaje kopy od zycia, ale nie wszyscy musza w ten sposob odreagowywac. To kwestia panowania na soba.
  • 0

budo_death-wish
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2867 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:UK
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Koreańczyk zdradzający M. Oyamę?
MTklub
już prawie siedem lat karmisz wszystkich tą samą bajką może zamiast pieniędzmi zająłbyś się czym innym...

Temat prowadzi do następnej kłótni. Zamykam.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024