Przekaz Dziadkowego aikido przez jego uczniow
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie istnieje treść poza formą. Wszelkie domysły na temat domyślnych meandrów sztuki można o kant dupy potłuc. Każda strategia ma fizyczny przejaw jej działania, co za tym idzie jest to bezpośrednio nauczalny/a forma. Teorie można opowiedzieć, nic tego nie wynika, praktykę trzeba wyćwiczyć.
Powinienes, w takim razie, zatanczyc nam swoja wypowiedz... :twisted:
Napisano Ponad rok temu
pozdrawiam, h-k
Napisano Ponad rok temu
Wracając do tematu, to rzeczy o których piszesz znajduję w swojej "szkole" również ....
Myślę, że w 99% przypadków ludzie w większości szkół zatrzymują się na poziomie naśladownictwa i dlatego wygląda to jak wygląda ..
Ci bardziej zdolni i dociekliwi ("niepokorni") dość często szukają i znajdują "to coś" ukrytego poza sferą naśladowczą (powierzchnią) oraz fizyczną (kolejny poziom) ...
A dodam (a niech się Pancer cieszy), że rzeczywiście też uważam, iż ideałem (nierealnym :wink: ) aikido jest to co robił Kobayashi, aczkolwiek (tutaj łyżeczka dziegciu) nie wiem, czy obecna metodyka "przedmiotowej szkoły" jest w stanie rzeczywiście osiągnąć podobne efekty.
Szczepan: gratulacje za ciekawy temat (od ponad roku nic ciekawego się tutaj nie działo)
Napisano Ponad rok temu
Czy gdyby nie to slepe nasladownictwo mistrza, które jest tak bardzo krytykowane , to czy w ogóle powstalyby tzw. "szkoły" i czy nie zapanowałby totalny chaos?
Co by było, gdyby kazdy uczen dowolnie improwizował i skupiał sie na poszukiwaniu wlasnej drogi?
Zdawało mi się , że koryu opierały sie własnie na wiernym przekazie skodyfikowanego systemu.
Czolem
Napisano Ponad rok temu
Nie powstałyby żadne szkoły, bo nie byłoby żadnych nowych mistrzów.Czy gdyby nie to slepe nasladownictwo mistrza, które jest tak bardzo krytykowane , to czy w ogóle powstalyby tzw. "szkoły" i czy nie zapanowałby totalny chaos?
By było ciekawie.Co by było, gdyby kazdy uczen dowolnie improwizował i skupiał sie na poszukiwaniu wlasnej drogi?
Wierność przekazu jest bardzo zależna od kontekstu, czyli od tego o której szkole i o jakim okresie mówimy. Warto jednak zauważyć, że coś takiego jak wierny przekaz chyba nigdy jeszcze w historii ludzkości nie zaszło. Opieranie wywodu na nieistniejącym zjawisku jest bardzo ryzykowne.Zdawało mi się , że koryu opierały sie własnie na wiernym przekazie skodyfikowanego systemu.
Napisano Ponad rok temu
To tylko kwestia znalezienia Nauczyciela, który będzie CHCIAŁ nas nauczyć :wink:Wracając do tematu, to rzeczy o których piszesz znajduję w swojej "szkole" również ....
Myślę, że w 99% przypadków ludzie w większości szkół zatrzymują się na poziomie naśladownictwa i dlatego wygląda to jak wygląda ..)
Ci bardziej zdolni i dociekliwi ("niepokorni") dość często szukają i znajdują "to coś" ukrytego poza sferą naśladowczą (powierzchnią) oraz fizyczną (kolejny poziom) ...)
Zawsze tak jest, że jednostki nie będące w centrum rozkładu normalnego populacji są motorami rozwoju
Wiem to od dawna, ale mimo tego się cieszęA dodam (a niech się Pancer cieszy), że rzeczywiście też uważam, iż ideałem (nierealnym :wink: ) aikido jest to co robił Kobayashi,
Przynajmniej jest taka szansa . Lepiej tak niż wyczyniac jakieś kocoboły , przez niektórych nazywane jako aikido .aczkolwiek (tutaj łyżeczka dziegciu) nie wiem, czy obecna metodyka "przedmiotowej szkoły" jest w stanie rzeczywiście osiągnąć podobne efekty.
Pancer (będący prawie, że przy nadziei :wink: )
Napisano Ponad rok temu
Eeee tam. Wierny przekaz występuje bardzo czesto. Pierwszy z brzegu przyklad to technologia kucia miecza japonskiego.Zachowano generalne zasady wszedzie a niektore szkoly robiły prawie identyczne sztuki przez 500 lat choc kowale raczej nie umieli ani czytac ani pisac. Wezmy takie ikkyo. Czy poza drobnymi szczegolami i szczegolnymi aplikacjami rózni sie jakos istotnie w zaleznosci od szkoly Aikido albo regionu swiata?
Napisano Ponad rok temu
/ciach/ Wezmy takie ikkyo. Czy poza drobnymi szczegolami i szczegolnymi aplikacjami rózni sie jakos istotnie w zaleznosci od szkoly Aikido albo regionu swiata?
No rozni sie. I dla adeptow danej szkoly jest to zasadnicza roznica implikujaca skutecznosc techniki. Np. na stazu z Chiba reke chwycana aihami zciagalo sie mocno do siebie w kierunku barku i "wciagalo" atak (plus praca bioder i inne takie tam). Ja to robilem inaczej chociaz juz nie pamietam jak 8) . Jestem w stanie wyobrazic sobie jeszcze kilka sposobów wejscia w ikkyo i kontrolowania łokcia całą dłonią kantem dłoni uchwytem ect. i każdy mozna uznac za lepsiejszy o inszego. Dlatego aikido jest takie fajne :wink:
A i taka anegdota TK Chiba tłumaczył że ikkyo to znaczy pierwszy staw. Chodzi o łokciowy. Wg mnie jakby nie liczyc (z góry i dołu) to jest drugi staw 8)
Napisano Ponad rok temu
ja mam takie niesmiale przypuszczenie ze o zaden akurat...
po przy gokyo trzeba byloby kontrolowac 5 stawow
a przy kyukyo az 9 :D
ale pominmy off topa
kiedys ogladalem jednego nauczyciela aikdo, potem ogladalem roznych shihanow aikido, pozniej przyszedl okres skupienia sie tylko na dwoch , pozniej znowu zaczalem ogladac wielu....
mysle ze kazdy realizuje to co napisal Szczepan tak jak potrafi
to co Szczepan nazwal etapami czy poziomami ja nazwalbym kompletnoscia
aikido sklada sie wlasnie z tego wszystkiego, a poszczegolni mistrzowie w wiekszym lub mniejszym stopniu realizuja jakas czesc tej calosci
tzw calosc w jednosci i jednosc w calosci to pewnie moglby Jezyk rozwinac lepiej ode mnie
reasumujac, mysle ze aikido jest wlasnie takie, jakie je tu opisujemy... kazdy z nas moze wybrac sobie to co chce (lub moze) z niego, mozna tez jesli sie to dostrzeze probowac ogarnac calosc...
trudno tylko w dyskusji nie wymieniac nazwisk i nie tlumaczyc sobie co lepsze...
taka nasza ulomnosc ze chcemy konfrontacji choc jej unikamy ))
ale moze z czasem sie uda
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie no, powaznie sie pytam. Jest taka dzwignia Mr Smile? Czy to byl zart, a ja nie zrozumialem? Moja wiedza konczy sie na gokyo, ale wiem, ze w roznych dojo roznie nazywa sie techniki i moze chodzi o jakas nieznana mi lub znana pod inna nazwa dzwignia.
ja słyszałem o kilku dźwigniach poza ikkyo nikkyo sankkyo yonkyyo i gokkyo. Ale nazw nie podam gdyż nie jestem ich pewien.
Natomiast dźwignia unieruchamiająca 9 stawów.... :roll: Nie uwierzę jak nie zobacze
edit: nie uwierze jak nie odczuje
Napisano Ponad rok temu
kyukyo - ladna nazwa nie
oj chlopaki chlopaki
Napisano Ponad rok temu
Czy uczniowie Dziadka zgodnie uważali go za nieszkodliwego wariatuńcia, bredzącego w niezrozumiały dla nikogo sposób o harmonii ze wszechświatem...?
Napisano Ponad rok temu
Nie no, powaznie sie pytam. Jest taka dzwignia Mr Smile? Czy to byl zart, a ja nie zrozumialem? Moja wiedza konczy sie na gokyo, ale wiem, ze w roznych dojo roznie nazywa sie techniki i moze chodzi o jakas nieznana mi lub znana pod inna nazwa dzwignia.
ja słyszałem o kilku dźwigniach poza ikkyo nikkyo sankkyo yonkyyo i gokkyo. Ale nazw nie podam gdyż nie jestem ich pewien.
Natomiast dźwignia unieruchamiająca 9 stawów.... :roll: Nie uwierzę jak nie zobacze
edit: nie uwierze jak nie odczuje
Na pokazie daito ryu byla taka technika, gdzie tori tak "zawiazal" uke obie rece i nogi, ze ten nie mogl sie rozplatac, mimo, ze tori go nie trzymal...
Napisano Ponad rok temu
Moja wiedza konczy sie na gokyo,
Moja na rokyo...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
no a co powiecie na junikkyo ))
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Jaki jest cel zapisywania dzieci na aikido?
- Ponad rok temu
-
Staż z Minoru Kanetsuka 7 dan
- Ponad rok temu
-
aikido szczecin
- Ponad rok temu
-
trening jo w Aikido
- Ponad rok temu
-
Aikido vs BJJ -> 1:0
- Ponad rok temu
-
AITE.DO-TEATR
- Ponad rok temu
-
Pozycja
- Ponad rok temu
-
X ROCZNICA ŚMIERCI KOBAYASHIEGO
- Ponad rok temu
-
Sezon ogórkowy wystartował...
- Ponad rok temu
-
I co wy na to
- Ponad rok temu