Obrona własna bez sądu
Napisano Ponad rok temu
Jestm zdania, że nasze prawo jest interpretowane na korzyść pokrzywdzonego, kiedy pierdyknie w kalendarz na skutek obrażeń. Jeśli uda mu się obronić, to ma przechlapane, a jeśli prokurator dowie się, że ćwiczy SW, to ooooooo lepiej zawinąć się w prześcieradło i na cmentarz, chyba, że komuś to wisi. Nie daj Boże padnie na instruktora...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pytasz o art.25 kk. Ja nie zmieniałbym w nim nic. Niech prokuratorzy i sędziowie nie przykładają szablonu i inaczej ten przepis interpretują. Pacniesz łobuza i Ty masz kłopot a nie on. O to mi chodzi. Chyba, że z liścia w dziób (system Eksplozywnej Samoobrony )
Napisano Ponad rok temu
Znowu ruch się zrobił i posty mijają się w powietrzu. Gość ma rację, to był żart z tym "tchórzem", sam sobie strzeliłeś gola.
Co do szczegółów prawnych. Bójka to starcie co najmniej trzech osób, w którym naraża się człowieka na następstwa przy czym każdy z uczestników występuje jednocześnie jako atakujący i broniący się. Pobicie - to zajście, w którym co najmniej dwie osoby występują czynnie przeciwko innej osobie lub osobom, charakterystyczny jest wyraźny podział stron na stronę atakującą i stronę broniącą się. Warto zauważyć, że starcie jeden na jednego nigdy nie jest bójką ani pobiciem w świetle przytoczonych wyżej definicji.
Oprócz tego mamy jeszcze przestępstwa z art. 280-282 tj rozbój, kradzież rozbójnicza, wymuszenie rozbójnicze tzn są to sytuacje, do których potencjalnie ma zastosowanie kategoria obrony koniecznej. Rocznie jest ich w Polsce od 30 do 50 tys przy czym rzeczywista ich liczba wliczając w to przestępstwa nie zgłoszone oficjalnie na policję może być 15-20 razy większa. W 2006 roku w Polsce miało miejsce 816 zabójstw przy czym 83 z nich miały motyw rabunkowy. Warto znać skalę zjawisk o jakich mówimy aby nie demonizować pewnych kwestii.
Napisano Ponad rok temu
[ Całe zamieszanie wzięło się stąd, ze dyskutant mags przedstawił nam swoją definicję 'wojownika' nadając jej mistyczny charakter. Co jak wiesz powinno być tępione.
Bo taka postawa jak opisana wyżej i o którą całe zamieszenie- ma mistyczny charkter.
Za pewne nieraz ogladałeś filmy w stylu Gladiatora, Brave Hart czy choć by Władca Pierścieni i czułeś gęsią skórke kiedy jakis tam rycerz czy ktoś z wbitą w pierś strzałą walczy i wygrywa dalej poczym otrzymuje drugie trafienie strzałą i koleiną która przebija mu płuco a ten co ? Pada na kolana ale po chwili zrywa do dalszej walki resztką sił broniąc do ostatniego tchu czy kropili krwi tych fraglesów czy czago tam.
W sporcie na każdych praktycznie zawodach wyższej rangi taki heroizm można obejżeć na żywo. I nie chodzi tu o to, że ktoś zgrywa twardziela bo połamał w poprzedniej walce żebra i skręcił kolano a wychodzi do walki żeby sobie coś udowodnić czy zaimponować dziewczynie. Po prostu zdaj sobie sprawe, że są tacy ludzie o takiej psychice którzy nie odpuszczają nigdy! w dążeniu do celu i osiągają go za często wyską cene przekraczając przytym granice bólu i w ogóle wszelkie ludzkie granice.
I to jest w Sporcie w takiej Sportowej postawie najpiękniejsze i takich ludzi nazywa się mianem prawdziwych wojowników czy jak kto tam ....
Ostatnio przypadkiem obejżałem jakiś spot reklamowy-zapowiedź czy cos takiego zdaje się Olimpiady w Chinach. Szaranowicz coś tam o sporcie jak zwykle ładnie mówił. W tle były pokazane różne piękne sportowe momenty.
Ale mnie w pamięci utkwiła jedna lekkoatletka której ostatnie 150M maratonu uchwycił od mety kamerzysta.
Biegła pierwsza ale miała metr za sobą czarnoskórą przeciwniczke.
W zbliżeniu było widać, że laska mdleje -traciła przytoność-uciekały jej oczy- w zasadzie to już była chyba nieobecna - ale biegła - nie odpuściła dobiegła o pół metra pierwsza do mety i upadła ryjąc ciałem po bieżni....
Powiem Ci Garry, że łzy pociekły mi po policzkach...gdy to obejżałem... i odtąd kiedy potrzebuje dodatkowej motywacji czy silnego bodźca na treningu lub kiedy nie daje rady w walce szybko wizualizuje sobie tą laske... wyraz jej skrajnie wyczerpanej twarzy i dostaje takiej kurwy, że mimo iż jeszcze chwile temu umierałem to jak by było trzeba to przebiegł bym jeszcze z dziesięć kilometrów z tobą na plecach..
Nie dziw się więc drogi Garry że kogoś takiego jak ja WKURWIA taka sytuacja kiedy na forum pojawia się Taki Garry i próbuje "tego typu sportowe zachowania" obśmiewać pisząc o gówno wartym blaszanym krążku na tasiemce.
Niemam zamiaru biernie tego cierpieć tylko dla tego że obciążasz się, że Ty niepotrafisz... czy się nienadajesz.. i zachowujesz się niczym przedszkolak który zazdroszcząc zdolnosci rysowania koledze próbuje obśmiewać go do innych, że jego tata to pijak.
Wywalcz albo spróbuj taki krążek w byle jakiej dyscyplinie wywalczyc a potem powiedz mi, że to gówno warty kawałek żelastwa.
Zapomniałem dodać, ze w zawodach w których mogłem startować główną nagrodą był komplet pościeli. Naprawdę szczyt moich marzeń
Złoty Medal ....5 zł.....Komplet Pościeli....Kartka Papieru z Imieniem i Nazwiskiem...czy cokolwiek będzie stanowiło główną nagrode nigdy nie ma zbyt wielkiej wartości samej w sobie.
Wartość tej nagrody jest taka, że dasz ją Mamie ona ją postawi sobie na kredensie czy oprawi w ramke, ale ty ilekroć na nią spojżysz (czy dzis czy jutro czy za 40lat jak juz będziesz starym dziadem ) spojżysz i powiesz że w 2004 roku na Mistrostwach Polski w tym i w tym startowało w twej kategori 25 najlepszych zawodniów w kraju i żaden kurwa z tych 25najlepszych nie dał Ci rady.
Taka jest wartość nagrody i o to się w Sporcie i nie tylko walczy.
Napisano Ponad rok temu
To dosyć mocne stwierdzenie i właśnie o tym rozmawiamy. W wyniku samoobrony, napastnik utracił zdrowie. Tyle, że trudno tu mówić, że jest ofiarą, czy teź skrzywdzony, w potocznym tego rozumienia słowa. A, że zwyczaj tworzy prawo, jak właśnie prawo polskie to rozróżnia? Czy drepczemy tutaj w miejscu?Jestm zdania, że nasze prawo jest interpretowane na korzyść pokrzywdzonego, ...
Napisano Ponad rok temu
Tu pracę domową odrobiłeś.Gość ma rację, to był żart z tym "tchórzem", sam sobie strzeliłeś gola.
Masz rację z tym golem... ha ha
Co do szczegółów prawnych. .
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Jestm zdania, że nasze prawo jest interpretowane na korzyść pokrzywdzonego, ...
Wyrwałeś z kontekstu moje słowa, ale cóż... wniosek jest prosty: jeśli można nie wdepnąć w G, to lepiej je omijać.
Ja nie studiowałem prawa, a jedynie miałem omawiane jego zagadnienia, więc nie zapędzę się w dyskusję.
Napisano Ponad rok temu
Bogumił,
Ładnie napisałeś, co tu jeszcze można dodać...
„Chwała należy się mężczyźnie na arenie, którego twarz pokryta jest kurzem potem i krwią, który zmaga się mężnie...który wie co to wielki entuzjazm i wielkie poświęcenie, który ściera się w słusznych sprawach i który w swych najlepszych chwilach poznał smak wielkiego triumfu, a w najgorszych, gdy przegrywa, to przynajmniej przegra z odwagą, nie chcąc by jego miejsce było wśród zimnych i bojaźliwych dusz, które nigdy nie poznały smaku zwycięstwa ani smaku klęski...”(Theodore Roosvelt)
„Trudno w kilku słowach zawrzeć odpowiedź na pytanie, czym jest aikido. Dużo łatwiejszym zadaniem byłoby wskazanie, dla kogo jest przeznaczone. Najprostszą odpowiedzią jest stwierdzenie, że istnieje dla tych, którzy go poszukują, a w nieco bardziej ograniczonym sensie będzie przeznaczone dla tych, którzy je aktualnie uprawiają. Wśród ćwiczących aikido istnieje spora grupa osób, którym wydaje się, że wiedzą już o swej sztuce wszystko, chociaż ich trening zaprzecza ich słowom i brak mu entuzjazmu...” (Morihiro Saito)
Dobranoc :-)
Napisano Ponad rok temu
Nie chce ciągnąć offtopa, ale zbyt idealistycznie patrzysz na świat. Często na te żelazo pracujesz nie ty, ale również jakies układy czy polityka. A zaproszenie jakiegoś przypadkowego Ukraińca, który akurat był na studenckiej wymianie może podnieść rangę do międzynarodowych zawodów Tak więc w czasach których zaczynałem się interesować MA. Miałem możliwość poznać co najmniej kilku mistrzów świata w kickboxingu.Wywalcz albo spróbuj taki krążek w byle jakiej dyscyplinie wywalczyc a potem powiedz mi, że to gówno warty kawałek żelastwa.
Co robią dzisiaj nie wiem, ale w telewizji o nich nie mówią
Jeśli uda mi się wywalczyć jakiś puchar na pewno Cię o tym poinformuję
z mojej strony koniec OFFTOPA
Napisano Ponad rok temu
Akahige, znam inne tłumaczenie, jakby bardziej zgrabne:
"Uznanie należy się człowiekowi,
który jest na arenie;
którego twarz naznaczona jest pyłem, potem i krwią;
który odważnie dąży do celu;
który myli się i wkrótce ponawia próbę;
który w końcu zna triumf wielkiego osiągnięcia;
i który jeśli nawet przegra,
przynajmniej przegra dając z siebie wszystko,
tak, że jego miejsce nigdy nie będzie
z tymi chłodnymi i tchórzliwymi duszami,
które nie zaznały ni zwycięstwa ni porażki"
Napisano Ponad rok temu
jakbym słyszał aikidokęgarry, widać na twój komplet pościeli pracowały jakieś układy z Donbasu czy Charkowa. już dobra, koniec. nie rozumiesz tego więc nie ma sensu ciągnąc wątku i tylko podnosić ludziom ciśnienie.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Adrien Halm 7 dan - uczeń H. Kobayashi Sensei w Koszalinie
- Ponad rok temu
-
VII Letnia Szkoła Aikido Złotów 2008
- Ponad rok temu
-
Jak rozpoznać progres...
- Ponad rok temu
-
Staż z Shihanem Andre Cognard'em, 8 dan
- Ponad rok temu
-
Staż z Yoji Fujimoto sensei 7 dan Aikido Aikikai
- Ponad rok temu
-
staż z ASAI SENSEI
- Ponad rok temu
-
Seminarium z Sensei Allan Ruddocks 6 dan aikido
- Ponad rok temu
-
Aikido dla dzieciaków w W-wie
- Ponad rok temu
-
Zaginiona anikieta.
- Ponad rok temu
-
Aikido jako MA - finał.
- Ponad rok temu