Skocz do zawartości


Zdjęcie

takie tam przemyslenia...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
193 odpowiedzi w tym temacie

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...

I bezposrednio to chce cwiczych wielu jego uczniow.Zeby od razu uke nic nie czul. Jak np ja robie za nage, to taki 'nasladowca' senseia natychmiast mi przerywa moja technike, ledwo rusze lewym palem u prawej nogi i mowi ze robie zle. Z jednej strony ma racje, bo nie majac poziomu sensei'a, robie tak ze gosciu czuje moja technike, ale z drugiej strony jego uwagi nie pozwalaja mi nawet sprobowac bo to nie zgadza sie z JEGO interpretacja.
A jak ja go potem trzymam mocno ze nie moze nawet sie ruszyc, to ma do mnie pretensje, ze go blokuje. No i kolko sie zamyka. Nikt sie nic nie nauczy.Pisze z wlasnego doswiadczenia.

O w mordę, Szczepan!
Miałem dokładnie taką samą sytuację, słowo w słowo 8O ! Robię na nim, on mówi -"źle" ( a przyszedł w gości na mój trening!). No to ja: "pokaż jak ma być". On robi na mnie i ...nic ja stoję mówiąc: "za cholerę się nie przewrócę". W końcu obaliłem go wejściem w nogi jak chciał zrobić irimi nage, złapałem boczną i zaraz potem kolano na brzuchu - aż mu oczy wyszły...tak dziwnie. No i pytam się zdezorientowany: "Ty tu przyszedłeś się ze mną bić czy co...? Obraził się, więcej nie przyszedł. Czwarty dan od Tamury, cholera jasna!
  • 0

budo_szary_wilk
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 308 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...
gosc napisal:

Szary Wilk ma problem, który pewnie wynika z braku "przysłowiowego nauczyciela". Powinien on mu zademonstrować technikę, którą należy powtórzyć. Na tym koniec. Kłopot w tym, że metodyka nauczania aikido jest, moim zdaniem, wypaczona właśnie dlatego, że od początku technikę wiąże się z atakiem

No przyslowiowego nauczyciela nie mam - mam takiego zwyczajnego, u ktorego cwicze 2 razy w tygodniu ;-) .

Powinien on mu zademonstrować technikę, którą należy powtórzyć. Na tym koniec. Kłopot w tym, że metodyka nauczania aikido jest, moim zdaniem, wypaczona właśnie dlatego, że od początku technikę wiąże się z atakiem

I ty widzisz w takim nauczaniu metodyke? To najprostszy sposob nauki jaki moge sobie wyobrazic. Pewnie ze mozna tak ale pewnie mozna i lepiej .

Każda z nich powinna najpierw być demonstrowana na uke który stoi bez ruchu, i nie oporuje, jak w judo.

Moze na manekinie? :evil: Moze ja dziwny jestem ale lubie jak technika jest objasniana- po co tak, a po co tak, gdzie uke moze luke znalezc, dlaczego ruch w tym kierunku itp. Mam chyba szczescie bo moj nauczyciel czesto tak wlasnie tlumaczy.
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...

I ty widzisz w takim nauczaniu metodyke? To najprostszy sposob nauki jaki moge sobie wyobrazic.

Może rzeczywiście trudno to wytłumaczyć komuś, kto nie uprawiał judo, czy bjj. Każda technika aikido, jako taka, nie ma ruchu w określonym kierunku, i na szczęście nie wymaga wytrącania uke z równowagi(!!). I aikidoka nie musi szukać luk, czy zastanawiać się, po co, i na co. Wystarczy, że powtórzy dokładnie to, co zobaczył, a instruktor jest po to, by skorygować nieprawidłowości.

Używasz języka zapożyczonego ze sztuk walki, gdy tymczasem w aikido chodzi o to, by wykonać unik, nawiązać kontakt, i wykonać technikę w możliwie jak najkrótszym czasie. Nie ma dystansu, czy czasu na taktykę - jest tylko bezpośrednie zagrożenie na które trzeba zareagować. Właśnie przyjmowanie postawy, zastanawianie się nad lukami, jest prowokacją, i już nie tylko ewentualnego napastnika, ale samego siebie. A to przeczy zasadzie uniknięcia konfrontacji za wszelką cenę.
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...

O w mordę, Szczepan!
Miałem dokładnie taką samą sytuację, słowo w słowo 8O ! Robię na nim, on mówi -"źle" ( a przyszedł w gości na mój trening!). No to ja: "pokaż jak ma być". On robi na mnie i ...nic ja stoję mówiąc: "za cholerę się nie przewrócę". W końcu obaliłem go wejściem w nogi jak chciał zrobić irimi nage, złapałem boczną i zaraz potem kolano na brzuchu - aż mu oczy wyszły...tak dziwnie. No i pytam się zdezorientowany: "Ty tu przyszedłeś się ze mną bić czy co...? Obraził się, więcej nie przyszedł. Czwarty dan od Tamury, cholera jasna!

Osobiscie sadze, ze od pewnego poziomu, powiedzmy 2-3 dana ludziom potrzebny jest Autorytet w osobie shihana. Shihan ma pewien system wg ktorego ludzie cwicza u niego. Jakiekolwiek wzajemne udowadnianie sobie na tym poziomie nie ma sensu, szczegolnie jak obaj zaawansowani cwicza regularnie.

Taka sytuacja jaka opisujesz wynika z falszywego przekonania, ze jakis system treningowy aikido jest lepszy czy 'prawdziwszy' niz inny jesli dwoch ludzi z innych systemow ze soba cwiczy. Pozyteczne cwiczenie w takiej sytuacji wymaga duzej dojrzalosci(bo jeden cwiczacy musi zaakceptowac 'innosc' biorac ja za dobra monete), niestety jest to duza rzadkosc.

Inne rozwiazanie, to takie wykonanie techniki aby mozna ja bylo wykonac nawet!!!!! na aikidoce z innej federacji. Ale to jest prawie niemozliwe, no chyba ze ktos placi skladki w tej drugiej federacji :P :lol:
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...

A to przeczy zasadzie uniknięcia konfrontacji za wszelką cenę.

Myslisz ze taka zasada istnieje w aikido??? A skad taka monstrualna bzdura przyszla ci do glowy??? :? 8O :twisted: :twisted:
  • 0

budo_przemek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1208 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...


nie za bardzo wiem o co kaman... moze zbyt krotko cwicze ale nie spotkalem sie z takim podejsciem (przynajmniej zbyt wiele razy..)-bo na poczatku przynajmniej u mnie tak jest jest poprawianie podstawowych bledow i pokazanie jak i dlaczego tak powinna wygladac technika..a pozostale rzeczy pozniej..no chyba Szczepus ze wyjasnisz to lopatologicznie..a wszystkie te rzeczy o ktorych piszesz to nie ucze sie "dzielac na etapy"...tylko jakby razem ze wszystkimi innymi elementami..i jak sie objawia to skupianie na abstrakcyjnych celach??
pozdro


To nie jest zadna prowokacje, Przemku. Chodzi mi dokladnie o ten fragment w kontekscie technik statycznych:

tori podczas wykonywania techniki musi dbac o komfort uke tzn musi starac sie wykonywac tak technike zeby uke
nie poczul ze ruchy tori prowadza do jakiegos zagrozenia

Takie cos robi Tamura sensei za kazdym razem. No po prostu nie czuc co on robi i jak obchodzi taki statyczny uchwyt.
(do Irimi) nie ma znaczenia czy ja wiem jaka bedzie technika czy nie.

I bezposrednio to chce cwiczych wielu jego uczniow.Zeby od razu uke nic nie czul. Jak np ja robie za nage, to taki 'nasladowca' senseia natychmiast mi przerywa moja technike, ledwo rusze lewym palem u prawej nogi i mowi ze robie zle. Z jednej strony ma racje, bo nie majac poziomu sensei'a, robie tak ze gosciu czuje moja technike, ale z drugiej strony jego uwagi nie pozwalaja mi nawet sprobowac bo to nie zgadza sie z JEGO interpretacja.
A jak ja go potem trzymam mocno ze nie moze nawet sie ruszyc, to ma do mnie pretensje, ze go blokuje. No i kolko sie zamyka. Nikt sie nic nie nauczy.Pisze z wlasnego doswiadczenia.

Dlatego pisalem o roznych poziomach nauczania roznych elementow techniki a nie wszytsko od razu.Mam nadzieje ze to teraz sie jasniej wyrazam? :oops: :)


hmmmm..
po pierwsze przypuszczam ze to bylo w ten sposob ze byles juz (a przynajmnije tak pewnie ten gostek Cie traktowal) po kilku pierwszych "etapach" o ktorych wczesniej pisales (chociaz ja tego tak nie traktuje..znaczy nie dziele aikido na "etapy")...po jakims czasie dopiero przychodzi czas na utrudnienia i stawianie coraz wyzej poprzeczki...
kolejne pytanie..czy wielu i jak wielu sposrod uczniow sensei Tamury tak robi ze od razu tak stawia sprawe...bo na stazach naprawde mozna znalezc osoby z ktorymi mozna bardzo dobrze pocwiczyc...
ja traktuje staze jako miejsce nauki...i nie jezdze (a przynajmniej staram sie jak tylko moge-chociaz wiem ze to moj egoizm..) jak najwiecej wziazc (niz dac..niestety..) i nauczyc sie na tych stazach..oczywiscie w tej rzeszy cwiczacych uczniow sensei Tamury moze sie znalezc pare osob ktore tak czy inaczej to wszystko pojmuja...ale tak jak pisalem..ja tam jade "po wskazowki"..ucze sie, probuje, sprawdzam, czasem Sensei weryfikuje to i owo...po prostu zbyt duzo mnie to kosztuje (kasy i czasu) zeby inaczej to traktowac...a wiem tez mniej wiecej (przynajmniej taka mam nadzieje...) z kim cwiczyc a kogo unikac na stazach zeby jak najwiecej zyskac...chociaz zdarzaja sie rozne staze, gdzie widac rozne podejscie do treningow, rozne zaangazowanie...takie jest zycie, rozni ludzie sa nie tylko w aikido..i nie tylko uczniowie sensei Tamury sa rozni (zwlaszcza ze jest ich tak wielu..)-ale od kazdego nauczyciela mozna i bardziej pozytywnych i negatywnych znalezc...
a jesli ktos kto chce Cie Szczepus naprowadzic na sposob robienia aikido "w stylu Sensei", jesli to sie dzieje na stazu z Sensei to nie ma w tym chyba nic zlego...
  • 0

budo_przemek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1208 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...

I bezposrednio to chce cwiczych wielu jego uczniow.Zeby od razu uke nic nie czul. Jak np ja robie za nage, to taki 'nasladowca' senseia natychmiast mi przerywa moja technike, ledwo rusze lewym palem u prawej nogi i mowi ze robie zle. Z jednej strony ma racje, bo nie majac poziomu sensei'a, robie tak ze gosciu czuje moja technike, ale z drugiej strony jego uwagi nie pozwalaja mi nawet sprobowac bo to nie zgadza sie z JEGO interpretacja.
A jak ja go potem trzymam mocno ze nie moze nawet sie ruszyc, to ma do mnie pretensje, ze go blokuje. No i kolko sie zamyka. Nikt sie nic nie nauczy.Pisze z wlasnego doswiadczenia.

O w mordę, Szczepan!
Miałem dokładnie taką samą sytuację, słowo w słowo 8O ! Robię na nim, on mówi -"źle" ( a przyszedł w gości na mój trening!). No to ja: "pokaż jak ma być". On robi na mnie i ...nic ja stoję mówiąc: "za cholerę się nie przewrócę". W końcu obaliłem go wejściem w nogi jak chciał zrobić irimi nage, złapałem boczną i zaraz potem kolano na brzuchu - aż mu oczy wyszły...tak dziwnie. No i pytam się zdezorientowany: "Ty tu przyszedłeś się ze mną bić czy co...? Obraził się, więcej nie przyszedł. !




hmhmhmhmh..
niestety i tacy ludkowie sie znajduja..tyle tylko moge napisac...wiem o kim mowa...i jak przyszedl w gosci to powinien gospodarza uszanowac ..i cwiczyc czy mu sie podoba czy nie to co jest na treningu i w sposob w jaki jest na treningu..jak chce cwiczyc "swoje" to niech to robi we wlasnej sekcji... uwazam to za duuuzy nietakt takie postepowanie jakie uczynil u Ciebie w sekcji, niestety..to jest podobnie jak ktos jedzie na jakis staz i nie cwiczy tego i w taki sposob jak pokazuje nauczycicel..tylko swoje interpretacje..wielu nauczycieli juz sie wpienialo na cos takiego..ze robili swoje a wobec tego staz w ogole nie byl potrzebny..

Czwarty dan od Tamury, cholera jasna!


niestety..smutne i przykre jest to ze taki gostek robi opinie o uczniach sensei Tamury...sory Akahige za niego...(chociaz nie jest on ani mi bratem ani swatem...a to co on robi...poki co pozostawie bez komentarza..chociaz bluzgi sie cisna na usta...ale nie chce
nikomu obrabiac dupy za jego plecami na forum publicznym..)..chociaz na jego miejscu tak bym sie nie obnosil z tym stwierdzeniem "czwarty dan od Tamury sensei" z kilku powodow (a jednym jest fakt ze niezbyt czesto na staze jezdzi...)
  • 0

budo_sebol
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...
Jakiś czas temu ktoś tu pisał o incydencie kiedy to Pan Tamura chciał kogoś poboksować w wyniku czego sam został poboksowany (czy też było to tylko przejście jego gardy a ciosy z wiadomych powodów nie dotarły do celu ;-) ). Teraz jego uczeń stara się coś udowodnić Akahige i też dostaje baty. Hehe.
  • 0

budo_przemek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1208 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...
a o tym to nie slyszalem..mozna wiecej danych na ten temat?? w jakiej to bylo sytuacji?? na stazu?? ciekawe...
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...

Myslisz ze taka zasada istnieje w aikido? A skad taka monstrualna bzdura przyszla ci do glowy

Już kiedyś o tym pisałem. Splunąłeś sobie, bo co Ci tam. Oczywiście, że taka zasada istnieje, i każdy instruktor aikido to głosi wszech, i wobec. Nie wyłączając Ciebie, kiedy przyjmujesz nowy nabytek. Sięgnij do AikiWeb forum. Tam dosadnie określiłem Twoje aikido. To śliczne pudełko czekoladek, które sprzedajesz, a inni kupują, bo jest śliczne. Same czekoladki sam wysypujesz do kosza.
  • 0

budo_sebol
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...

a o tym to nie slyszalem..mozna wiecej danych na ten temat?? w jakiej to bylo sytuacji?? na stazu?? ciekawe...


Przemku nie pamiętam dokładnie gdzie to było. Po prostu zapadło mi w pamięć. Jako, że sprawa dotyczy skuteczności to post taki może znajdywać się w każdym temacie działu aikido a przeszukiwać mi się nie chcę i czasu nie mam za bardzo. Załóżmy więc, że coś mi się tam uwidziało czy też napisałem nieprawdę za co przepraszam ;-)
  • 0

budo_przemek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1208 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...
no bo cos mi sie nie chcialo w to wierzyc zeby tak bylo naprawde znajac tego Nauczyciela (znaczy sensei Tamure)..natomiast to co zrobil ten gostek uwazajacy sie ucznia sensei Tamury...to juz napisalem co o tym mysle...w ogole to nie powinno do takiej sytuacji dojsc..i nie dziwie sie ze nie przyszedl ponownie..bo ja bym Go chyba wyprosil z treningu po takim numerze..albo przychodzi w gosci i akceptuje trening..albo ...
pozdro
  • 0

budo_prorock
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2145 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Dania

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...

Jakiś czas temu ktoś tu pisał o incydencie kiedy to Pan Tamura chciał kogoś poboksować w wyniku czego sam został poboksowany (czy też było to tylko przejście jego gardy a ciosy z wiadomych powodów nie dotarły do celu ;-) ). Teraz jego uczeń stara się coś udowodnić Akahige i też dostaje baty. Hehe.

Pewnie chodzi o ten temat: Staż z Minoru Kanetsuka 7 dan
  • 0

budo_sebol
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...
Dzięki Prorock.

Przemku tym bardziej jestem winny Ci przeprosiny bo lekkomyślnie osoby pomyliłem. A tak wogóle to Akahige za taki numer na treningu aikido też powinien wylecieć z dojo ;-)
  • 0

budo_szary_wilk
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 308 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...
gosc napisal:

Właśnie przyjmowanie postawy, zastanawianie się nad lukami, jest prowokacją, i już nie tylko ewentualnego napastnika, ale samego siebie.


A ja jeszcze jedna teze zaryzykowal, ze prowokacja 'ewentualnego napastnika'(-mowie o uke), nie jest czyms do konca zlym. Jak chce wykonac technike z trzymania nadgarstka to wyciagam reke zeby mnie za ten nadgarstek chwycic, jak chce wykonac technike obrony przed atakiem z yokomen na lewa strone, to tak sie ustawiam i odslaniam, zeby atakujacy widzial wlasnie taka luke (sztucznie wytworzona przeze mnie i kontrolowana)....
  • 0

budo_irimi reborn
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 711 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...

...nie ma znaczenia czy ja wiem jaka bedzie technika czy nie.

Moim zdanie różnica jest zasadnicza. Jeśli uke z góry wie, że nastąpi technika obronna i do tego wie jaka, zachowa się inaczej, niż ten, który jest przeświadczony o tym, że jego atak będzie skuteczny. To moim zdaniem "odrealnia" atakowanie. Temat pod dyskusję...

...proszę wykasować te niepotrzebne wpisy...

Sebol poza krótkimi prowokacjami, nie wnosisz nic twórczego do dyskusji, więc mod musiałby wykasować jakieś 99,9% twoich postów. Lepiej o kasowanie zbędnych wpisów nie proś. :wink: 8) :)
Takich "dyskutantów", miłośników kijka wew mrowisku mamy tu zresztą kilku. Taka jest natura rzeczy i urok forum. :roll: 8) :)
  • 0

budo_sebol
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...

Sebol poza krótkimi prowokacjami, nie wnosisz nic twórczego do dyskusji, więc mod musiałby wykasować jakieś 99,9% twoich postów. Lepiej o kasowanie zbędnych wpisów nie proś. :wink: 8) :)
Takich "dyskutantów", miłośników kijka wew mrowisku mamy tu zresztą kilku. Taka jest natura rzeczy i urok forum. :roll: 8) :)


Aleś ty spostrzegawczy ;-)
Może nic nie wnoszę ale ile mogę czerpać z krynicy waszych doświadczeń i wiedzy ;-)
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...

A tak w ogóle to Akahige za taki numer na treningu aikido też powinien wylecieć z dojo Wink

Sebol, sam się miałem wyrzucić z własnego dojo??? Poza tym, bez przesady. To zdarzenie nie było aż tak dramatyczne jak je odebraliście. Jednak pokazuje charakterystyczny sposób zachowania się pewnej grupy "tamurowców", który powinien dać trochę do myślenia przede wszystkim im. Pozostali "tamurowcy" jakich poznałem są w porządku. :D
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...

Moim zdanie różnica jest zasadnicza. Jeśli uke z góry wie, że nastąpi technika obronna i do tego wie jaka, zachowa się inaczej, niż ten, który jest przeświadczony o tym, że jego atak będzie skuteczny. To moim zdaniem "odrealnia" atakowanie. Temat pod dyskusję...

Irimi, to bardzo ciekawe, co napisałeś i w 100 % słuszne. Ale jak to ma się do tego, że - jak pisałeś wielokrotnie - w aikido nie ma walki tylko współpraca uke z tori?
  • 0

budo_sebol
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...
Odrealnia atak? Chwileczkę! Przecież w aikido coś takiego jak atak nie istnieje. Jest z góry ustalony ruch (przypominający atak) i z góry ustalona odpowiedź na ten ruch. Co więcej w wielu przypadkach atak w aikido polega na wykonaniu padu. Ale podyskutujcie sobie z chęcią poczytam :D
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024