Skocz do zawartości


Zdjęcie

Obrona własna bez sądu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
111 odpowiedzi w tym temacie

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Obrona własna bez sądu
Najwyższy czas. [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona własna bez sądu
Szanowny Gościu
Witam serdecznie bo jestem tu nowy.

Nie wiem w jakim celu wkleiłeś ten artykuł. Zawiera on wiele nieścisłości i może wprowadzać w błąd. W polskim kodeksie karnym obronę konieczną definiuje art. 25 o treści następującej: "Nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem". Jest to tzw kontratyp ustawowy to znaczy okoliczności, przy których czyn wypełniający znamiona przestępstwa nie jest jednak przestępstwem z mocy przepisu prawnego lub utartej praktyki. W tym konkretnym przypadku z mocy samego przepisu ("nie popełnia przestępstwa, kto...). Pozostałe kontratypy kodeksowe to: stan wyższej konieczności (art.26), ryzyko nowatorstwa (27), dopuszczalna krytyka związana z przestępstwem zniesławienia (213), działanie w ramach ostatecznej potrzeby wojskowej (319). Kontratypy pozakodeksowe to: zabiegi lecznicze, przerywanie ciąży w warunkach przewidzianych przez ustawę, szczególne uprawnienia i obowiązki, karcenie nieletnich, ryzyko sportowe, zgoda pokrzywdzonego oraz zwyczaj. Osoba, która działa w obronie koniecznej nie staje przed sądem z mocy art. 17 kodeksu postępowania karnego, który brzmi następująco:" art. 17, par. 1 - Nie wszczyna się postępowania a wszczęte umarza, gdy...2) czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego, albo ustawa stanowi, że sprawca nie popełnia przestępstwa..."
Tak więc prokuratura powinna w toku postępowania ustalić, czy rzeczywiście była to obrona konieczna czy nie. Jeżeli była - umarza sprawę. Dlaczego w praktyce jest inaczej? Ponieważ prokuraturze się nie chce i woli przygotować byle jaki akt oskarżenia i sprawę zepchnąć na sąd, bo prokurator jest niekompetentny, bo...w to miejsce można wpisać wiele powodów wynikających z ogólnej kondycji naszego wymiaru sprawiedliwości. Nie zmienia to jednak faktu, że doktrynie prawa karnego za obronę konieczną nie staje się przed sądem. Dzisiaj sąd uznał, że umorzenie postępowania przez prokuraturę w sprawie posła, który w obronie rodziny odepchnął pijaka a ten zmarł bo się uderzył - było zasadne. Inny przykład to umorzenie postępowania w sprawie poznaniaka (chyba), który zastrzelił włamywacza. Na czym miałoby więc polegać ustawowe rozszerzenie granic obrony koniecznej...?
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona własna bez sądu
Witam, i w odpowiedzi, chciałbym byśmy się zgodzili w jednej sprawie. Twoja opinia, że "prokuraturze się nie chce", czy "woli sprawę zepchnąć na sąd" jest dosyć powszechna i świadczy o bezsilności, jak i nadziei na życie w państwie praworządnym. Czy artykuł zawiera nieścisłosi, czy też nawet wprowadza w błąd, nie przesłania faktu, że są ludzie, którzy w tej właśnie sprawie chcą coś zrobić. I to napawa optymizmem.

A dlaczego podałem ten link na tym własnie forum? Proszę poszperaj w archiwum. Sprawa skutków obrony koniecznej zawsze budziła i budzi pośród uprawiających sztuki walki emocje. To moja kolejna próba, by ponownie przebudzić towarzystwo, bo marazm ostatnio, że hej. :D
  • 0

budo_leone re
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 369 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Polska

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona własna bez sądu

...Nie wiem w jakim celu wkleiłeś ten artykuł...?


Ma jakieś plany... :wink: :lol: :lol:
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona własna bez sądu
Z tym marazmem to się zgadza, dlatego właśnie zarejestrowałem się na tym forum po wielu miesiącach czytania. Z tym optymizmem w zakresie prawa do samoobrony to bym nie przesadzał. Poprzedni minister sprawiedliwości zapowiadał liberalizację przepisów dotyczących obrony koniecznej a jednocześnie był przeciwnikiem szerszego dostępu do broni palnej. To oznacza, że owszem będzie można bronić własnej chałupy nie licząc się ze zdrowiem bandziorów ale tylko przy pomocy kija od miotły. Jeżeli chcesz rozmawiać o realnej samoobronie to raczej w innych działach tego forum np w dziale "Walka nożem, broń" wkleiłem link z projektem nowej ustawy o broni i amunicji autorstwa posła Andrzeja Czumy. Jestem ciekaw Twojej Gościu opinii o tym projekcie tym bardziej, że przebywasz w USA i masz inny ogląd tej kwestii niż my w Polsce.
Odnośnie marazmu na forum. Moim zdaniem jest on spowodowany bezsensownym zakazem dyskutowania na temat skuteczności aikido. Niemożność dyskutowania na temat skuteczności wyklucza praktycznie merytoryczną dyskusję na temat metod treningowych, postępów w nauce, istocie samego aikido, itp. Do tego dochodzi bezlitosne nie poparte argumentami sekowanie ludzi wyposażonych w Niezależny Aparat Mózgowy takich jak Bogumił czy Shabu.
Dyskutowanie o skuteczności aikido ( tak jak skuteczności boksu, szermierki, zapasów czy łucznictwa) nie oznacza jednak, że aikido (tak jak inne wymienione wyżej dyscypliny) nadaje się do zastosowania w obronie życia, zdrowia mienia i innych dóbr chronionych prawem...
  • 0

budo_avbert
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 648 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Mazowsze

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona własna bez sądu

Odnośnie marazmu na forum. Moim zdaniem jest on spowodowany bezsensownym zakazem dyskutowania na temat skuteczności aikido.
/ciach/
Do tego dochodzi bezlitosne nie poparte argumentami sekowanie ludzi wyposażonych w Niezależny Aparat Mózgowy takich jak Bogumił czy Shabu.


Zakaz? Nie zauważyłem? Serio taki jest? 8O

Sekowanie Bogumila czy Shabu. Gdzie? Matko coś mi się z percepcją porobiło chyba - idę do lekarza. 8)
  • 0

budo_zanshin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 702 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Śląsk Dolny i Górny

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona własna bez sądu

Odnośnie marazmu na forum. Moim zdaniem jest on spowodowany bezsensownym zakazem dyskutowania na temat skuteczności aikido. Niemożność dyskutowania na temat skuteczności wyklucza praktycznie merytoryczną dyskusję na temat metod treningowych, postępów w nauce, istocie samego aikido, itp.


Zgadzam się w 100%. Ten zakaz sprawia, że na forum praktycznie nie ma tematów z dziedziny technicznej. No bo jeśli z góry założymy, że aikido jest nieskuteczne, to jak możemy rozmawiać o prawidłowym (a więc skutecznym) wykonaniu jakiejkolwiek techniki.

PS: Akahige - fajny nick, też lubię ten film. ;-)
  • 0

budo_hara-kiri
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1088 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona własna bez sądu

Odnośnie marazmu na forum. Moim zdaniem jest on spowodowany bezsensownym zakazem dyskutowania na temat skuteczności aikido.

Zgadzam się w 100%. Ten zakaz sprawia, że na forum praktycznie nie ma tematów z dziedziny technicznej.

Mało tego!
Dziś rano, biorąc prysznic, oniemiałem ze zgrozy, zaszokowany zuchwałością autora tekstu 'SKUTECZNOŚĆ potwierdzona klinicznie', umieszczonego na... butelce szamponu. :wink: :lol:
  • 0

budo_zanshin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 702 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Śląsk Dolny i Górny

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona własna bez sądu
Tak, ja też miałem niecne skojarzenia jak usłyszałem w reklamie Pur Extra - Skuteczny jak łopatka do tłuszczu. Chyba zacznę z taką łopatką po ulicy chodzić. :lol: :lol: :lol:

A tak w ogóle, to robimy offtopa. :D
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona własna bez sądu
Właśnie offtopa. Dlatego założyłem nowy temat dedykując go sobie i Zanshinowi :D
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona własna bez sądu
W zasadzie, gdzie ja przebywam obecnie, nie ma wpływu na moją opinię w sprawach, o których chcesz rozmawiać, Akahige. Jednakże, Stany Zjednoczone mają szczególne miejsce pośród państw, które zezwalają swoim obywatelom na posiadanie broni. Otóż, nigdy by nie powstały, gdyby nie owa poprawka do Konstytucji. Stąd, wszelkie rozmowy na temat ograniczeń, właśnie kiedy pojawia się patologia, zawsze są bezskuteczne. Niedawno zmarły, popularny aktor Charlton Heston, wielokrotnie poruszał ten temat, będąc przez wiele lat prezesem National Rifle Association. Jeśli już nawiązujesz do polskiego projektu w tej sprawie, to nie czytając go (wybacz, nie mam nawet zamiaru) myślę, że doświadczenia ustawodawcze Stanów, w tej sprawie, powinny zdecydowanie być w nim brane pod uwagę. Przypuszam, że podobnie jak prawo drogowe tego kraju, w którym narodził sie samochód - nie są.

Dołączona grafika

Skojarzenie aikido z bronią i rozmowa właśnie na tym forum, jest jak najbardziej na miejscu. Sprawa oczywiście się rozbija o to, co kto pod pojęciem aikido rozumie i jaki widzi sens jego uprawiania. Nie bez znaczenia jest fakt, że życie we współczesnych społeczeństwach nie różni się wcale od życia w przeszłości, i nic nie zapowiada, że zmieni się w przyszłości. Podstawą jest przetrwanie. Zatem, codzienna walka o możliwość zapewnienia rodzinie chleba na stole, czy też w przypadku skrajnym, walka narodu z najeźdźcą, który urósł na tyle w siłę, by sięgnąć po ziemię, bogactwo, czy też potencjał roboczy słabszego sąsiada. W czasie wojny, dostęp do broni jest oczywiście powszechny, konrolowany, czy też nie - i wskazany, włączając w to nawet dzieci, jak ma to miejsce w Afganistanie, Iraku, czy też w Afryce. Państwo musi być na taką ewentualność przygotowane, i dlatego sponsoruje aktywności ludzi, którzy dają upust swojej agresji, będącej częścia natury człowieka. Głównie chodzi o popieranie sportu, który pozwala kształtować cechy oraz umiejętności przydatne w sytuacjach krytycznych.

Posiadanie broni jest kontrowersyjne w czasach pokoju w krajach, w którym wyodrębniły się grupy społeczne, które dały sobie do tego prawo, i poprzez to, 'żyją sobie lepiej'. Czy to kontrolując innych w sposób totalny (aparat ucisku), czy też w samoobronie. Zatem, jeżeli mówimy o 'sprawiedliwości społecznej', dostęp do broni, jeśli doświadczenie podpowiada, że można z tym 'żyć lepiej', powinien być powszechny. Takie jest moje zdanie. Co rozumiemy przez broń, to jest właśnie kwestia, o której rozmawiamy. Umiejętność unicestwienia osoby gołymi rękoma zaliczam do broni. O tyle wygodnej, że nie trzeba 'jej nosić'. Silną, jak i jednak słabą jej stroną, jest to, że jej nie widać, i nie stanowi bezpośredniego elemenu odstraszającego, bez uprzedniego jej użycia. Pokazanie agresorowi noża, pistoletu, armaty - może odstraszyć natychmiast, i o to głównie chodzi. Nie zawsze jednak to 'pokazanie' skutkuje od pierwszego razu. Czasem trzeba wystrzelić w powietrze, pociąć komuś ubranie, czy też rzucić na ziemię, nie czyniąc przy tym krzywdy asekurując upadek. Już na marginesie, mało kto wie, że rząd Japonii, po Hiroshimie, wcale nie miał zamiaru się poddawać, będąc przekonany, że Ameryka posiadała tylko jedną bombę atomową. Dopiero Nagasaki przesądziło o natychmiastowej kapitulacji.

Wracając do obrony koniecznej, sprawa nie była by tak dyskutowana, gdyby i w tej sprawie nie dochodziło do nadużyć i wypaczeń. Głownie chodzi o sprowokowanie ataku i tym samym uzyskanie płynących z tego korzyści. Ocena zaś niekontrolowanych działań pod wpływem stresu, nie powinna być, moim zdaniem, rozpatrywana w kategoriach kary, ale własnie zdrowotnych broniącego się. Innym przykładem może być agresywna obrona w stosunku do osób bezpośrednio nie atakujących, ale znajdujących się w grupie, do której należy bezpośredni agresor. Dla broniącego stanowią one potencjalne zagrożenie, a jak wiadomo, najlepszą obroną jest atak.
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona własna bez sądu
Szanowny Gościu,
Niniejszym odpowiadam na zadane przez ciebie pytanie dotyczące relacji samoobrona-aikido.
Ponieważ ten temat wywołuje u niektórych automatyczne zwarcie pośladków uprzedzam, że wszystko co powiem może zostać użyte przeciwko mnie.
Wyjaśniłem już, jak zdefiniowana jest obrona konieczna w polskim prawie. Logiczne więc jest, że samoobrona to wiedza z zakresu taktyki i techniki „odpierania bezpośredniego, bezprawnego zamachu na jakiekolwiek dobro chronione prawem”. Fizyczna samoobrona stanowi tylko małą część tego co w języku angielskim nosi nazwę „self protection” i obejmuje szeroko rozumiane zagadnienia związane z bezpieczeństwem osobistym obejmującym takie strefy jak ochrona mieszkania, ochrona tożsamości, bezpieczeństwo samochodowe, bezpieczeństwo internetowe, bezpieczeństwo dzieci, itp. Już po tym wszystkim widać wyraźnie, że aikido w ogóle nie zajmuje się tymi zagadnieniami (podobnie jak karate, brazylijskie jiu jitsu, muai thai, itp.). Jeżeli nawet skupimy się na samoobronie czysto fizycznej ( walce wręcz) to i w tym przypadku nie istnieje jedna uniwersalna samoobrona dla wszystkich. Wiktymologia wyróżnia coś takiego jak podatność wiktymologiczna np. predystynacja, prowokacja (świadoma i nieświadoma), nieostrożność, uciążliwość i niewygodność (ofiar), itd. Predystynacją jest zespół cech czyniących z jednostki osobę szczególnie podatną na stanie się ofiarą. Może wynikać z cech osobistych ( kobieta – gwałt) lub sytuacji społecznej ( policjant-zawodowy kontakt z przestępczością). Predystynacja może być niezawiniona (sytuacja społeczna i cechy ofiary) lub zawiniona ( brak zachowania zasad bezpieczeństwa). Z tego wszystkiego wyraźnie wynika, że istnieją podsystemy walki wręcz mające zastosowanie tylko przez niektóre grupy ludzi. Dobrym przykładem jest samoobrona dla kobiet, która musi uwzględniać specyfikę zagrożeń, fizyczne i psychiczne predyspozycje kobiety do walki wręcz i w zależności od nich dostosować właściwe techniki. Tu też widzimy wyraźnie, że aikido się tym nie zajmuje. Ale ograniczmy się wyłącznie do samej walki wręcz i jej technicznych aspektów występujących w aikido. Pod względem technicznym samoobrona powinna zawierać najprostsze, instynktowne techniki walki ponieważ jedynym kryterium jakie musi spełnić (oprócz skuteczności) jest kryterium legalności. Polskie prawo zezwala na odparcie zamachu wszelkimi możliwymi sposobami. Tak więc obrona legalna jest jednocześnie obroną etyczną. Czy aikido posiada te cechy. No oczywiście, że nie. Udokumentuję to czterema przykładami. Występująca w aikido pozycja walki (kamae) nie nadaje się do walk opartych na zasadach pojedynku. Nie występuje też w sytuacji bezpośrednio poprzedzającej atak ( stosuje się wtedy specjalne pozycje określane mianem „non-threatening manner”). Aikido nie zawiera technik walki w klinczu stanowiącego jeden z najlepszych sposobów na uniknięcie ciosu, w szczególności serii chaotycznych ciosów występujących w walce ulicznej. Aikido nie zawiera technik walki w parterze w szczególności jednego z najskuteczniejszych sposobów walki jakim jest walka z ziemi otwartą gardą. Wreszcie aikido nie zawiera najskuteczniejszych do łagodnego potraktowania przeciwnika technik jakimi są duszenia z naciskiem na tętnice szyjne. Aby dowalić centralnie powiem jeszcze, że samoobrona wiąże się też z prawem do ujęcia sprawcy na gorącym uczynku popełnienia przestępstwa (art. 243 kpk) czyli z umiejętnością atakowania przestępcy, tego wszystkiego co nosi nazwę taiho jutsu lub torite jutsu a czego w aikido nie ma z przyczyn ideologicznych (brak ataku). Pomijam tu oczywiście fakt, iż niektórzy aikidocy te techniki znają za sprawą uprawianego przez siebie treningu przekrojowego (cross training) bo w jakimś sensie rozmawiamy o tożsamości aikido, o tym czym aikido jest a czym nie jest. Jak jest to ważne pokazała dyskusja na temat filmu „Rudobrody”.
Ja natomiast przyznam, że kompletnie nie rozumiem stosowanego przez ciebie zwrotu „umiejętność unicestwienia osoby gołymi rękoma”, dla którego nie widzę miejsca ani w samoobronie ani w aikido.
  • 0

budo_sebol
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona własna bez sądu
piknie napisane :D
  • 0

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona własna bez sądu

piknie napisane :D

Powiadasz...? A moim skromnym, z rzadka juz sie udzielajacym, zdaniem jest to typowe "pierdolenie kotka za pomoca mlotka".

W aikido nie ma tego, nie ma tamtego, to nie dziala, tamto to nie aikido...

A MOZE PO PROSTU NIE POTRAFICIE TEGO ZNALEZC...?
  • 0

budo_pmasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2101 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona własna bez sądu
to dość niepopularne co powiem, ale: sztuki walki się ćwiczy - a tutaj generalnie panuje etap tzw sraczki słownej, delikatniej - biegunki werbalnej....
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona własna bez sądu
No, nie możemy TEGO znaleźć. Tak dobrze TO schowałeś Voivodzie :) :) :)
Jeżeli to co napisałeś to nie są kliniczne objawy dysonansu poznawczego to jakieś argumenty poproszę. Zwróć uwagę, że temat dotyczy samoobrony, obrony koniecznej i takich tam a nie aikido, które jest jedną z dyscyplin budo. Aikido nie jest aerobikiem, tańcem nowoczesnym, jazdą figurową na macie, ruchem religijnym, biurem matrymonialnym, otwieraczem do butelek i packą na muchy. Nie jest także samoobroną w rozumieniu opisanym przeze mnie w powyższych postach. Czy to coś złego? A doktor Niide w "Rudobrodym" też nie robi aikido :D Czy to coś złego? A może jednak robi bo jest porządnym facetem wrażliwym na cudzą krzywdę i pobitym alfonsom, którzy chcieli wykorzystać nieletnią dziewczynkę nie urżnął jajec tylko ponastawiał połamane kości i wybite szczęki. To forum jest do dyskutowania a nie do nabijania pustych postów. Chętnie z tobą podyskutuję ale jak ci się nie chce to idź już spać :-) :-) :-)
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona własna bez sądu
"Sztuki walki się ćwiczy a łopatą się kopie" Głębokie? A o myśleniu i refleksji nad tym co się robi słyszałeś kiedyś? I co, to teraz, po nocy mam ćwiczyć?

A tak w ogóle "pierdolenie", "sraczka słowna", "biegunka werbalna"

Voivod z Pmaszem załóżcie na te formy waszej aktywności osobny temat bo robicie offtopa
:) :) :) [/b]
  • 0

budo_soulfly
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 105 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kanie

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona własna bez sądu

piknie napisane :D

Powiadasz...? A moim skromnym, z rzadka juz sie udzielajacym, zdaniem jest to typowe "pierdolenie kotka za pomoca mlotka".

W aikido nie ma tego, nie ma tamtego, to nie dziala, tamto to nie aikido...

A MOZE PO PROSTU NIE POTRAFICIE TEGO ZNALEZC...?


AMEN
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona własna bez sądu
Jak na razie Akahige, dobre chęci tu nie wystarczą. Nie odwracaj proszę, kota ogonem. Przez samoobronę na tym forum rozumiemy oczywiście odpowiedź na czynną napaść. Wystarczy, że w naszym osobistym odczuciu ma miejsce zagrożenie zdrowia, czy nawet życia. I także mowa jest o sytuacji którą jesteśmy zaskoczeni, nie mając przy sobie jakiejkolwiek broni, tylko określone umiejętności. A więc mówimy o tym Twoim 'względzie technicznym' który następnie precyzujesz. Dodając jednak warunek 'legalności', sam sobie przeczysz i wszystkich nas stawiasz w roli potencjalnych ofiar. Zgodnie z Twoim rozumowaniem, żadna ze sztuk walki oczywiście się nie kwalifikuje by uczyć samobrony. Bokser da komuś w nos i gość w określonych warunkach zemrze. Podobnie po rzucie, czy kopnięciu.

Faktycznie, cały paradoks naszej rozmowy polega na tym, że aikido, jako jedyna ze wschodnich sztuk walki reklamuje się jako nowoczesna sztuka samoobrony. Nasz doświadczony kolega pmasz z pewnością to miał na uwadze pisząc, że "sztuki walki się ćwiczy", ale to pytanie: "Po co?", właściwie wciąż, w przypadku aikido, pozostaje bez odpowiedzi. Budo - powiadasz? Ma sens w przypadku kultywowania historycznych tradycji wojennych Japonii, przez Japończyków. U nas, można by równie z dobrym skutkiem wdrażac Budo kultywując średniowieczne tradycje rycerskie. Może właśnie turnieje w Golubiu-Dobrzyniu są tego zaczątkiem. Niestety, aikido takich tradycji sobą, poza etykietą, nie prezentuje.

Zatem proszę Cię przemyśl sprawę jeszcze raz i to, już będąc wypoczętym. :D
  • 0

budo_bogumil
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1308 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona własna bez sądu

piknie napisane :D

Powiadasz...? A moim skromnym, z rzadka juz sie udzielajacym, zdaniem jest to typowe "pierdolenie kotka za pomoca mlotka".

W aikido nie ma tego, nie ma tamtego, to nie dziala, tamto to nie aikido...

A MOZE PO PROSTU NIE POTRAFICIE TEGO ZNALEZC...?


Już Ci mowiłem wiele razy Voivod, wskaż chociaż jednego na świecie kto znalazł i dopiero potem pisz na czerwono.

W innym przypadku zgodzisz sie chyba, że twoje podkolorowane wytykanie ("WY" NIE POTRAFICIE ) jest tylko nic nie wnoszącą, żałosną, kolejną, próbą zaśmiania płaczu.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024