[quote name="budo_mags"]zawodowo? zarabiać? utrzymac się z tego na przyzwoitym poziomie? w Polszcze? panie, smiech na sali. pogadaj z zawodnikami z polskiej czołówki, którzy muszą dorabiać na bramkach, żeby mieć na odzywki i siłownię, jeśli nie mają fartu posiadania hojnego sponsora (bardzo rzadkie wyjątki).
[/quote]
Powiedz mi kto w Polsce nie dorabia
nie wiem co to ma do rzeczy.
[quote]
pierniczysz w tym momencie jeszcze gorzej niż Szczepan o obronie przed wejsciem w nogi.
[/quote]
Sam pierniczysz. Z jednej strony pietnujesz 'nadętych' shihanów, a jak ci wygodnie to temat ograniczasz do naszego zaścianka.
[quote]
wojownika poznać po harcie ducha i woli walki, a nie po fakcie wystartowania z połamanym tym czy tamtym.
[/quote]
ok. widzę że w końcu coś tam zrozumiałeś
, ale...
[quote]
szczerze zachęcam do pokibicowania w dłuższym okresie czasu zawodom amatorskim w jakichś kontaktowych dyscyplinach. zdarza się (sporadycznie, ale jednak), że młodzi, sporo młodsi ode mnie zawodnicy-amatorzy, trenujący dla funu 5 godzin w tygodniu, wychodzą na matę kulejąc (co i mi się zdarzało), z gorączką (jak wyżej), z kilka razy już tamowanym krwotokiem z nosa czy zaklejonym rozcięciem łuku brwiowego, z głową obandażowaną itd. o tak banalnych sprawach jak ponadwerężane i puchnące w oczach kończyny nie mówię.
i ja to wszystko widziałem na własne oczy, więc nie wciskaj mi kitu, że tylko zawodowcy ryzykują zdrowiem za kawał blachy na wstążce.
[/quote]
... ale nie na długo. Po co mi te głodne kawałki
to jest właśnie problem dzisiejszego społeczeństwa jak sie nie leje krew, to oznacza ze nudy.
Ja nie neguje, że jakiemuś amatorowi tak bardzo zależy na wygranej, że przekłada to ponad swoje zdrowie. Jakkolwiek nie czyni to z niego zawodowca.
[quote]czepiaj się słów gdy chodzi o palenie kadzidełek na ten przykład, a nie o zawody.[/quote]
niech Ci będzie. Tylko niefortunnie to dział aikido, w aikido nie ma zawodów
[quote name="budo_Bogumil"]
Święte słowa i z życia wzięte.
Zawodowy Soprt w Polsce (oprócz piłki nożnej koszykówki i siatkówki) to tylko super silna chęć uprawinia go przez zawodowców. I mimo iż niektórzy reprezentują ścisłą światową czołówke to mało tego że w istocie grosza z tego nie mają to jeszcze muszą nieraz ciężko pracować żeby móc na sport wyłożyć.( Sprzęt za swoje, siłownia za swoje, sauna za swoje, lekarz za swoje, a czasem i wyjazd na MŚ za swoje.)
[/quote]
Mój dobry przyjacielu Bogumile. Wierny towarzyszu wszelkich moich dyskusji
W zupełności się z tobą zgadzam i chcę zwrócić uwagę na fakt, że problem ten również dotyczy świata aikido.
[quote]
Dla Polskich Sportowców trzeba mieć ogromny szacunek nie tylko za wyniki ale przedewszytkim za determinacje którą wykazują walcząc na codzień ze Sportową Polską Rzeczywistością.
[/quote]
Ciesze się również, że zgadzasz się ze mną, ponieważ o determinacji ww. zawodników pisałem na poprzedniej stronie. Co mogło umknąć Twojej uwadze. Całe zamieszanie wzięło się stąd, ze dyskutant mags przedstawił nam swoją definicję 'wojownika' nadając jej mistyczny charakter. Co jak wiesz powinno być tępione.
[quote]
Niestety Garry (choć sam niczego w Sporcie jaki w SW nie osiągnał ) tego szacunku nigdy nie okaże.
[/quote]
Problem w tym, że dyskusja nie jest o mnie.
Jakkolwiek muszę sprostować, że:
1. Miałem możliwość swego czasu startowania w regionalnych zawodach w formule Kyokushin Karate. Jakkolwiek nie wystartowałem, m.in. dlatego że...
2. Uprawiam sztuki walki
dla siebie, nie interesuje mnie ani sport, ani wyniki sportowe.
3. Nie znasz mnie osobiście i gówno możesz wiedzieć co osiągnąłem, a czego nie.
4. Szacunek jak najbardziej okazałem literalnie pisząc o tym na poprzedniej stronie. Podjełem tylko się dyskusji z 'przymrużeniem oka 'n/t, lekko nawiedzonej definicji kolegi magsa. Grając dokładnie na tym samych strunach, na których wy aikidokom gracie. Myślę że to miła odmiana, widząc jak naszym 'bojownikom o wolność i demokrację' gula skacze
[quote]
Trenować po 5godzin dziennie, lać strumieniami pot czasem krew, walczyc pomimo kotuzji i jeszcze na to ciężko zarobkowo pracować ? - za kawałek blachy wartości 50zł ze sportowego ? Toż to głupta i prawdziwe frajerstwo.
[/quote]
Zapomniałem dodać, ze w zawodach w których mogłem startować główną nagrodą był komplet pościeli. Naprawdę szczyt moich marzeń
Tak na marginesie, nie wyleczona kontuzja biodra, która bagatelizowałem kontynuując treningi karate, była jednym z gwoździ do trumny mojego karate. Nigdzie nie napisałem, że uważam że to głupota, co najwyżej że niektórzy mogą to uznać za głupotę.
Poddałem refleksji sens takiego działania. To czy ktoś chce sobie robić krzywdę, np taką:
jest jego prywatną sprawą nic mi do tego.
[quote]
Lepiej pochodzić na Aikido założyc Hakame wyreżyserować z kolegą kilka rzutów na pokaz i puszyć się, że jest sie instruktorem - expertem SW.
[/quote]
Nie lepiej być internetowym wojownikiem i opowiadać pierdy w stylu jak to załatwiłeś 10 kolesi w ułamek sekundy
[quote]
Gdy w rzeczywistości się jest nikim.[/quote]
Bardzo mnie smuci że tak nisko mnie cenisz. Jakkolwiek chce ci zwrócić, że o ile ja jestem na tym forum znany i z imienia i z nazwiska (bynajmniej nie jak napuszony bufon, jakim chcesz mnie przedstawić). o tyle Ty nadal pozostajesz anonimem
, więc jakby tu powiedzieć, spójrz w lusterko (no offence) ...