28 odpowiedzi w tym temacie

[budo_ry-you]

kiedys kolega na treningu zalozyl mi duszenie i tak mi scisnal czyje ze nagle poczulem bol a potem jak puscil chcialo mi sie strasznie zygac...

[budo_mystic]

my kiedyś sie tak bawiliśmy, w podduszanie, chodziło żeby bardzo mocno scisnąc za brzuch kogos na wdechu, ten wtedy tracił przytomnosc. Mi się cały sen wtedy przysnił, juz dokładnie nie pamiętam ale to było ze jadę jakims pociągiem z upiornymi zabawkami i one coś ode mnie chcą, wtedy się budze i patrze a tu wokół mnie same nogi, chwile mi zajęlo zeby dojśc do siebie i zajarzyć o co chodzi
o powiklaniach nic nie wiem. Parteru nie ćwiczę, ale tak na zdrowy rozum to nie wydaje mi się sensowne żeby czekac az ktos nas przydusi bo po co?, zeby zobaczyć jakim się jest twardym?, he he nie...to głupota

Pamietam tez mialem takie jazdy w podstawowce , najpierw robiles dziesiec przysiadow z wysokkiem i pozniej Cie koles sciskal ,a Ty miales niezla jazde

[budo_willykmwtw]

no jak już czuje że odpływam to klepię, ale do końca staram się walczyć żeby się wydostać z duszenia. Zresztą pewnie jak każdy tutaj

[budo_mck]

eee na treningach nie warto zgrywać bohatera
ale na zawodach.... nigdy nie klepie duszeń :twisted:

[budo_jerz]

eee na treningach nie warto zgrywać bohatera
ale na zawodach.... nigdy nie klepie duszeń :twisted:

Hmm....

[budo_mck]

Hmm....

no dobra, nie chciało mi się już walczyć :roll:

[budo_jerz]

Możemy założyć że odklepałeś stan przed zawałowy a nie duszenie :twisted:

[budo_sos]

wprawdzie nie duszenia ale ....
choć tu trzasnęła głośno:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
to dało się głośniej:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_novocaine]

wprawdzie nie duszenia ale ....
choć tu trzasnęła głośno:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
to dało się głośniej:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

wez, nie wklejaj takich rzeczy, brr.... przypomnial mi sie ten lamany kregoslup 8O